Opowiadania erotyczne :: Mała kuzyneczka na weselu cz.1

Wojtek i Krzysiek umówili się, że na wesele Danki pojadą bez swoich dziewczyn. Byli prawie w tym samym wieku. No Wojtek o rok starszy i miał skończone 20 lat. Obydwaj studiowali na Polibudzie, przy czym Wojtek w Poznaniu a Krzysiek w Warszawie. Byli kuzynami w pierwszej linii i doskonale się znali. Jeszcze w dzieciństwie razem wyjeżdżali do babci na wakacje a później często spotykali się. Chociaż pod względem fizycznym różnili się niemal w każdym calu , to jednak mieli coś wspólnego, były to ich potężne, długie i grube kutasy. Wojtek był wysokim, dobrze zbudowanym szatynem a Krzysiek znacznie niższym, trochę tęgawym blondynem. Danka była niewiele od nich starszą ciotką chłopaków i to ona właśnie wprowadziła ich w tajniki seksu. Teraz bardzo ucieszyła się, że chłopacy przyjechali do Wrocławia na jej wesele. Umówili się, że przyjadą sami i chcieli głównie sobie pochlać. Usiedli przy stole młodzieżowym i ostro zabrali się do dzieła. Koło 21.00 obydwaj mieli już tak w czubie, że zaczęli szukać jakiegoś zacisznego miejsca na regenerującą drzemkę. Danka podpowiedziała im że od drugiej strony budynku, w którym było wesele, jest mały kantorek, gdzie będą mogli w fotelach odpocząć. Skorzystali z tego skwapliwie i zabierając połówkę i coś do popitki poszli do wskazanego pomieszczenia. Oprócz dwóch wygodnych foteli była tam jeszcze rozkładana wersalka i mały stolik. Rozsiedli się wygodnie w fotelach i poleli po kielonku. Nie zdążyli jeszcze wypić a do pokoiku weszła ich ciotka Magda i jej córeczka Ewa. - Widzę, że nas wyprzedziliście - spokojnie powiedziała ciotka. - A też na chwilę się tu schroniliśmy i trochę odpoczywamy - odpowiedział Wojtek. - Może to dobrze, ponieważ zaopiekujecie się małą kuzyneczką Ewunią, która troszkę za dużo wypiła wina i też musi lekko odpocząć. Przyjdę obudzić was na "oczepiny" - stwierdziła ciotka i posadziła córkę na tapczanie a sama wyszła z pokoiku. - Ciekawe co my mamy z nią zrobić - zagadnął Krzysiek spoglądając krytycznie na Ewę. - Nic niech śpi gówniara - stwierdził Wojtek i uważniej przyjrzał się małolacie. Ewa była bardzo ładną dziewczynką. Blondynka z długimi włosami zaplecionymi w dwa piękne warkoczyki. Jej buzia może trochę za bardzo barbiowata miała coś w sobie takiego, że budziła zainteresowanie chłopaka. Była bardzo niska i drobniutka. Obcisła, króciutka sukienka ściśle opinała kształtujące się dopiero cycuszki dziewczyny. Przewróciła się na tapczan a jej nóżki opierały się dalej o podłogę. Sukieneczka podwinęła się ukazując całe jej króciutkie ale pełne uda i dosyć kształtną pupcię ukrytą w białych w serduszka majteczkach. Wypity alkohol i bliskość jej drobniutkiego, dziewczęcego ciałka zaczęła działać na wyobraźnię kuzynów. - Może byśmy z nią pobaraszkowali - lekko bełkotliwie zaproponował Krzysiek. - No nie wiem czy nie jest za młoda a poza tym ciotka prosiła nas żebyśmy się nią zaopiekowali i pewno nie byłaby zadowolona - odpowiedział Wojtek. - Ale tylko trochę. Może zrobiłaby nam "loda" - upierał się młodszy. - No właściwie to jeszcze nigdy taka gówniara nie obciągała mojego rumaka - coraz bardziej przekonany do pomysłu kuzyna odparł Wojtek. - Nie wiem co knujecie ale chyba mi się to nie podoba - cicho szepnęła Ewunia otwierając swoje śliczne, niebieskie oczka. - Właściwie to nic - jak na komendę krzyknęli chłopacy. - A ja coś słyszała o jakichś lodach i obciąganiu rumaka - zaczepnie odpowiedziała mała. - Musiało ci się coś przyśnić - próbował kłamać Krzysiek. - Wcale nie spałam i trochę udawałam, że za dużo wypiłam. Po prostu nie