Opowiadania erotyczne :: Przyłapany i wykorzystany

Zacznę może od tego że mam na imię Artur, mam 18 lat i jestem w ostatniej klasie liceum, niestety jakiś miesiąc temu rodzice oświadczyli mi że się przeprowadzamy. Była to dość szybka przeprowadzka gdyż już od dwóch tygodni mieszkam w nowym mieście i chodzę do nowej szkoły, a co za tym idzie do nowej klasy, w dodatku maturalnej klasy. To były straszne dwa tygodnie ,wiadomo jak to nowy nikogo nie znałem, nikt nie znał mnie więc cały czas w szkole siedziałem sam. Tak było aż nadszedł ten jeden dzień dla niektórych dla mnie wręcz idealny dzień. Od kiedy pamiętam zawsze uważałem że jestem gejem lecz poprzednio mieszkałem w małym miasteczku więc nie miałem zbyt dużych możliwości, sami starsi a na pierwszy raz chciałem kogoś w swoim wieku – tak, nadal byłem prawiczkiem. Od zawsze miałem tylko jeden mój święty fetysz ,a w sumie to dwa, były to sneakers i sox, nigdy nic mnie nie podniecało bardziej niż zajebiste buty i białe soksy, najlepiej takie długo noszone, jednak do tamtego dnia to wszystko pozostawało jedynie moim marzeniem sennym. Ale dochodząc do tego właśnie dnia, już dwa tygodnie chodziłem do nowej szkoły i właśnie zaczynał się kolejny tydzień, wiadomo zaczynał się poniedziałkiem który zapamiętam chyba do końca swojego życia. Sam czas lekcji minął jak zawsze więc przyszedł czas na zajęcia dodatkowe, jako jeden z niewielu w klasie chodzę na zajęcia dodatkowe więc większość mojej klasy udała się do domu. Po godzinie zajęć również i ja udałem się do szatni po kurtkę i po buty, tak po buty, mimo że to szkoła średnia to kazano nam zmieniać obuwie, oczywiście nie jak w podstawówce i u nas i tak wszyscy nosili po szkole normalne buty ale tylko po szkole. Wracając do sedna zszedłem do szatki i zauważyłem że oprócz mojej kurtki wisi jeszcze kurtka Błażeja, był to jeden z najprzystojniejszych chłopaków w mojej klasie, Błażej nie chodził na żadne zajęcia naukowe więc pewnie miał jakiś trening gdyż chyba nie ma sportu którego ten chłopak nie uprawia, co zresztą po nim widać od razu. Pod jego kurtką zauważyłem jego piękne czerwone Nike które niestety musiał zostawiać w tej ciemnej szatni. Nie mogłem wręcz oderwać od nich wzroku po prostu musiałem ich spróbować, nie wiele myśląc że ktoś może wejść do szatni wręcz rzuciłem się na nie, uklęknąłem przy nich i wziąłem jednego z butów do ręki. Dokładnie im się przyjrzałem po czy powoli wystawiłem język zacząłem lizać czubek jego butów, smakowały nieziemsko, w nosie czułem ostry zapach potu wydobywający się z wnętrza jego buta. To podniecało mnie jeszcze bardziej a mój kutas prężył się w spodniach na maksa, kiedy już wylizałem całego buta postanowiłem posmakować jego wnętrza, nie mogłem się oprzeć temu zapachowi który u innych wywołuje obrzydzenie a u mnie wywoływał wręcz euforie. Nie byłem w stanie już dłużej tylko wąchać, jednym ruchem rozpiąłem guzik od spodni a rozporek powędrował w dół i już po chwili mój 16cm penis był na wolności, chwyciłem go w dłoń i zacząłem nią powoli poruszać rozkoszując się przy tym cudownym zapachem z butów Błażeja.
W tej ekstazie rozkoszy całkowicie zapomniałem że w każdej chwili ktoś może wejść do szatni, a mój koniec zbliżał się coraz większymi krokami dzięki cudownemu zapachowi pięknych butów. Niestety kiedy mój koniec był blisko w tym momencie stało się to czego się bałem a mianowicie usłyszałem otwieranie drzwi a co gorsza stanął w nich właściciel butów które właśnie miałem przy mordzie. Gdy tylko mnie zobaczył stanął jak wryty, na jego twarzy było widać wyraźne zmieszanie i zdziwienie a na mojej wstyd i zażenowanie tą sytuacją, momentalnie całe podniecenie ze mnie zeszło a zastąpiło je totalne zażenowanie. Szybko odłożyłem buta i zacząłem przepraszać Błażeja całkowicie zapominając o tym że pomiędzy nogami mam stojącego chuja na wolności, ku mojemu zdziwieniu Błażej nie zaczął krzyczeć wyzywać mnie od pedałów czy cokolwiek innego, lecz spokojnym głosem zapytał czy lubię takie zabawy. Lekko mnie zaskoczyło te pytanie lecz bez namysłu ze spuszczoną głową odpowiedziałem:

