Opowiadania erotyczne :: Wujek z bratankiem

Opowiadanie jest całkowicie fikcyjne, w porównaniu z poprzednimi moimi opowiadaniami, te jest nieco łagodniejsze. Zapraszam do czytania :)

Był ciepły lipcowy weekend. Wybraliśmy się z rodzicami nad jezioro, z początku nie chciałem jechać, miałem już plany ze swoją dziewczyną, ale dałem się namówić po tym jak ojciec postawił mi ultimatum - albo weekend z rodziną, albo szlaban na wizyty u dziewczyny do końca wakacji.

Byłem wtedy w wieku gimnazjalnym, z Anią poznaliśmy się na koloniach na pierwszym roku, od tamtej pory byliśmy nierozłączni. Siedziałem przy brzegu wielkiego jeziora na Mazurach i pisaliśmy ze sobą sms-y, podczas gdy moja rodzina pichciła mięso i kiełbaski na grillu. W pewnym momencie podeszła do mnie mama wyraźnie uśmiechnięta z tacką w ręku - ewidentnie odpoczynek i ładna pogoda były jej potrzebne.

- Sebuś, może zjesz trochę karkówki?

- Dzięki mamo, ale nie jestem teraz głodny (w myślach miałem teraz tylko Anię).

- Dlaczego nie przyjdziesz usiąść z nami?

- Zostanę tutaj, daj mi to, tu zjem (musiałem, bo by nalegała)

- W porządku. Gdybyś jednak chciał więcej, to przyjdź i bierz, póki jeszcze ciepłe.

Gdy tylko mama poszła. Wróciłem do sms-owania.

- "Czemu nie siedzisz z rodziną?"

- "Wolę pobyć chwilę sam"

- "Nie masz tam kuzyna, czy kogoś w twoim wieku?"

- "Nie ma tu nikogo poniżej 20 roku życia. chciałbym już wrócić do domu, tęsknie za tobą."

- "Ja też, jak tylko wrócisz to się spotkamy".

Już miałem kończyć, gdy ktoś zaszedł mnie z tyłu. Dosłownie podskoczyłem.

- To ile ty masz teraz lat? Pewnie nieźle się tutaj nudzisz?

- yyyyyy taaak. (Kim był ten facet? To mógł być starszy brat taty, którego lata nie widziałem. Miał podjechać, ale nic nie było pewne).

- Ostatnio cię widziałem jak miałeś 5 może 6 lat. Bardzo wyrosłeś. Jestem twoim wujkiem, starszym bratem tego urwisa, twojego taty.

- Chodzę już do Liceum.

- Liceum? To pewnie masz 18 lat? Pewnie masz już dziewczynę?

- Coś w tym rodzaju...Kiedy przyjechałeś?

- Niedawno, podjechałem na parking 100 metrów stąd. Dzieciaki w dzisiejszych czasach tak szybko dorastają.

Nagle usłyszałem wołający głos.

- Sebastian!

- Tak mamo? Nie zastanawiałem się dwa razy, tylko wstałem i ruszyłem w jej kierunku (Świetne wyczucie czasu mamo!) ( Facet jest denerwujący, odpierdziel się od moich spraw!)

- Nie będzie ci przeszkadzać, jak się położysz na tyłach naszego namiotu?

- Coo?! Wolę spać w tym pojedynczym, niedawno sam go rozkładałem!

- Wiem, ale plany się zmieniły. Musimy gdzieś położyć twojego wujka.

Podszedł do nas wujek. W ogóle go nie usłyszałem. Tak jakby podsłuchiwał nas cały czas z bliska.

- Nie ma sprawy. Mam duże auto, prześpię się na siedzeniu. Nawet nie dyskutujmy, niech chłopak się prześpi w namiocie. Nie róbmy z tego problemu Małgosiu. Naprawdę

- Ale naprawdę nie musisz.

- Już postanowione ( mówiąc to, uśmiechnął się do mnie).

Może nie jest w cale taki zły - Pomyślałem.

Zapadła noc. Byłem już sam w swoim namiocie. Leżałem w luźnych bokserkach i przewiewnej podkoszulce. Najwyraźniej wszyscy poszli spać, bo rozmowy ucichły już jakiś czas temu. Pożegnałem się ostatnim sms-em z Anią i poszedłem spać.

2-3 godziny później.

Obudziłem się nagle w środku nocy czując na twarzy uścisk ciężkiej dłoni. Ktoś kneblował mi usta swoją ręką. Czułem że ta osoba jest wtulona we mnie, czułem jej brzuch na plecach i cichy oddech na szyi, a w bokserki od strony tyłka coś mnie uwierało, coś twardego.

- Ciszeej, bo twoi rodzice już śpią.

- Wujek! co ty do.......

Nie dokończyłem, jego ręka bardziej ścisnęła moje usta. Był dużym facetem, potężniejszym ode mnie. Trzymał mnie tak że nie mogłem się poruszyć, a szarpanie nie dawało efektów.

- Nie bądź tak głośno, wszystkich obudzisz, są zmęczeni, dajmy im odpocząć.

Puścił moje usta i zaczął masować moją klatkę, bawić się i szczypać moje sutki.

- No nie bądź taki, pobawimy się tylko troszkę.

- Nie chcę! Co ty robisz? Puść mnie!

- Wyrosłeś na fajnego młodego chłopca. Szczupły, delikatny z boskim odstającym tyłeczkiem. Lubię takich. Chcę cię odrobinkę poczuć.

- Nie dotykaj mnie!

- Może dam ci trochę forsy? Nie będziesz żałował.

- Nie w tym rzecz, po prostu nie chcę. Zawołam tatę!.

Co raz bardziej czułem na tyłku jego męskość. Jego twardy kutas jeździł po moich pośladkach. Czułem jego mokry łepek na swoich bokserkach.

- Daj spokój. Co powiesz na 5 stów?

Nie wierzyłem w to co robię, nie chciałem tego, ale takich pieniędzy potrzebowałem. Mieliśmy z Anią wspólne plany na wakacje, a 5 stów to kupa forsy. Zgodzę się tylko na dotykanie, a potem i tak wydam tego obrzydliwego zboczeńca.

- Ale tylko dotykanie? I nikt się nie dowie?

- Słowo!

Ścisnął moje sutki, szczypał je, podczas gdy jego fiut wbijał się przez majtki w mój przedziałek.

- Nie ocieraj się o mój tyłek!

- Co mam poradzić? Strasznie mnie podniecasz.

- Dlaczego w ogóle go wyciągnąłeś? Dopiero teraz zorientowałem się, że tylko ja byłem z bieliźnie. Byłem przerażony.

- Jest w porząsiu. Uspokój się.

- Błagam! Przestać go ocierać.

To wszystko było nierealne. Kutas dorosłego faceta ocierał się o moje gacie!

- Twoja dupcia jest taka podniecająca. Mało jaki chłopiec w twoim wieku ma taki duży tyłeczek, będąc szczupłym.

Ocierał się coraz mocniej. Czułem go na całej długości przedziałka. Coś jak w pornosach kutas jest między cyckami. Położył mnie na brzuchu, miałem złączone obie nogi. Jego kutas wciąż był między moimi pośladami, przylegał do bokserek. Ścisnął rękoma moje pośladki jak dwa cycki i przyspieszył tempo.

- Miałeś tylko dotykać!

- Co? Nic takiego nie mówiłem.

Zaczął głośniej jęczeć.

