cd Rozdział II - czyli pierwszy wieczór jako suka mojego kolegi
Wczoraj miałem inicjację jako suka mojego kolegi, przepraszam, teraz już Pana. Spałem nago tak jak mi kazał. Rano obudził mnie dźwięk
telefonu. Sms od Niego "Mam nadzieję, że już nie śpisz, oddzwoń jak najszybciej suczko." Bardzo szybko wróciły wspomnienia z wczorajszego
wieczoru, szybko wybrałem numer.
- Witam.
- Chyba, Witam Panie, za to będzie kara. Jak się spało suczko ?
- Dobrze, proszę Pana.
- Na golasa spałeś ?
- Tak, proszę Pana.
- Grzeczna suczka. Pójdziesz się teraz umyć, ogolisz sobie rowa, jajka i okolice, wyczyścisz dupę i masz być gotowy na 10. Ja dam ci znać
jakieś 5 minut przed przyjazdem że niedługo będę, zamki w drzwiach masz zostawić otwarte i masz czekać na mnie na środku pokoju na kolanach,
nago, z rękoma za głową, rozumiesz ?
- Tak, prosze Pana.
- Dobrze, masz w domu jakieś gumki ?
- Mam.
- Mam proszę Pana, następna kara. Połuż kilka na stole, przydadzą się.
- Dobrze, proszę Pana.
- To idź się teraz dla mnie wyszykuj, a ja odezwę się później, do zobaczenia.
W tym momencie miałem jakieś milion myśli w głowie. Ale co najdziwniejsze zauważyłem, że mój stoi na baczność a ja odczuwam dziwne podniecenie
wymieszane ze strachem i poniżeniem. Pewnie dlatego, że miewałem takie fantazję, a teraz stają się one rzeczywistością. Po kilku chwilach
zamyślenia poszedłem do łazienki. Prysznic, golenie, płukanie dupy. Była 9:30 i byłem juz gotowy na przyjazd Pana.
O 9:58 dostałem sms "Będę za 5 minut, waruj :)"
Otworzyłem zamki, i zająłem miejsce na środku pokoju według zaleceń.
Czekanie było frustrujące i ekscytujące, znowu dostałem wzwodu, mam nadzieję, że taki widok ucieszy mojego Pana.
10:05, ruch klamki i wszedł mój Pan. Zamknął za sobą drzwi i pokiwał twierdząco na mój widok.
- Bradzo ładnie, ale nie myśl, że dzięki temu unikniesz kary.
Zdjął buty i wszedł do pokoju, obszedł mnie kilka razy do okoła, aż w końcu stanął przedemną. Rozpiał suwak, wyjął sprzęt i rzucił "Obciągaj
suko". Nachyliłem się i wziąłem go w usta i grzecznie zaczałem obciągać, aż stał się sztywny i zaczynał znowu mnie dławić. Męczyłem się tak
kilka minut, aż w końcu go wyjął i uderzył mnie nim kilka razy po twarzy.
- Grzeczna suczka, teraz na czworaka i wypnij dupę.
Podszedł od tyłu i zaczął mnie macać po pośladkach, rowku i dziurze.
- Ładnie wygolona, sprawdzimy czy czysta.
Wsadził palec i zaczął nim poruszać, potem drugi i trzeci. Palcówka spowodowała, że zacząłem się wyginać. Wtedy dostałem klapsa i zajęczałem.
- Cicho suko, chyba nie chcesz aby usłyszeli cię sąsiedzi. Gdzie masz radio, żebys nie musiał się tłumaczyć z tych plasków.
- Na szafce, proszę Pana.
