Opowiadania erotyczne :: Dziewczyna od tajemnic. Część 3

Dziewczyna od tajemnic cz. III
Stukot walizek, zimne powietrze nocy, gwar ludzi pod dworcem, dźwięki samochodów, wyjących syren, śmiechów i krzyków. Budynki patrzące z góry, swą szarością, lecz tak samo dostojnością straszyły i ostrzegały przechodniów przed resztą miasta. Wydawało mi się, że Warszawa nie przyjęła nas z otwartymi ramionami.
Nasza prywatna, kochana szkoła załatwiła nam przepiękny biznesowy hotel po lewej stronie od dworca centralnego. Nie pamiętam nazwy, lecz bardzo mi się podobał, wznosił się wysoko ponad linię budynków, wejście i recepcja odznaczały się niespotykanym przepychem, wszędzie pełno było ludzi w garniturach. Czułem się tam nad wyraz dobrze, z uśmiechem przemierzałem kolejne zakamarki budynku.
Pokoje mieliśmy dwuosobowe, lecz wyglądały na mogące pomieścić ich co najmniej z dziesięć. Każdy był apartamentem, z aneksem kuchennym, dwoma sypialniami, wielką łazienką z jacuzzi i balkonem wielkości połowy pokoju. Już wiedziałem, że będzie to bardzo udany wyjazd. W pokoju mieszkałem z moim najlepszym kumplem z klasy. Michał był duszą towarzystwa, bardzo interesował się modą i wszelkimi bardzo niemęskimi rzeczami, wiedziałem jednak, że nie jest gejem, bo bywałem z nim na kilku imprezach i mogłem to zobaczyć na własne oczy, co wyprawia z dziewczynami, z którymi kontakt ma lepszy nawet niż z kolegami, bo praktycznie większość czasu spędza tylko z nimi. Wybraliśmy swoje pokoje, siedzieliśmy na balkonie i skręcaliśmy papierosy z tytoniu i zastanawialiśmy się, co będziemy wieczorem robić, ponieważ pierwsze trzy dni mieliśmy wolne, by na własną rękę pozwiedzać miasto i poznać nowych ludzi. Stwierdziłem, że przydałoby się na początek otworzyć jakiś alkohol i wznieść toast za nasz przyjazd, lecz nie mogliśmy korzystać z barku, bo nauczyciele na pewno by się dowiedzieli, choć w sumie i tak średnio ich obchodziło co robimy. Zaproponowałem, że pójdę do sklepu coś kupić na wieczór, posiedzimy w hotelu po czym pójdziemy do klubu. Michał zgodził się bez wahania, powiedział, że on w takim razie pójdzie zaprosić do nas kilka osób. Kiwnąłem głową i wyszliśmy z pokoju. Pojechałem windą na dół i wyszedłem z hotelu.
Ludzie dziwnie się na mnie patrzyli, gdy wychodziłem z takiego hotelu, lecz starałem się to ignorować i jak najszybciej znaleźć sklep. Rozglądałem się i obserwowałem, lecz nigdzie nie mogłem zlokalizować miejsca gdzie mógłbym nabyć coś do spożycia, więc stwierdziłem, że muszę zapytać kogoś o drogę. Odpaliłem papierosa, ruszyłem wzdłuż ulicy. Zobaczyłem dwie dziewczyny, na oko 18-19 lat, które przyglądały mi się odkąd wyszedłem z hotelu. Podszedłem do nich ostrożnie, słyszałem, że ludzie w warszawie są dosyć nerwowi, zapytałem o najbliższy sklep z alkoholami. Wbrew oczekiwaniom, zamiast rzucić się na mnie ze szponami, uśmiechnęły się słodko i powiedziały, że właśnie się wybierają do ich ulubionego sklepu z dobrym wyborem trunków i żebym poszedł z nimi, bo widziały jak się rozglądam i zapytały skąd jestem. Po krótkiej rozmowie o naszych miastach zaczęliśmy dyskutować