chciało mi się być dalej na tym weselu jak was już tam nie było - puściła do nich oko i usiadła obciągając swoją sukieneczkę, ukrywając tym śliczny trójkącik jaki tworzyły bawełniane majteczki w jej dziewczęcym kroczu. - Jeśli chcesz to zrobimy ci drinka - śmielej spojrzał na nią Krzysiek i nalał do stojącej na stoliku szklanki dużą porcję wódki i zabranego z wesela soku pomidorowego. Dziewczyna ochoczo prawie duszkiem wypiła podany alkohol. Jej oczy zaczęły błyszczeć i rzucać coraz bardziej ochotne spojrzenia w kierunku rozporków chłopaków. W szkole dziewczyny opowiadały jaką czerpały przyjemność z zabawiania się męskimi rumakami ale ona jeszcze nigdy tego nie robiła. Trochę bała się tego ale wypity alkohol zaczął osłabiać jej opory i coraz bardziej chciała przynajmniej zobaczyć na żywo te męskie narządy swoich starszych kuzynów. Widziała je tylko na filmikach porno i zawsze powodowały jej duże podniecenie a jej rączka sama wędrowała do krocza dziewczynki i mocno pocierała cnotliwą muszelkę. Na samą myśl spotkania na żywo z ich kutasami nóżki dziewczyny lekko się rozchyliły i ic spojrzenia znowu powędrowały na biały materiał majteczek kuzyneczki. - Jeśli pokażesz nam swoje młodziutkie ciałko to i my pokażemy ci nasze rumaki - zaproponował coraz bardziej rozochocony Krzysiek. - Jeszcze nigdy nie widziałam męskich narządów i nie wiem co możecie mi nimi zrobić - broniła się malutka Ewunia. - Przecież jesteś naszą kuzynką i nie mamy zamiaru zrobić nic takiego czego byś nie chciała - puszczając oko do Krzyśka spokojnie powiedział Wojtek. - No jeśli tak mówicie to mogę spróbować - cicho szepnęła i z wdziękiem rozpięła i ściągnęła swoją kusą sukieneczkę. Była teraz w białej w serduszka bieliźnie. Nie zastanawiając się długo rozpięła i ściągnęła skąpy staniczek, uwalniając malutkie, dopiero nabierające kobiecych kształtów cycuszki. Później wstała i energicznie zdjęła całkowicie bawełniane majteczki. Usiadła na tapczanie z lekko rozchylonymi nóżkami. - Ja już jestem goła a wy na co czekacie - zwróciła się do nich z przekąsem. - Aaale nas zaskoczyłaś - wyjąkał Krzysiek i też energicznie rozebrał się do naga. Wojtek, który widząc jej młodziutkie ciałko miał jeszcze jakieś opory, też patrząc na nich zdjął całe swoje ubranie. - Ale wy macie duże te wasze rumaki - cicho szepnęła Ewa nie mogąc oderwać wzroku od ich sterczących w pełnej gotowości kutasów. - To widok twojego dziewczęcego ciałka tak na nie podziałał - powiedział Krzysiek i usiadł obok gołej kuzyneczki. - Zupełnie nie wiem co dalej robić - cicho szepnęła a w jej oczkach pojawił się strach na myśl co mogą jej zrobić tymi olbrzymami. - Jeśli chcesz możesz dotknąć i pobawić się naszymi rycerzami - w miarę spokojnie powiedział Wojtek i usiadł z drugiej strony dziewczynki, kładąc swoją dłoń na gładziutkim udzie dziewczynki. Zupełnie nie wiedziała co teraz nastąpi. Bała się tego ale bardzo pragnęła. Te olbrzymie pały sterczące w kroczach starszych kuzynów strasznie ją przerażały ale jednocześnie pragnęła ich dotknąć i popieścić. Krzysiek lekko skierował się w jej stronę, ujął w nadgarstku jej dłoń i delikatnie położył na swoim kutasie. Ewunia delikatnie pogłaskała jego rumaka po całe długości aż do potężnego worka a następnie próbowała objąć go rączką zaczęła poruszać dłonią wzdłuż grubego trzpienia. Ręka Krzyśka spoczęła na jej malutkich, w kształcie piramidek cycuszkach i zaczęła je ugniatać i pieścić. Jej niewielkie, jasno brązowe suteczki wystające z dużych brodawek stały się twarde pod wpływem dotyku opuszków jego palców i dziewczynka czuła jak lekko ją swędzą w pragnieniu