-Tak, strasznie jarają mnie takie buty i ich zapach
-Jak często tak się zabawiałeś tak moimi butami?-zapytał zaciekawiony Błażej
-Przepraszam, to był pierwszy i ostatni raz

Gdy wypowiedziałem te słowa totalnie mnie zamurowało gdyż z ust kolegi usłyszałem

-A może chcesz zabawić się nie tylko moimi butami?
Podniosłem głowę i popatrzyłem na niego z ogromnym zdziwieniem, w jego oczach widziałem jak mnie pożera wzrokiem, widziałem to że chce mnie zerżnąć, w mojej głowie kłębiły się miliony myśli i ta jedna najważniejsza, że chciałbym takiego chłopaka na pierwszy raz. Z uśmiechem na twarzy odpowiedziałem że bardzo bym chciał. Po tych słowach Błażej obrócił się i zamknął szatnie na klucz, gdyż w naszej szkole szatnie wyglądały jak małe klasy i każda klasa miała swoje pomieszczenie. Gdy zamknął drzwi obrócił się w moją stronę i od razu usłyszałem:

-Na co jeszcze czekasz? Na kolana i do nóg pana -Powiedział Błażej z wyraźnym zadowoleniem w głosie.

Od razu przed nim uklęknąłem i zabrałem się za lizanie jego szkolnych butów, po szkole chodził on w tych cudownych białych forsach, te buty od zawsze były moim marzeniem. Było widać po minie Błażeja że mu się to podoba, tak samo jak po jego kroczu, bez nawet małego dotknięcia jego penis momentalnie stał na baczność, widocznie podniecało go dominowanie nad drugim chłopakiem. Kiedy ja dokładnie wylizywałem buty Błażeja zauważyłem kątem oka że on zdążył już wyciągnąć swojego na oko 19cm kutasa i właśnie go sobie walił na moją głową przyglądając się ja poleruje jego buciki. Po dwóch lub trzech minutach Błażej złapał mnie za włosy i na czworaka zaciągnął pod ławkę która stała pod ścianą. Sam usiadł na ławce a mnie ustawił na klęczkach przed sobą, kiedy już wygodnie się rozsiadł zdjął swoje cudowne buty i łapiąc mnie za głowę ściągnął do poziomu stóp bym mógł teraz zająć się jego stopami, które nadal były w śnieżnobiałych skarpetach jebiących potem po jego treningu. Nie trzeba było mi dwa razy powtarzać, dobrze wiedziałem czego kolega ode mnie oczekuje w tym momencie więc od razu zabrałem się za lizanie i przy okazji niuchanie jego przepoconych skarpet. Ich zapach był jeszcze lepszy nich jego czerwonych Nike, czułem się jak w siódmym niebie, mój penis sam stawał na baczność od tego cudownego zapachu, a jaki smak, mmmm palce lizać dla mnie to było lepsze niż najlepsze słodycze, tak właściwie dla mnie to był chyba najlepszy słodycz. Czułem nad swoją głową jak Błażej szybkimi ruchami się masturbuje zapewne dokładnie mi się przyglądając jak oblizuje jego skarpety swoim niedoświadczonym językiem. Nie mogłem już dłużej tylko lizać więc złapałem swojego penisa i również zacząłem nim powoli ruszać. Mojemu koledze chyba się do nie spodobało gdyż złapał mnie za głowę i obracając tak że zmusił mnie do przewrócenia się na plecy po czym jedną stopę położył mi na twarzy a drugą odkopnął moją rękę a następnie dołączył ją do pierwszej. Teraz już byłem mu totalnie oddany wąchając zapach jego cudownych sox-ów i chcąc nie chcąc liżąc podeszły jego stóp. Po parunastu minutach takiej zabawy która mimo że go podniecała to chyba już mu się znudziła gdyż Błażej złapał mnie nagle za kark i o nic nie pytając nadział moje gardło na swojego stojącego drąga. Zaczął mnie szybko i rytmicznie nadziewać na swojego stojącego do granic możliwości kutasa. Ja w tym