o klubach i barach, gdzie mógłbym pójść wieczorem ze znajomymi, lecz musieliśmy przerwać bo właśnie weszliśmy do całkiem dużego sklepu w półkami wypełnionymi napojami wyskokowymi. Wiedziałem, że potrzebuję zrobić trochę większe zakupy, bo będzie u nas kilka osób dzisiaj, więc zacząłem przechadzać się wśród alejek i wybierałem co różniejsze alkohole do koszyka. Wziąłem dwa Jegermaistery 0.7, do tego zgrzewkę red bulli , dwie czyste finlandie, a na moje otwarcie przyjazdu z Michałem wybrałem dwa bardziej wyjątkowe trunki, Hennesy i Bombai Sapphire, do którego poprosiłem o cytryny przy ladzie. Kasjer pewnie miał ochotę spytać się o dowód, lecz gdy zobaczył ile rzeczy zamierzam kupić, od razu zrezygnował i z uśmiechem zapytał czy czegoś jeszcze nie potrzebuję. Wziąłem cztery paczki tytoniu Golden Virginia, bletki i filtry i zapłaciłem kartą. Dziewczyny znowu zaczęły się na mnie dziwnie patrzeć, kupiły sok i 0.7 czystej, nie dostrzegłem nazwy. „Widzę, że szykuje się dobry melanż u was? Myślałam, że chciałeś iść do klubu..?” Odpowiedziałem im, że to przed wyjściem i później chętnie gdzieś pójdziemy. Popatrzyły się po sobie, po czym zaproponowały wspólną zabawę wieczorem, ponieważ mają dodatkowe trzy wejściówki do jakiegoś klubu obok, chyba nazywał się Jerozolima. Pomyślałem chwilę, kogo na te dodatkowe miejsca bym wziął i zgodziłem się od razu, knując już w głowie chytry plan. Zapytałem jeszcze, czy nie chcą wpaść wieczorem do nas na before, ale gdy zobaczyły, że wchodzę do tego hotelu, powiedziały, że może jednak spotkamy się tutaj o 22 i później się zobaczy. Pożegnałem się z nimi, wszedłem do środka i od razu jakiś pan w garniturze wziął ode mnie zakupy i zapytał do którego pokoju ma zanieść. Trochę się zdziwiłem i powiedziałem, że nie potrzeba, bo i tak idę na górę już i wziąłem od niego trunki, musiałem uważać, żeby nikt z nauczycieli mnie nie zobaczył, a z takim karkiem idącym za mną może być ciężko. Pan pokiwał głową i oddał zakupy, stanął przy wejściu i witał ludzi wchodzących do środka. Ja od razu wsiadłem do windy i pojechałem do pokoju.
No tak, czego się mogłem spodziewać po „znajomych” Michała. W pokoju naszym siedziało 6 dziewczyn i Michał. Brawo. Wszedłem z zakupami, wstawiłem je do lodówki i wyszliśmy na balkon. Powiedziałem Michałowi, że wieczorem idziemy do klubu i bierzemy jeszcze Julię, na co on odparł, że Julia na pewno nie będzie chciała iść i lepiej, żebyśmy poszli we dwóch. Czytał mi w myślach, wiedział, że chcę się wyszaleć zanim będę coś konkretniejszego szykował z Julią. Zgodziłem się na taki plan i wróciliśmy do środka. Dziewczyny powiedziały, że idą się najpierw wystroić i do sklepu, bo nie będą tak sępić od nas, dopiero przyjdą, lecz poprosiliśmy nasze dwie dobre koleżanki, Martę i Kingę, by zostały z nami, bo przecież sami nie będziemy pić. Powiedziały, że tylko skoczą się przebrać i zaraz przyjdą. Wyszliśmy z Michałem na balkon, otworzyliśmy Hennę, usiedliśmy na leżakach i skręciliśmy papierosy. Relaks, okulary przeciwsłoneczne, lekka gadka o planach na wieczór i błogość, uśmiechałem się do słońca.
