Opowiadania erotyczne :: Przemiana cz.4

Druki wyglądały na pierwszy rzut oka jak urzędowe, imię nazwisko, adres, data i miejsce urodzenia, numer dowodu osobistego, a następnie, wzrost, waga, rozmiar buta, obwód w biodrach, w pasie na klatce, wielkość biustu, potem kilka bardziej intymnych pytań, a na koniec, że zgadzam się żeby mój Pan Jurek dysponował moją osobą i moim ciałem według swoich zachcianek i punkt który mnie pozytywnie zaskoczył, a mianowicie , że powyższe punkty nie mogą powodować trwałych uszkodzeń ciała. Podpisała. Zadowolona z siebie poszła się umyć, zdjęła obróżkę, trochę przeszkadzały jej kolczyki i łańcuszek, ale jakoś dała radę. Po wytarci się od razu założyła ponownie obróżkę i postanowiła, że teraz się nigdzie nie będę ruszać bez obroży i jak to czytała, żeby nie wyglądać na bezpańską sukę, bo teraz oficjalnie miała już swojego Pana. Dziwne, ale była szczęśliwa, tak jak by teraz znalazła coś czego jej cały czas brakowało. Szczęśliwa zasnęła. Rano jak wstała udała się do łazienki, poranny rytuał, golenie, układanie włosów, popatrzyła w lustro, zobaczyła obróżkę i się uśmiechnęła do siebie, jak na komendę odezwał się telefon. Odebrała.

-Tak słucham mój Panie–powiedziała i to było świetne uczucie.

-Wyszykowałaś się już suko do wyjścia–spytał.

-Jeszcze nie do końca Panie–odpowiedziała zgodnie z prawdą.

-Skoro jesteś już blondynką, to zaczniesz się zachowywać i ubierać jak typowa głupiutka blondi.

-Jak pan każe, co mam zrobić?-zapytała i mrówki podniecenia przebiegły po jej ciele.

-włosy na dwie kitki po bokach , resztę masz w kartonie pod drzwiami – tym ją zaskoczył

-Już idę po karton mój Panie–powiedziała posłusznie.

-Masz iść tak jak stoisz – zakończył, aha czyli tak jak stała, czyli właściwie nago, Czemu nie, podeszła do drzwi i je otworzyła, karton stał jakieś 2 metry od drzwi. Podeszła do niego, podniosła i powoli skierowała się do mieszkania, chyba miała nadzieje, że ktoś ją zobaczy, niestety jak na złość nikogo nie było. Otworzyła karton, były tam kolanówki, buty na wysokim obcasie, miniówka i koszulka , wszystko w kolorach koło różowego . Pobiegła do łazienki czasu było coraz mniej , zaczęła się czesać zgodnie z zaleceniami swojego Pana i po chwili miała na głowie 2 kitki.

Zaraz, musiała coś sprawdzić. Miała racje, to czego nie zauważyła na początku w kartonie były 2 szerokie tasiemki też w kolorze różowym. Zrobiła na kitkach 2 śliczne duże kokardy, kolanówki sięgały trochę powyżej kolan i były zakończone też małymi kokardkami, mini jak mini, nie raz w nich chodziła, choć ten kolor, no i brak bielizny. Za to z koszulką miała mały problem Pan specjalnie chyba kupił taką jak dla młodszej siostry, bo miała obawy czy uda jej się ja pozapinać . Wyrobiła się nim nadszedł czas wychodzenia, Popatrzyła znowu w lustro, hmm codziennie w lustrze inna osoba, dzisiaj głupiutka blondi. Telefon od Pana;

-Teraz posłuchaj uważnie, będziesz się zachowywać jak pusta, głupia blondi, jak ktoś cie poklepie, masz się uśmiechać, jak nazwie głupią blondi, pustakiem, idiotką, kretynką itp., masz się uśmiechać, możesz też chichotać, zademonstruj–zachichotała–może być popracuj trochę nad tym, każdy ma prawo cię macać, a ty nie masz prawa protestować.

-Panie, a jak będą chcieli coś więcej–zapytała ze strachem, ale chyba też z nadzieją.

-Masz się zgadzać na wszystko, poza analem, na to nie jesteś jeszcze gotowa.

