Ze snu wyrwało mnie szarpanie za ramię. Stojąca u wezgłowia łóżka siostra-bliźniaczka wyszeptała:
– Kuba! Oni znowu to robią! Chodźmy popatrzeć!
Zerwałem się z pościeli jak oparzony.
– Serio Ulka!? Gdzie?
– Cicho!
Skarciła mnie, przykładając palec do ust.
– Na dole! Na dywanie!
Mówiąc to, ciągnęła mnie już za rękę w kierunku drzwi. Cicho wyszliśmy z naszego pokoju na korytarz. Skradając się na palcach, podeszliśmy do schodów. Leżąc na brzuchach, widzieliśmy oświetlony skąpym blaskiem pojedynczej lampki parter. Na środku dywanu klęczała mocno wypięta Marta, nasza starsza siostra. Stojący za nią ojczym w pośpiechu zakładał prezerwatywę. Patrząc na wyeksponowaną między rozchylonymi udami, wygoloną cipę siory, zrobiło mi się ciasno w spodniach od piżamy.
– Ale niezła dupa!
Wymsknęło mi się mimo woli.
– Podoba ci się?
Zapytała cicho Ulka.
– Ma niezłe cycki i dupę.
Odpowiedziałem nerwowo, podniecony widokiem starszej siostry. Dalszej dyskusji nie było. Pochłonięci rozpoczętym spektaklem obserwowaliśmy milcząco niesamowitą akcję. Ojczym nie bawił się w żadną grę wstępną. Roztarł ślinę między wargami Marty, po czym zapakował wielkiego kutasa w cipę. Marta jęknęła głośno. Trzymając za cycki, posuwał ją mocnymi, rytmicznymi ruchami bioder. Walił długo, a gdy osiągnęła orgazm, wstał, zsunął kondom i trzymając Martę za włosy, wpakował kutasa głęboko w jej usta. Dławiąc się, obciągała z pasją rasowej kurwy. Spuścił się tak gwałtownie, że mimo usilnych starań Marty, by połknąć cały ładunek, sperma pociekła z kącików ust na pełne piersi. Stał nad nią, masując członek, a ona zlizywała wyciekające kropelki nasienia.
– Ssij dalej malutka.
Powiedział, ponownie wciskając kutasa w usta. Klęcząc przed nim, ciągnęła druta, aż facet ponownie osiągnął erekcję. Zadowolony ze ssania ojczym siadł na kanapie, rzucając Marcie tubkę żelu.
– Posmaruj się i chodź tu!
Marta roztarła żel między pośladkami, po czym dosiadła ojczyma okrakiem. Pomagając sobie dłonią, nakierował główkę kutasa na odbyt. Kręcąc biodrami, nabiła się na niego. Po kilku ruchach wszedł w nią po jądra. Podniecony, obserwując, jak się kochają, spuściłem się w spodnie. Obok mnie Ula, z wypiekami na policzkach, jęcząc cichutko, pieściła się dłonią wsuniętą w szorty piżamki. Doszła tuż przed finałem obserwowanego przez nas spektaklu. Kiedy cichutko sapała, trzęsąc się w orgazmie, na dole Marta, jęcząc głośno, dojeżdżała ojczyma.
Wycofaliśmy się do naszej wspólnej sypialni zaraz po ich finale. Zastanawiałem się co zrobić z wielką, mokrą plamą na spodniach, gdy Ulka bezwstydnie ściągnęła szorty.
– Zupełnie przemoczyłam majtki.
Patrzyłem jak urzeczony na bezwłosą cipkę siostry. Widząc, moje wielkie cielęce oczy prowokacyjnie oparła dłoń o biodro.
– Podobam ci się?
Przytaknąłem oniemiały. Zgrabnym ruchem zdjęła przez głowę koszulkę, odsłaniając drobne krągłe piersi.
– Nie mam tak wielkich cycków, jak Magda, ale lubię swoje piersi.
Mówiąc to, zaczęła delikatnie pieścić palcami brodawki. Potężna erekcja tylko bardziej uwidoczniła plamę na spodniach. Zalotnie przygryzając usta, zbliżyła się do mnie.
– Jeśli chcesz, mogę zrobić ci loda, ale pod warunkiem, że później mnie wyliżesz. Masz ochotę?
Kiwnąłem głową, mocno czerwieniąc się z wrażenia. Pocałował mnie szybko, po czym klękając, ściągnęła w dół spodnie.
– Wow! Masz sporego kutasa.
Wzięła go w usta, a ja odleciałem z rozkoszy. Choć pieściła członek delikatnej niż miałem w zwyczaju się masturbować, to strzeliłem szybciej niż zazwyczaj. Ssała mnie do samego końca, nie przerywając pieszczot podczas wytrysku. Miałem totalny odlot. Gdy położyła się na plecach z rozłożonymi udami, starałem się odwdzięczyć, najlepiej jak umiałem, liżąc jej różową cipkę. Spędziłem między jej udami o wiele więcej czasu, niż ona klęcząc, ale nie żałowałem ani jednej poświęconej lizaniu sekundy. Miała niezły orgazm, a ja kolejną erekcję.
Gdy ochłonęła nieco, zaproponowała:
– Jak masz ochotę, możesz się ze mną kochać, ale tylko w pupę.
Po czym dodała przepraszającym tonem:
– Jestem jeszcze dziewicą, no i bałabym się zaciążyć, robiąc to bez zabezpieczenia.
Oniemiałem z zachwytu. Uśmiechając się, podała mi balsam do ciała. Na pewno nie była tam dziewicą. Mocno wysmarowany wszedłem w odbyt siostry bez większych kłopotów. Gdyby nie dwa uprzednie wytryski, zapewne spuściłbym się z wrażenia zaraz na samym początku, pokonując ciasny zwieracz. Ulka wolała kochać się w pozycji misjonarskiej niż na pieska. To było niesamowite! Z nogami na moich bakach wiła się pode mną, gdy posuwałem jej dupę mocnymi pchnięciami. Mieliśmy orgazm prawie równocześnie. Rozkosz, jakiej doznałem, szczytując, gdy odbyt mocno zacisnął się na członku, przerosła wszelkie fantazje.