Opowiadania erotyczne :: Na dzikiej plaży

Umówiliśmy się,że tym razem spróbuję pożyczyć od taty samochód i po Ciebie przyjechać. Jako że wyjechał w delegację służbowo do Kataru, a mama jest w Spa w górach nie było problemu żebym wziął kluczyki od auta i pojechał po Ciebie. Po odebraniu Ciebie jedziemy spokojnie nad jezioro. W czasie jazdy normalnie sobie rozmawiamy,ale przy długim,prostym odcinku zaczynasz mnie smyrać dłonią po kroczu. Po chwili już rozpinasz rozporek w spodenkach i uwalniasz mojego penisa. Najpierw lekko go drażnisz ręką,ale po chwili się schylasz i robisz mi loda gdy prowadzę. Jest mi strasznie dobrze, gdyż już się na tym znasz, ale skupiam się na drodze. Chwilę przed orgazmem informuję Cię o nim, ale Ty nie robisz sobie nic z tego i liżesz mi penisa coraz szybciej. W chwili wytrysku połykasz go w całości, tak że sperma leci Ci prosto do gardła i nie wypływa. Gdy wylizujesz już mojego penisa do czysta chowasz go z powrotem do spodenek i siadasz wygodnie w fotelu. Bierzemy kilka zakrętów i jest kolejna prosta więc ustawiam jeden bieg i trzymając kierownicę lewą ręką, prawą masuję Ci udo. Po chwili przesuwam rękę coraz wyżej,aż wchodzi Ci pod spódniczkę. Siadasz wtedy z szerzej rozłożonymi nogami a ja przez majteczki masuję Ci srom. Gdy jest już tak mokry że cieknie odsuwam lekko majteczki na bok i drażnię Ci łechtaczkę jednym palcem,a drugim krążę wokół wejścia do pochwy. W końcu wkładam Ci do niej po kolej paluszki,zaczynam od jednego,po kilku ruchach jest ich więcej,aż w końcu masturbuję Cię 4 palcami. Po dłuższej chwili masz orgazm,opadasz oklapła na fotel. Oblizujesz moje palce z Twoich soczków. Jedziemy dalej,teraz w milczeniu. Dojeżdżamy na miejsce,jest to mała,dzika plaża pod klifem,dookoła wszędzie gęste drzewa i krzaki więc nikt nas nie zobaczy. Parkuję trochę od tej plaży i dalej idziemy piechotą trzymając się za ręce. Docieramy nad brzeg koło południa. Wokoło cisza,spokój i nie ma nikogo oprócz nas. Postanawiamy najpierw się wykąpać po podróży a potem dopiero wszystko inne. Dlatego najpierw rozbieramy się wzajemnie z ubrań. Idą na trawę po kolei nasze koszulki,Twój staniczek i spódniczka,moje spodenki i nasza bielizna. Gdy już stoimy nago biorę Cię na ręce i razem wchodzimy do jeziora. Gdy już się cali zanurzamy pływamy trochę. Wszystko nago bo jesteśmy tak głęboko w lesie że nikt nie ma jak nas zobaczyć. Gdy tak pływamy obok siebie przychodzi Ci na myśl dziwny pomysł. Zanurzasz się i czuję jak mi liżesz penisa pod wodą. Doznania są lepsze niż kiedykolwiek wcześniej. Gdy się wynurzasz by nabrać powietrza przytrzymuje Cię nad powierzchnią i też zabawiam Cię oralnie pod wodą. Tobie sprawia to równie wielką przyjemność co mnie chwile wcześniej. Wracamy na płytszą wodę gdzie kontynuujemy naszą zabawę. Wpadam wtedy na pewien pomysł. Łapię Cię w pasie, wkładam penisa do pochwy i rucham Cię pod wodą. Przyjemność jest nieziemska dla nas obojga. Nie musimy się wynurzać gdyż robimy to na płyciźnie i nasze głowy wystają ponad powierzchnię. Przyciągam Cię do siebie i dalej ruchając całuję w usta. Masz bardzo mocny orgazm. Jest Ci tak dobrze, że nie zauważasz tuż po nim zamieniam Twoją pochwę na odbyt i rucham Cię analnie pod wodą. Po chwili ja również dochodzę,ładując całą spermę w Twoją dupcię.Wyjmuję wtedy z Twojego tyłeczka penisa i bawię się Twoimi piersiami. Ty w tym czasie bawisz się moim penisem pod wodą. Całuję,liżę i ugniatam Twoje piersi. Po chwili wychodzimy z wody. Suszymy się,rozkładam ręczniki. Jesteś trochę zmęczona więc chcesz się poopalać. Prosisz mnie żebym się wysmarował po czym kładziesz się na plecach. Biorę krem i rozsmarowuję go po całym Twoim Ciele,szczególnie pieszcząc piersi i pisię. Po tym proszę Cię o to samo,również z uwagą na mojego penisa i klatę. Następnie się kładziemy obok siebie i opalamy rozmawiając. Po jakiś 2 godzinkach jesteśmy trochę głodni więc proponuję pewną zabawę. Najpierw jednak opłukujemy się w jeziorze. Gdy wychodzimy i się wycieramy wyjaśniam o co chodzi,a Ty zaciekawiona się zgadzasz. Wyjmuję wtedy z plecaka bitą śmietaną i pryskam Ci nią na sutki po czym zlizuję podniecając Cię przy tym. Następnie rozpylam śmietaną na Twoim łonie robiąc Ci minetkę. Teraz Ty rozprowadzasz śmietanę po całej długości mojego penisa po czym bierzesz go na raz do ust w całości, ssąc mocno przy tym. Uśmiechasz się przy tym i kładziesz na kocu rozkładając nogi. Nie potrzebuję większej zachęty i wchodzę w Ciebie głęboko. Całuję Cię w usta i wchodzę raz za razem tak głęboko jak mogę. Po dłuższej chwili wstrząsa Tobą orgazm,a ja tuż przed swoim wyjmuję penisa z Twojej norki i spuszczam Ci się na twarz i piersi. Całuję Cię wtedy w usta i zanoszę do wody żebyśmy się opłukali. Myjemy się,pakujemy rzeczy,ubieramy i wracamy do samochodu.