Momentalnie wsunął kutasa między moje nogi tuż przy kroczu i jeszcze bardziej przyspieszył

- Już nie mogę dłużej wytrzymać, dochodzę! złapał go w rękę i spuścił się mega wytryskiem. Jego sperma zalała mi całą podkoszulkę z tyłu, na moich majtkach też była jego sperma.

- Co?! Co do diabła?!

Patrzył na mnie z góry, na mój duży tyłek i jego spermę na nim.

- Masz zajebistą dupę.

- Oszukałeś mnie!

Szukał coś w spodniach. Wyciągnął jakąś małą lampeczkę. Zapalił ją po czym widzieliśmy się wzajemnie. Wciąż będąc na kolanach podsunął się do mojej głowy. Moim oczom ukazała się jego pałka. Była na wpół we wzwodzie, nawet teraz wydawała się zajebiście duża. Sam wujek nie był za bardzo przystojny. Normalny nierzucający się w oczy wysoki, potężny facet z brzuszkiem koło 40-tki. Nie był grubasem, ale miał sporą masę, musiał kiedyś gdzieś trenować. Jego pała była ze dwa razy grubsza od mojej, żyły jej wyłaziły z podniecenia.

Od razu uderzył mnie odór dawno niemytego krocza. Zapach spermy połączony z potem. Z kutasa kapały resztki spermy.

- Wyczyścisz to? Weź go do tej ślicznej buźki i zacznij lizać.

- Co?! Jesteś jakiś niedorozwinięty czy co?! Miałeś mnie tylko dotykać! Nie chce robić takich ohydnych rzeczy!

- Jak w takim razie wyjaśnisz to? Wyciągnął swój telefon i pokazał mi fotki. Na zdjęciach byłem ze swoją dziewczyną, leżałem na łóżku, a ona robiła mi laskę.

- Zrób to tak jak twoja dziewczyna tobie.

Nie mogłem w to uwierzyć. Jak do cholery te zdjęcia znalazły się w jego telefonie. Musiał się wkraść wcześniej jak spałem i przeglądać mój telefon. Dlaczego nie skasowałem tych zdjęć?!!

- To twój kutas prawda? Śmiał się mówiąc to. - Masz całkiem ciekawą kolekcję w telefonie. Pożyczyłem te najpikantniejsze.

Jak mogłem tego nie poczuć, miałem telefon przy sobie. Musiałem mocno spać.

- Ja czekam - Bawił się swoim ptaszkiem tuż przy mojej buzi.

- A może chcesz, żebym opublikował te zdjęcia w internecie? Jak odmówisz to prześlę je też jej rodzicom. Niech zobaczą jaką mają małą kurewkę za córkę.

- To co poliżesz? To nic trudnego, udawaj swoją małą kurewkę hahaha.

- To posunęło się za daleko ty wstrętny ohydny zboczeńcu. Jesteś wstrętną świnią. Nic dziwnego że ojciec nie chciał cię widzieć tyle lat!!

- Nie warto się tak złościć. Zwiększę ci kaskę, dam ci 7 stówek.

Nie miałem wyjścia. Miał mnie w garści. Ania była dobrą, szanowaną dziewczyną. Nie chciałem żeby ten gnój zepsuł jej reputację, to co robiliśmy w łóżku to była nasza prywatna sprawa i tylko nasza! Musiałem sie poświęcić, i przy okazji dostanę 7 stów o ile ten śmieć nie kłamie, a po wszystkim i tak tego pożałuje.

Wziąłem go niemrawo do ust. To był mój pierwszy raz, był cały wilgotny. Nie wiedziałem jak się za to zabrać. Dopiero co się spuścił. Zbierało mnie na wymioty od resztek jego nasienia.

- Tak to w ogóle nic nie poczuję! Ułożył mnie na plecach, podsunął się bliżej. Sam mi go włożył w usta i zaczął poruszać biodrami.

Czułem jak jego kutas na nowo twardnieje. Musiał dłuższy czas się nie spuszczać. Szybko się znowu podniecił. Podczas gdy jego fiut delikatnie posuwał mnie w usta on ręką podwinął moją podkoszulkę pod samą szyje i znowu dotykał moich sutków.

- Jesteś taki sexy! Już miało mnie tu nie być, ale nie żałuję teraz że przyjechałem.

Jego z ręka zjechała do mojego krocza. Przez majtki zaczął ściskać mojego fiuta.

- Jak sprawy mają się tutaj? Taki malutki? Nie podnieciłeś się?

- Żartujesz? Nie dotykaj mnie tam. Nie jestem takim zboczeńcem.

- Czyżby? liż, ja to naprawię hihi.

Z powrotem miałem jego twardego, wilgotnego kutasa w ustach, a on wsunął mi rękę w bokserki i zaczął bawić się moim małym, ściskał go razem z jądrami, poruszał skórką i jeździł palcem po moim żołędziu.

- I co? Coś mówiłeś że ci nie stanie? twój kutas już twardnieje, a z główki zaczynają lecieć soki. Jesteś tak samo zboczony jak twoja mała lafirynda.

Nie odezwałem się. Gotowało się we mnie. Jak mógł mnie podniecić taki ohydny gość? po chwili mój kutas stał już na baczność. Nie był tak duży jak wujka, miał nieco różowy łepek a na jajkach zaledwie kilka włosków. Im bardziej go ściskał, tym więcej leciało z niego soków.

- Normalnie nie mam szans dotykać i pieścić młodziutkiego kutaska.

- Błagam, skończmy to już.

- Zamknij ryja i ssij.

Znowu położył mnie na plecach. Szybko położył się na mnie brzuchem. Tak że jego kutas był przy mojej twarzy a głowa przy moim fiucie. Wepchnął go z impetem w moje gardło, poczułem na nosie jego worek. Nie mogłem oddychać. Trzymał tak kilka sekund po czym wyciągnął i znowu włożył. Nie chciałem odlecieć, oddychałem przez nos, z oczu pociekły mi łzy. On w tym czasie zaczął lizać moja pałkę.

- Mniam mniam same delicje. Lizał go jak lizaka od góry do dołu. Kręcił kółeczka językiem po mojej główce. Rękoma bawił się moimi pośladami, ugniatał je.

Podczas gdy on się dobrze bawił, ja dławiłem się jego fiutem. Miałem na sobie jego ciężar plus całe wypełnione gardło co kilka sekund dawał mi złapać powietrza po czym znów go ładował i gwałcił moje usta.

- Twoje dziury i kutas należą do mnie. Zazdroszczę twojej dziewczynie. Ciągnąć takiego słodkiego ptaszka codziennie. Pewnie musi to bardzo lubić, nie zdziwiłbym się. Twoje usta są takie słodkie. Dopychał mnie tak, że aż wydałem z siebie niewymuszone dźwięki wymiotne.

Ścisnął mnie mocno i przyspieszył gwałcenie mojej buzi. Oczy wychodziły mi na wierzch. Czułem że zaraz się zrzygam. Miałem całą mokrą twarz od łez.

- Aaa dochodzę! Znowuuu.

Jego sperma, której o dziwo było bardzo dużo, wypełniła wnętrze moich ust. Wciąż trzymał w niej kutasa, pulsując tryskał w moje gardło. Próbowałem go zrzucić z siebie, dusiłem się. Sperma powoli ciekła z ust, nie mieściła się. W końcu go wyjął. Zacząłem kasłać. Część wyplułem, część ciekła mi już po brodzie. Znałem zapach spermy, ale ten wydawał się nieznośny, bardzo słony. To nie koniec! Zaczął walić mi konia, nie minęło kilka sekund i wystrzeliłem spermą prawie pod samo zadaszenie namiotu, część z podniecenia, część z tego co zbierałem na spotkanie ze swoją dziewczyną. Byłem zły na siebie, że dałem mu satysfakcję z tego że doszedłem.