czasie nie mogłem zupełnie złapać oddechu ale jemu to zupełnie nie przeszkadzało dla niego najważniejsze było jebanie mojego gardła. Po chwili moje oczy i policzki zalały się łzami ale Błażej nie zwalniał tępa i dalej ostro mnie dociskał do swojego podbrzusza, po jakiś 5 minutach takiej zabawy w końcu ustąpił a ja jak głupi oderwałem się od jego kutasa próbując złapać chociaż odrobinę powietrza. Błażejowi się widocznie to nie spodobało, jego mina mówiła wszystko, wiedziałem że czeka mnie teraz kara za to że oderwałem usta od jego chuja. Nie zdążyłem nawet wydusić przeprosin a on już wstając złapał mnie za kark przyciągając moją głowę do ściany że ręce opierałem na ławce na której przed chwilą siedział Błażej a mój tyłek był wypięty w pozycji na pieska. Podszedł do mnie o tyłu i całkowicie ściągnął ze mnie rozpięte spodnie pozostawiając na mnie jedynie białe Jockstramy które akurat dzisiaj miałem na sobie. Kiedy Błażej zobaczył jaką bieliznę mam na sobie od razu usłyszałem skwitowanie całej sytuacji za swoimi plecami.

-Widzę suczka się przygotowała-Powiedział z wyraźnym śmiechem w głosie

Nie musiałem długo czekać na kolejny krok mojego kolegi, już po chwili poczułem jak Błażej pluje na moją dziurkę, myślałem że na początku włoży jeden lub dwa palce, ale niestety nic bardziej mylnego. Gdy tylko splunął na moją dziurkę poczułem przeszywający ból całe moje ciało. Nie mogłem wytrzymać wydarłem się na cały głos z bólu, wiedziałem że Błażej właśnie zasadził mi całego swojego kutasa w dupę. Długo jednak nie miałem okazji rozładować swojego bólu gdyż zaraz po wydaniu z siebie jęku bólu w moich ustach znalazły się przepocone skarpety Błażeja tłumiąc moje krzyki i uciszając mnie w dużym stopniu. Błażej od razu bez opamiętania zaczął mnie posuwać obijając się jajami o moje pośladki. Jęczałem wniebogłosy ale każdy mój jęk był tłumiony przez jego cudownie pachnące soxy. W pewnej chwili poczułem rękę na szyki, Błażej mnie złapał i pociągnął do góry do siebie wyginając mnie w pół a drugą ręką przykładając mi swojego jebiącego potem Forsa do twarzy. Zapach buta połączony z zapachem soxów i jebiącego mnie Błażeja dał niesamowity efekt ekstazy, zapadłem w totalny letarg przez chwile kompletnie nie wiedziałem co się ze mną dzieje, czułem tylko błogą przyjemność i rozkosz. Jednak ta rozkosz nie trwała zbyt długo Błażeja widocznie ta zabawa też podniecała podobnie jak mnie gdyż już po chwili jego kutas opuścił moją dziurkę. Kolega złapał mnie za włosy i ustawił na klęczkach na wprost swoich bioder w międzyczasie wręcz wyszarpując swoje soxy z moich ust po czym bez wahania wepchał mi swoją pałę po same jaja w usta i zaczął szybko posuwać. Nie musiałem długo czekać na tego efekt, już po dwóch może trzech minutach zauważyłem że Błażej gubi rytm i zaczyna mieć skurcze mięśni a już po chwili poczułem jak moje usta zalewa ciepła gęsta sperma mojego klasowego kolegi. Nie wiem gdzie on to wszystko mieści ale strzelił we mnie chyba z 8 razy wydając przy tym głośne jęki i westchnięcia, gdy doszedł troszkę do siebie, co trzeba przyznać nie zajęło mu zbyt długo kazał mi dokładnie wypolerować swoją pałę z resztek spermy. Tak jak kazał tak zrobiłem po czym odsunąłem głowę od jego lśniącego już czystością kutasa i czekałem na to jaki będzie kolejny ruch. W tym momencie usłyszałem znad głowy.

