Później Sebastian skontaktował się ze mną i przekazał mi inne ważne informację. Przyszedłem tak jak kazał z samego rana na działki na obrzeżach Krakowa. Czekał na mnie przed wejściem na działki. -Siema, Paweł ma dziś urodziny i robi tu imprezkę, piwko, basen itd. No i fajnie by było aby ktoś obciągnął nam. Pójdziesz do toalety no i po kolei będziemy tam do Ciebie przychodzić. – No spoko, jak tylko lody to jestem za. – No Paweł jak będzie Cię chciał puknąć to mu pozwól. – Ehhh nooo dobra – Co tyłek Cię jeszcze boli po naszym ostatnim spotkaniu? – Coś w ten deseń.
Sebastian zaprowadził mnie na tyły działeczki do bardzo fajnego kącika w którym był ‘’ala’’ barak. Wyglądał jak mała stajenka, tylko w którą z całą siłą pierdolną piorun bo bóg sprzeciwiał się co w niej działo się. Nie miała żadnych drzwi, dwie złączone ze sobą ściany podtrzymane dachem aby nie rozpadły się na boki, po środku stary dziwny kibel, który jak później zauważyłem był tylko atrapą.
-No i tutaj sobie poczekaj aż przyjdzie pierwszy chętny – mijają minuty i czekam.
-Haha chłopaki, Sebastian przygotował nam dosyć egzotyczne urozmaicenie naszego spotkania.
- Serio?? – większość odparła ze zdziwieniem, tonem zachęcającym do usłyszenia odpowiedzi.
- Kto odważy się pójść do toalety jako pierwszy – nastała cisza … Panowie nie wiedzieli czego mogą się spodziewać, Sebastian wytłumaczył im, że czeka na nich bardzo przyjemna niespodzianka o pewnej sprośnej nazwie jaką jest pasta do zębów. Od razu panowie się rozkokosili i ucieszyli. Natychmiast znaleźli się chętni, więc Sebastian zostawił wybór kto pierwszy, Pawłowi. –Ty!
Usłyszałem, że Panowie umilkli, nasłuchiwałem jakieś kroki, ale nic nie udało mi się usłyszeć. W momencie kiedy jeszcze bardziej natężałem swój słuch aby usłyszeć jakieś kroki, przybrałem bardzo nie ludzką pozycję i w tym momencie zauważyłem jego. Wysoki, na oko około 175cm, bardzo szczupły o blado białej karnacji, dłuższych włosach postawionych do góry w nieharmonijnym ładzie oraz przepięknie czysto krystaliczne niebieskie oczy, które maksymalnie jak tylko mogły wyróżniały się na tle jego trupio bladej karnacji. Był ubrany w białą bluzkę w myszkę Mickey, bardzo obcisłe czarne rureczki, które były podwinięte na styl na powodzian, białe długie skarpetki i bardzo dziwne buty. –Witaj Damianie, słyszałem, że bardzo dobrze umiesz się zająć dużymi chłopcami – No nie wiem, sam zobacz – odparłem. Pokazał swój przepięknie powalający uśmiech, przysunął się do mnie i złapał mnie za głowę i zaczął ją myziać. Natychmiast jak podszedł złapałem za pasek i zacząłem rozpinać i tak aż miałem możliwość wyjęcia jego naprężonego kutasa. Ukazał mi się fajny, lśniący od śluzu 18cm penis a wraz z nim mega uśmiechnięty właściciel, który jakby przed chwilą dostał ode mnie cukierka. Końcówką języka zaczynam go powoli i delikatnie muskać po mosznie, zaczynam go całować i posuwać się do góry, aż doszedłem do jego nasady. Językiem zacząłem go lizać z każdej strony. Bawiąc się penisem, słyszę jak jego właściciel coraz bardziej stęka i wzdycha. Jednocześnie coraz mocniej i bardziej stanowczo czochra mnie po głowie i coraz namiętniej wzdycha. Językiem sunę po wędzidełku aż do samego trzonka i wtedy następuje euforyczne pobudzenie właściciela, jęknął tak, że go słyszeli za pewne koledzy na przedzie domku. Myślałem, że to koniec, że już dojdzie lecz na szczęście nie zrobił mi tego. Coraz głębiej nasuwałem swoje usta na jego penisa tak abym w końcu mógł go wziąć całego i się nim zakrztusić. Kiedy dochodziłem do nasady jego penisa mając go i tak już głęboko w buzi, mój kochany i przesłodki kolega z myszką Mickey złapał mnie za tył głowy i docisnął. Bardzo się krztusiłem, ale odczuwałem z tego samą przyjemność. Wyjął mi fiuta z buzi i szeptem powiedział: Otwórz buzię – I tak uczyniłem po chwili czując gorący nektar mojego przystojniaka. On się cały naprężył po czym poczułem drugą jeszcze silniejszą salwę spermy. Byłem bardzo zdziwiony jak to możliwe, że dał mi tyle spermy a potem jeszcze więcej. Ściekała mi ona po policzkach, więc natychmiast zacząłem ją zlizywać jednocześnie patrząc jak słodziak