- Ty idioto! Mogłeś mnie udusić!

- Jesteś w tym mega dobry. Robisz to lepiej od swojej dziewczyny hihi. Wyglądasz prześlicznie. Po tych słowach wziął go znowu do ust i zlizał całe nasienie. Wszystko połknął.

Wyglądałem okropnie. Sperma ciekła mi po brodzie, do tego cała twarz we łzach. Wyglądałem jak kobieta z rozmazanym makijażem. Cały spocony i upokorzony. Spuszczając się było mi nawet dobrze, ale nie chciałem dać tego po sobie poznać.

- Skończyłeś! Teraz daj mi wyjść.

- Poczekaj. Noc się jeszcze nie skończyła. Potowarzysz mi do rana. Nie pożałujesz.

Żałowałem. Leżeliśmy tak obok siebie. Smyrał mnie po plecach. Leżałem tak z resztkami jego spermy na twarzy rozmyślając jak mogłem do tego dopuścić. Minęło może 20 minut. Nie miałem pojęcia która jest godzina. Po głowie chodziły mi różne scenariusze, co ten zwyrodnialec może jeszcze ode mnie chcieć. W końcu poruszył się, złapał moją rękę i położył na swoim fiucie. Szybko ją odsunąłem. Ponownie złapał i położył na swoim wacku.

- Poruszaj trochę skórką. Pamiętasz o naszej umowie? Pamiętasz fotki?

Nie chciałem, ale szantażowany zacząłem nią lekko poruszać. Czułem jak powoli twardnieje. Co to za facet? Pomyślałem. Ile razy może mu jeszcze stawać tej nocy? Był znowu twardy. W ręku czułem różnicę. Rzeczywiście był dłuższy i grubszy od mojego. Nawet przez sekundę poczułem zazdrość.

- spróbujemy teraz z drugą dziurką.

- Cooo? Nawet się nie waż!

Ściągnął mi boksy. Splunął na rękę, ślinę wtarł w mój rowek i już zaczął go penetrować. Chciałem uciec, ale zdążył mnie opleść nogą i trzymał mnie rękoma. Moja dziura stawiała opór, znowu ją poślinił i tym razem wsadził mi palca, aż krzyknąłem, szybko zatkał mi usta ręką. Zaczął świdrować mi dziurę, potem miałem już dwa palce. Zaczął coraz śmielej wchodzić, robić mi palcówkę. W ogóle nie zwracał uwagi na to, że wiję się z bólu. W końcu znowu splunął na rękę, wtarł część w mój odbyt, resztą wysmarował sobie fiuta. Podejście numer dwa. Natarł na mój tyłek. Wszedł jego łepek, poczułem duży ból, udało mi się odsunąć, złapał mnie i wadził go na nowo, był już w połowie drogi.

- Zrelaksuj się. Zaraz cię wyrobie. Kiedyś będziesz się prosił o to żeby ktoś cię zerżnął w dupe.

Ponownie użył śliny, tym razem nieco się cofnął i splunął wprost na moją dziurę. Wszedł z impetem i był już cały. Powoli i rytmicznie poruszał nim.

- Boli? Wytrzymaj jeszcze chwilę. Ból przejdzie i będzie nam obydwu przyjemnie. Staraj się ciszej jęczeć, bo zbudzisz rodziców. Szkoda że nie mieszkamy razem. Ruchał bym cię codziennie.

Im dłużej mnie posuwał, tym bardziej moja dziura stawała się luźniejsza, mój tyłek mu ulegał. Ból rzeczywiście przechodził. Sam poczuł mniejszy opór i pozwalał sobie na coraz to szybsze posunięcia. Po dłuższej chwili byłem już na tyle luźny, że ładował go po same jaja, czułem jego ciało na swoich przepoconych pośladkach, jego sapanie.

- Widzisz jaki jesteś rozjechany? Po tym twoja dupa będzie się prosić o kutasa.

Milczałem. To był dla mnie niepojęte. Jak mógł rozluźnić moją dziewiczą dziurę tym wielkim gnatem? Bólu już prawie nie czułem. Czułem jak coś długiego wchodzi i wychodzi penetrując moje wnętrze. Miałem wrażenie prze chwilę, że czuję go nawet w brzuchu. Obawiałem się jego spustu.

- Nawet się nie waż spuszczać w środku!

- Mówisz tak teraz, a tak naprawdę pragniesz żebym zalał ci dupę. A co to jest? twój mały stoi na baczność

- Nie chcę! Jeszcze mnie czymś zarazisz!

- Praktycznie sam mnie zaprosiłeś. Mówiłeś że nie chcesz spać sam.

- Co ty wygadujesz? jesteś chory!

- To silniejsze ode mnie. Dochodzę!

- Nie!!!

W ogóle go to nie ruszało. Już spuszczał się we mnie. Głośno dyszał i dopychał mocno kutasa. Ja również doszedłem, niespodziewanie mój kutas wystrzelił, nawet go nie dotykałem, musiał naruszyć mój słaby punkt, nie wiedziałem że Anal może tak podniecić. Powoli stawałem mu się całkowicie uległy, nie miałem już siły walczyć. Leżeliśmy tak dysząc, on wciąż trzymał go w moim odbycie. Czułem jak się kurczy. Myślałem że to koniec, ale byłem w błędzie, ten facet był niezniszczalny. Po kilkunastu minutach znów był twardy.

- Znowu ci stoi?

- Normalnie nie mógłbym sobie na to pozwolić, to tylko dowód na to jak bardzo jesteś sexy i mnie podniecasz, to wszystko twoja wina, musisz mi za to zapłacić swoją pupą, mój kutas nie powiedział jeszcze dosyć. Tym razem położył mnie na brzuchu i kazał wypiąć dupę do góry, wszedł bez problemu, wysmarował mnie swoją własną spermą, która ciekła z mojej dziury, było ślisko, w miarę jak mnie ruchał, słychać było mokre stuknięcia naszych ciał. On mnie wyrobił jak dziwkę i ruchał mocno w jeszcze niedawno rozdziewiczony tyłek podczas gdy tuż obok spali moi niczego niepodejrzewający rodzice.

Wstał nie wychodząc ze mnie i ruchał mnie jak pies sukę. Czułem go całego w sobie. Nie mogłem przestać jęczeć, nic nie mogłem na to poradzić. Mój kutas też długo nie wytrzymał i w końcu się poddał, stawał na baczność. Ten świr robił ze mnie kobietę. Mimo wszytko chciałem żeby doszedł, nie wiem czy po to żeby to wszystko się już skończyło, czy po to żeby wlał to we mnie, bo było to przyjemne. Stawałem się jego suką. Sam już nie wiedziałem co myśleć. Czułem tylko jego fiuta i nie mogłem pozwolić dać po sobie poznać że zaczyna mi się to podobać, Odczuwać z tego przyjemność.

- Zbliża się kolejny strzał. Nie mogę, nie mogę. Wbił go całego z wielką mocą, złapał mnie za usta, bo zacząłem wyć. Moje jęki były niewymuszone. Dociskał i dociskał. Skąd on brał tyle spermy? Złapał mnie wokół talii i przewrócił razem z sobą na jego plecy, będąc jeszcze we mnie zaczął mnie brandzlować. Ponownie doszedłem sporym wytryskiem. Nie mogłem nic poradzić, celowo poruszał nim w moim wnętrzu. Już mnie miał, ta noc należała do niego, ja nie miałem nic do gadania, byłem jego prywatną kurwą do ruchania.

