Opowiadania erotyczne :: Za głupotę się płaci

Pewnego szkolnego dnia siedziałam na przerwie w ławce. Na telefonie oglądałam swoje nagie fotki które robiłam dzień wcześniej. Wiem że może to dziwne ale większość ma takie fotki. Do klasy wbiegła koleżanka i szybko mnie zawołała a że była top przerwa to ja od razu zareagowałam i wybiegłam za nią zostawiając w klasie na ławce telefon. No i wtedy zaczęło się wszystko sypać. Koleżanka z błahego powodu mnie wyciągnęła, chciała porozmawiać o jakimś chłopaku, a ja uświadomiłam sobie że zostawiłam telefon w klasie. Zdenerwowałam się i szybko wróciłam do klasy telefon leżał nie ruszony, tak mi się wydawało, a w klasie siedziała koleżanka i przepisywała pracę domową w ostatniej ławce i taki chłopak, na którego wołali wszyscy ,, Sumo". Dlaczego go tak nazywali bo był bardzo gruby, nosił kilkudniowe ubrania przepocone, nikt z nim nie chciał się trzymać bo był jednym słowem dziwny. Ale on nie wzbudził moich podejrzeń więc odetchnęłam z ulgą. Z tego co pamiętam to był czwartek. Następnego dnia na przerwie przed ostatnią lekcją dostałam wiadomość żebym po zajęciach poczekała za murkiem obok szkoły. Nie znałam numeru więc odpisałam że nie wiem z kim mam przyjemność. W odpowiedzi dostałam mojego nudesa i treść ,, pięknie tu wyszłaś". Zamurowało mnie. Nie wiedziałam skąd ktoś ma te zdjęcia. To już druga sytuacja z takim szantażem chociaż tutaj nie wiem dokładnie kto i co i jak w ogóle ma te fotki. Ostatnia lekcja przeleciała mi na myśleniu jak to się stało. Bałam się ale i tez wstydziłam powiedzieć komukolwiek o tej sytuacji bo bym wyszła na idiotkę. Poczekałam aż wszyscy wyjdą a kiedy już moi znajomi wyszli ze szkoły do domu to ja jako ostatnia wyszłam. Szłam do tego miejsca a serce biło mi okropnie. Al jeszcze większy szok przeżyłam kiedy zobaczyłam kto tam stoi. A był to Dawid zwany ,,sumo". Pomyślałam ,, w co ja się wpakowałam?". Zebrałam siłę i podeszłam do niego.

- O jesteś... myślałem że wymiękniesz ... - przywitał mnie takimi słowami

- Słuchaj skąd masz te fotki? - spytałam cienkim drżącym głosem

- Kurwa - powiedział podniesionym głosem - kto mądry zostawia telefon na ławce i wychodzi?

- No ale nikt Ci nie kazał grzebać w nim - powiedziałam już gotowa na to że go zaraz pobiję - Nie musiałeś w nim grzebać

- Nie musiałem fakt - i roześmiał się - ale chciałem bo pomyślałem że taka dobra dupa na pewno ma coś ostrego i proszę.

- Wiesz że mogę zgłosić to na policję?

- Taakkk zgłaszaj ale sama mi te wiadomości z tymi zdjęciami wysłałaś. Znaczy zrobiłem to ja ale nikt Ci nie uwierzy że ja sam je sobie wziąłem. A teraz już nie pierdol głupot i nie strasz mnie policją bo ja tutaj jestem górą. - i się zaczął śmiać

- Tak góra tłuszczu - powiedziałam w złości.

- O właśnie. Moi starzy wyjechali i zostawili mi do jedzenia samą trawę, do tego kazali posprzątać w domu i na podwórku. Ale mi się nie chce. Więc umowa jest taka dzisiaj przychodzisz i cały weekend się mną zajmujesz.

- Oszalałeś!!! - zdziwiona krzyknęłam - mam być twoją służącą?

- No albo to albo koniec z reputacją kujonki. Wybieraj

- A co mam rodzicom swoim powiedzieć?

- Wymyśl coś o 18 widzę Cię u mnie - powiedział - Narka - i odwrócił się i odszedł.

Stałam jak wryta przez dobre 10 minut. W drodze do domu myślałam co ja powiem moim rodzicom co wymyślę, jednak z tą sprawą poradziłam sobie gładko, ponieważ nie wiem czy to zbieg okoliczności ale rodzice przed moim powrotem pojechali do ciotki do Wrocławia. Został tylko starszy brat który jak coś miał mnie kryć.

O 18 zjawiłam się pod domem Dawida. Otworzył mi drzwi i zaprosił do środka. Pokazał co mam zrobić listę zakupów, powiedział wszystkie życzenia odnośnie co chce jeść. Wzięłam się do pracy. Dawid udał się do swojego pokoju. Z ciekawości zajrzałam przez uchylone drzwi do jego pokoju siedział i coś robił na komputerze. Było już dość późno i chciałam już iść spać, zapukałam więc do jego pokoju.

- Słuchaj jest już późno zrobiłam już większość rzeczy które mi kazałeś. chciałabym porozmawiać czy za to że zrobię wszystko co kazali twoi rodzice Tobie zrobić czy usuniesz te fotki?

- Hmmm - popatrzył na mnie tępym wzrokiem - pomyślę. Spanie masz w gościnnym.

Nie chciałam kontynuować dalej rozmowy szybko się umyłam i poszłam do pokoju. Drzwi natomiast zastawiłam meblami żeby przypadkiem nie dobierał się w nocy do mnie. Chociaż i tak nie zmrużyłam oka w nocy rano wstałam zrobiłam mu śniadanie i zaniosłam do pokoju. Myślalam że mnie szlag trafi, że muszę się tak upodlić przed kimś takim. Obudziłam go dałam mu śniadanie i powiedziałam że idę do sklepu bo faktycznie w lodówce była sama zdrowa kuchnia.

