Opowiadania erotyczne :: Ja i mój szwagier - cz. II kontynuacja

Kolejna część opowieści o przygodach Joanny i jej szwagra - Michała. Odsyłam najpierw do przeczytania "Ja i i mój szwagier"
***

Po tym jak jebana przez swojego szwagra, Michała, usłyszałam nagle dźwięk zamykających się drzwi, doskonale wiedziałam, że to mój Paweł. Nakrył nas, słyszał każdy mój jęk i to jak błagałam, by mój własny szwagier zalał moją szparkę.

Wstałam z łózka, w głowie jeszcze buzowało podniecenie i opadające emocje po orgazmie. Michał zdezorientowany zaczął w pośpiechu ubierać ciuchy i wyleciał na korytarz, ale nikogo już tam nie zastał. Gdy wróćił ja też już byłam ubrana i z potarganymi włosami i rozmazanym makijażem ogarniałam pokój i ubierałam jakiekolwiek ciuchy.

- Co teraz będzie? - zapytałam dość retorycznie ze strachem w głosie.
- A co ma być? Twój facet w końcu dowiedział się kim jesteś, teraz już wie, że mieszka pod jednym dachem z największą dziwką w mieście. Szkoda tylko, że mój związek też się rozpadnie. Kurwa! - Michał był solidnie wściekły, ale nie martwił się o mnie, dla niego faktycznie byłam tylko kurewką.

Wtedy chyba po raz pierwszy poczułam, że jestem z tym sama. Facet nakrył mnie na zdradzie z mężem jego siostry, nie wiedziałam gdzie teraz jest, na Michała nie mogłam liczyć - dramat.

Siedziałam na łóżku i zbierałam myśli, Michał wrócił z toalety, cały czas próbował dodzwonić się do Pawła, bez skutku. Nic dziwnego. Nagle podszedł do mnie, miał moja buzię na wysokości swojego krocza.

- Cała ta sytuacja mnie podnieciła, bądź tak miła i mi dobrze obciągnij, nie chce mi się już rozkminiać czy Twój Pawełek jest zły, smutny czy ma wyjebane. Chcę mi się walić.

Nie powinnam, ale we mnie też narosło spore podniecenie. Sprawa z Pawłem i tak była przegrana, a ja i tak już mogłam sie pożegnać ze związkiem z nim. Zabrałam się za jego rozporek. Powoli pocierałam dłonią po wybrzuszeniu na spodniach, ugniatałam jądra i próbowałam na maxa pobudzić kutaska. Skutecznie, bo jak tylko rozpięłam mu rozporek i odchyliłam bokserki zobaczyłam nabrzmiałego i czerwonego od podniecenia apetycznego penisa, który już ślinił się na myśl i rychłym obciąganiu.
Zabrałam się za polerkę, najpierw lekko muskałam końcówkę, lizałam napletek a później coraz głebiej wpychałam sobie całego penisa do ust. Brałam po samo gardełko, czułam go aż na migdałkach, a Michał coraz mocniej dociskał aż ślina obficie zaczęła zalewać mój biust.

- Bierz go głeboko, suko. Ssij go, o tak, dobrze. Jedziesz, mocniej, bierz go kurwo !
Michał coraz szybciej mnie posuwał w gardło a ja nabierałam coraz większej ochoty na klasyczne, mocne jebanko.

Pchnął mnie mocniej na łóżko i przerzucił na brzuch. Teraz całym ciężarem położył się na mnie i pocierał kutasem o paseczek stringów.

- Ty naprawdę jesteś suką, zdradzasz Pawła i dalej dajesz dupska, mimo że Cię nakrył. Ty ciasna pizdeczko, zaraz Cię zrucham, o tak, lubisz to, chcesz tego !
- Chcę, no dalej, ruchaj !

W tej chwili rozchylił stringi i natarł na moją rozżarzoną cipkę swoim ogromnym tłokiem. Był żylasty, wielki, tak bardzo podniecony. Wcisnął się w szparke i zaczął posuwać, tak jak za pierwszym raem, tak jak lubię, zwierzęco, od tyłu, brutalnie i mocno. Ściskał moją szyję, lekko podduszał tak jak lubię a druga dłonią ciągnął za włosy. Jebał dobrze, równo i mechanicznie.

Było świetnie, szybko i ostro. Czułam, że podniecenie bierze górę, po kilku minutach zaczął pulsować w moją cipci i zlał się całą porcją spermy w moją szparę. Do końca, aż zmiękł i dopiero wyszedł z mojej rozpalonej jamki.

Zasnęłam jak dziecko. To była długa noc, pełna namiętnego seksu kochanków i emocji wynikających z przyłapania przez ukochanego. Obudziłam się drugiego dnia późnym popołudniem, dużo piłam wcześniejszego wieczoru i zasnęłam prawie nad razem. Zbudził mnie szmer dobiegający z przedpokoj, nim zdążyłam się podnieść jeszcze przez zaspane oczy zobaczyłam wchodzącego do pokoju Pawła. Zdziwiła mnie jogo spokojna twarz i serdeczny (jak wówczas mi się zdawało uśmiech).