się zabójczo pięknie uśmiecha. Puścił mi oczko jednocześnie zapinając swój rozporek z niewielkim problemem umiejscowienia swojego jeszcze twardego kutasa. Na koniec wychodząc powiedział: -Dziękuje – Uśmiechnął się jeszcze raz i poszedł z powrotem do swoich kolegów. Usłyszałem jak koledzy go hucznie witają, gwizdami, brawami i krzykami. Ja chwyciłem za ręcznik, który był schowany pod słomą przy ściance prowizorycznej toalety, który najprawdopodobniej przyniósł mi Sebastian. I tak usiadłem sobie na makiecie toalety i oczekiwałem na kolejnego imprezowicza. Po dłuższej chwili oczekiwania usłyszałem – Siemaneczko kolego – I w szybkim tempie wparował do mojej prowizorycznej chatki. Jakby to go opisać, chłopak a raczej tu już bardziej mężczyzna około 185cm, postawnej budowy ciała o również jasnej karnacji i ciemnych blond włosach subtelnie połączonych na przepięknej twarzy z niebieskimi oczami przypominał mi typowego studenta politechniki albo AGH. Był ubrany prosto ale bardzo sexownie. Miał na sobie dresowe granatowe spodnie i takiego samego koloru bluzę sygnowaną marką NIKE a do tego potężne ‘’ala’’ trekingowe buty koloru bardzo jasno brązowego potocznie nazywanego sraczkowatego. Cały komplecik łączył się w całość i nie ukrywam bardzo mnie podniecał. Podszedł zdecydowanym krokiem do mnie unosząc swoją bluzę i smyrając się bo swoim sześciopaku co nie ukrywam jeszcze bardziej mnie podnieciło. Uśmiechnął się i złapał mnie za rękę którą umiejscowił na swoim kroczu, zrozumiałem aluzje, natychmiast ściągnąłem mu dresowe spodnie jednym ruchem prosto na ziemie. On się przekręcił i zwinnym szybkim ruchem usiadł na toalecie, ja uklęknąłem przednim i się pochyliłem do jego kutasa. Dopiero teraz mogłem mu się dokładniej przyjrzeć. Nie był jakiś bardzo duży na oko 16-17cm, ale był bardzo masywny. Natychmiast zrobiłem tak jak on marzył, chwyciłem całymi ustami jego wielką pałę zaczynając coraz mocniej i głębiej zasysać. Na szczęście po jego poprzedniku moje gardło się już powoli wyrobiło dlatego nie miałem większego problemu wziąć go całego do buzi, pomija wszy fakt tego, że i tak był krótszy od fiutka kolegi. Sprawiał mi małe problemy, ale tylko na gruncie tego, że był za gruby. Złapał mnie za tył głowy i posuwistymi ruchami góra-dół narzucał swoje tępo, a było ono bardzo szybkie i rzekłbym z dogłębnym penetrowanie moich ust. Po chwili stanowczym ruchem swojej głowy dałem mu znać, że chce wyjąć jego fiuta z mojej buzi. Nie protestował, od razu zrozumiał i pozwolił mi spełnić moje inne rozkosze. Schyliłem się jeszcze bardziej aby móc wessać do buzi jego jajeczka. Jak chciałem tak zrobiłem, on lekko się naprężył, widocznie było mu bardzo dobrze. Kiedy tak przez jakąś chwile bawiłem się jego jajeczkami on szepnął tylko, że dochodzi i abym powrócił do jego pały. Tak zrobiłem, lecz w cale nie doszedł tak szybko. Przez kolejne parę minut spełniał swoje fantazję trzymając mnie za włosy i wyznaczając posuwisty takt w rytm jego muzyki, która miał w głowie, która na marginesie też mi szumiała, nie wiem czemu. Odsunął moją twarz od fiuta co było dla mnie znakiem że dochodzi, lecz też to jeszcze nie czas. Złapał dłonią za swojego obślinionego przeze mnie kutasa i zaczął mnie nim bić po policzkach. Wsadzał mi go zamaszystym ruchem do buzi. Naciskając nim na ścianki mojego policzka. Kiedy po raz kolejny docisnął swojego penisa na ściankę mojego policzka poczułem jak zaczyna po nim spływać bardzo gęsty i ciepły śluz, który coraz bardziej obficie wypełnia moją prawą część buzi. Słyszę jak sapie. Pomimo, że nie czułem już salw spermy w swojej buzi on nadal trzymał fiuta w mojej buzi. Dopiero po niedługiej chwili go wyjął, otarł się na czole jakby to on pracował a nie ja. –Kurwa, dzięki, jesteś niesamowity- Założył dresy, chwile męczył się przy tym aby ułożyć fiuta w takiej pozycji aby nie było widać, że mu stoi, jakby panowie tam nie wiedzą co tu się dzieje. Wychodząc odwrócił się i powiedział: -Acha no tak, Rafał jestem- zaczerwienił się chyba od tego, że nie zaczął tak naszej znajomości, natychmiast speszony wyszedł a mi pozostało czekać na kolejnego kolegę.