Po chwili do pokoju przyszły dwie dziewczyny, otworzyliśmy Jegera z redbullem i sączyliśmy ze szklanek hotelowych cały czas siedząc na zewnątrz. Marta była raczej zbyt szczupłą dziewczyną, z bardzo ładną twarzą i ładnie zbudowaną pupą, lecz bez piersi. Kinga była wyższa, piersi odznaczały się na jej prześwitującej koszulce, chude nogi i raczej chudziutki mały tyłeczek. Wiedziałem, że Michał poluje na obie odkąd tylko pamiętam, nie wtrącałem się za bardzo, chociaż Kinga leżała ze mną na leżaku, Marta u niego i tak sobie gadaliśmy. Podczas gdy my prowadziliśmy normalną konwersację, Michał z Martą wyszli do pokoju, pod pretekstem pokazania wnętrza koleżance. Nawet nie zwróciłem na to uwagi, gadaliśmy sobie w najlepsze. Nagle Kinia spojrzała mi w oczy i mnie pocałowała. „Wycieczka, dlaczego nie mogę poszaleć? Michał już pewnie nieźle ją obraca, a czemu ty nic nie robisz?” Nie miałem zbytnio na nią ochoty, w głowie miałem tylko Julię, lecz byłbym głupi, by stracić jakąś okazję. „Ja nie chcę zbyt wiele, tylko żebym poczuła, że dobrze się bawię na wyjeździe..” Usiadła na mnie okrakiem i zdjęła bluzkę. Nie miała pod nią stanika, jej śliczne piersi wyskoczyły na wierzch i wlepiały we mnie wzrok sterczącymi sutkami. „Podobają ci się, prawda..? Każdy by je chciał dotknąć, wsadzić w nie.. Masz szczęście dzisiaj” Zsunęła się na dół, rozpięła mój rozporek i zsunęła spodnie razem z bokserkami. Mój penis już stał, a widok jej twarzy i piersi podniecał mnie jeszcze bardziej.. „Trochę się tym brzydzę, ale zrobię co w mojej mocy kochanie..” Wzięła go w rękę i zaczęła walić, trochę się przysunęła. Usłyszałem z sypialni Michała jęczenie, przestałem się przejmować, że zaraz przyjdą. Kinia poruszała swoją rączką w górę i w dół, kciukiem i palcem wskazującym oplatając żołądź. Było mi bardzo przyjemnie, lecz czekałem cały czas na jej piersi w roli głównej. Gdy zobaczyła, że się jej przyglądam, lekko westchnęła i jeszcze bardziej się przybliżyła. Wsadziła mojego penisa między swoje delikatne, lecz nieco twarde piersi, ścisnęła rękami z obu stron i zaczęła poruszać w górę i w dół. Głowę skierowała niżej, śliną zwilżyła główkę i trzon, by lepiej się ślizgał i poruszała się jeszcze szybciej, w tempie normalnego seksu. Odchyliłem głowę, zacząłem ciężej oddychać.. Na całej długości penisa czułem śliski i ciepły dotyk jej piersi, jej sutki dotykały mojego brzucha.. Poczułem na samej końcówce jej języczek, który zataczał małe kółka dookoła żołędzia. Nagle zatrzymała się w miejscu, zaczęła poruszać tylko rękami i piersiami, resztę ciała trzymając w miejscu. Wystarczyła chwila i nie mogłem wytrzymać dłużej.. Mój penis zesztywniał , napiął się cały i lekko powiększył. Kinia to poczuła i wsadziła końcówkę do buzi, nie przestając machać piersiami.. Ahh.. Wystrzeliłem prosto na jej twarz, zdołała przyjąć tylko dwie salwy, resztę skierowała na swoje piersi.. Cały czas obciągała go rączką, robiła to coraz wolniej, a ja z zamkniętymi oczami przeżywałem orgazm..