-Jak Pan każe–podniecenie podskoczyło o kilka kresek w górę, miała w nosie to jak była ubrana, trafiała się okazja, na trochę przyjemności i to za zgodą, ba na polecenie Pana. Coraz bardziej podobało się jej bycie suką. Droga do pracy jednak ją trochę rozczarowała, poza kilkoma epitetami ( na które się uśmiechała ) i gwizdami nic ciekawego się nie przytrafiło, faceci patrzyli na nią ciekawie, a kobiety z odrazą. Sytuacja zaczęła się zmieniać w pracy po jakiś 2 godzinach.

Najpierw jeden z pracowników przechodząc koło niej, niby przypadkiem przejechał ręką po pupie, zachichotała , następny klepnął w pośladek , dygnęła i podziękowała . Fama zaczęła się rozchodzić między pracownikami, że Jolce odwaliło i pozwala na dużo, na jak dużo, zaczęli wkrótce sprawdzać. Kiedy stała przy ksero, z tyłu za nią stanął Krzysiek, po chwili się prawie przytulił, a następnie wsadził rękę pod mini.

-Ty szmato nie masz gaci–powiedział dość głośno, zachichotała.

-Nie tylko gaci Krzysiu–odparła beztrosko.

-Skoro tak ci odjebało to może mi loda zrobisz?

-Oczywiście, bardzo chętnie Krzysiu–i schyliła się do jego rozporka.

-nie tutaj kurwo, idź do męskiego kibla–posłusznie poszła za nim do męskiej ubikacji.

Ledwo zamknęły się za nimi drzwi jak rozpiął rozporek i wywalił fiuta, miał takiego średni rozmiar, kucnęła przed nim rozstawiając szeroko kolana, tak że mini poszła do góry i było widać wyraźnie jej ogoloną pizdę. Krzysiek był tak napalony, że właściwie nie on mu robiłam loda, a on ruchał ją w usta. Drzwi się otworzyły i stanął w nich Marek, gospodarz pamiętnej imprezy;

-Co to się wyrabia?- był zaskoczony widokiem który miał przed sobą.

-Nic specjalnego, Jolka robi mi loda–odpowiedział zasapany Krzysiek.

-Nie wiedziałem że z ciebie taki kurwiszon Jolka, to może w tym czasie ja ciebie wyrucham, co?

-Bardzo chętnie Mareczku–odpowiedziała i zmieniła pozycję prostując kolana i wypinając tyłek w kierunku Marka. Zastanawiał się tylko chwilkę, a po chwili miała jego kutasa w cipce. Obaj byli bardzo podnieceni sytuacja, no nie często się coś takiego przytrafia, pierwszy doszedł Krzysiem spuszczając się prosto do gardła, a po chwili poczuła, że i Marek jest blisko, obróciła się do niego przodem i jego cały ładunek połknęła.

-Nie wychodź kurwo, idę powiedzieć chłopakom, może będą chętni–zakomunikował w drzwiach wychodząc Krzysiem, Marek za to doprowadził się do jako takiego wyglądu, poklepał Jolkę po twarzy i zakomunikował;

-Jesteś całkiem dobra w te klocki, nie spodziewałem się tego–i tez wyszedł. Kiedy tylko usłyszała, ze się oddalił zadzwoniła do swojego Pana.

-Przepraszam, że przeszkadzam mojemu Panu, ale poszła fama po firmie i chyba zaraz będzie do mnie kolejka

-Gdzie teraz jesteś suko?

-W męskim kiblu Panie.

-Daję ci możliwość wyboru, 1 możesz to zaraz przerwać, 2 zostać pojemnikiem na spermę

-Moją reputacje w firmie już i tak diabli wzięli, więc jak Pan jest tak łaskawy to proszę o punkt numer 2 i zostanie pustą, głupią blondi.

-Masz suko moją zgodę, ale mam też dla ciebie dodatkowe w takim razie zadanie.

-Co mam zrobić Panie?

-Jak się uda , masz przynajmniej 2 osobą posłużyć jako pisuar–no to już nawet nie dziwka tylko jakaś szmata będę i sama myśl o tym była cholernie podniecająca. Ja chyba zgłupiałam.

-Co tylko Pan sobie zażyczy–powiedziała ulegle i czekała co będzie dalej. Długo nie musiała czekać, bo po chwili wszedł Andrzej.