Włączył radio i znowu zaczał molestować moją dziurę, raz po raz dając mi mocne klapsy, tym razem zaciskałem zęby i tłumiłem jęki. Czułem tylko
jak w tyłek robi mi się coraz cieplej i coraz bardziej bolały pośladki. Po kilku minutach, wyjął palce, wział ze stołu gumkę, założył i zaczał
przymierzać się do wejścia w rozciągnięty otwór. Ku mojemu zdziwieniu nie wszedł ostro, a zaczał powoli wpychać go do środka, powoli wyjmował
i wkładał coraz dalej, przynajmniej tym razem nie bolało tak bardzo. Kiedy wsadził mi do końca przyciągnał mnie za tyłek, czułem jak wypełnie
mnie w środku i pulsuje. Zaczął mnie powoli posuwać, nadal trzymając mnie za tyłek, co jakiś czas zwiększał tempo, aż zaczął mnie posuwać jak
kolesie w pornolach. Skrzyżował mi ręce na plecach, i trzymając je tak jedną ręką, drugą przycisnął moją głowę do podłogi. Nie wiem nawet ile
czasu mnie tak posuwał, kiedy w pewnym momencie nagle wyskoczył, pchnął mnie na plecy, ściągnał szybko gumkę i klęknął przy mnie, po czym jego
wytrysk zalał moją twarz.
- Ręce rozłożone, nogi szeroko i masz tak leżeć suko.
Wyjął z kieszeni telefon, i zaczał robić mi zdjęcia.
- A teraz na czworaka jazda pod prysznic psie.
Kiedy byłem już w kabinie, kazał znowu sobie obciągać, trzymając ręcę za plecami. Posłusznie wziąłem się do roboty. Pan w tym czasie zaczął
filmować mnie swoim telefonem. W pewnym momencie odciągnął moja głowę i zaczął szczać na moją twarz. Odruchowo się odsunąłem, ale usłyszałem
tylko - Nie ruszaj się szmato. Czułem na ustach dziwny słony smak i ciepło moczu na twarzy. Kiedy skończył, kazał się umyć i wracać szybko do
pokoju. Kiedy wróciłem, Pan był już ubrany i zobaczyłem naszykowane ubranie, t-shirt i krótkie spodenki - ubieraj się w to szybko, jedziemy na
zakupy. Dziwnie się czułem w samych spodenkach, bez bokserek, ale na szczęście było lato i bardzo ciepło, więc było nawet wygodnie.
- Zakładaj buty i wychodzimy, zamkniesz drzwi, dasz mi klucze i grzecznie idziemy do samochodu, siadasz z tyłu.
- I mam nadzieję, że będziesz grzeczny przy innych.
Zrobiłem jak kazał, kiedy usiadłem w samochodzie na tylnej kanapie zauważyłem, że po obu bokach przypięte są kajdanki.
- Siadaj na środku, ręce na boki.
Skuł mnie kajdankami i złapał za moje spodenki.
- Teraz podnieś trochę tyłek do góry.
W tym momencie ścignął spodenki poniżej kolan i podciągnął koszulkę trochę do góry. Siedziałem teraz z fiutem na wierzchu bez możliwości
interencji.
- Mam nadzieję, że jest ci wygodnie, jak będzie ci za gorąco to możemy uchylic okna - i śmiech.
Ruszyliśmy w drogę, na szczęście nie jechaliśmy bardzo uczęszczanymi ulicami, i przyciemnione szyby dawały trochę "komfortu", więc chyba nawet
nikt nie zauważył nagiego kolesia na tylnym siedzeniu. Zaparkowaliśmy gdzieś na Mokotowie. Uwolnił moje ręce, kazał się ubrać i wysiadać.
- Choć, zakupy czekają. I pamiętaj masz być cicho i się nie odzywać. Pamiętaj kto tu rządzi.
Okazało się, że celem podróży był SexShop. Po wejściu okazało się, że sprzedawczyni to jakaś znajoma Marka.
- Cześć Mareczku.
- Cześć Aniu, naszykowałaś dla mnie o co Cię prosiłem.
- Tak, wszystko jest tu w torbie - po czym zmierzyła mnie wzrokiem od góry do dołu i się uśmiechnęła - To dla niego ?
- Tak.
- Fajny. Gdzie Ty znajdujesz takie suczki ?
- Sam się znalazł - i śmiech.
- A grzeczny przynajmniej ?
- Uczy się dopiero. Pokaż suko, stań na środku i się zaprezentuj, ręce za głowę.
Zrobiłem jak mi kazano, mając nadzieję, że nikt nie wejdzie do środka, na szczęście przez okna i drzwi nie było widać co się dzieje wewnątrz
sklepu. W tym samym czasie Marek zaczął przeglądać rzeczy w torbie.