Kiedy wróciłam ze sklepu czekał na mnie w kuchni. Jak weszłam spojrzał na mnie i powiedział

- Zmieniam zasady . Teraz od tej pory masz chodzić nago.

- Oszalałeś chyba. Usuń te fotki i nie wygłupiaj się już.

- No co przecież nie masz problemu z nagością, prawda? - zapytał drwiącym akcentem

- Ja już nie mam siły - powiedziałam i zaczęłam się rozbierać - lepiej? - spytałam kiedy już byłam cała nago

- O tak - i poszedł do swojego pokoju.

Ja ugotowałam mu obiad zrobiłam pranie i to wszystko robiłam ze łzami w oczach. Dzisiaj jak o tym myślę to wiem że głupio zrobiłam. Wieczorem zmywałam naczynia w kuchni usłyszałam że Dawid wszedł do kuchni

- Płakałaś? - spytał

- A jak sądzisz? Czuję się upodlona, a to wszystko przez głupie fotki.

- Usunę je ale...

- Znowu ale znowu coś mam dość - powiedziałam z żalem

- Ja też - i ruszył w moim kierunku

Zaczął mnie macać obściskiwać całować. Ja sie odpychałam i mówiłam żeby przestał ale on nie słuchał. A że był dość potężny to ja 1/8 jego postury nie miałam szans się wyrwać.

- Proszę nie opieraj się, chcę tylko ten jeden sex, usunę wszystko ale oddaj mi się jak suka, błagam

- Nie nie chcę - mówiłam

On jednak nie przestawał złapała mnie za włosy a miałam związane je w kitkę i pociągnął za nie.

- Chodź za mną - powiedział i ciągnąc za włosy poszliśmy do jego pokoju

W jego pokoju usiadłam na łóżku a on wyciągną ze spodni swojego kutasa. Pomimo że grubasem był strasznym to kutasa miał sporego. Kazał mi go obciągać, a ja pomyślałam że faktycznie jeśli nie będę mu stawała okoniem to da mi spokój. Zaczęłam robić mu lodzika jak tylko najlepiej umiałam. Widziałam że mu się podoba. Następnie usiadł na łóżku i wskazał żebym usiadła na nim. Skakałam ale w głowie miałam tylko to by był zadowolony. I faktycznie był. Potem kazał mi się wypiąć i wziął mnie na pieska.

- Dajesz kurwo jak rasowa dziwka - powiedział

- A skąd wiesz jak daje dziwka? - spytałam ale odpowiedzi nie usłyszałam.

Następnie położyłam się a on na mnie, przygniótł mnie swoim ciałem i szybszymi ruchami badał głębokość mojej cipki. Przy tym lizał mnie po twarzy całował. Mi było duszno. Ale szybko doszedł. I było po wszystkim.

- Usuniesz ? - spytałam siedząc na łóżku

- Tak, miałem tylko jedno twoje zdjęcie. Niby taka mądra a głupia jesteś. - powiedział drwiącym glosem

- Co?

- No nic chociaż dobra dupodajka jesteś. Możesz iść już

Szybko to zrobiłam. A kiedy juz wyszłam z domu ustawiłam blokadę na telefonie. Cieszyłam się że chociaż tyle musiałam poświęcić ale życie uczy nas wielu cennych rzeczy.
100%
5127
Dodał lili23 28.01.2019 07:10
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Nosić swoją skórę cz. II

Są w życiu momenty, które zmieniają jego bieg na zawsze. Po nich nic już nie będzie takie samo. Bóg czuwa nad nami, daje nam duży kredyt zaufania, prowadzi. Ale to my podejmujemy decyzje. Siedzę na kanapie i patrzę w gołą ścianę. Mam wrażenie jakbym właśnie się obudził. Wszystko wygląda tu bardzo obco i chwilowo nie wiem gdzie jestem. Rozglądam się dookoła i poznaje to miejsce. Jestem w swoim mieszkaniu, w naszym mieszkaniu. Czuję się bardzo dziwnie, lekko, błogo i beztrosko... Przeczytaj więcej...

Nosić swoją skórę cz. I

Zaczęło się nie najlepiej. Senna pogoda i grube krople deszczu rozbijające się o przednią szybę samochodu dobijały Łukasza bardziej, niż 300 kilometrów drogi, które miał jeszcze przed sobą. Meteorolodzy zapowiadali, że będzie to najbardziej deszczowe lato ostatniej dekady. Patrząc przed siebie, Łukasz w myślach przyznał im rację. Pierwsze wolne lato po pięciu latach studiów i taka parszywa pogoda – pomyślał. Łukasz znał to uczucie, w przeszłości nieraz go ogarniało... Przeczytaj więcej...

Przypadek Michała cz.VI

*** Wszyscy uczniowie z dwóch najstarszych klas zaklinali pogodę. Od trzech dni padało, jakby ktoś chciał zatopić świat. W poniedziałek mieliśmy jechać na pięć dni do Karpacza. Jeśli tak miała wyglądać ta wycieczka, to większość czasu przyjdzie nam spędzić w ośrodku z belframi na karku. Każdy z nas liczył na więcej swobody. Na razie jednak cieszono się tym, że przez kolejny tydzień nie będzie nauki. Piątkowe zajęcia były za nami. Poza setkami litrów wody lejącymi... Przeczytaj więcej...