Poznaliśmy się na serwisie erotycznym, uczyła w szkole, była matematyczką, miała 2 dzieci. Mąż zabiegany, często wyjeżdżał. Twarz czterdziestolatki, zadbanej, uśmiechnięta, pogodna, duża pupa, lekko zaokrąglony brzuszek. Wyróżniało ją jedno - ogromne, zwisające piersi w rozmiarze H, albo i większe które z trudem mieściły się w standardowej bieliźnie. Ogólnie mój typ - lubię takie uśmiechnięte mamuśki z dużymi bimbałami. W szkole pewnie uczniowie lubili matematykę i niejeden "strugał marchewkę" fantazjując jak pieści jej piersi albo bierze ją na wszystkie sposoby... Po kilku rozmowach na czacie postanowiliśmy się wreszcie umówić. Dobrze się nam rozmawiało, stwierdziliśmy, że Agnieszka lubi ostry seks a jej mąż skapcaniał i bardziej lubi grać na playstation z synem niż jej dogodzić... Mieszkam sam, pracuje w delegacji więc czasem zdarza mi się z kimś sympatycznym umówić na równie sympatyczne chwile - są to raczej rzadkie historie, ale dodają nieco urozmaicenia w nudnym zapracowanym życiu. Ta chwila niepewności i podniecenia, gdy czekasz, i pewnie taka sama chwila tej osoby, która odwiedza nieznajomego, nieznajomą - coś w tym jest, że ten dreszczyk emocji powoduje dodatkowe podniecenie. Już pisząc wyobrażałem sobie jej piękne ciało i to co będziemy robić, a w szczególności jej falujący i skaczący wielki biust, który pieszczę i całuje... Uwielbiam kobiety z dużym biustem, takim nawet można powiedzieć potężnym, zwisającym, ciężkim.. nie wiem co w tym jest ale po prostu mnie podniecają i jak tylko zauważę taką kobietę, jestem nakręcony.
Zadzwoniła, podałem jej namiar na mieszkanie, weszła do mnie, powitaliśmy się, zdjęła kurtkę, którą powiesiłem i...postanowiłem przystąpić do akcji. Chyba oboje byliśmy mocno napaleni bo zaczęliśmy się całować i obmacywać. Zacząłem całować jej uszy, szyje, obmacywać piersi, drażnić sutki.... Przyparłem ją do ściany, a ona poddawała się z nieukrywaną przyjemnością. Drugą ręką powoli starałem się rozpiąć i zdjąć spodnie. już rozpinając je czułem, że cienkie półprzezroczyste majteczki są gorące, macałem ją po twardym dużym dupsku. Spodnie poszły w dół a majteczki po kilku dotknięciach stały się mokre... Moja ręka była cała w jej sokach, dałem jej palce do oblizania. Miętosiłem jej pośladki w stringach. Jednocześnie ona zdjęła mi spodnie i złapała mojego penisa. "Nie wiedziałam, że masz takiego grubego..." Była pozytywnie zaskoczona. Ja się już do tego przyzwyczaiłem - ten element zawsze wywołuje pozytywne reakcje i tylko buduje dalej podniecenie. Dalej całowaliśmy się. Ja sztywnym penisem pocierałem się o jej mokre majteczki cały czas przypierając ją do ściany i miętosząc za piersi i pośladki. W pewnym momencie chwyciłem ją za włosy i powiedziałem: "słuchaj będziesz dzisiaj moją suczką, chcesz przeżyć coś co zapamiętasz na długo?" kiwnęła głową... Ciągnąc ją za włosy i całując mocno, agresywnie zacząłem masować jej cipkę... była cała mokra, Agnieszka (bo tak miała na imię) wiła się z rozkoszy powstrzymując się przed orgazmem. Nie, nie... proszę... nie teraz... jestem już cała mokra i zaraz eksploduje - powtarzała a ja ciągnąłem ją za włosy i oglądałem grymas na jej twarzy. Masowałem ją brutalnie po cipce całą dłonią, soczki wręcz chlupały a ona jęczała głośno, była cała czerwona z podniecenia... Ciało trzęsło się, uda drgały.... Nagle chwyciłem ją za włosy i wyszeptałem - suko, uklęknij i weź go ostro do buzi. Zrobiła co powiedziałem - chwyciła go i łapczywie, samymi ustami zaczęła poruszać głową, brała go bardzo głęboko. Wyjąłem go z ust, splunąłem jej w twarz rozmazałem ślinę po buzi i zacząłem okładać grubym penisem po twarzy.... widziałem grymas na jej twarzy a jednocześnie czułem duże podniecenie i ciężki oddech, gdyż rżnąłem ją tak mocno w usta, że traciła oddech. Kazałem jej wstać, pociągnąłem za włosy, ustawiłem pod ścianą i kazałem wypiąć duże pośladki. Jedną ręką ciągnąłem ją za włosy, a drugą masowałem niesamowicie mokrą już cipkę... Ona głośno jęczała - oooo tak, tak rób mi tak... jestem twoją dziwką, wejdź we mnie.... już nie wytrzymam... Założyłem gumkę i z impetem wszedłem w jej cipką na stojąco od tyłu. Dobrze, że miała szpilki, bo była dośc niska. Rżnąłem ją na stojąco z całej siły wypiętą do mnie dupskiem, opartą o ścianą dwoma rękami ciągnąc cały czas za włosy i wyzywając. Lubisz takie ostre rżnięcie? Twój mąż nie rżnie cię tak ale ty tego potrzebujesz, bo jesteś moją suką! Wyła i krzyczała, aż włączyłem telewizor, żeby sąsiedzi nie zadzwonili po policję, że