Otworzyłem oczy, Kinia z uśmiechem wpatrywała się we mnie. Była biała od spermy, które spływała od jej czoła, przez usta i piersi. Bardzo mi się podobał ten widok. Wstała i poszła szybko do łazienki się obmyć, z dźwięków dobywających się z sypialni słyszałem, że tam już kończą, szczególnie Marta. Pożegnałem się z Kinią, która poszła do pokoju, odpaliłem papierosa. Po chwili dołączył do mnie bardzo zadowolony Michał, który od razu zaczął opisywać każdy szczegół jego wariacji. Tak miał, zdążyłem się już do tego przyzwyczaić. Dalej piliśmy Hennę, zrobiliśmy ją do połowy i akurat przyszło kilka osób, które zaprosiliśmy wcześniej na mały melanż. Rozsiedliśmy się na kanapach, w ruch poszła wódka, którą każdy przyniósł do pokoju, resztę wsadziliśmy do lodówki. Poszedłem po Julię do pokoju, zostawiłem Michała z dziewczynami i jeszcze dwoma kumplami. Otworzyła mi jej koleżanka, z którą była w pokoju, od razu ją zawołała. Julia czytała książkę, wyszła do mnie na korytarz. Zamknąłem drzwi od jej pokoju i pocałowałem ją w usta. Wziąłem za rękę i poszliśmy do naszego pokoju. Julia trochę narzekała, ze nie lubi imprezować i wolałaby zostać u siebie, ale już było za późno, bo właśnie weszliśmy do nas. Tam już impreza trwała w najlepsze, muzyka dudniła na cały pokój, towarzystwo śmiało się i raz po raz sięgało po kieliszek. Usiedliśmy na chwilę z nimi na kanapach, rozmawialiśmy o błahych tematach. Poszedłem z Julią na balkon, spaliłem papierosa i pogadaliśmy chwilę. Wyglądała bosko.. Czarna koszula, która pięknie uwydatniała jej szczupłe ciało i piękne piersi, czarne spodnie i całe czarne buty. Włosy opadały jej z gracją na ramiona, oczy zza okularów onieśmielały swym pełnym kolorem.. W półmroku cechy te jeszcze bardziej się potęgowały, ledwo mogłem się skupić na rozmowie. Julia zauważyła to, uśmiechnęła się, pocałowała mnie szybko i delikatnie, powiedziała, że na nią pora i dziękuje za zaproszenie, że jutro na pewno wieczorem coś wymyślimy. Odprowadziłem ją do pokoju, wróciłem do reszty. Około godziny 21.50 powiedziałem, że pora wychodzić. Wszyscy zebrali się do pokojów ogarnąć się do klubu, my z Michałem ubraliśmy się tak samo, czarne, zwężane spodnie, eleganckie czarne buty, biała koszula na spinki, czarny, wąski krawat i czarne marynarki. Wzięliśmy portfele, telefony, zegarki i klucze i wyszliśmy. Dziewczyny czekały już pod wejściem, obie umalowane i w strojach dosyć luźnych, niezbyt elegancko. Jedna była blondynką z wielkimi, niebieskimi oczami, miała na sobie beżowy sweter i białą koszulkę, wyglądała naprawdę ładnie. Druga była brunetką, ciemne oczy, miała na sobie dużą koszulę w kratę, czarne legginsy. Miała spore piersi jak na swoją wagę i wzrost, od razu spojrzałem na Michała i spojrzeniem dogadaliśmy się, że ja biorę brunetkę on blondynkę. Choć było w tym spojrzeniu jeszcze coś, czego nie mogłem rozszyfrować. Poszliśmy do klubu.
Wnętrze przypominało wielkie mieszkanie, bez drzwi, z poustawianymi gdzieniegdzie kanapami, w większym pokoju była scena i dj, w drugim bar i kilka niskich stołów otoczonych szarymi kanapami. Wszędzie było pełno dymów i przyciemnionych świateł w różnych kolorach. Michał od razu wyrwał w stronę parkietu, nie bardzo przejmując się nami, ale do tego też już zdążyłem się przyzwyczaić, chłopak uwielbiał tańczyć, szczególnie wtedy, gdy na parkiecie było tyle dziewczyn, tak jak teraz. My poszliśmy do baru, kupiłem kilka shotów, piwo dla siebie i jakieś drinki dla dziewczyn. Wypiliśmy szybko wódkę, zaczęliśmy rozmawiać o dziewczynach, co robią i gdzie mieszkają. Obie uczyły się gdzieś w centrum, nie bardzo wiedziałem co do mnie mówiły, bo nie znałem ani trochę Warszawy, ale rozmowa szła sprawnie i raz po raz któreś z nas wybuchało śmiechem. Zamówiłem jeszcze piwo i drinka, poprosiłem dziewczyn aby chwilę poczekały. Poszedłem na parkiet, Michał tańczył z jakąś niską brunetką. Podszedłem do niego, dałem mu piwo, jego znaleźnej dziewczynie drinka, wziąłem od niego papierosy i wróciłem do baru. To był nasz rytuał, kto znikał na parkiecie, ten dostawał właśnie taki zestaw, na zmianę. Dziewczyny zmieniły miejsca, trochę się zdziwiłem. Jedna się przesiadła i zrobiły mi wolne miejsce między nimi, uśmiechnąłem się pod nosem i usiadłem. Zamówiliśmy jeszcze kilka shotów i poszliśmy na parkiet. Michał stał z boku z dziewczyną i rozmawiali, my weszliśmy od razu na środek i zaczęliśmy we trójkę tańczyć. Moja brunetka od razu się do mnie przysunęła, wsadziłem jej kolano między nogi, ręką trzymałem ją w talii, w drugiej miałem piwo. Blondynka tańczyła przodem do nas po mojej lewej, wzięła ode mnie piwo i położyła mi rękę na ramieniu. Już wiedziałem co znaczył błysk w oczach Michała, to był prezent od niego. Oddał mi swoją parę na wieczór.
