Mam na imię Darek, od kilku lat jestem suką mojego dobrego kolegi Marka ze szkolnej ławki, a wszystko zaczęło się pewnego parnego letniego wieczoru dawno dawno temu, kiedy siedzieliśmy sobie wieczorem pijąc piwko i gadając jak zwykle o głupotach.
Z Markiem znaliśmy się od czasów I klasy Technikum, mieliśmy wielu wspólnych znajomych, bywaliśmy u siebie w domach, znaliśmy swoich rodziców, braci, siostry, byliśmy w końcu dobrymi przyjaciółmi, i do końca szkoły siedzieliśmy w jednej ławce, zwierzaliśmy się sobie nawet z różnych rzeczy, w tym i tych intymniejszych. Marek był pierwszym facetem którego widziałem nago na żywo (innych widywałem tylko w pornosach) podczas jego przebierania się po prysznicu przed wyjściem na miasto i od tego czasu zacząłem się zastanawiać czy podobają mi się tylko kobiety. Okazało się, że także Marek odkrył w sobie skłonności biseksualne, więc mieliśmy kolejny wspólny temat do gadania, przy czym okazało się, że o ile Ja jestem tylko teoretykiem, on ma już za sobą praktyczne doznania. Dowiedziałem się, że próbował być zarówno pasywnym i aktywnym uczestnikiem zabaw z facetem, i że woli być raczej aktywny, aczkolwiek lubi pieścić innego penisa. Mi jak do tej pory brakowało odwagi aby spróbować czegoś więcej, a on czasami mnie podpuszczał i specjalnie paradował nago pytając się czy mu obciągnę, co zawsze kwitowaliśmy śmiechem. Innego wieczoru popijając znowu piwo i gadając o duperelach, natrafiliśmy w tv na film erotyczny z elementami bdsm, a od jakiegoś czasu zaczął mnie podniecać taki klimat. Oczywiście nie dało się nie zauważyć że sceny te mi się podobają, co Marka oczywiście rozbawiło, i w efekcie końcowym wyciągnął ode mnie trochę więcej informacji na ten temat, i że moim marzeniem jest być kiedyś związanym, nago, bezbronnym i zdanym na łaskę partnerki (wtedy jeszcze myślałem o kobiecie jako stronie dominującej).
Takie głupie i dziwne rozmowy odbywały się dosyć długo, a bardziej radykalna zmiana nastąpiła jakieś 4 lata po skończeniu szkoły. Oboje zakończyliśmy akurat związki z kobietami i jak to faceci musieliśmy odreagować, był piątek, przed nami weekend, więc wiadomo, piwo, pizza i męski wieczór. Miało nas być kilku ale skończyło się na tym, że z Markiem piliśmy sami. Obgadując tak nasze byłe, kiedy byliśmy już po kilku butelkach, Marek stwierdził, że on i tak zrobiłby mi lepszą laskę niż panienka, co oczywiście skwitowałem śmiechem. Wtedy powiedział, że to udowodni i żebym ściągał spodnie. Trochę się zawahałem, ale powiedziałem, że ok, niech mi zrobi loda, tylko głupio mi będzie patrzeć mu w oczy kiedy będzie połykał mojego penisa. Marek stwierdził wtedy, że ma na to radę i jeżeli chce to możemy mi zasłonić oczy, a w sumie fajnie będzie jak skuje mi kajdankami ręce za plecami, wtedy nie będę mógł mu przeszkadzać aż on skończy, a wcześniej ja. Marek więc poszedł po kajdanki i opaskę, a ja zacząłem się rozbierać. Kiedy wrócił zdejmowałem już spodnie i byłem tylko bokserkach. Powiedział, że wystarczy i dalej sam mnie rozbierze, kazał się odwrócić, spiął mi ręce z tyłu i założył opaskę na oczy. Od tego momentu niewiele widziałem, ale poczułem jego rękę na moim kroczu, a mój penis zaczął sztywnieć. Marek skomentował to prostym - wiedzę, że się podoba - po czym ściągnął mi bokserki na dół. Stałem teraz taki nagi, ze sterczącą pałą, kiedy chwycił mnie za penisa i zaczął mi powoli walić. Spytał się mnie czy - chcesz tak stać, czy wolisz usiąść ??. Odpowiedziałem, że - wszystko mi jedno. Stwierdził więc, że wygodniej mi będzie jak usiądę. Kazał poczekać, aż przełoży z fotela moje ciuchy, po czym zaprowadził mnie do niego, trzymając i ciągnąc mnie za penisa, i na końcu pchnął mnie lekko abym usiadł. Znowu zaczął mi powoli walić, co było przyjemne, ale śmiejąc się stwierdziłem, że ma mi udowodnić przecież że tak super obciąga. Usłyszałem odpowiedź - masz rację - i poczułem jak bierze go w usta, pieści językiem i za każdym ruchem pochłania go coraz bardziej. Pała sterczała mi już maksymalnie, i stwierdziłem, że rzeczywiście Marek potrafił to robić bardzo dobrze. Kiedy na chwile