dalszych karesów. Druga jej rączka jakby samoczynnie zawędrowała na kutasa Wojtka a jego ręka po wewnętrznej stronie uda dziewczynki zaczęła wędrówkę w kierunku jej krocza. Jej lekko rozchylone nóżki teraz pod wpływem impulsu zaczęły się gwałtownie rozszerzać i kiedy jego ręka dotarła do jej malutkiej pizdeczki były już szeroko rozwarte w geście jakby zaproszenia. Przejechał serdecznym palcem po jej szparce, uprzednio rozchylając jej delikatne jak płatki róży wargi sromowe. Dziewczynka cicho jęknęła. Czuła jak drętwieją jej sutki pod wpływem pieszczot dłoni Krzyśka a teraz jak delikatnie swędzi ją szparka i ten dziwny dreszcz gdzieś w środku i jakby ssanie jej dziewiczej pizdeczki. Przez myśl przelatywało jej wspomnienie takich stanów ale znacznie w mniejszym stopniu, kiedy sama pieściła swoja grotkę podczas oglądania pornusów z internetu. Strach przed tym co wydawało się być nieuniknione zaczął być wypierany przez olbrzymie podniecenie. zaczęła coraz bardziej pragnąć tego żeby te dwa duże kutasy ostro ją przerżnęły. Nie robiła tego nigdy ale z opowiadań koleżanek wiedziała, że na początku to bardzo boli ale później jest niesamowicie przyjemne, że prowadzi do niemierzalnej rozkoszy. Coraz bardziej zaczęła oddawać się pieszczotom doświadczonych w tym względzie kuzynów. Jej oddech stał się mocno przyspieszony a z gardła co chwilę wydobywały się jęki a nawet, w momentach w których Wojtek delikatnie, tak żeby nie uszkodzić jej błonki dziewiczej, wsuwał swój palec a później dwa w jej gorącą i śliską pochwę, głośne piski. Czuł jaka jest mokra i jak faluje w podnieceniu jej dziewczęce łono. Krzysiek, który widział jej szeroko rozłożone nóżki, lekko odsunął rękę Wojtka i zanurkował swoimi ustami w jej kroczu. Teraz on drażnił swoim sztywnym językiem jej wąziutką szparkę i wpychał go tak głęboko, że na końcu czuł firanki jej błonki dziewiczej. Wojtek w tym czasie klęknął na tapczanie tak, że potężna głowica jego chuja znalazła się tuż koło ust dziewczynki. Instynktownie ją pocałowała a później zlizała dużą kroplę jego soczków podniecenia. chwycił ją lekko za warkoczyki i wprowadził swego kutasa do jej buzi. Delikatnie ale szczelnie objęła swoimi słodkimi ustami gruby trzpień jego chuja, tuż za olbrzymim żołądziem i zaczęła po nim wyczyniać harce swoim języczkiem. Dalej trzymał ją za warkoczyki i delikatnie pociągnął jej główkę do siebie. Jego kutas wbił się głęboko w jej gardło aż dziewczynka się zakrztusiła i omal nie zwymiotowała. teraz pociągając za warkocze zaczął poruszać głową kuzyneczki tak, że jego kutas wbijał się w jej buzię maksymalnie by za chwilę prawie z niej wychodzić. Ewa czuła jak bardzo ją to podnieca a do tego Krzysiek robił jej minetkę i tak drażnił jej pizdeczkę. Jakże bardzo pragnęła całą sobą żeby obaj ją ostro wyruchali. nie wiedziała jak to jest ale pragnęła tego z każdą chwilą coraz mocniej. - O jak bardzo chcę żebyście mnie rozdziewiczyli, żebyście ostro mnie wyruchali - piszczała kiedy Wojtek wyjął swego choja z jej ślicznych ust - Pragnę was. Możecie jebać do końca bo za dwa dni mam okres - na koniec jęknęła i znowu chwytając rączką kutasa koło swojej buzi wepchnęła go głęboko do swego gardła. Kuzynowie baz słowa spojrzeli na siebie i Krzysiek podstawił teraz do jej buzi swoją maczugę. Dziewczynka zajęła się jego grubą pałą równie ochoczo jak rumakiem starszego kuzyna. W tym czasie Wojtek klęknął między jej szeroko rozwartymi nóżkami i delikatnie chwytając ją za biodra przesunął jej pupę na skraj tapczanu. Teraz jego worek mosznowy znalazł się tuż przy jej mokrej pizdeczki. Chwycił swego chuja w dłoń i odchylił