Pierwszy szok u kochanego męża pomógł Justynie wcisnąć mu bajeczkę o nowej pracy. Ulga jaką wtedy odczuła całkowicie zatarła wszelkie nawet niewielkie podejrzenia. W każdej innej sytuacji zapewne zadałaby sobie pytanie, dlaczego jej faceta nie dziwi wyuzdany ubiór lub ciągłe zakrywanie pośladków. Nie mówiąc już o tym, że po tak długiej przerwie na pewno coś by podejrzewał, gdyby mu nie dała. Kochali się czule i namiętnie...przy zgaszonym świetle. Chyba pierwszy raz w życiu. O to też nie pytał, ale z drugiej strony po co roztrząsać temat? Bo niby jak miałaby mu wytłumaczyć świeży (i w dodatku taki wulgarny) tatuaż na tyłku? Skupiona na swoim niesamowitym szczęściu i czekającej ją konspiracji...Justynka nie zadawała pytań.
Spokój nie trwał jednak długo. We wtorek z samego rana dostała sms-a od swojego Pana.
- Aż do piątku nie musisz pojawiać się w klubie. Nie oznacza to jednak, że masz wolne. W ciągu godziny pojawi się u Ciebie kurier z paczką i dodatkowymi instrukcjami. Odezwę się gdy wypełnisz zadanie.
Jej ciała przeszył dreszcze strachu i podniecenia. Co tym razem będzie musiała zrobić? Przecież jest w domu, dodatkowo razem z mężem. Chyba nie może być aż tak źle...prawda? - łudziła się.
Czas ciągnął się nieubłaganie. Zjedli oboje śniadanie i chwilę porozmawiali o pierdołach, Justyna nie była jednak w stanie na niczym się skupić. Czekała... Mąż natomiast uznał, że idzie do łazienki wziąć długą kąpiel. Całe szczęście, bo gdy tylko puścił wodę do wanny rozległ się dzwonek do drzwi. To musiał być kurier.
- Przesyłka dla Pani Justyny XXX. Proszę sprawdzić zawartość i pokwitować.
J. drżącymi dłońmi rozpakowała pudło. Wewnątrz znalazła laptop i kamerkę internetową oraz list.
"Droga kurewko, od dzisiaj zostajesz gwiazdą telewizji. Cieszysz się prawda? Laptop jest już odpowiednio skonfigurowany. Wystarczy go załączyć i uruchomić program na pulpicie "whoremaker". Potem do akcji wchodzisz Ty. Program na bieżąco podaje ilość widzów online. Tak samo jak ich komentarze. Możesz robić co chcesz, ale pod jednym warunkiem. Ilość widzów nie może spaść poniżej 1000. Jeśli to się stanie, oznacza to, że jesteś nudna, a Twój mężuś traci dla Ciebie głowę. Zrozumiano? Jeszcze jedno - zapłać kurierowi. Możesz do tego użyć pieniędzy, albo nowego sprzętu."
Spojrzała na kuriera, który wciąż na coś czekał. Pewnie powiedzieli mu czego może oczekiwać. Co prawda przypominało to trochę akcję z taniego filmu porno, ale co tam. To tylko jeden facet i to w dodatku przystojny.
- Pomógł by mi Pan rozpakować i podłączyć to w Moim pokoju? - zapytał niby nieśmiało. Facetowi od razu "zalśniły" oczy. Widać było, że jej figura i skąpe ubranie na niego działają.
10 min później wszystko było już na swoim miejscu. Wystarczyło tylko sprawdzić jak działa "tajemniczy" program. Po uruchomieniu przypominał zwykły wideoczat, ale tylko z jednostronnym obrazem. Widziała w nim siebie i wciąż czekającego na coś kuriera.
