Opowiadania erotyczne :: Zjazd klasowy cz. 3 Piątek

Od zjazdu klasowego i wizyty u Grażyny minęło dziesięć dni, pomyślałem że do niej zadzwonię, odebrała, cześć, Marek z tej strony, jak się masz? dobrze, ciągle wspominam nasze miło spędzone chwile, ja też odpowiedziałem, dzwonię bo chciałbym zaprosić cię do siebie na weekend, jeśli masz oczywiście czas, mam i z chęcią przyjadę, będę u ciebie w piątek tak około 18-tej, fajnie, będę czekał, podałem jej adres i pożegnaliśmy się. W piątki rano kiedy przychodzi do mnie gosposia trochę ogarnąć moje mieszkanie, poprosiłem żeby w sypialni pościeliła dla dwóch osób. Po południu przygotowałem na osłoniętym od wścibskich spojrzeń tarasie w ogrodzie grill, i nakryłem stolik. Poszedłem się wykąpać, ogolić i umyć zęby wygoliłem też swoje łono i krocze na gładko, ubrałem tylko krótkie spodnie i koszulkę bo wiedziałem że za chwilę będę się rozbierał. Było kilka minut po 18-tej usłyszałem dzwonek, otworzyłem drzwi i zobaczyłem Grażynę weszła do środka, pocałowaliśmy mocno na przywitanie, gdzie mogę położyć swoje rzeczy? zaprowadziłem ją do sypialni, mmmm pomruczała zadowolona, rozgość się, gdzie masz łazienkę? wezmę prysznic po podróży, tutaj, wskazałem jej drzwi, po kąpieli na taras możesz przyjść nago, jest osłonięty, ja poszedłem rozpalić grill. Przyszła po dłuższej chwili całkiem naga, to ty też się rozbierz, ściągnąłem z siebie ubranie i stanąłem przed nią z wygolonym łonem i kroczem, super wygląda, dotknęła, fajnie gładziutko, przyniosłem z lodówki wino i nalałem do kieliszków, usiadłem, napiliśmy się. Wiesz przez te minione dwa tygodnie kilka razy fantazjowałam, patrzyłam na zdjęcie twojego kutasa i masturbowałam się, ja robiłem to samo, nawet tego samego wieczoru kiedy je dostałem, zwaliłem sobie. Mam dla ciebie niespodziankę, ale zamknij oczy, poszedłem do pokoju zabrałem z szuflady kulki gejszy, które dla niej kupiłem kilka dni wcześniej, wróciłem na taras, siedziała na foteliku miała zamknięte oczy, rozchyliłem jej uda, wystaw cipunę, zsunęła się niżej a ja wkładałem do środka kolejno jedna po drugiej, aż z cipki wystawał tylko kawałek sznureczka, teraz otwórz oczy i wstań, co czujesz? pościskała mięśniami cipki, zrobiła kilka kroków, wypełnia mnie coś przyjemnego, co to? później zobaczysz. Grill był już rozpalony, Grażyna pomogła mi przynieść z kuchni kiełbaski i pieczywo, patrzyłem jak porusza biodrami przy chodzeniu, położyłem na grillu kiełbaski, usiadłem i napiłem się wina, dobrze ci z tym co cię wypełnia? bardzo, ale nadal nie wiem co to, zobaczysz po kolacji, kiełbaski były gotowe, przełożyłem je na półmisek i postawiłem na stole, zjedliśmy z apetytem, po kolacji Grażyna posprzątała stół, zostały tylko kieliszki z winem, usiedliśmy huśtawce ogrodowej, delikatnie się bujając zaczęliśmy się namiętnie całować i pieścić, choć do sypialni, będzie wygodniej-zaproponowałem. Położyliśmy się na kołdrze, podkurcz uda i rozchyl je, zaraz zobaczysz swoje wypełnienie, sięgnąłem ręką do jej krocza, chwyciłem za wystający sznureczek i powoli wyciągnąłem z niej pięć kulek, były całe od śluzu, oblizałem je i pokazałem Grażynie, uśmiechnęła się, tak się domyślałam, zajęła teraz miejsce między moimi nogami, patrzyłem jak pieści kutasa, liże, i ssie, wielki jest, powiedziała z uznaniem, chcesz żeby był jeszcze większy? I sięgnąłem do szuflady nocnej szafki wyjmując z niej pompkę do penisa, popatrzyła zdziwiona, nałożyłem ją na nieźle stojącego już kutasa i odessałem powietrze, po paru minutach nacisnąłem zaworek zwalniający, i zsunąłem pompkę, to nie kutas to maczuga, usłyszałem, zaraz sprawdzę czy się we mnie zmieści, uklęknęła okrakiem plecami do mojej twarzy nad kutasem, wzięła go do ręki i naprowadziła do szparki, patrzyłem jak kutas znika w środku, jak jej wargi go obciskają, powoli położyła się na mnie plecami, czułem jaj pośladki ma podbrzuszu, jedną ręką trzymałem pod jej cycuchami a palcem drugiej masowałem wystawioną łechtaczkę, całowałem jej włosy, Grażyna mocno poruszała biodrami, czułem jak mięśnie jej cipki rytmicznie zaciskają się na kutasku, nie wytrzymałem dłużej, zacząłem się spuszczać, pierwsze dwie porcje zostawiłem w środku, następne wywaliłem na łechtaczkę, czułem jak przez Grażynę przechodzą fale orgazmu, było wspaniale, cudownie było, wyszeptała nie ruszając się, twoja maczuga jest boska, po chwili powoli zeszła i położyła się obok kładąc głowę na moim torsie, chodź do łazienki umyjemy się, mam całe krocze od spermy, nalałem wody do wanny i razem do niej weszliśmy, wzajemnie się myjąc, Grażyna umyła też kuleczki, wróciliśmy do sypialni, włóż mi do cipki te kulki, chcę z nimi spać, powiedziała, jednocześnie rozsuwając podkurczone uda, wsunąłem je powoli do cipuni, pościskała chwilę szparkę żeby się dopasowały, położyliśmy się przytuleni i zasnęliśmy

