Mimo Mojego charakteru bardzo lubię samotne długie spacery. Pozwala mi to odpłynąć myślami i porozmyślać o wielu różnych sprawach i nie tylko. Tak też było tym razem, w ciepły sierpniowy dzień.
Wychodząc z domu założyłam tylko zwiewną sukienkę. Jeśli o 15 jest 29 stopni w cieniu to znak że lato nie da tak łątwo za wygraną. Wygodne buty i jasna niebieska sukienka na ramiączkach odsłaniająca kollana. Ciepłe powiewy wiatru wciskające się pod nią dawały mi bardzo przyjemne odczucia. Skierowałam się ponownie do pobliskiego lasu. Spędzając czas na wsi głęboko na śląsku u rodziny miałam ten plus że znajdowałam się jakby na bcej wyspie, w miejscu gdzie cywilizacja boi się przyjśc bo natura jest silniejsza. Taki właśnie był ten las. Piękny, ogromny, naturalny, nie tknięty przez człowieka od wojny. Jedyne co to panowała legenda w owym mieście że naziści wybudowali tutaj jakieś bunkry. Niby odnaleziono obok wodospadu który zrobili jakieś budynki ale były to raczej jakieś małę bunkierki. Ja sama w sumie nigdy nie szukałam tym lasie żadnych budynków, prędzej po prostu spacerowałam. Tym razem było tak samo. Jak zawsze nie zabierałam telefonu bo potrzebowałąm odciąć się od wszystkiego na jakiś czas. Tym sposobem wsiąknęłam w las na dłużej. Ciepły wiatr, gorąca atmosfera, w sumie sauna na miejscu, a bezchmurne niebo tylko tą sprawę polepszało. Dość szybko doszłam do ukrytego w lesie jeziorka któe znam dość dobrze. Dotykając wody przeżyłam miłe zaskoczenie. Woda była bardzo ciepła, wtedy postanowiłam się wykąpać. Zrzuciłam sukienkę i wskoczyłam na chwilę do jeziora. Kilka minut relaksu w wodzie. Kiedy wyszłam z wody poczułam się tak przyjemnie i miło, jak prawdziwa nimfa leśna. Było cudownie, woda spływająca po moim nagim ciele, wiatr otulający mnie czasami. Założyłam buty a sukienkę schowałam do pobliskiej dziupli gdzie o dziwo znalazłam już swoje starsze bikini co spowodowało u mnie miłe zaskoczenie. Znając ten las dość dobrze postanowiłam iść sobie właśnie tak. I tak też zrobiłam. Spacerowałam nago przez las delektujac się chwilą i rozmyślając, jednocześnie nakręcając się coraz bardziej. Postanowiłam skierować się w inną stronę niż zwykle, w stronę gdzie nie chodziłam. I tka po dłużsyzm czasie usłyszałam drogę, i samochody a to znaczyło że trzeba wracać. Jednakże nie robię nigdyt ego co się powinno i powoli ukrywając się za drzewami dotarłam aż do samej granicy z drogą, oparłam się plecami o drzewo i zerkałam co się dzieje. Sytuacja wywołała u mnie takie podniecenie że zaczęłam się masturbować i już po chwili jęczałam z rozkoszy. Dopiero kiedy doszłam zauważyłąm że jechali jacyś roweżyści którzy mnie usłyszeli, niestety nie zainteresowali się tylko pojechali dalej. Ja tymczasem wróciłam do lasu i do bycia nimfą leśną. Skierowałąm się ponownie w kompletnie przeciwną stronę . Tym razem po dłuższym czasie dotarłam znowu w głąb lasu znajdując w sumie nic konkretnego, a za razem wspaniały nowy las któego nie znałam. Kolejny raz rozmyślając spacerowałam dalej.
- Fajny tyłek. - usłyszałam w pewnym momencie co wyrwało mnie z zamyślenia
- Dzięki. - rzuciłam odwracając się i zakąłdając ręce na biodra. Okazało się że za mną znalazł się myśliwy
- Pracuję tu już 10 lat ale jeszcze nigdy nie spotkałem czegoś takiego.