- Założę się że bardziej to polubisz niż ruchanie twojej dziewczyny. Po tym jak jęczysz i wystawiasz dupe, sądzę że jesteś stworzony do tego.

Wyszedł ze mnie, z dupy wylała się spora dawka spermy na karimatę, nie miałem siły się poruszyć. Odchylił nieco wejście namiotu, zaczęło świtać. Wyszedł, po chwili wrócił i rzucił na mnie kilka banknotów plus jakąś kartkę.

- Na szczęście jeszcze śpią. Masz tu siedem stówek, jak ci obiecywałem, nie było tak źle co? masz też mój numer, napisz sms-a jak będziesz chciał trochę zarobić. Wierzę, że napiszesz, dostaniesz więcej niż te marne grosze i pamiętaj, twoje sekretne fotki pozostaną u mnie, będą bezpieczne, chyba że mnie zmusisz. Spadam, zostawiłem kartkę twoim rodzicom, jak wstaną mnie tu już nie będzie, trzymaj się i zetrzyj tą spermę haha.

Po Wakacjach.

Wciąż nie mogłem zapomnieć tego co wydarzyło się w wakacje, często leżąc w swoim łóżku myślałem o tym i ocierałem się kutasem w materac łóżka, spuszczając się gorącymi strumieniami spermy. Kilka razy nawet sam robiłem sobie palcówkę. Wujek doprowadził mnie do szaleństwa, upokorzył ale też nauczył nowych doznań. Najgorsze miałem już za sobą, jeśli miałbym się tak bawić i dostawać za to kasę, to tylko z nim, nie chciałem głębiej wchodzić w ten świat. Pieniądze które mi dał już dawno wydałem razem z Anią. To miał być mój mały sekret, potrzebowałem pieniędzy, w sumie to nic wielkiego, póki będzie to sekret i on będzie płacił. Zaryzykowałem i wysłałem sms-a.

Przedstawiłem mu swoje warunki. Wcale nie zdziwił się, że napisałem. Już wcześniej mnie rozszyfrował. Moimi warunkami była całkowita dyskrecja, i pieniądze przed każdym spotkaniem - 1000zł. Zgodził się i po chwili podał adres. Umówiliśmy termin. Jego jedynym warunkiem było to, żebym całkowicie mu się oddał, był uległy wobec niego. Musiałem całkowicie wyrzucić z głowy to, że był moim wujkiem, rodzonym bratem mojego taty, nie chciałem i nie powinienem o tym myśleć, to był tylko biznes. Jakiś czas później gdzieś na obrzeżach miasta byłem już u niego w domu, po wcześniejszym odświeżeniu się siedziałem już na nim, był we mnie, ujeżdżałem go, a przynajmniej starałem się, to był mój debiut. Leżał i trzymał moje biodra rytmicznie poruszając nimi. Czułem się trochę nieswojo w tej sytuacji, myślałem tylko o Ani, i o tym co mogę jej kupić po tych spotkaniach, nie myślałem o tym jak bolała mnie dupa kiedy mnie rozluźniał, w zasadzie już nic nie czułem, ból przeszedł, mógł ze mną robić co tylko chciał.

- Uwielbiam patrzeć jak twój fiut podskakuje, bardziej mnie to wtedy jara

- Jak możesz mieć cokolwiek wspólnego z moim tatą ty zboku?

Te słowa najwyraźniej go bardziej pobudzały i może nawet podniecały bo uśmiechał się tylko.

- Masz dupę extra klasa, z taką praktyką będziesz miał branie. Wciąż nie mogę uwierzyć że tak łatwo mi się oddałeś. Rucham nastolatka. Jesteś teraz moją suką. Wiem, że to lubisz, nie zaprzeczaj.

Było mi rzeczywiście dobrze, przyzwyczaiłem się już do tego, co raz bardziej to lubiłem. Czułem że zbliża się do końca. Zaraz się spuści. Przyspieszył, trzymał mnie za ręce i mimo że ja byłem na górze to on przejął inicjatywę. Razem stękaliśmy. Wystrzelił, i ruchał tak jeszcze chwilę. Jestem chłopakiem, a pompuje mnie starzy facet swoją gorącą spermą. Miałem już wszystko gdzieś, nawet to że ponownie zlał mi się w tyłek.

- Wciąż się spuszczam, trochę się tego zebrało.

- Czuję, zaczyna mnie brzuch boleć. Skończ już, i daj mi zejść.

- Było by niesprawiedliwe, gdyby tylko jeden z nas czuł się dobrze, pomyślałem, że ci się odwdzięczę. Przybliżył się do mnie i złapał mnie za fiuta, zaczął nim poruszać.

- W porządku, o mnie się nie martw. Nie słuchał mnie, oparł mnie o poduszkę.

- Jesteś twardy jak skała, nie mów, że nie chcesz się spuścić?

- To tylko dlatego, że dotykasz mnie w ten sposób.

- Mogę cię pocałować? Masz dziewczynę, na pewno już to robiłeś. Proszę, bardzo tego pragnę.

- Tak, całowałem się, ale nie z facetem do tego starszym od mojego ojca! Nie chcę, zabieraj ode mnie głowę i tak na dużo ci pozwalam.

Zignorował to, jedną ręką trzymał mnie za głowę i wepchnął swój język w moje gardło, nasze usta były całkowicie złączone, czułem jego jeżdżący język na moim, nasze śliny połączyły się. Drugą ręką wciąż poruszał moim kutasem. było dużo śliny, zaczęło nam cieknąć po brodach. Ciągle się poruszał w moich ustach, to on dominował. Mój fiut zaczął się ślinić, zauważył to. Przejechał palcem po łebku i bawił się tymi sokami, rozprowadzając je po całym chuju.

- Stajesz się perwersyjną suką. Jak ślinisz się po całowaniu, to co będzie później, jak już rozwalę ci dziurę że każdy kutas ci wejdzie. Twoje soki doprowadzają mnie do szaleństwa.

Zaczął robić mi laskę. Zlizał wszystkie soki. Lizał go, obciągał, robił co chciał, a potem wsadził mi palec do dziurki, i robił obie rzeczy na raz. W tyłku miałem wciąż jego spermę, która wyciekła jak tylko rozszerzył otwór dwoma już palcami. Ciągnął jak oszalały, próbował nawet połknąć go całego razem z jajkami. Tego było już za wiele, odruchowo złapałem go za głowę i przycisnąłem. Wystrzeliłem jak z armatniej kuli. Było mi nieziemsko dobrze, czułem jak mój kutas strzela kilkukrotnie. Ten facet jest szalony, połknął wszystko, co do ostatniej kropli. Ciężko oddychałem, byłem mega podjarany. Chyba nigdy wcześniej tak dużo nie wyprodukowałem nasienia.

Tego wieczoru kiedy byłem w domu, myśląc o tym co mi robił, ponownie zwaliłem sobie konia. Coś się ze mną działo. Moja dziewczyna nic nie podejrzewała. Zanim dochodziłem ,przechodziły mnie dreszcze. Przyjąłem do świadomości to, że sprzedaję dupę za kasę, ale w ogóle mnie to już nie obchodziło. Oprócz kasy, czerpałem z tego przyjemność, i chciałem tego już bardzo i często.

Kilka tygodni później.

