Bartek poszedł otworzyć drzwi, uprzednio wsadzając mi gwałtownie dość spore wibrujace dildo. Myślałem, że zaraz zemdleje taki byłem wykończony, wiedziałem, że to dopiero początek. Chwile mijały a ja przyzwyczajony do wibra zacząłem odczuwać przyjemność, jednak nie długo to miało trwać, ponieważ moi oprawcy właśnie schodzili schodami.
- Hejo Lukiiii dawno sie słodki nie widzieliśmy hahahah, kto by pomyślał, że w takiej sytuacji się spotkamy - powiedział Paweł, to nie wysoki, lecz dobrze wysportowany chłopak, brunet, nasz wspólny kolega z gimnazjum. Nie zmienił się wiele, ściął tylko włosy, co sprawiło, że był jeszcze bardziej przystojny.
- No wiesz podejrzewaliśmy go przecież o to heh, zawsze wydawał się dupodajką - dopowiedział Bartek
Zawstydzony opuściłem głowę, nic nie odpowiadając.
- Spokojnie Luki bądź grzeczny to może nawet odczujesz przyjemność - mówiąc te słowa Paweł zaczął rozpinać spodnie.
W tym samym momencie od tyłu zaszedł mnie Bartek wyjmując szybko dildo.
- No widzę nieźle cię rozepchało, ale nie myśl, że będzie boleć mniej - wyczułem pogardę w głosie
Paweł przysunął mi swoje krocze pod nos, był w samym bokserkach, przez nie widziałem zarys pały, która nie wydawała się małą, ostentacyjnie zacząłem lizać chcąc by był jak najbardziej zadowolony, lubiłem ssać przez materiał, Paweł utrudniał mi czynność łapiąc mnie za włosy i dość mocno za nie ciągnął, co bardzo bolało. Rwał nim bardzo po chwili zsunął szybko bokserki i wpakował mi w usta swojego kutasa od razu napierając na gardło. Nawet nie zdążyłem na niego spojrzeć bo już zniknął w gardle. Zacząłem się krztusić i rwać ból spotęgował się, gdy Bartek wpakował mi swojego w tyłek, myślałęm, ze tam odlece. Mimo tego bólu w pewnym sensie moja fantazja właśnie się spełniała, przez co odczuwałem też przyjemność. Chyba to zauważyli i przerwali
- Co dobrze naszej suczce? Bartek chyba musimy coś zmienić?
- Mam pomysł idź po świece pewnie mamy już dużo wosku a ja go przygotuje.
Podszedł do mnie odpiął od tego sprzętu i siłą zaprowadził do stołu, na którym mnie unieruchomił.
-Bartek proszę dam wam się wyruchać, ale proszę to cholernie boli!
- Chyba śnisz- po czym puścił mi oczko
Paweł podszedł podał dwie świecę Bartkowi. Powoli kierowali je w moją i nagle pierwsze krople wosku spadły na mnie, rozrywając moje ciało bólem, wydarłem się na cały głos i zacząłem szarpać, a co jakiś czas kolejne krople. Chciałem uciekać, ale sznury krępowały moje ciało, nawet kutas mi przestał stać.
- Proszę, przestańcie!!!
Jednak tortury trwały jednak jeszcze parę minut, gdy skończył się wosk zwlekli mnie z stołu i zaprowadzili do przygotowanej wcześniej klatce gdzie opadłem z sił i zasnąłem.
Gdy się obudziłem byłem w katastrofalnym stanie i ku mojemu nie leżałem już w klatce, ale w salonie na kanapie przy której wczoraj jeszcze obciągałem Bartkowi. Zobaczyłem, ze zbliża się do mnie Paweł.
No hej słodki, jak podobało się rzniecie - jednocześnie pokazał mi ze mam się wypiąć grzecznie to zrobiłem, a on podszedł od tyłu i wszedł we mnie na brutala.
- Auuuuuu, Kuźwa proszę dajcie odpocząć!
- Hehe nie licz na to jeszcze wiele się nacierpisz, dawno nie mieliśmy takiej suki jak ty - przy wypowiadaniu tych słów zdecydowanie przyspieszył ruchanie.
Wchodził we mnie gwałtownie i szybko tak samo wychodził. Byłem rżnięty jak dziwka i było mi dobrze, jęczałem prosiłem o więcej a on robił to coraz ostrzej, choć wydaje się, że mocniej nie było jak. Gdy jego jęki zrobiły sie głośniejsze, wyszedł ze mnie i podszedł do mnie od przodu i spuścił się do gardła, grzecznie wszystko połknąłem.
- To na teraz masz spokój, ale czeka cie długa zabawa z nami hehehe.
03.01.2019 15:37
19.12.2016 21:43
19.12.2016 18:17