- Już się chyba wystarczająco biedaczek naczekał, pora mu pomóc. - Pomyślała Justynka jednocześnie spoglądając na wybrzuszenie w spodniach. Nie mówiąc nic klękła przed nieznajomym mężczyzną i zaczęła dobierać się do jego sprzętu. Po chwili ze spodni wyskoczył pokaźnych rozmiarów kutas. Tak szybko ja się pojawił także zniknął, pochłonięty przez zachłanne usta Justynki. Obciągał jak rasowa kurwa, wpychając go sobie najgłębiej jak tylko była w stanie. W przerwach brała do ust jego nabrzmiałe jądra i pieściła delikatnymi dłońmi twarde pośladki. Z każdą mijającą chwilą słyszała coraz głośniejszy i szybszy oddech kuriera. Oznaczało to, że jednak czegoś w tym Lux-ie się nauczyła. Im dłużej robiła mu loda, tym bardziej sama była podniecona. Jej cipka stawał się coraz wilgotniejsza i cieplejsza. Dodatkowo za każdym razem gdy obracała twarz w stronę kamery uderzała ją kolejna fala gorąca. Ponad 2000 ludzi oglądało na żywo jak we własnym domu obciąga jakiemuś nieznajomemu. Nie mówiąc o tym, że za ścianą jej mąż brał kąpiel.
- O kurwa!? Mąż! Myśl ta uderzyła ją niczym grom z jasnego nieba. A gdyby teraz wyszedł z łazienki i nakrył ją w takiej sytuacji? To było by...co się dzieje? Gdy tylko zaczęła o tym myśleć soki zaczęły z niej lecieć jak szalone, a ręka sama schowała pod spódniczką. Nie mogła w to uwierzyć! Nie mogło być już żadnej wątpliwości, koniec z oszukiwaniem samej siebie. TO JA PODNIECAŁO!!! I to jeszcze jak. Chyba nigdy w życiu nie była tak mokra podczas robienia zwykłego lodzika. A co by było, gdyby teraz mu dała? Gdyby w nią wszedł? Wypełnił...gdy oni patrzą...gdy on jest tak blisko i o niczym nie wie? Wiedziała, że dużo ryzykuje, ale było już za późno. Przerwała obciąganie, co spotkało się z jękiem zawodu.
- Nie bój się. Jeszcze nie kończymy. Pomyślałam tylko, że możesz mieć ochotę na coś więcej. Co ty na to?
- Jasne!
Nie mówiąc nic więcej odwróciła się do niego tyłem i zadarła króciutką sukieneczkę do góry. Jednocześnie oparła dłonie o biurko na którym stał laptop. Gdy tylko w nią wszedł jej wykrzywiona w rozkoszy twarz znajdował się jedynie kilkanaście centymetrów od obiektywu kamery. Jęcząc i dysząc mogła wyraźnie widzieć licznik widzów online. A im więcej ich było, tym większą rozkosz odczuwała. Wielki, twardy niczym skała członek penetrował jej chętną, mokrą cipeczkę. Wiedziała, że długo tego nie wytrzyma i że już za chwilę prawie 3000 napalonych osób zobaczy jak dochodzi przyjmując jednocześnie w siebie świeży ładunek spermy.
Justynka nie wiedziała, że wśród oglądających ją ludzi jest także jej mąż, który leżąc w wannie oglądał na swoim laptopie to, co się działa tuż za ścianą. Cicho jęcząc doszedł razem ze swoją żoną i jej kochankiem, cała trójka przeżyła seksualne uniesienie dosłownie w tej samej chwili, choć tylko dwójka o tym wiedziała.
Minęło 10 może 15 minut nim usłyszała otwierające się drzwi łazienki. Ledwo co zdążyła pozbyć się kuriera i poprawić poszarpane włosy oraz pogniecione ubranie.
- Kto to był kochanie?
- O co chodzi?
- Słyszałem dzwonek do drzwi gdy się kąpałem. Kto to był?
- Nikt taki. Kurier dostarczył przesyłkę z pracy.
- Acha. Ok. Choć tutaj skarbie.
Mówiąc to mąż objął ją mocno w tali, przybliżył swoje usta do jej i namiętnie pocałował.
Justyna po chwili wahania oddała pocałunek...gdyby tylko wiedział, że przed chwilą te same usta obciągały twardego chuja, o strużce spermy ściekającej po udzie nie wspominając...Gdyby tylko biedaczek wiedział?
Ale on wiedział...o tym i o całej reszcie jaka miała oraz będzie jeszcze miała miejsce. Gdy o tym pomyślał zaczął Justynę całować jeszcze namiętniej.