-Ściągaj buta-powiedział stanowczo

Przez moją głowę przebiegły miliony myśli, czyżby teraz on chciał wyniuchać moje buty, a może to jednak coś innego, wahając się ale zrobiłem to co mi kazał po czym usłyszałem z jego ust:

-A teraz zwalisz sobie do swojego buta po czym każdy z nas się ubierze, ty te buty które masz na sobie razem z tym ze spermą i rozjedziemy się każdy w swoją stronę jasne?

Nie powiem średnio mi się uśmiechało iść ze spermą w bucie do domu ale wielkiego wyboru nie miałem. Błażej nie musiał długo czekać na mój finał to co wcześniej ze mną zrobił podnieciło mnie na tyle że wystarczyły dwa ruchy ręką i mój kutas zaczął strzelać dużymi ilościami białego płynu wprost do mojego buta zalewając cały jego środek. Po wszystkim każdy z nas się ubrał, Błażej otworzył drzwi i każdy z nas poszedł w swoją stronę. Po drodze do domu zastanawiałem się co się wydarzyło i dlaczego dałem się tak zdominować Błażejowi, ale podobało mi się i smuciło mnie że prawdopodobnie nigdy więcej to już się nie powtórzy.

Po więcej moich opowiadań zapraszam na http://gaystoriesblogger.blogspot.com/


40%
31758
Dodał OOOoooo 23.02.2017 18:00
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
retrw dobre

24.02.2017 03:01

Podobne opowiadania

Studenckie czułostki

Październik, początek 2 roku studiów, u mego boku pojawił się nowy kompan. Był blondynem o niebieskich oczach, raczej szczupłym i miał w sobie coś ujmującego i przyciągającego. Ja szatyn, normalnej budowy ciała, z jednym sporym defektem - mowa o moim krągłym odstającym tyłku i szerokich biodrach. Te cechy nadawały mojej sylwetce dość kobiecych kształtów. Nowy kolega miał na imię Karol, studiowaliśmy od pierwszego roku. Jak mówiłem miał coś w sobie, podobał się zresztą... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 4 - Karuzela

Środa, dwa spotkania. Czwartek, dwa spotkania i duet z Beatą. Iwona kupiła mi szlafrok. Zrobiono z tego małe przyjęcie. Nikogo nie było na pokojach, siedzieliśmy w garderobie i nagle uwaga! niespodzianka! Na kolanach ląduje ozdobna paczka z kokardą. - Co to jest? - Prezent. Od nas. - Prezent bo jesteś fajny chłopczyku. Ola przez pierwsze dni próbowała dokuczać, ale od kiedy naprawiłem jej suszarkę zapanowało zawieszenie broni. - Jeszcze się z nim nie bzykałaś, skąd wiesz?... Przeczytaj więcej...

Muzeum

Witam, jestem Damian i to jest moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość w ocenie tego opowiadania. Chcę na wstępie powiedzieć, że wydarzenia sexualne w tym opowiadaniu są tylko moją fikcją i powstało ono w mojej głowie w pracy Prawdą jest natomiast miejsce mojej pracy oraz fakt spotkania takiej grupy i takiego chłopaka, który był upokarzany lecz nie wykorzystywany. Niedziela, godziny popołudniowe. Pracuje w pewnym muzeum krakowskim o bardzo dużej liczbie zwiedzających... Przeczytaj więcej...