Omówiliśmy się ponownie. Spotkaliśmy się w godzinach popołudniowych. Wstydziłem się powiedzieć, że nie mogłem się doczekać, zmyśliłem gadkę typu póki mi płacisz, rób co chcesz. Myślę, że nie był głupi i mnie wyczuł, może i lepiej. Zdjął mi koszulkę i zaczął od ugniatania i szczypania moich sutków, były twarde. Zaczynałem lubić ten rodzaj fetyszu, sprawiał przyjemność mimo lekkiego bólu. Moje spodnie wypełnił sterczący twardy już kutas. Zdjąłem spodnie, przez moje majtki było widać plamy po cieknącym soku, miałem to gdzieś. Sam mi je ściągnął.

- O wow! stoi ci na baczność, do tego ten sok. Pewnie cię trochę boli. Cieszę się że tak mocno cię to podnieciło. Mam ochotę pobawić się twoją dziurką. Poślinił palec, i wsunął go pod jajka wprost do szparki, lekko go wkładał i poruszał nim w środku. Podobało mi się to. Rozluźnił mi dziurę. Podniósł mnie i nie zmieniając pozycji, usadowił mnie na nim, był lekki opór, ale dałem trochę śliny, i ładnie wszedł. Byliśmy w odwróconej pozycji na jeźdźca. Moja chłopięca cipka była już wyrobiona, podczas gdy ja go ujeżdżałem, on starał się sięgać i lizać mój sutek.

- Jest o wiele przyjemniej niż wcześniej. Jesteś taki wilgotny i ciepły w środku. Masz teraz niezłą cipeczkę. Twoje sutki są takie słodkie.

Nie mogłem wytrzymać, wręcz wyginałem się jak kotka, żeby tylko złapał mnie za fiuta. Nie dał się prosić. Walił mi konia, a ja przyspieszyłem go ujeżdżać. Obydwaj spuściliśmy się równocześnie. Miałem w sobie sporą dawkę spermy, sam obspermiłem sobie cały brzuch, sporo spłynęło po chuju na dół na jego chuja w moim tyłku, nasze spermy połączyły się i wspólnie spłynęły na prześcieradło. Było mi mało, mój tyłek aż się prosił o dobre przetrzepanie. Spuściłem się tak dużo, tego mi było trzeba.

- Robisz się zboczony, eksplodowałeś jak cię ruchałem. Rżniesz się lepiej niż niejedna laska. Trzeba to kiedyś wykorzystać.

Kolejne spotkanie.

Na kolejne spotkanie ubrałem się nieco zwiewniej. Założyłem obcisłą podkoszulkę uwydatniającą moją klatkę, i obcisłe granatowe jeansy.

- Wyglądasz dzisiaj nieco inaczej. Super sexy. Podoba mi się taki styl. Ubrałeś się specjalnie dla mnie, wiesz chyba przyjąłeś sobie do serca, kiedy ci mówiłem, że pieprzysz się lepiej niż dziewczyna haha

- Nie, po prostu lubię te ciuchy.

- Na pewno?

- Tak.

- Ok.

- Pokażesz swoją klatkę?

Podwinąłem koszulkę w dół, były teraz ładnie widoczne moje suty, tak jakbym pokazywał mu cycki. Uciskał je, szczypał, podgryzał, ssał je jak prawdziwe piersi swojej matki. Poczułem na nodze jego sterczącą już męskość. Wciągał je jak smoczek od butelki. Moje suty były czerwone i obolałe, nie protestowałem. Zmienił pozycję, Usiadł na fotelu i kazał mi usiąść na nim, wsadził mi go w tyłek, było zaskakująco bezproblemowo, po jednej porcji śliny wlazł idealnie. Przybliżył mnie do siebie i posuwając mnie, znowu zaczął ssać mi suty. To musiał być jego największy fetysz. Robił to bosko. Dosiadałem go. On mnie lizał, ja mu się odwdzięczałem poruszając się na wacku. Po kilku minutach przenieśliśmy się na łóżko. Byłem na brzuchu, on mnie ruchał, a ja sobie trzepałem. Głośno stękałem.

- Czy ja słyszę jęki dziewczyny?

- Co?

- Wydajesz głosy, jak młoda ciasna dziewczyna. Aż tak ci się to podoba? (Co się dzieje z tym chłopakiem?)

Puściłem resztę mimo uszu. Znowu doszliśmy razem. On we mnie, a ja ręką , zlałem się na łóżko. Byliśmy mokrzy, lepiliśmy się od spermy.

- Może dałbyś się namówić na Crossdressing na następnym spotkaniu?

- Na co?

- Na dziewczęce ubrania na tobie. Poszlibyśmy razem na zakupy. Kupię ci same ładne rzeczy. Wierzę, że wszystko będzie na tobie idealnie leżeć. Daj się namówić. Dostaniesz większą kasę, nie pożałujesz, czy do tej pory ci nie płaciłem.

Zgodziłem się. Sama myśl o tym, że włożę babskie ciuszki mnie podjarała.

Kolejne spotkanie.

Pojechaliśmy do innego miasta, do dużej galerii handlowej. Byliśmy w dużym sklepie z wieloma przebieralniami. Weszliśmy do jednej. Miałem na sobie luźną czerwoną sukieneczkę, on stał za mną i podziwiał. Przy tym dotykał mnie tak jak lubił.

- Wyglądasz teraz jak laska. Extra.

- Czy tak się czuje dziewczyna? Czułem się trochę nieswojo, ale też coś we mnie się budziło, jakaś ekscytacja. Później przymierzyłem strój pokojówki, ale nie podobało się nam. Wyglądałem jak ubrany cosplay czy coś. Bawiliśmy się przy tym świetnie, obaj byliśmy już twardzi. Podwinął nieco moją "pokojówkową" spódniczkę i wystawił przed lustro mojego fiuta. Bałem się że ktoś nas nakryje.

- Ależ bym cię teraz zerżnął tu i teraz w stroju laseczki. Jesteś prawdziwą dupą. Nie chcesz mieć w tym stroju kutasa w dupie?

- Zwariowałeś? Nie tutaj! Przebieram się.

- Spokojnie. Masz teraz włóż to.

Stałem teraz w stroju kąpielowym. Mój kutas wypełniał ciasne majteczki. Czułem się dziwnie. On znowu mnie tam obmacywał, nie przeszkadzało mu, że za nami kręciło się mnóstwo ludzi. Wyjął mi go majtek, żeby był widoczny, on lizał mi szyję. Sprowokował mnie. Mój kutas już się podnosił.

- Przepraszam, czy rozmiar pasuje?

Aż podskoczyłem. Podszedł do nas sprzedawca. Wzięliśmy kilka ubrań, i nawet nie zauważył że weszło dwóch facetów. Nie miał kiedy przyjść?! Musiałem improwizować i udawać dziewczęcy głos.

- Tak rozmiar jest dobry. Dziękuję.

Facet nie chciał odejść. Wychyliłem się za parawan, ale tylko górną połowę, moje piersi wyszły z biustonosza, dolną część ciała i wujka miałem schowanych za parawanem. Facet przyglądał się chwile podejrzliwie.

- Przepraszam, że przeszkadzam. Czy rozmiar pasuje, może potrzeba innych kolorów?

Gość ewidentnie gapił się na moją klatkę. Nie zdziwiłbym się jak mu się podoba. Miałem delikatną twarz, zero zarostu, do tego w tamtym czasie dłuższe włosy.W tych ciuchach przypominałem fajną dupeczkę.

- W porządku. To co mam, mi starczy. Z tyłu poczułem jakieś ruchy. Wujek coś kombinował. Co on tam odpierdala? Do tego facet od frontu patrzył na mnie jak na obiekt pożądania. Wciąż wałkował jedno i to samo pytanie.