- Rzeczywiście grzeczny - po czym Ania podeszła do drzwi, odwróciła kartkę z napisem "OTWARTE" na "ZARAZ WRACAM", po czym zamknęła drzwi -
Dobra, teraz nikt nie wejdzie, mogę go zobaczyć nago ?
- Ok, ale dasz mi rabat.
- Masz 5%.
- Ok. Słyszałeś, rozbieraj się.
Nie chciałem tego robić, i stałem tak w szoku kiedy oni patrzyli na mnie.
- Mówiłem Ci rano że będziesz miał karę, to jest pierwsza, mam ci pomóc ?
- wyjął z torby pudełko, a z niego jakieś paski i podszedł do mnie, ściagając ze mnie koszulę. Złapał najpierw za lewy nadgarstek i ściągnął
moją rękę na dół za plecy, potem to samo zrobił z drugą. Zapiął mi z tyłu te paski na nadgarstkach, po tak spięte podciągnął do góry, a
kolejną rzeczą była zapinana na mojej szyi obroża z metalowym kółkiem z przodu. Przekonałem się, że obroża połączona jest z opaskami na
nadgarstkach, co oznaczało że nie wiele mogłem już zrobić. Wtedy ściągnął spodenki i stałem już nagi przed Panem i przed Anią, która podeszła
do mnie i złapała mnie za jajka.
- Ładnie wygolony - po czym dała mi mocnego klapsa w lewy pośladek - Fajna dupa. Ale jednak widzę, że nie za bardzo posłuszny - jej paluszek
powędrował w okolice mojej dziury.
- Mówiłem, że się uczy dopiero.
- Możemy sprawdzić, czy zabawki pasują ?
- W sumie czemu nie - i zaczał wyjmowac rzeczy z torby.
Ania wyglądała na zadowoloną. Rozpakowała szybko ballgag i zakneblowała mi usta. Następnie zdjęła mi buty i założyła na nogi skórzane kajdany
połączone krótkim łańcuchem. Do opaski na szyi przypięła smycz, po czym zaczęła mnie tak oprowadzać po sklepie. Po kilku okrążeniach,
staneliśmy przy ladzie, na której leżały jeszcze 2 dilda, korek analny, pejcz, kilka sznurków, opaska na oczy i lubrykant. Myśl o tym, że to
wszystko dla mnie trochę mnie przerażała.
- Marek, dam ci 10% rabatu jak pozowolisz mi się z nim zabawić przez 10 minut.
- Hmm - spojrzał na mnie - 15% ?
- Ok - po czym mocno ścisnęła mojej jaja.
Wzięła z lady lubrykant, dildo, pejcz i ciągnąc za smycz wyprowadziała mnie do pomieszczenia dalej gdzie na środku stał stolik i krzesło, a na
podłodze leżał dywan. Ustawiła mnie na środku, kazała rozstawić szerzej nogi, wzięła pejcz i zaczęła okładać moją dupę. Za każdym razem
dokładała trochę siły, ale moje wydawane jęki i tak były tłumione przez ballgag. W pewnym momencie stanęła za mną i zaczęła uderzac pejczem od
dołu, przez co zaczęły obrywać mojej jajka. Co dziwne efektem tego było to, że zaczynałem doznawać wzwodu, co Ania skomentowała tylko wesołym
- Widzę, że suczce się podoba. W tym moencie złapała mnie za sztywną pałę i kilka razy poruszyła ręką. To było przyjemnijesze ale nie trwało
długo, puściła i tym razem mój mały dostał kilka razy pejczem. Bolało, ale co dziwne nadal stał. Wtedy pociągnęła mnie w stronę stolika i
pchnęła trzymając za spiętę z tyłu ręce. Leżałem teraz tak z wypiętym tyłkiem, który zaczęła macać, po czym zaczęła lubrykantem nawilżać mi
dziurę. Jak nie trudno było się domyślić, było to przygotowanie do użycia dildo. Nie patyczkowała się za bardzo, dosyć szybko i z bólem
wepchnęła je głęboko i zaczęła mnie nim posuwać, co jakiś czas dając mi klapsy. W pewnym momencie przestała i wyszła do głównego
pomieszczenia. Wróciła z ręcznikiem papierowym i opaską na oczy. Wyjęła mi dildo, wytarła dupę i pociągneła aby się wyprostował. Kazała się
położyć na podłodze na plecach, co nie było łatwe ze względu na spięte z tyłu ręce. Kiedy już tak leżałem, klęknęła i załozyła mi na oczy
opaskę. Nic nie widziałem. Poczułem tylko, że odpina mi ballgag i wyjmuje mi z ust.
