Rano dostałem od Sylwi sms-a, cześć jak po wczorajszym dupczeniu? Bo ja jestem znów napalona, przyjedziesz? Ja też jestem napalony, będę u ciebie ok 15-tej, odpisałem. Całe przedpołudnie nie mogłem się na niczym skupić, myślałem tylko o dupczeniu, i jak to będziemy robić. Po południu wziąłem prysznic, ogoliłem się, i pojechałem na spotkanie. Przywitała mnie w drzwiach dużym buziakiem, ubrana tylko w koszulkę która ledwo zakrywała pośladki, weszliśmy do pokoju i usiedliśmy na sofie, na stoliku stało wino i kieliszki, nalałem wina i wypiliśmy toast za nasze spotkanie, wiesz rozpaliłeś mnie tym wczorajszym jebankiem, cały czas o nim myślę, powiedziała i zaczęła mi rozpinać spodnie, o jak fajnie ci już soi, no cieszy się na twoje pieszczoty, skomentowałem. Sylwia wstała zdjęła koszulkę ściągnęła mi spodnie i slipy, uklękła i zaczęła masować cyckami kutasa tak że językiem omiatała jego koniec, było mi dobrze czując ciepło ich ciepło, po kilku minutach wstała, wyliż mi teraz cipsko, wstałem żeby zrobić jej miejsce na sofie, Sylwia się położyła podciągnęła mocno rozchylone uda, teraz obie dziurki były w zasięgu mojego języka, ja jednak zacząłem całować i lizać jej uda, raz jedno raz drugie bardzo powoli zbliżając się do cipki, wreszcie dotarłem do kakaowego oczka lizałem je i starałem się tam wcisnąć język, było mokre od śliny i soku wyciekającego ze szpary, teraz zrobiłem kilka długich lizów między wargami i językiem drażniłem łechtaczkę a palcem masowałem punkt g, Sylwia poruszała biodrami, wreszcie powiedziała: chodź już wyruchaj mnie, chciałabym od tyłu, wstałem, uklęknąłem i usiadłem pośladkami na piętach a Sylwia wypięta nabiła się na kutasa, pochyliłem się do przodu i chwyciłem ją za cycki, ooooo taaaaak, tak jebaj taaaaak mmmmm, po kilku minutach takiego dymania zajęczała i dostała mocny orgazm, ja wyjąłem kutasa i zbliżyłem go do jej ust, otwórz buzie spuszczę się, zacząłem walić konia nad jej otwartymi ustami, kiedy zacząłem tryskać Sylwia szybko połykała, usiedliśmy na sofie aby trochę ochłonąć, napiliśmy się wina, fajne dzisiaj było to jebanko, cudownie mi wylizałeś obie dziurki, miło było czuć twój język, powiedziała, a ty mi fajnie obciągałaś, zostaniesz na noc? Zapytała, chciała bym się jaszcze z tobą dupczyć, zostanę, ale do wieczora daleko, a ja mam teraz znów ochotę, mówiąc to chwyciłem ją za cycki i zacząłem całować jej szyję i ramiona, ja też chcę moja pizda jest już mokra, chwyciła mnie za kutasa i zaczęła go masować, o kilku minutach stał już na dobre, chciałbym żebyś mnie dosiadła tyłem, lubię patrzeć na wypiętą dupę i jak kutas buzuje w cipie, to chodź, rozłożyliśmy sofę żeby mieć więcej miejsca, położyłem się wygodnie na plecach a Sylwia uklękła okrakiem i nabiła się na kutasa aż po same jaja, pochyliła się mocno i oparła na łokciach, zaczęła falować biodrami a ja czułem jak zaciska mięśnie na kutasie, pośliniłem palec, i zacząłem masować jej wypięte kakaowe oczko, mmmmm, taaaaaaaak, taaaaaak, włóż go do środka, pośliniłem go mocno i powoli wsunąłem w jej dupcię, oooo, tak, posuwaj mnie, Sylwia falowała coraz szybciej i intensywniej, ja byłem już blisko gdy poczułem fale orgazmu przechodzące przez jej ciało, też wywaliłem kilka porcji spermy, po chwili bezruchu Sylwia lekko uniosła biodra, patrzyłem jak sperma zmieszana z jej sokami wypływa z wypiętej cipy prosto na mój brzuch. Super było czułam jak twoje jaja, obijały mi łechtaczkę, no i ten palec w dupie, fajnie mi dogodziłeś, fajnie że zostajesz na noc, myślę że się jeszcze poruchamy, jasne, też się cieszę, odpowiedziałem, to ty siedź a ja zrobię kolację. Co było w nocy oiszę w następnej części.