Objąłem blondynkę w talii, brunetce położyłem rękę na pupie i przetańczyliśmy w ten sposób piosenkę. Na następną oderwaliśmy się od siebie, zaczęliśmy skakać i wariować, dziewczyny były już nieźle wstawione, raz po raz któraś się do mnie przyczepiała i całowała, ale nie dłużej niż przez minutę. Lepiej całowała blondi, ale brunetka miała lepsze ciało i lepiej się ruszała, w całowaniu używała za dużo języka. Uśmiechnąłem się na tą myśl, wcale mnie nie smuciła, bo wiedziałem co będzie jej szło lepiej. Kilka godzin krążyliśmy między kanapami i parkietem, cały czas wlewając w siebie shoty i piwa, Michał zdążył pójść do łazienki z niską brunetką, teraz siedział już z kolejną. Około drugiej stwierdziliśmy, że pora pokazać dziewczynom nasz pokój. Miałem mały problem, bo nie wiedziałem, którą z dziewczyn wybiorę i jak powiedzieć tej drugiej, że musi wrócić, lecz ku mojemu zdziwieniu obie złapały mnie pod ręce i wyszliśmy, Michał ze swoją trzymali się nieco za nami. Weszliśmy do hotelu, pojechaliśmy w piątkę do naszego pokoju. Słychać było imprezy w innych pokojach naszych kolegów z klasy, weszliśmy do środka. Michał od razu się z nami pożegnał i poszedł dzielić sypialnię z nowo poznaną dziewczyną, ja usiadłem z blondyną na kanapie, brunetka poszła skorzystać z toalety. Zaczęła mnie całować, bardzo namiętnie i gorąco.. Jej spocona po klubie skóra, alkohol we krwi, maślane oczy.. Brunetka wyszła z łazienki, blondi zbytnio się nie przejęła. Usiadła po drugiej stronie, nachyliła się nad moją szyją i zaczęła ją całować, ręką błądząc po mojej koszuli, podczas gdy lizałem się z blondynką . Byłem w niebie, a po swoich dwóch stronach miałem anielicę i diablicę. Chciałem, by ta chwila trwała wiecznie.. „hmm, widziałam w łazience jacuzii, co wy na to..?” Od razu wstaliśmy i przenieśliśmy się do łazienki. Dziewczyny zgasiły światło, zapaliły świeczki na półce i podeszły do mnie.. Najpierw zdjęły mój krawat, powiedziały, że mają niespodziankę. Zawiązały mi go na oczach, stałem oślepiony i czekałem na rozwój sytuacji.. Rozpięły i zdjęły mi koszulę, zaraz po tym poczułem dwie pary rąk powoli rozpinające mi spodnie, słyszałem chichoty dziewczyn, po czym jednym ruchem ściągnęły mi i spodnie i bokserki.. Czułem jak przystawiają twarze do penisa, czułem na nim ich oddechy, lecz żadnego dotyku. Rozebrały mnie całego, wsadziły do wanny.. Usiałem, odchyliłem głowę, rozkoszując się ciepłotą wody i bąbelkami, czekałem.. Po chwili zdjęły mi opaskę.. Zobaczyłem, że obie są nagie, klęczą po dwóch stronach tak, że mam ich piersi tuż przed twarzą.. Objąłem je w pasie i zacząłem całować blondynkę.. Brunetka nie czekając zeszła na dół, uklęknęła między moimi nogami i złapała go w rękę, poruszała nim pod wodą.. „Widzę, że już gotowy..” Powiedziała półgłosem, po czym wspięła się na mnie, założyła prezerwatywę na penisa i siedząc na mnie okrakiem powoli zaczęła się opuszczać, wsadzając go sobie w dziurkę.. Uczucie było nie do opisania, dookoła gorąca woda, mój penis