- Zauważyłem, że długo się przebierasz, pomyślałem, że pomogę.

Co ten pajac tam robi? ściągnął mi majtki i bawi się moją dziurką. Oszalał? Przez niego wpadniemy!

- Może dasz się namówić na przymierzenie innych kolorów?

- Naprawdę dziękuję. Błagam niech on się już odczepi.

- Ok w takim razie, jak będzie potrzebna moja pomoc. Proszę mnie zawołać.

Odchodząc wciąż gapił się na mnie.

- Hej! Seba co ty tu robisz?

Wpadłem z deszczu pod rynnę. Niespodziewanie pojawił się mój kolega ze szkoły. Co on tu robi? Dobrze, że ten zbok z tyłu pomyślał też o biustonoszu i go mi ściągnął. Zza parawanu wciąż wystawała mi tylko klatka piersiowa i głowa.

- Co?! yyy a co ty tu robisz?

- Pracuje w tej galerii, zarabiam parę groszy w weekendy w budce z grami do konsoli. Mam chwilkę, chciałem poszukać jakichś fajnych spodni. Co ty tam robisz? Masz randkę z dziewczyną?

- aaaaaaa (ten świr liże mi rowek, właśnie teraz?!)

- Coś nie tak Seba?

- Nieeee, w porządku, zbierało mi się na kichnięcie.

- No dawaj, pokaż co tam przymierzasz. Zawsze fajnie się ubierałeś. Pewnie masz tam jakieś markowe ciuchy.

- To niespodzianka. Zobaczysz jak się spotkamy w szkole.

- No dawaj, nie krępuj się.

- Błagam, nie nalegaj. Zobaczysz później.

Robiłem się cały czerwony. Z tyłu wujek rozchylał mi pośladki i świdrował otwór językiem, wbijał się nim w dziurkę. Po chwili poczułem coś innego, o nie! nie to! Zaczął wchodzić swoim fiutem, nacierał a po kilku sekundach wjebał się z impetem, aż jęknąłem. Wjebał mi go po same jaja.

- Wszystko w porządku? Rzeczywiście czujesz się niedobrze.

Miałem kutasa w dupie. Teraz! z moim kolegą, który gapił się na mnie i lada moment mógł odkryć co dzieje się z tyłu.

- Nie wyglądasz za dobrze.

- To nic, jest ok. (Wcale nie było. Moja twarz mówiła wiele, wykrzywiałem się na różne strony. Starałem się utrzymać powagę.

- Nie ma tam nikogo z tobą?

- Co, gdzie, tam? Nie, przecież to przebieralnia. Jestem prawie, że goły.

- Po prostu zdawało mi się że słyszę dziwne głosy.

Wujek trzymał mnie za biodra, i wolno posuwał. Za każdym razem dopychał go do samego końca. Robiłem co w mojej mocy, żeby tylko już czasem nie jęknąć. Mój kolega, coś podejrzewał, dziwnie wyglądał. Gapił się, i zastanawiał się co się dzieje.

- Wiesz. Wyglądasz trochę inaczej. Nawet twoja klata, twarz. Jesteś jakiś inny.

- Ja? Przesadzasz? to uroki długiego lata, i sporej dawki słońca.

Wujek nie przestawał mnie posuwać. Ledwo stałem, dobrze że nie nacierał na mnie, tylko trzymał mocno biodra. Zaczął pulsować we mnie. Ten zbok złapał mnie za pałkę. Ruchał i walił mi gruchę. Nie wytrzymam, on też nie. Wystrzeliłem wprost na zasłonkę, poczułem w tyłku jakieś ciepło, on tez musiał dojść. Moich jęków nie mogłem kontrolować.

- Czemu tak jęczysz? Jesteś jakiś dziwny dzisiaj. Twój głos wydaje dziwny ton, jak głos dziewczęcy. Serio stary.

Boże jaki wstyd. On mnie widział jak doszedłem, do tego przyjąłem dawkę spermy w tyłek. Widział to, widział...

- Przepraszam cię. Naprawdę czuje się źle, to jakaś infekcja.

Jakiś czas później.

- Ty idioto! Co my byśmy zrobili jakby nas złapali?! On był zaraz przy mojej twarzy! Nie jest głupi, wiedział , że coś się dzieje za moimi plecami!

- Mówiłem już że przepraszam. Nikt nas w końcu nie nakrył. Prawda? Poza tym spójrz na siebie teraz. Masz na sobie sukienkę i jesteśmy w samym centrum gdzie pełno ludzi.

- To prawdą, miałem na sobie sukienkę. Szliśmy obok siebie. Trzymałem go za rękę. Dałem się namówić. Powiedział, że nikt się nie zorientuje, że wyglądam jak prawdziwa laska. Obiecał fajny podniecający dreszczyk emocji.

- Już nie bądź taki zły. W końcu sporo się spuściłeś. Wiedziałem, że spodoba ci się kutas w dziurce za parawanem.

- Dobra starczy tego! Zapomnijmy o całej sytuacji w przebieralni, mam teraz inne zmartwienie. Jestem na ulicy pełnej ludzi w dziewczęcej przewiewnej sukieneczce.

- Crossdressing dobrze ci robi. Tylko spójrz na siebie, cały lśnisz. Wyglądasz prześlicznie, do tego te małe błyszczące buciki. Gdy na ciebie patrzę widzę dziewczynę.

- Naprawdę? Przez chwilę, miałem wrażenie, że mężczyźni gapią się na mnie. Głównie starsi kolesie. Ciekawe czy wiedzą?

- Nie pękaj. Mówię poważnie. Wyglądasz jak laska, nikt się nie skapnie. Po drugie, jesteś słodszy niż niejedna dupa, które tu chodzą.

- Serio? Zaczynam ci wierzyć.

- Powiem więcej. Ci faceci patrzą się na ten boski odstający tyłeczek. Mówiłem ci już że pupa ci odstaje, mimo że jesteś szczupły. Nie zdziwiłbym się, gdyby gapili się na ciebie i fantazjowali o tym, żeby cię wyruchać.

- Tak, tak oczywiście.

- Mówię ci. Fantazjują jakby tu cie ruchać cały dzień, i wypełnić brzuch do pełna ich spermą. Pewnie zastanawiają się jak cię zgwałcić. Jesteś takie ciacho, że nie przestaliby nawet, gdyby odkryli, że jesteś chłopakiem. Sex każdego dnia. Kutasy na prawo i lewo.

Miałbym być gwałcony przez kilku mężczyzn?

- Ciekawe co byś zrobił, gdybym teraz zniknął? Może rzeczywiście cie wyruchają?

- Specjalnie to mówisz. Chcesz mnie teraz zostawić? (Porwany i gwałcony? Naprawdę chce mnie zostawić?)

Gdzieś głęboko w mojej wybujałej wyobraźni.

- Błagam, puśćcie mnie! Kim do cholery jesteście?! Było ich trzech. Trzech dorosłych facetów. Elegancko ubrani, każdy miał obrączkę na palcu.

- Wow stary, ta laska jest mega. Założę się że nas pragnęła. Zobacz jak jej oczka błyszczą, a jaka ma seksowna kieckę na sobie.

- Serio to zrobimy? porwaliśmy ją, więc...

- Zostawcie mnie. Jestem chłopcem!

- Co ty kurwa mówisz?! co za głupia kłamczucha. Zaraz cię rozbierzemy. Z drugiej strony, jeśli jesteś chłopakiem ubranym w takie ciuchy, musisz być strasznym zboczeńcem.