- Teraz grzecznie mi wyliżesz dziurki, rozumiesz ?
- Tak.
- Nie martw się, czyste są i umyte, postaraj się.
Po czym usiadła mi na twarzy a ja zaczałem lizać jej pizdeczkę. Rzeczywiście była czysta i umyta i ładnie pachniała. Ponieważ z kobietami
miałem już doświadczenie była to jedna z przyjemniejszych rzeczy jaka mnie spotkała w ostatnich dniach. Lubiłem minetki więc chyba nawet
sprawnie mi szło bo zaczęła pojękiwać. Od czasu do czasu Ania okładała mojego małego pejczek, który o dziwno cały czas był sztywny. Po pewnym
czasie przesunęła się tak, że zacząłem pieścić jej drugie oczko, dupcia też była czysta i pachnąca. Lizałem jak najlepiej potrafiłem, znowu
zmieniła dziurkę i znowu lizałem łechtaczkę. W pewnym momencie usłyszałem kroki i głos Marka.
- 10 minut minęło, koniec zabawy.
- Czekaj już kończę - i zastygła tak siedząc na mojej twarzy, po czym wstała.
Kiedy odpieli mi opaskę na oczy Ania była już ubrana, zdjęli ze mnie wszystkie zabawki, spakowali resztę do torby i wróciliśmy do lady. Marek
kazał mi stanąć na środku, a Ania w tym czasie otworzyła drzwi. Ja nadal stałem nago więc wiedząc moja minę, uśmiechnęli się, a Marek
stwierdził tylko - Módl się, żeby teraz nikt nie wszedł. A jak zapłacę to się ubierzesz.
Na szczęscie nikt nie wszedł, po zapłaceniu ubrałem się i wróciliśmy do samochodu.
- Miałeś mieć inną drugą karę, ale te 15% dzięki którym trochę zaoszczędziłem, niech wystarczą. W sumię można powiedzieć, ze dałeś się
zeszmacić za pieniądze, taka mała dziwka z Ciebie, mam nadzieję, że się podobało, co ?
- Tak, proszę Pana - odpowiedziałem trochę zmieszany.
- Podobało ci się, że zostałeś dziwką ?
- Nie, Ania, znaczy się zabawy z Anią, proszę Pana.
- Dla ciebie to z panią Anią, to po pierwsze. Jak kiedyś zasłużysz to może znowu do niej trafisz. A teraz sam się rozbieraj i ręce na boki,
nie skuję cię, ale masz się nie zasłanić.
- Dobrze, proszę Pana. - i posłusznie wykonałem polecenie.
Tym razem wyjechaliśmy z Warszawy i jechaliśmy przez jakieś wioski. W pewnym momencie skręciliśmy i jakąś wiejską drogą podjechaliśmy pod
jakąś działkę obok lasu. Marek wysiadł, otworzył bramę i wjechaliśmy na podwórko. Działka była spora, dwa budynki, ogordzona płotem i sporo
roślin do okoła tak, że nie było widać co jest za ogrodzeniem, czyli z zewnątrz pewnie też nie było widać co się dzieje na podwórku. Do okoła
nie było inych działek, tylko pola i las. Kiedy Marek zaparkował, kazał mi wysiadać. Zacząłem zakładać spodenki, ale odrazu powiedział, że mam
wysiadać na golasa, i że nikt inny i tak nie zobaczy. Wysiadłem. Było ciepło, więc nawet przyjemnie było tak stac nago na świeżym powietrzu.
Marek wyjął w tym czasie torbę z bagażnika, zamknął drzwi i z pilota zamknął zamki, moje ciuchy zostały w środku.
- Wieczorem odwiozę cię do domu, a teraz spędzimy tu trochę czasu i pogadamy, musimy dogadać nasz układ.
niedługo Rozdział IV - Wieczorne zabawy na świeżym powietrzu.
02.01.2016 20:52