powoli zanurza się w szparce.. Blondyna też nie marnowała czasu.. Złapała moją twarz i przycisnęła ją sobie do piersi, drugą ręką trzymała brunetkę i nadawała jej rytm, w którym ona unosiła się i opadała.. Bałem się, że nie wytrzymam zbyt długo, lecz woda skutecznie opóźniała wytrysk, pozwoliła mi się cieszyć widokami i wspaniałym uczuciem ciasnej szparki oplatającej się na moim kutasie.. Brunetka zaczęła podskakiwać coraz szybciej, jej piersi skakały w górę i w dół, ręce, które trzymała mi na barkach raz po raz się ściskały i rozluźniały.. Blondynka to zauważyła, przestała mnie całować i zaczęła pomagać brunetce szybciej się na mnie nabijać.. Zdziwiło mnie to, bo ja nie czułem jeszcze nadchodzącego orgazmu, wódka i woda skutecznie hamowały moje podniecenie.. Blondi położyła dłoń na cipce brunetki i zaczęła masować jej łechtaczkę, drugą ręką przycisnęła ją do dołu tak, że cały penis wszedł do samego końca.. Wtedy dopiero poczułem przyjemność, chciałem pieprzyć ją z całej siły, lecz ta opadła mi na ramię i krzyknęła, zacisnęła się na mnie i zaczęły łapać ją skurcze, całe ciało zginało się w kolejnych falach orgazmu.. Gdy skończyła, mój penis nadal stał, od razu go wyjąłem z niej, zdjąłem prezerwatywę i wyrzuciłem ją w kąt. Wstaliśmy z wanny i cali mokrzy poszliśmy do łóżka.. Tam brunetka położyła się na chwilę , lecz od razu wstała, gdy zobaczyła, że blondi ssie mi kutasa.. Jej wargi były gorące, ciało mokre i ponętne.. Połykała go w całości, zaraz potem wyjmowała i uderzała nim o swoje piersi. Popchnęła mnie tak, że leżałem na plecach, brunetka wtedy usiadła mi na twarzy, sama blondynka dosiadła mnie na jeźdźca i bez tracenia czasu od razu zaczęła mnie ujeżdżać jak najszybciej potrafiła. Nie miałem na sobie prezerwatywy, kurwa, pomyślałem.. Dobra, wytrzymam… Skupiłem się na lizaniu cipki klęczącej nade mną brunetki.. Wsadziłem jej palec i posuwałem ją aż bolała mnie ręka, lizałem łechtaczkę i czasem wsadzałem jej język do środka.. Spinała się wtedy cała i zaciskała uda .. Była przodem do blondynki, zaczęła się z nią całować, przez co blondi zwolniła rytm.. Zmieniliśmy pozycję, tym razem brunetka leżała na plecach z nogami szeroko, blondi klęczała przed nią i robiła jej minetkę, ja zaś stałem za blondynką i posuwałem ją na pieska.. Tym razem założyłem prezerwatywę, bo z każdą chwilą byłem coraz bardziej podniecony i bałem się wytrysnąć w środku.. Blondi przeszła moje oczekiwania.. Wystarczyły jej 4 minuty mocnego pieprzenia na pieska, by wtulić głowę w nogi brunetki i zacząć piszczeć, rzucać się na boki i zacisnąć się na moim penisie.. Byłem już bardzo, bardzo blisko orgazmu, poczekałem aż blondyna skończy i wyjąłem szybko z jej dziurki, zdjąłem gumkę i zacząłem sobie walić.. Gdy blondyna to zauważyła, powiedziała, żebym doszedł w niej, bierze tabletki, ja z ulgą wpakowałem jej do cipki penisa i posuwałem ją, gdy leżała na boku. Brunetka nie chciała tego tak zostawić, uklęknęła obok i wzięła moje jądra do buzi, zaczęła je