- Mmmm masz taką miękką, delikatną skórę. Super sexy. A te cycki! Zajebiste! i twierdzisz że to cycki chłopaka?!

- Zobaczcie, jaka niesamowita skóra, jak u laleczki.

Co oni wyprawiali? Cała trójka dotykała mnie. Podziwiali mnie. W końcu musiało do tego dojść. Jeden z nich ściągnął mi majtki. Nastała chwilowa cisza.

- Kurwa! Czy to kutas?

- Serio? To możliwe? Chłopak z taką buźką?! Jego ciało jest lepsze od dziewczęcego. Nie wierzę!

- I co robimy panowie?

- Dla mnie to nie problem. Dajcie spokój. Spójrzcie na niego, jest taki uroczy. Jego ciało jest zajebiste.

- Chuj z tym. Wyruchajmy go!

- To gdzie będziemy go ruchać?

- tu jest ok, nikt tu nie przyjdzie. Poza tym moja cierpliwość się skończyła.

Byłem już wygięty w pół, a on rozchylał mi rękoma pośladki i zaglądał w rowek.

- Kontroluj się. Powiedział jeden z tych, który mnie trzymał za ręce z jednej strony. Drugi z drugiej.

- Przestańcie! Pomocy!

- Tylko spójrzcie na tę dziurę. Piękna różowa dziura. Rozciągał mi poślady. Palcami rozszerzał rowek na różne strony.

- Wygląda jak stworzona do ruchania. Boże jaka jest seksowna ta szpara.

- Czy to na pewno dziura chłopaka? Wyruchamy taką słodką dupę!

Zaczął wkładać palec.

- Jest super ciasno. Wnętrze tego chłopaka jest niesamowite. Gwarantuje wam chłopaki, będzie bosko!

- Nie proszę! Nie tak nagle!

- Zamknij gębę. Wsadzimy ci penisa. Będziesz piszczeć!

- Czekaj! zobaczcie, z jego tyłka wyciekła sperma, gdy tylko wsadziłem dwa palce. To nie może byc prawda! Ten dzieciak ma spory ładunek spermy w swojej dupie. Nie za dużo tego? Co za szmata! Musiał się pieprzyć niedawno. Chodził tak ulicą w sukience ze spermą w dupie. W życiu nie spotkałem bardziej zboczonego małolata.

- Sporo tej spermy, mam w niej całą rękę.

- Teraz nie ma się co martwić. Jego dziura była już rżnięta. Nie wycofamy się.

- Tak, a trochę sie martwiłem. Spokojnie można go zerżnąć.

- Będę go ruchał tak mocno jak tylko zechcę!

- Jestem trochę zmieszany. Chłopak w wieku wieku z zerżnięta dupą?

- Wy nie żartujecie? Proszę nie!

Jego pała już we mnie weszła. Pomogła sperma wujka, bo wszedł od razu, bez żadnych delikatnych ruchów. Zabolało mnie, miał nieduża ale grubą fujarę. Czułem na tyłku jego bujne włosy łonowe.

- O stary! i jak przyjemnie?

- Kurwa! Nie mam słów. Niebo. To dupsko jest niebezpiecznie dobre. Uciska mi kutasa w środku.

Co oni robią? Nie ma szans na ucieczkę. Dwóch mnie trzyma. Zaraz rozerwie mi dupę.

- Mówię wam, to lepsze od ruchania pizdy.

- Aż tak dobrze? Pospiesz się, i daj się zmienić.

- Chwila. Daj mi się spuścić, to nie potrwa długo. Zobaczcie jak ta suka piszczy. Boże jak tu wilgotno.

Ruchał z całej siły. Nie mogłem opanować krzyków. Moja widoczność się zamazywała.

- Zaraz dojdę!

- Co? planujesz mu się zlać w tyłek? My też chcemy go wyruchać!

- Wyluzuj. On ma w sobie już hektolitry spermy przypadkowych kolesi. Nie pierdol teraz głupot, daj mi skończyć w środku.

- Zaraz dostaniesz porcję. Lubisz być pompowany spermą przez facetów co?

- Dam ci niezła dawkę, spermę którą tak kochasz. Dochodzę!

To był gigantyczny wytrysk. Pompował mi dupsko długo. Gdy go wyciągnął on wciąż wylewał spermę z siebie. Zalał mi całą dupę.

- Ale mi dobrze, spokojnie mogę zaliczyć druga rundę z tą dupą.

- Ale mu zalałeś dziurę. Zobacz, aż się nie mieści, część wycieka na ziemie. Co za dupsko!

- Przez chwile myślałem, że go zapłodniłeś, a przecież to gnojek hahaha.

Położyli mnie teraz na jakimś pudle. Miałem drugiego kutasa w sobie, a dwa kolejne miałem tuż przy twarzy po obu stronach.

- A więc tak smakuje twoja dupa, on jest wciąż ciasny. Wow!

- Taka pozycja jest super, czyż nie?

Założył sobie moje nogi na barki, i zaczął śmiało posuwać. Czułem się niepewnie, nie z nimi, nie z nimi. Tylko wujek mógł to robić, to była nasza tajemnica.

- Jestem cały w środku. Zająłem bazę hihi. Jest zajebiście

- No nie? On jest najlepszy. Co za chłopak!

- Taki młody i taki zbok. Pewnie się cieszysz będąc otoczonym przez trzy żylaste fiuty.

- Czekaj? Czy właśnie mu stanął? To jest lepsze niż u jednej zdziry! Teraz już nie wyrucham ani jednej piczki. haha.

Ocierali swoje mokre kutasy o moje sutki.

- Jakie mięciutkie suteczki. On nie potrzebuje tych szmat, bez nich wygląda jak suka. Jest perfekcyjny do tego nie zajdzie w ciąże. Możemy się spuszczać w niego ile tylko chcemy.

- aaaa zaciska się na mnie, gdy tylko chce go wyjąć. Zajebiozaaa.

- Czemu tak jęczysz? chyba nie powiesz, że chcesz żebyśmy przestali, teraz jak ci stoi tak twardo? No dalej, przecież jest ci dobrze.

- Ha! zobacz jak tylko stukam ptakiem w jego sutek, jego pałka się porusza. Lubisz to suczko

- Cudowne cycki, ale masz też ładną buźkę, jest taka mała, że wpakuje tylko do żołędzi.

Jeden z nich władował mi mokrego fiuta do ust. Mówił prawdę, nie chciał wejść. Był duży. Pchał go mocno, posuwał na tyle ile mógł. Czułem śmierdzący zapach jego brudnego żołędzia.

- Ja pierdole. Biorę wolne od robot, żeby móc go rznąć codziennie.

- Słyszałeś to? wytrenujemy cie tak, że będzie w stanie rozpoznać indywidualnie spermę każdego z nas.

- 2 czy 3 razy to zmarnowanie nasienia. Będziemy cię jebać całą noc.

- Zaraz dojdę. Zleję się w dupeczkę.

- Ja też. Nie wytrzymam, zapełnię mu buźkę. Spijesz wszystko prawda? Będziesz grzeczny?

Wszyscy doszli razem, wyglądałem jak szmata. Oczy załzawione, z ust spływała mi sperma, nie wspominając o dupie, w którą dzisiejszego dnia trysnęło trzech facetów. Trzeci dołożył porcje na twarz. Nie mogłem otworzyć oczu, włosy kleiły się od spermy.

- Chodźcie zabierzmy go w jakieś cieplejsze miejsce. Mamy sporo czasu na zabawę z nim.