przestał, spytał się czy dla relaksu nie chcę może jakiejś muzyki posłuchać, bo chyba się krępuję i wstydzę, aby trochę pojęczeć z rozkoszy. Zgodziłem się, bo mogło to tylko poprawić nastrój i dzięki temu mogłem mieć fajniejsze wspomnienia z pierwszego razu z facetem, do tego z kolegą. Kiedy włączył radio, jakiś czas trwało zanim wybraliśmy dobrą stację radiową, z miłą i spokojną muzą. Wtedy Marek zabrał się dalej do roboty, muzyka pomogła i zacząłem coraz bardziej pojękiwać, a po kilku minutach wystrzeliłem w jego ustach. Kiedy zdjął mi opaskę i zobaczyłem jak wyciera swoje usta, przyznałem, że rzeczywiście jest niezły, a na pewno lepszy niż moja była i że może mi tak od czasu do czasu obciągać. Odpowiedział tylko - zobaczymy - z takim zalotnym uśmiechem. Pomógł mi wstać, rozkuł mi ręce i poszedłem pod prysznic umyć małego. Reszta wieczoru minęła na gadaniu o tym co się właśnie zdarzyło. Marek stwierdził, że mam fajne ciało, niezły tyłeczek i że z chęcią by się za mnie kiedyś zabrał i mnie przeleciał, odpowiedziałem - zobaczymy - z podobnym jak on uśmieszkiem. Kiedy skończyło się piwo, stwierdziliśmy, że czas odespać ten wieczór, więc ja zacząłem zbierać się do wyjścia, a Marek ogarniał powoli bałagan. Jak zawsze zabrałem zebrane śmieci, aby je po drodze wyrzucić, i pożegnaliśmy się w drzwiach jak wiele razy wcześniej. W domu nie mogłem długo zasnąć myśląc o tym co się wydarzyło, i zastanawiałem się jak to się może potoczyć dalej. Wyobrażałem sobie, że Marek może być teraz moim lachociągiem, i że w sumie fajnie będzie mieć takiego kolegę. Okazało się, że będzie jednak inaczej.
Sobota mijała normalnie. Co prawda wstałem dosyć późno, bo po 11, ale ogarnąłem się i dosyć szybko i udałem na odwiedziny do rodziców na obiad. Z ojcem obejrzeliśmy jakiś mecz ligi angielskiej w tv, i po 16 zacząłem się zbierać do domu. Podczas powrotu dostałem sms od Marka z pytaniem "co robię dziś wieczorem ??".Odpisałem, że "w sumie nic, a co ??".
"Mam niespodziankę :) wpadasz ??".
Znałem te jego niespodzianki, kiedyś np. zamówił panienkę, nawet ładną, która zrobiła striptiz i zwaliła nam obu gruchę. "Jaką ??" odpisałem.
"Fajną, zobaczysz, wpadaj :)" napisał.
Uśmiechnąłem się i napisałem "ok, o której ??".
"Jestem w domu, czekam".
"Będę za jakąś godzinę"
Wpadłem do domu, przebrałem się w jakieś luźniejsze ciuchy i pojechałem. Po wejściu powiedział, żebym się rozebrał i właził do środka, a on skończy tylko coś przy kompie. Zdjąłem buty i poszedłem do salonu, po czym usiadłem wygodnie na kanapie. Po kilku minutach Marek wchodzi do pokoju i patrząc dziwnie na mnie, mówi - miałeś się rozebrać. Uśmiechając się, mówię - zdjąłem przecież buty. A on ze śmiechem - masz się do naga rozebrać i to natychmiast. Myśląc, że tak sobie żartujemy odparłem tylko - dobra, może później, co to za niespodziankę masz ??. Wtedy zaczął coś grzebać coś przy telefonie i spojrzał z tym zalotnym uśmiechem na mnie. Usłyszałem dźwięk wiadomości w swojej komórce, od niego, myślę, co jest. Otwieram wiadomość, mms, patrzę i mnie zamurowało. Na zdjęciu jestem ja, cały nago, na fotelu ze sterczącą pałą, z opaską na oczach. Pytam się - co to kurwa jest ?? - a on - od dzisiaj jesteś moją suką, albo to zdjęcie dostaną wszyscy znajomi i rodzina - i się dalej uśmiecha. - Chyba sobie jaja robisz ??. - Nie, chodź, coś zobaczysz - i pokazuje mi komputer. Nadal zdziwiony, wstałem i podszedłem. Na ekranie był otwarty katalog, a w nim kilkanaście zdjęć. Moich zdjęć nago, zrobionych wczoraj. A potem pokazał mi jakąś stronę, z tymi samymi zdjęciami i powiedział - jest to strona prywatna, zahasłowana, i jak będziesz grzeczny to tak zostanie. Nie wiem nawet w którym momencie złapał mnie za ramię, obrócił, przytrzymał i zakuł mi ręce w kajdankach za plecami. Wyprowadził do salonu i kazał stanąć na środku. Spytałem - to taka zabawa ??. Stanął przede mną, uśmiechnął, i odpowiedział - tak, więc jak ?? będziesz moją suką ??. Nadal skołowany, odpowiedziałem - tak.
Niedługo rozdział II - czyli ciąg dalszy tego wieczoru.
22.05.2015 21:09
22.02.2015 11:19
20.02.2015 19:17