ssać.. Tego było już za dużo, docisnąłem blondynę do siebie z całej siły i krzyknąłem, że dochodzę.. Zalałem ją gorącą spermą, która już od dłuższego czasu chciała się ze mnie wydostać.. Takiego orgazmu jeszcze nie przeżyłem, wykonywałem szybkie i krótkie ruchy, dochodząc w niej i zalewając ją coraz mocniej i mocniej.. Brunetka wyciągnęła mojego penisa z niej i wzięła go do buzi, zaczęła obciągać. Druga salwa poleciała na jej twarz i do buzi, objęła go ustami i resztę połknęła .. Byłem w niebie, tak nie czułem się jeszcze nigdy.. Patrzyłem na nagie ciała dziewczyn.. Jedna leżała na łóżku, druga klęczała przede mną.. Tak, ten wieczór był jak najbardziej udany. Położyliśmy się na łóżku, założyłem bokserki, dziewczyny nie miały siły się ubierać i zasnęły nago przytulając się do mnie.. Chwilę przed uśnięciem patrzyłem się w sufit, delektowałem dotykiem piersi z dwóch stron mojego torsu, spoglądałem na krągłe pupy dziewczyn i powoli odpływałem..
60%
17238
Dodał HardToFind 19.02.2015 20:00
Zagłosuj

Komentarze (2)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
HardToFind kolejna część przewidziana jest na za dwa tygodnie (około 1 - 3 grudzień) bądźcie na bierząco i piszcie na priv co byście chcieli przeczytać ;)

16.11.2015 17:06
HardToFind Jeśli macie jakieś pomysły co ma znaleźć sie w 4 części, piszcie śmiało na priv, chętnie dodam do opowieści czegoś nowego :) 19.02.2015 22:12

Podobne opowiadania

Kobieta w potrzebie

- Tak dobrze, kochanie? - Tak, tak jest wspaniale – potwierdziłam. - Ale na pewno? - Oczywiście. Chwilkę poruszał się we mnie, znowu znieruchomiał. - Ale na pewno jest ci dobrze? - Oczywiście kochanie – wykrzywiałam twarz w grymasie rozkoszy – jesteś niesamowitym kochankiem! - Nie robię ci krzywdy, prawda? - Nie, kochanie, wspaniale to robisz! I tak, kurwa od pięciu lat! Tak mniej więcej wygląda mój seks małżeński. Jeremi jest świetnym facetem, troszczy... Przeczytaj więcej...

Harce w stodole

(zapraszam też do innych moich opowiadań) - Jak myślisz, to ta wiocha? - Wiesz, już mi wszystko jedno. Bujamy się po tym lesie już czwartą godzinę i mam dość… Dwóch młodych harcerzy stało na skraju bukowego lasu. Przed nimi rozpościerał się całkiem przyjemny widoczek na pola i łąki, pośród których widać było skupisko kilkunastu gospodarstw. Typowy wiejski układ z murowanymi chałupami, drewnianymi stodołami i oborami dla trzody. Na polach widać było pasące się... Przeczytaj więcej...

Moja gosposia Basia. Jej mąż w delegacji. cz.2 Ban...

W drodze powrotnej z basenu zjedliśmy w restauracji obiad, a w markecie na podwieczorek kupiliśmy brzoskwinie, banany i bitą śmietanę, kiedy wróciliśmy do domu od razu się rozebraliśmy, Basia zaparzyła kawę, pokroiła brzoskwinię i banana na kawałki dała do miseczek i spryskała śmietaną, zabrałem z lodówki wino i usiedliśmy na tarasie, jedząc patrzyłem na jej cyki i krocze, i kutas zaczął się podnosić, no widzę że ciśnienie ci wzrasta, zaraz ci wzrośnie mocniej, Basia... Przeczytaj więcej...