- Mój mały nie chce opaść, cały czas myślę o jebaniu go non stop.

Porwali go do dziwnego miejsca i zamknęli. Rżnęli go od rana do nocy bez czasu na spanie. Nawet kiedy jadł brał kutasa w dupę. Nawet po umyciu się, kilka sekund później był już brudny. Nawet kiedy był nieprzytomny, nigdy nie przestawali go pieprzyć. Mając tylko dwie dziury, usta i dupę, nie był w stanie zaspokoić ich wszystkich. W końcu zaczęli ładować mu po dwa kutasy na raz w jego maleńką dupkę.

Rzeczywistość

- I co o tym myślisz? O tym jak cię zgwałcą? Staje mi, kiedy o tym myślę. Ale coś ci powiem, dopóki jesteś mój, nie pozwolę żadnemu innego facetowi cię wykorzystać. Słuchasz mnie w ogóle?!

- Hmmm? Co? Tak. Wybacz. Zamyśliłem się. (Boże, co mi po głowie chodzi) (A byłem zwykłym chłopakiem, w dodatku mam dziewczynę)

Zamknęli by mnie i ruchali ciągle i ciągle. Muszę to wyrzucić z głowy jak najprędzej.

- Chodź tu skręcimy, jest tu fajna boczna alejka.

Zabrał mnie w boczną alejkę. Oparł o ścianę, i podwinął sukienkę do góry, nie miałem na sobie majtek, na nogach pięknie się prezentowały eleganckie podkolanówki.

- Co to? Całego kutasa masz mokrego od soków, moje palce aż się lepią. Czy to przez to, jak ci opowiadałem że wyruchają cię zbiorowo? Aż tak cię to wzięło?

- Nie możemy znaleźć jakiegoś dyskretniejszego miejsca? Jakiegoś motelu czy coś? Jeśli naprawdę nas ktoś nakryje? to tylko kilkanaście metrów od głównej ulicy!

- Może masz rację. Zrobić to tutaj? Dobry pomysł haha.

- Jesteś nienormalny!

- Podnieciłeś się. Serio chcesz z twardym kutasem iść teraz do motelu, w tej kusej sukieneczce? Fantazjowałeś o gwałcie w bocznej alejce, mogę to spełnić.

Wyciągnął fiuta ze spodni i już trzymał go w ręku. Co on ze mną zrobił? Mam wielką chęć, tu i teraz. Nie wytrzymam. Niech we mnie wjedzie. Chcę ostrego rżnięcia

- Ok. Zróbmy to.

- Cieszę się, że nadszedł ten czas, kiedy prosisz się o ruchańsko. Dam ci nagrodę, za to że prosisz mnie o to czego chcesz.

- Pospiesz się i wsadzaj.

Wszedł za pierwszym razem. Jego kutas był mokry od jego soku, a moja dupa była juz otwarta z podniecenia. Jęknąłem z rozkoszy. Oparłem się o jakiś stary parapet zabitego dechami okna. Podniósł mi jedną nogę i zaczął posuwać. Nasze kutasy i mój rowek były świetnie teraz uwidocznione. Idealny kadr dla kamery, które można by było wykorzystać w pornosie.

Boże jak mi dobrze, czuje jakieś dziwne napięcie, jakby mnie prąd przeszedł. Wsadź go głębiej. Wbijaj go.

- Ciężko uwierzyć, że tak szybko się zmieniłeś, jesteś bardzo niegrzeczny. Bierzesz fiuta w dupę w miejscu publicznym.

Przyspieszył. Ruchał mnie mocno i szybko. Nasze jęki wypełniły ściany alejki. Wujek zalał mi dziurę. Zaraz po nim ja doszedłem. Ależ przyjemność, było mi bardzo dobrze. Moje ciało zdrętwiało, moja dziura wciąż wypluwa spermę. Myśląc o gangu, moje ciało stało się bardziej podatne na przyjemność. Wystarczyło, że spuszczał mi się w dupę, a ja mogłem dojść bez trzepania sobie.

Kilka dni później.

Przyjechałem do niego. Do spotkań podchodziłem teraz inaczej, oczywiście wciąż brałem pieniądze za sex. Z Anią byliśmy cały czas razem, dla wujka stałem się prywatną suką, a dla Ani wciąż byłem normalnym nierzucającym się w oczy chłopakiem.

- Ależ bałagan, nie miałem czasu posprzątać. Może pójdziemy do hotelu?

- Do hotelu? Czyżbyś miał za dużo kasy? Nie jęcz. Wygląda ok

- Co tak nagle chcesz zostać w moim mieszkaniu?

Jakoś wcale mnie nie zdziwiło że chciał iść do hotelu. Wtargnąłem do jego pokoju, a tam porozrzucane chusteczki, jakieś puste butelki, na biurku gejowskie czasopismo. Cały pokój śmierdział spermą.

Dość tych podchodów. Położył się na tym zasyfionym łóżku, a ja zabrałem się za robienie mu laski.

- Stanął ci? Nawet w majtkach jest duży.

Nauczyłem się lubić ten zapach. Zapach męskiego kutasa. Delektowałem się tym zapachem. Pocałowałem główkę, lizałem ją. Włożyłem całego, dociskałem, kaszlałem, z oczu naszły łzy. Podobało mi się to, co jakiś czas dławiłem się nim. Wujek stękał.

- Robisz to dobrze. Zwolnij bo zaraz doję.

Celowo przyspieszyłem, góra dół, góra dół. Połykałem...
60%
33888
Dodał chuckygore 31.12.2018 06:41
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Przygoda z wujem dalszy ciąg

Po ostatnim szybkim i dość niespodziewanym obciąganku byłem pewien, że wujo będzie chciał o tym zapomnieć i nigdy do sprawy nie wróci. Tym większe było moje zdziwienie, gdy po dwóch tygodniach przysłał sms-ka o treści masz czas, bo ma ochote cie zerznąć, gdy to przeczytałem mój fiut stanął na baczność i bez zastanowienia umówiłem się z nim w lasku obok ruin starego młyna. Kiedy dotarłem na miejsce wujo jarał szluga oparty o maskę swojego audi ubrany w białą koszulkę... Przeczytaj więcej...

Znów II

Dalszy ciąg VII części opowiadania "Znowu", bo coś urwało. - Zgłosiłeś to? - w Rafale od razu budzi się rozsądek. Nie żal i współczucie, tylko zimna logika. - Żartujesz, prawda? - O co ci chodzi? On cię… - nie przychodzi mu łatwo dokończyć to zdanie. To słowo, kiedy dotyczy ciebie staje się trudnym do przełknięcia tabu. - zgwałcił! - a jednak dokończył, choć nie zapanował nad głosem i zaakcentował to głośniej niż wypadałoby. - W tym kraju?! Słyszysz sam siebie?... Przeczytaj więcej...

Trenowanie (cwela) w plenerze

Lubię prowadzić zdrowy tryb życia. Nie jestem typem pakera, ani nawet rasowym dresem. Zwykłym młodym chłopakiem o przeciętnej posturze. Lubię jednak uprawiać sport. Od czasu do czasu pływam. Codziennie macham brzuszki i pompki w domu. I staram się dużo biegać. Oczywiście preferuję bieganie w tych samych soxach przez tydzień-dwa, aż jebią niemiłosiernie. Nie ćwiczę dla sylwetki, ani z powodów fetyszowskich. Po prostu lubię. Znam mastera, którego kręci ćwiczenie młodych chłopaków... Przeczytaj więcej...