mocno w kierunku wejścia do jej grotki. Potężnym żołądziem, z którego wypływała duża kropla śluzu, rozgniótł jej delikatne wargi sromowe i zaczął pocierać po ciasnej, podłużnej szparce dziewczynki, rozsmarowując po niej jej i jego soczki podniecenia. Ewunia zajęta robieniem loda Krzyśkowi czuła jak zbliża się dużymi krokami właśnie ta chwila jej rozdziewiczenia. Czuła jak olbrzymia głowica chuja kuzyna wędruje po jej pizdeczce, jak dociera i drażni jej malutki i bardzo delikatny żołądź dziewczęcej łechtaczki, jak Wojtek klęczący między jej nóżkami napiera swoim rumakiem na ciasne wejście do jej grotki, tak że aż jej pupa przesuwa się po tapczanie. Głośno jęczała zakneblowana harcującym w jej buzi chujem Krzyśka. Wreszcie poczuła jak starszy kuzyn, jedną ręką przytrzymujący atakującą wejście w jej pizdeczkę lancę, drugą podłożył pod jej pupę i przytrzymał żeby nie uciekała po miękkim tapczanie, mocno pchnął swymi biodrami i potężny łeb jego kutasa wniknął bardzo boleśnie do jej dziewiczej pochewki. Głośno jęknęła pomimo knebla w ustach i doskonale czuła jak kutas Wojtka zaczął pomału wychodzić i wchodzić w jej pizdeczkę a ścianki jej szparki naciągnięte do granic możliwości szczelnie obejmują jego trzpień tuż za znacznie większą głowicą. Wojtek poczuł drugą przeszkodę i chciał pokonać ją jednym pchnięciem. Cofnął lekko biodra do tyłu i mocno pchnął nimi w kierunku rozwartego krocza dziewczynki. - Ałła, aaa..., ałła - krzyczała uwalniając na chwilę usta od obciąganej pały Krzyśka - Jak to boli - próbowała cofnąć swoją pupę ale nie pozwoliła na to jego podłożona ręka. Czuła jakby ta ogromna pała, sztywna jak pal Azji, rozrywała jej wnętrze wędrując głęboko otulana śliskimi ściankami jej dziewczęcej pochwy. - Jeszcze tylko troszkę, zaraz zacznie się rozkosz - dyszał kuzyn, który zadał jej tyle bólu. Rzeczywiście miał rację. Ból, który czuła zaczął zamieniać się zupełnie w coś dla dziewczynki nowego. Już nie czuła, że ją rozrywa a pojawił się ten rozkoszny dreszcz pragnienia ostrego wyruchania. Wojtek, którego kutas wbił się w jej pizdę ledwo do połowy rozpoczął zdobywanie całej jej pochwy, lekko cofając biodra by znowu mocno pchnąć swego chuja w jej wnętrze. czuł jak jego maczuga wchodzi w dziewczynkę coraz głębiej aż wreszcie poczuł jej twardy wzgórek łonowy na swoim podbrzuszu i jej krótkie nóżki spoczywające do tej pory na podłodze na swoich biodrach, wzniesione do góry i szeroko rozrzucone na boki. Dziewczynka pomimo knebla z chuja Krzyśka głośno krzyczała w ekstazie zaczynającego się pierwszego orgazmu. Wojtek rozpoczął teraz ostrą jazdę, ciągle zmieniając tępo, kąt i głębokość penetracji jej malutkiej pizdy. Czuła go bardzo głęboko, jak szczelnie wypełniał jej pochwę, jak naciągał jej ścianki, jak rozpychał jej wnętrzności. Była bliska omdlenia. Myśli wyłączyły się całkowicie a pozostało tylko olbrzymie pragnienie i podniecenie. Nagle poczuła jak gdzieś w środku powstaje potężny dreszcz rozkoszy pomału ogarniający najpierw całą jej pizdeczkę i całe jej wnętrzności, by w końcu objąć w spazmie euforii całe jej malutkie ciałko. Zacisnęła mocno powieki jakby pragnąc w ten sposób zatrzymać ten stan na zawsze. Dreszcz zaczynał pomału ustępować, kiedy nagle poczuła, jak olbrzymia maczuga Wojtka wbiła się w nią maksymalnie i pozostając tak uderza w tylną ściankę jej pochwy potężną salwą gorącej spermy. Dreszcz rozkoszy powrócił ze zdwojoną siłą. Dziewczynka nabita swoją pizdeczką na grubą pałę kuzyna zaczęła drżeć na całym ciele a ona przeniosła swoje emocje na kutasa znajdującego się w jej buzi i zaczęła go ssać i obciągać tak