20%
3866
Dodał TheWanker 20.11.2017 08:28
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Praca to przyjemność 1

Praca to przyjemność. Od kilku lat pracowałem w firmie ubezpieczeniowej. Właścicielami firmy było wspaniałe małżeństwo przed pięćdziesiątką. Właściwie żona Stefana bardzo rzadko bywała w firmie. Oprócz mnie pracowało jeszcze osiem osób. Z męskiej załogi był Tomek, Jacek, ja i Stefan. Z kobiet same szprychy. Sandra, szczupła blondyneczka z anielskim spojrzeniem. Kasia, rycząca czterdziestka. Ewa i Paulina dwie wysokie czarnulki. Byliśmy zgraną załogą i często spotykaliśmy... Przeczytaj więcej...

Szantaż

- Nie możemy - wyjąknęła z trudem - nie w biurze... - To tylko podkręca atmosferę, nie sądzisz? - zapytał ją, uśmiechając się szarmancko, po czym wrócił do całowania jej delikatnie po szyi. - Jestem Twoją przełożoną, jeżeli ktoś nas zobaczy wyrzucą mnie! - odpowiedziała podniesionym głosem. Romansując ze zwykłym stażystą ryzykowała przecież utratę posady dyrektora w tak wygodniej dla niej firmie ubezpieczeniowej. - Daj spokój, Agnieszka, wszyscy już dawno wyszli... Przeczytaj więcej...

Ochroniarz wie lepiej

Wydarzyło się to kiedy byłam jeszcze słodką uczennicą liceum. Miałam 18 lat ale moi znajomi pomyśleli byśmy poszli do wypasionego klubu w mieście. Dobra muzyka, alkohol i miło spędzony czas każdy się na to nastawił. Tylko był jeden problem oni mieli dowody a ja nie. Usłyszałam, że coś wymyślą i ruszyliśmy grupką do lokalu. Lokal umiejscowiony był trochę z dala od centrum więc tramwajem trochę jechaliśmy. Gdy byliśmy na miejscu, ze środka dochodziła przyjemna muzyka... Przeczytaj więcej...