kogoś biją... :) Dałem jej chwilę oddechu - klęknąłem za jej wypiętym tyłeczkiem, rozwarłem pośladki i zacząłem lizać jej brązowe oczko. Uwielbiam lizać zadbaną czystą pupcię, całować pośladki, wkładać paluszki, języczkiem jeździć dookoła oczka i wkładać go do środka... Jej pupcia była smakowita, mruczała przyjemnie... Potem naplułem na dziurkę i zacząłem delikatnie wchodzić palcem, potem dwoma, były mokre od soku z cipki którego użyłem jako nawilżenia. Potem kazałem jej wsadzić sobie paluszek do pupy i pobawić się... Mój penis tymczasem sztywniał coraz bardziej... wsadziłem go do cipki by był wilgotniejszy a potem powoli ale zdecydowanie wszedłem w druga dziurkę... "Nie, nie... boli... ała!!!" Błagam, nie tak mocno! prosiła.. Ale byłem zdecydowany, wchodziłem coraz głębiej a moja wielka pała rozrywała jej anusa, ona jęczała i płakała jednocześnie... O boże, rznij mnie o jeeezuuu... żnij moją dupę, potrzebuje tego... Byłem ogromnie podniecony prawie doszedłem... Zacząłem ją miarowo posuwać w tyłek ciągnąc za włosy, piersi falowały... Ona powtarzała: rżnij mnie w dupę mocno jak dziwkę w bramie... chce być twoją kurwą... Zapytałem je: "Chcesz być dzisiaj moją analną niewolnicą?". "Taaak odpowiedziała jęcząc, chce żebyś miał moją pupę i była tylko twoja". Mocno rżnąłem ją w pupę i jednocześnie dłonią masowałem coraz bardziej mokrą cipkę... po pewnym czasie zrobiłem przerwę - stanąłem z rozwartymi nogami, kazałem jej klęknąć i lizać moją pupę - liż moją dupkę dziwko - rozkazałem... bardzo to lubię i zawsze wtedy mam największą erekcję - pochyliłem się tak by miała idealny dostęp do mojej pupki,a ona zaczęła ją lizać jednocześnie waląc mi ręką... ta pozycja - dojarka - należy do moich ulubionych... prawie doszedłem, czułem dreszcze na całym ciele. Liż głębiej - rozkazywałem... Twój syn pewnie wali konia przy porno a ty jesteś lepsza suką niż te na filmach - nie wie jak dobrze liżesz dupska facetowi i jaką jesteś suką... Uwielbiam tak poniżać.... Po chwili wziąłem krzesło, ustawiłem przed wielkim lustrem, siadłem na nim i kazałem jej usiąść na mnie - piersiami w moją stronę. jeździec na krześle jest super pozycją bo można miętosić pośladki, lizać piersi i jednocześnie kontrolować nadziewanie się partnerki na penisa. Można się też poprzytulać więc jest bardzo namiętnie i ogólnie to super pozycja - Agnieszka nigdy tego tak nie robiła ale bardzo jej się spodobało ale skaczące wielkie obwisłe ciężkie piersi sprawiały trochę bólu więc po pewnym czasie podtrzymywała je ręką. Dodatkowo lustro potęguje wrażenia wizualne - podniecenie sięgnęło szczytu, kiedy zobaczyłem jej skaczące wielkie piersi w lustrze, ogromne, zwisające, które wykarmiły dwójkę dzieci a które niesamowicie "klaskały" podskakując podczas tej szalonej jazdy. Krzesło trzeszczało, a ona skakała na moim penisie. Chwilę potem kazałem jej usiąść odwrotnie - przodem do lustra i tyłem do mnie i nadziać się na mnie analnie. Rękoma opierała się o szafę z lustrem i nadziewała się głęboko na mojego penisa - w lustrze widziałem jak jej cudowny biust faluje... Nadziewałem ją na mój pal mówiąc, żeby ujeżdżała dupskiem moją twardą pałę... Podczas tej całej zabawy na krześle, która trwała z 5 minut miała dwa orgazmy, w końcu powiedziała, że jest wykończona. Wyjąłem go s pupy a ona klęknęła i zaczęła go obciągać... Z tyłka prosto do ust - lizała bo i brała głęboko. smakuje ci twoja dupcia - zapytałem. Przytaknęła kiwając głową, ale była cała czerwona i zmęczona. Usiadłem na sofie, ona klęknęła i objęła penisa wielkim biustem i zaczęła posuwać nim w górę i w dół... Widok był obłędny, biust był miękki, obejmował mojego penisa w całości, patrzyła mi w oczy i się uśmiechała. Postanowiłem zakończyć i ja i przy okazji pięknie jej podziękować. Położyłem ją na stole na plecach, rozwarłem nogi, z lodówki wyciągnąłem dwie kostki lodu - zacząłem nimi masować łechtaczkę i sutki... powoli jeździłem tak, aż w końcu obie kostki wsadziłem do cipki... jednocześnie penis znalazł się w jej pupie... jęczała i krzyczała - posuwałem ją w pupę a ona masowała sobie łechtaczkę... doszła po raz kolejny wierzgając nogami i kwicząc, fantastycznie pierdolisz, uwielbiam cię, moje dupsko jest twoje... jęczała wulgarnie krzycząc... nie mogłem już wytrzymać, wyjąłem go z dupci, zdjąłem gumę, kazałem wziąć do buzi i po kilku sekundach zalałem jej twarz.... Po wszystkim napiliśmy się kawy, porozmawialiśmy. Było bardzo przyjemnie i zaowocowało kilkoma spotkaniami przez następne kilka miesięcy.