intensywnie, że i drugi z kuzynów był bliski wytrysku. Wojtek głośno krzyczał swoim męskim głosem, w miarę jak z jego chuja wbitego w kuzyneczkę wydobywały się następne porcje nasienia. Później pchnął w nią jeszcze kilka razy i pomału wyszedł ociekającym mieszaniną spermy i krwi z defloracji, opadającym kutasem z pulsującej pizdeczki Ewuni. Dziewczyna ciężko dyszała ze zmęczenia i przeżytego orgazmu ale nie dane jej było odpocząć. Między jej rozkraczonymi nóżkami klęknął teraz drugi kuzyn i pomału zagłębił się w jej wnętrzu, nie ustępującym rozmiarami poprzednika, chujem gotowym jeszcze dokładniej wyruchać dziewczynkę. Cicho stęknęła ale podniosła do góry swoje szczupłe nóżki i zaplotła je dookoła lędźwi chłopaka. Posuwał ją bardzo ostro, wykonując bardzo obszerne ruchy frykcyjne. czuła jak jej pizdeczkę, pomimo zmęczenia, znowu zaczyna ogarniać ów dreszcz rozkoszy i jak znowu zaczyna w niej wzrastać euforia potężnego orgazmu, która osiągnęła swoje epitafium kiedy podniecony kuzyn wystrzelił w jej wnętrzu równie potężna salwą gorącej spermy. Kiedy wyciągnął z niej swego olbrzyma chwilę leżała jakby bez życia ciężko dysząc i tylko z jej pulsującej pizdeczki wypływały strumienie, lekko zaczerwienionej krwią, spermy kuzynów. Spojrzeli na zegarek. Dochodziła północ. Szybko ubrali się i pomogli osłabionej podwójnym wyruchaniem kuzyneczce. ledwo to uczynili a do pomieszczenia weszła ciotka Magda. - Widzę, że już nie śpicie. Za chwilę będą oczepiny. Trochę jesteś blada Ewuniu ale myślę, że ci lekko przeszło - powiedziała i troskliwie spojrzała na córkę. - O tak mamusiu. Kuzynowie zadbali żebym się dobrze poczuła - cicho odparła Ewa. - No ty też nieźle o nas dbałaś - z lekkim uśmiechem stwierdził Wojtek. - Jeśli chcesz to po oczepinach znowu możemy się tu schronić - dodał Krzysiek. - Bardzo chętnie - puszczając do nich oko Ewunia lekko chwiejnym krokiem, który mógł być skutkiem ostrego jej wyruchania, wyszła z pokoiku. CDN.
80%
79607
Dodał wojtur24 10.04.2013 15:44
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Czerwony kapturek

Leśniczy od czasu jak upolował ostatniego wilka i wyprawił jego skórę, to lubił narzucić ją sobie na grzbiet i straszyć w takim przebraniu zbierające w lesie grzyby lub jagody młode wieśniaczki. Można powiedzieć, że robił to nader często jak się zorientował, że uciekając w popłochu przewracają się ukazując mu to, co mają pod spódniczkami. Dzisiaj też zaczaił się w zaroślach przy ścieżce. Gdy usłyszał odgłos kroków wysunął przez krzaki ubraną w wilczy łeb głowę... Przeczytaj więcej...

Poznani przez internet

XXI wiek, wiek Internetu i czatów. Miejsce dzieje się na mobilnym czacie - telefon w ręce i można pisać z każdego miejsca. Pisać, mówić, wysyłać zdjęcia. Czemu o tym wspominam? Dowiecie się potem :) Poznali się na publicznym pokoju wspomnianego czatu;ona Magda, on Bartek. Zaczęli traktować się jak znajomi. Potem większa ekipa stała się paczką przyjaciół. Pisało się o wszystkim, ze wszystkimi. W pewnym momencie między dwoma dziewczynami - obiektem opowiadania i jej znajomą... Przeczytaj więcej...

Pozory mylą cz.1

Od 2 lat pracuję w branży farmaceutycznej. Znaczy na końcu jej łańcucha, tz. rozwożę leki do aptek. W sumie to nawet fajne zajęcie dla kogoś kto zawsze lubił jeździć samochodem. Mam swój stały rejon i każdego dnia pokonuje co najmniej 300 km. Często zabieram też autostopowiczów, a właściwie to pasażerów. Bo gdy widzę, że ktoś stoi na przystanku PKSu, na jakimś zadupiu gdzie psy dupami szczekają i samochód przejedzie raz na pół godziny, to sam proponuję podwózkę. Ot... Przeczytaj więcej...