Podszedł i usiadł na łóżku, gładząc mnie miło po buzi.
- Kochanie wyspałaś się, jak się czujesz? Wczoraj tak szybko uciekłaś, wszystko ok?

Byłam zdezorientowana. Przecież... ktoś wychodził z mieszkania jak bzykałam się z Michałem. Przecież to musiał byc mój Paweł. A może mi się śniło... Chociaż wszystko wskazywało na to, że jednak to była prawda. Tyłek bolał mnie po całonocnym analu, cipka była zalana od środka spermą Michała, rozmazany make up.

Mimo to Paweł powiedział, że zrobi mi herbatkę i zabiera na kolację. Posząłm po prysznic, w międzyczasie wszystko ogarnęłam i starałam się wytłumaczyć sobie, że na pewno wydawało mi się, że ktoś nakrył mnie i Michała w nocy i wszystko jest i będzie dobrze. Byłam przecież pijana. Mogłam się mylić, przesłyszeć.

Po godzinie ruszyliśmy do miasta na kolację, w międzyczasie Paweł opowiedział mi jak do końca przebiegały jego urodziny, co się działo, itd. Ja byłam nieco niebecna myślami, ale starałam się zachowywać i rozmawiać z nim normalnie.

Jechaliśmy długo, nie wiedziałam jaką knajpę wybrał i czekałam po protu aż dojedziemy do miasta. Mineiśmy już wszystkie możliwe zjazdy do centrum, przejechaliśmy ostatnie osiedla Poznania i dopiero zaczęłam się niepokoić i pytać co jest grane, gdzie jedziemy?

- Kochanie niespodzianka ! Nie martw się, będzie super, ale niespodzianka to niespodzianka, zaraz będziemy na miejscu - uśmiechnął się i przyspieszył.
Po kilku minutach dojechaliśmy do jakiegoś hotelu na obrzeżach, Paweł wziął mnie za rękę i poprowadził do środka, odebrał na recepcji klucz i poszliśmy na górę, Pomyślałam, że albo przygotował jakąś superniespodziankę dla odświeżenia naszego związku, albo zaraz zdarzy się coś niedobrego. Nie myliłam się, było to w sumie dwa w jednym.

Gdy weszliśmy do pokoju, momentalnie zamknał za mną drzwi a klucz włożył do swojej kieszeni, w środku zobaczyłam palące się światło i zarys kilku postaci, które po zblizeniu się do nich okazały się być znanymi mi facetami.

To był Michał ze swoi bratem Krzyśkiem i jeszcze jakiś koleś, którego nie znałam.

- Michała znasz, jego brata Krzyśka też a to Seba, mój kolega. - Paweł przedstawił mi facetów bez większych emocji, po czym kontynuował:

- Nie rób takiej zdziwionej miny. Wczoraj przekonałem się jaką dobrą i posłuszną kurewką jesteś. Już jakiś czas temu doszły mnie słuchy, że lubisz się puszczać, poprosiłem Michała o sprawdzenie Twojej wierności i proszę bardzo, wyruchał moja mają Joasię koncertowo, jak prawdziwy aktor porno, bez mrugnięcia okiem, zagrał dobrze do końca. Spuścił Ci się nie raz we wszystkie dziury a Ty nie protestowałaś. Więc skoro taka dziwka z Ciebie, to teraz możesz się wykazac i przyjąc niespodziankę. Bedziemy we czterech Cię dobrze posuwać, aż spuścimy się w Tobie i będziemy kwita.

Nie wierzyłam własnym uszom. To juz koniec mojego związku a zaraz miał mnie czekać w zasadzie gwałt? Jednak bardzo ,nie to podniecało, choć dośc mocno się bałam, że zdradzony Paweł zrobi mi krzywdę,

Rozebrali mnie, rozszarpali moje ciuchy, bijąc po twarzy, zrywali pończochy, ściągali pospiesznie bluzkę i jeansy. Kazali klęknąć i stanęli we czwórkę czekając aż zabiorę się za ich kutasy. Stali już w bokserkach z nabrzmiałymi namiotami i przysuwali mi je do usta. Czułam zapach testosteronu, wódki i ich perfum. Moja cipka wrzała.

Ściągnęli każdy swoje majtki a moim oczom ukazały się wielkie pały. Pawła i Michała znałam doskonale, zaś Krzysiek i Seba... cudo. Byli młodzi i wysportowani, więc ich kutasy to istna poezja : długie, grube, śliskie, wygięte do góry.

Lizałam każdego po kolei, każdemu po kolei ciągnęłam a oni w miedzyczasie dotykali moich cycków, ściskali je i macali. Powoli zjeżdżali do cipki i dupki, ich ręce wodziły po moim ciele rozpalając mnie do granic.