-No stary, mów jak było – zaczęli zadawać mu pytania wszyscy uczestnicy imprezy.
-Zajebiście, zna się na swojej robocie, nie ma co ukrywać – rozchichotany odparł wszystkim Rafał.
-Daj mu piwo, po sexie dobre jest piwo i fajka – powiedział Paweł i gustownym ruchem głowy dał znak kolejnemu zainteresowanemu, który od 2 minut stał w bramkach startowych.
-Cześć Ty jesteś Damian? –zapytał onieśmielonym głosem lecz było czuć w jego głosie ‘’kiedy zaczynamy’’.
-No tak od 20 lat jestem Damian, Ty chyba jesteś do mnie! – ucieszył się gdy to usłyszał.
Miał na sobie brązowa bluzę i fajne ciemne jeansy a do tego duże fajne słuchawki przewieszone na szyi. Wygląd miał raczej typowego chłopaka, ale było w nim coś co powodowało, że było mi cieplej. Podszedł do mnie i nieogarniętymi ruchami zaczął rozpinać swój rozporek, widziałem, że ma z tym problem. Trzęsły mu się ręce. Pomyślałem sobie, że wyręczę chłopaka, co ma się męczyć. On się trochę zawstydził, ale widać było, że nie może się doczekać aż w końcu wezmę jego fiuta do buzi. Rozpiąłem jego guziczkowy rozporek, lekko uchyliłem i ukazały mi się czerwone bokserki z wielką osą na samym środku. Zachichotałem się a on się zaczerwienił. Zacząłem po nich wędrować swoją dłonią i masować miejsce w którym powinien być jego kutas. Ku zaskoczeniu gdy uchyliłem jego majtki zobaczyłem jego mega wielką maczugę, nim go jeszcze wyjąłem już wiedziałem, że już ma ze 21 cm. W oczkach pojawiły mi się kurwiki, że aż zacząłem się ślinić. Zauważył to mój kolega i zaczął się robić coraz pewniejszy. Chwycił mnie za włosy i przysunął moją twarz do jego jeszcze nie nabrzmiałego fiutka tak, że moja twarz zaczęła się kąpać w jego fiucie i jajkach. Czułem jak jego moszna zaczyna twardnieć a jego jeszcze nieukształtowany penis zaczyna stawać na baczność. Złapałem jego już w pełni twardego fiuta i przyłożyłem sobie przy nasadzie do twarzy aby zobaczyć gdzie sięga i moje przerażenie było tak wielkie, że nie mogłem go zobaczyć bo zasłaniał mi on oko. Zacząłem swój tradycyjny rytuał, który zacząłem od lizania języczkiem jego fiuta. Mój kolega jednak stał się chyba na tyle odważny, że złapał mnie za włosy i silnie pociągnął do góry. Ja podczas tego chwytu nie przestawałem lizać jego fiuta jadąc coraz wyżej, dlatego moje usta od razu napotkały wpadającego w moje usta jego fallusa. On wykorzystał to, że jego penis bezwiednie wpadł do moich ust, zaciska uścisk swoich dłoni na mojej głowie, usztywnia ręce i natychmiastowym, szybkim i gwałtownym ruchem bioder wkłada mi tego penisa najgłębiej jak potrafi. Ponieważ przed nim panowie mieli maksymalnie 18 cm to penis nie był w stanie wejść cały, ale jego to nie obchodziło. Obudził się w nim drzemiący mały diabełek. Rozluźnił więzy a następnie założył słuchawki i powiedział:
–Zrób mi najlepiej jak potrafisz – jak nakazał tak też uczyniłem.
Zmysłowo obciągałem mu gdy on dodatkowo uszczęśliwiał się nutą muzyki. Nie zauważyłem nawet, że się napręża. Dowiedziałem się, że trysnął tylko po tym, że poczułem ciepłe nasienie w swojej buzi. Już nie takie smaczne jak u innych. Zapewne sądząc po smaku wina papierosów. Polerowałem mu pałkę do czystości, a on nawet nie drgnął. Po pewnym czasie nie wyjmując jego fiuta z buzi palcem trąciłem go po brzuchy na co dopiero teraz zareagował.
- Oooo to już? Jest mi tak dobrze, że nie zauważyłem. Dobra to ja spadam, dzięki
– energicznie się ubrał i poszedł do swoich kolegów.
CDN