- Co nimfa leśna to taka rzadkość ? - powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać
- W sumie tak. Co tu robisz?
- Spaceruję.
- Nago?
- No a czemu nie ? JEst tak ciepło że ejst przyjemnie.
- I mimo że się gapię na twoje cycki to nie wstydzisz się ani nie zasłaniasz ?
- A po co ?
- Słucham ?
- W necie masz miliony nagich dziewczyn więc co w tym dziwnego. Naga kobieta to nic takiego.
- Bardzo hmm ciekawe podejście.
- Dzięki.
- To raczej ja dziękuję. - iedy to powiedział widziałąm wyraźny namiot w jego spodniach
- To jak podoba Ci się to co widzisz ?
- Cholera zdecydowanie tak.
- Widze włąśnie
- Oj wybacz.
- Pozwolisz że coś z tym zrobimy
Podeszłam bliżej do niego i pchnęłam go na pobliskie drzewo, rozpięłam jego spodnie i wydobyłam jego już twardego kutasa na zewnątrz. Okazało się że nei był taki mały. Dokładniej rzecz biorąc był całkiem miły w dotyku. Zaczęłam go powoli pieścić i lizać. Po dłużeszej chwili go połnęłam i zaczełam mu obciągać najlepiej jak potrafiłam. To było tym czego potrzebowałam. Nie miałam w ustach żadnego kutasa już dwa dni i zachowywałam się rpawie jak narkonan w transie . Doszedł bardzo szybko, a ja wyssałam każdą kropelkę spermy którą mi dał. Gdy już doszedł, ponownie postawiłam jego kutasa do pionu i planowałam go dosiąśc ale nie było mi to dane.
- Sory nimfo ale mam kogoś i na więcej nie mogę się zgodzić.
- Napewno ?
- Niestety tak.
- To trudno to zmykam.
Bez słowa wróciłam do lasu ponownie kierując się w znane mi rejony bo zauważyłam wbliżający się zachód słońca. Gdy słońce zniżyło się jeszcze bardziej ja dotarłąm do rzeki i psotanowiłąm iść razem z jej biegiem żeby wrócić po moje ubranka. Zarówno sukienke jak i stare seksowne bikini które tam zostało. Gdy tak spacerowałam po drodze minęłam wejście do bunkrów. Otwarte, stare zarośnięte. Ciekawośc jak zawsze wygrała i zerknęłam do srodka. Nie było tma za wiele do patrzenia. Dwa pokoje i jeden zawalony. Nic ciekawego, ale zawsze mam tendencję do pakowania się do takich meijsc jak w Międzyzdrojach gdy robiłam to czego nie powinnam x) Jedyne co udało mi się zdobyć to błoto na tyłku i plecach gdy upadłam przypadkiem. Sytuacja spowodowała tylko śmiech i nic poza tym. Tym sposobem skierowałam się ponownie w górę rzeki aż dotarłąm do wodospadu który tutja był. Mały może dwa metry wysokości na dole wpadającyd o ejziorka w którym postanowiłam się wykąpać. Podczas kąpieli pragnęłam żeby ktoś tu przyszedł i mnie po prostu przeleciał, ale nikt nie rpzyszedł.
Spędziłam ostatnie chwile w wodzie i postanowiłam wychodzić uprzendio wskakując pod wodospad. Mimo kamieni można było iść dość wygodnie i tak też zrobiłam. Sanęłąm pod wodospadam i poczułam silny napór wody ale przyjemny. O dziwo zauważyłam za wodospadem grotę. Cóż oczywiste, grota za wodospadem, więc psotanowiłam spenetrować skoro mnie nikt nie chciał . Mówiąc to śmiałam się czując chłód kamieni i słysząc echo. Dotarłam do metalowych drzwi na betonowej ścianie zamkniętych starym łańcuchem i kłódką. Na drzwiach był wyraźny znak poniemiecki i wzbudził moją wielką ciekawośc. Postanowiłam że tu wrócę następnego dnia z obcęgami i wejdę do środka bo ciekawość wygrała gdy dotknęłam tych drzwi.
23.03.2017 09:45
17.03.2017 20:27