60%
7455
Dodał amator2 12.04.2018 07:18
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Sex z przyjaciółmi

Postanowiliśmy z zaprzyjaźnioną para wyjechać na dwa dni do przytulnego hotelu-SPA. Odpocząć od dzieciaków i codzienności. Znamy się od lat, stanowimy dość atrakcyjne dwie pary na ile można być atrakcyjnym ok 40-ki. Mam na imię Michał, jestem normalnej budowy, moja zona Anna, ok 170 cm blondynka o pełnych ustach, figlarnym niebieskim spojrzeniu ciężkim, jędrnym pełnym biuście Idealnie nie mieszczącym się w dłoniach z cudownym różowymi sutkami. Nasi przyjaciele też normalni... Przeczytaj więcej...

Marek. Były mąż mojej koleżanki. Cz.1

Była wczesna wiosna, po męczących zimowych tygodniach postanowiłam skorzystać z oferty miejscowego biura turystycznego i wybrałam się na dwudniową wycieczkę na baseny termalne na Słowację. W sobotę rano pojechałam samochodem na miejsce zbiórki, wśród osób wsiadających do autokaru zauważyłam Marka- byłego męża mojej koleżanki, ucieszyłam się bo byłam sama i nie znałam nikogo z pozostałych uczestników wycieczki. Podeszłam do niego, przywitaliśmy się, Marek zaproponował... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 24 - Zegar

Leżę na łóżku. Dobiegający z łazienki szum wody szeleści jak sypiący się z klepsydry piasek. Za chwilę koniec. Ostatnie kilka zdań. Odprowadzę go na dół, pożegnamy się. Powie „do zobaczenia”. Pocałuje. Może nie pocałuje. Tak, jeżeli w salonie będą dziewczyny nie pocałuje. Z połową z nich się pierdolił ale będzie się wstydzić pocałunku ze mną. Leżę na łóżku. Sukienka wisi na poręczy fotela. Rzucony w tamtą stronę stanik zwisa z siedziska jak bluszcz... Przeczytaj więcej...