Podnieśli mnie i zanieśli na łóżko hotelowe, Paweł położył się na plecach i nadział mnie na mnie moją dupką na swojego stojącego kutasa.

- Teraz się zacznie głupia dziwko.

- Zrób miejsce w swojej cipsku - dodał Michał.

Na to podszedł Krzysiek i bezceremonialnie wziął kutasa Michała do ręki (musieli robić to wielokrotnie, zboczeni bracia)zrobił sobie miejce w mojej gościnnej pizdeczce i wjechał w nią z impetem. Seba zajął się moim gardłem i zaczeła się jazda. Byłam brana na cztery baty, ostro i brutalnie. Brali mnie najmocniej jak się da i sapali przy tym jak zwierzęta. Rozerwana do granic cipka, wypełniona dupka i gardło rozpychane przez wielki tłok.

- Zruchajcie mnie jak dziwkę, jeszcze o tak! Mocniej, jeszcze ! Jestem waszą kurwą!

Słychać mnie było chyba w całym hotelu.

Zamienili się miejscami, teraz w dupce miałam dwa kutasy: Michała i Pawła (piszczałam jak kotka ale chciałam tego), Krzysiek gościł w gardełku a Seba w gorącej cipie.

Wszystko trwało jakieś pól godziny aż poczułam pulsowanie jednocześnie w tyłku, cipce i gardle.

Dochodzili, sperma lała się bez końca a ja dochodziłam w konwulsjach, w głowie tłoczyły się myśli, wirowały mi myśli i platały się z uderzeniami gorąca.

Ubrali się i zaczęli żegnać z Pawłem. Ten na odchodne wręczyli mu jakieś koperty, jak się okazało z pieniędzmi.

- Służę kolejnym razem, jesteśmy do usług ! - powiedział Paweł - możecie ją brać kiedy chcecie, także jeden telefon i dzwina będzie gotowa pod wskazanym adresem. Widzimy się w sobotę !

Wyszli a ja byłam w szoku i siedziałam rozkojarzona na skrajni łóżka.

- Co się tak patrzysz? Przecież robisz to co lubisz? Ty dajesz dupy jak zawsze a ja mam kasę, od teraz to nasz układ. Dzięki temu nikt się o tym nie dowie, bądź grzeczna, a ani Twoi rodzice ani moja rodzina o niczym się nie dowiedzą.

Patrzyłam na niego jak zaczarowana, w szoku, wystraszona...

- Co jest? - kontynuował - przecież dalej jesteśmy słodką parką (uśmiechnął się sarkastycznie) i będziemy pięknie udawać miłość. Twoje jebanie za kasę dla mnie. Jesteś kurwą i na to zasługujesz.

Pocałował mnie i wyszedł.

I tak oto wyszło na jaw, że lubię dawać dupy. Tylko, że dotąd byłam cichodajką, ateraz zostałam rasową, miejską kurwą na telefon.

Chcecie więcej?


80%
30130
Dodał oo 06.11.2017 12:21
Zagłosuj

Komentarze (2)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
jacek795 pisz dalej, super opowiadani;)

12.11.2017 23:43
vip999 chcemy więcej!
07.11.2017 11:01

Podobne opowiadania

Kurwa SB zostaje mężatką

Rozpoczął się rok akademicki. Studiowałam i pracowałam dla Twardego, który zaakceptował moje priorytety odnośnie edukacji i tak zorganizował mi pracę, abym mogła studiować bez większych przeszkód. W hotelach bywałam już tylko raz w miesiącu, za to stałam się gwiazdą jego prywatnych orgietek z przyjaciółmi i partnerami biznesowymi. Najbardziej interesował mnie handel międzynarodowy. W komunistycznym świecie wszyscy handlowali i zarabiali „na boku”. W firmie Twardego... Przeczytaj więcej...

Korepetycje

Angelika nie lubiła tego gnojka. Był arogancki, wywyższał się i do tego był tępy jak but. Ale jednak musiała mu dawać te korepetycje. Cztery dychy nie chodzą piechotą tym bardziej ze udzielała mu ich trzy razy w tygodniu. Mogliby jej płacić więcej, w końcu są tak bardzo bogaci. Wielki dom, przed nim cztery mercedesy. Zazdrościła im. Sama była biedną pani magister polonistyki bez widoku na zostanie nauczycielką. Nie miała nic. Nadal mieszkała w akademiku i właśnie miała... Przeczytaj więcej...

Jak Dziwkę 10

Znów minęło kilka tygodni od ostatnich wydarzeń, siedziałem na kanapie w salonie i oglądałem telewizję, w pewnym momencie Marta podeszła do mnie, ściągnęła mi spodnie i zaczęła walić mi konia,poprosiła żebym powiedział jak będę już dochodził, gdy nadszedł odpowiedni moment powiedziałem jej że prawie kończę, w tym momencie Marta przestała mi walić,wyjęła z kieszeni szortów chastity i mi je założyła gdy to zrobiła zawołała Mamę a ta przyszła ubrana w skórzaną... Przeczytaj więcej...