-To jednak prawda co słyszałem, ale najpierw muszę się odlać–od razu trafiła się pierwsza okazja, nie wiedziała tylko czy się zgodzi.

-Ależ oczywiście, służę swoim pyskiem–nie wiedziała skąd brała te teksty, ale posłusznie otworzyła usta jak mogła najszerzej. Klęczała między pisuarami. Popatrzył, chwilę się zastanawiał.

-A kurwa co to za różnica–stwierdził i podszedł wyciągając swojego kutasa. Zaczął sikać, a kiedy połykała pierwszą porcję starając się nie zamykać ust odczuła coś w rodzaju mini orgazmu. Czy to możliwe, żeby robienie z siebie pojemnika na mocz i spermę podniecało, a może to, że robi z siebie szmatę i to prawie publicznie. Pomimo tego, ze się bardzo starała, cześć moczu poleciała po brodzie i kącikami ust, na szyję i niżej pod koszulkę. Kiedy Andrzej już prawie kończył, drzwi się znowu otworzyły i wszedł Maciek

-O mamy nowy sprzęt w kiblu–skwitował obecność Jolki–to ja poczekam, bo też go chce wypróbować–Andrzej w tym czasie już posuwał w usta, szybko doszedł spuszczając się prawie w samo gardło. Miała lekką zadyszkę, Maciek poczekał, aż Andrzej wyszedł, podszedł do niej i naraz strzelił w pysk, nie wiedziała konkretnie czemu powiedziała:

-Dziękuję.

-Poproś o jeszcze raz i szerzej mordę.

-Poproszę jeszcze raz–i ledwo skończyła mówić dostałam z drugiej strony.

-Ta praca ma swoje przyjemne strony–stwierdził i zaczął lać, nawet nie starał się specjalnie celować do ust, jak skończył sikać zabrał się za gwałcenie jej buzi. Robił to dość brutalnie jak by miał do czynienia z lalką, a nie żywą kobietą, kiedy prawie już dochodził

-Rozchyl koszulkę kurwo, chcę się spuścić na twoje cycki–i cały ładunek poszedł na cycki, czuła jak spływa po nich niżej. Drzwi się ponownie otworzyły i pokazał się w nich znowu Marek.
60%
15665
Dodał Guccio 10.01.2019 07:18
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Dziwka - część 28 - Jezioro

- Lubisz to? Odtrącam pytanie wędrując opuszkami w koło brązowej plamy sutka. Piersi pachną kwiatowym bukietem Arlesienne, potem i moim nasieniem. - Pytam, czy lubisz? - Wyglądam na niezadowolonego? - Nie teraz głuptasie. Czy lubisz swoją pracę? Dziesięć minut wcześniej spuściłem się na jej cycki. Tak chciała. Siedziałem nad nią okrakiem. Lewą ręką brandzlowała wyruchaną cipę pchając w głąb siebie palce. Prawą pieściła moje pośladki drapiąc skórę karmazynowymi... Przeczytaj więcej...

Nietypowa prośba przyjaciółki

Witam, na wstępie zaznaczę, iż opowiadanie jest czysto fikcyjne i w tematyce sexu rodzinnego. Mam nadzieję, że przypadnie do gustu miłośnikom takowego gatunku. Hej mam na imię Magda, jestem 43 letnią rozwódką samotnie wychowującą osiemnastoletnią córkę Kasię. Jestem 172cm szatynką o zgrabnej sylwetce jak na swój wiek, staram się dbać o siebie, mam jędrny biust 80b. Od 10 lat jestem po rozwodzie gdyż mój były zostawił mnie dla młodszej, jak to niestety w życiu bywa. Nie... Przeczytaj więcej...

Oddana menelom 2

Wróciliśmy do hotelu. Położyli mnie na łóżku, napuścili wody do wanny i wykąpali. Nie miałam na to sama siły. Położyli mnie spać. Rano obudził mnie hałas muzyki. Słuchali sobie przy kawce. Wstałam i poczułam, że masz zapiętą obroże na szyi. Podeszłam do nich. Przywitałam się. Wskazali mi miejsce przy stole i razem wypiliśmy kawę i zjedliśmy śniadanie. Powiedzieli mi abym zjadła dużo bo dziś cały dzień będę znowu poza hotelem i to bardzo intensywnie będę pracować... Przeczytaj więcej...