Dzisiaj Ola ma iść do Kingi na 18 urodziny. Ma być fajnie. Szampan bezalkoholowy i takie tam inne. Będzie Kinga, ona, Mirella i Wiktoria. W szkole mówią o nich święta czwórka. No bo i rzeczywiście trzymały się zawsze razem. Z całej czwórki tylko Wiktoria poszła rok wcześniej do szkoły i ma teraz 18 lat. Ma być też starszy brat Kingi i obiecała, że przyjdzie ze swoimi kolegami z uczelni. On już jest na trzecim roku Politechniki.
Ubrała swoją obcisła, czarną, króciutką spódniczkę i białą rozpinaną bluzeczkę. Pod spód założyła czarny, koronkowy staniczek i takie same figi. To nic, że jeszcze nie ma cycków, a właściwie ma ale malutkie. Staniczek musiał być i już. Teraz jeszcze tylko niewielki makijaż i może wychodzić.
Wszystkie cztery dziewczynki należały do jednych z najładniejszych w całej szkole. Nawet chłopacy z Liceum oglądali się za nimi na korytarzu, jak paradowały w czasie przerwy. A im oczywiście to bardzo imponowało, ponieważ miały już od roku okres i hormony dawały znać o sobie. Wszystkie też w poprzednie wakacje wpadły na pomysł, że można poszukać stron z różnymi filmami i zdjęciami pornograficznymi, które działały na nie nieziemsko podniecająco. Ledwo zaczynały patrzeć na te filmiki a już ich majtki w kroczu robiły się mokre a piśki swędziały jakby to one chciały ugościć te olbrzymie kutasy ze scen erotycznych. Chyba Mirella wpadła pierwsza na pomysł żeby pocierać wtedy swoją piśkę a nawet wpychać w nią palec. Ola poszła dalej i wsuwała i wyciągała dwa palce aż któregoś razu zrobiła to za głęboko i pozbyła się firanek swojej błony dziewiczej. Bardzo to ją zapiekło i jak wyciągnęła palce to były okrwawione ale plusem tego faktu było to, że teraz mogła wpychać palce głęboko i doprowadzać się do stanów, których nie rozumiała ale których pragnęła całą sobą. Opowiedziała to koleżankom i one też pozbyły się błonek. Od tego czasu pieściły się nawzajem, głęboko palcując sobie piczki. Pewnego razu Kinga zastąpiła paluszki dokładnie oczyszczoną, grubą marchwią. Teraz wszystkie cztery używają marchewek albo coraz grubszych ogórków szklarniowych, wpychając je w siebie nawet kilkanaście centymetrów. Po pewnym okresie tych praktyk poznały co to jest orgazm i sikały w czasie niego, nie mogąc powstrzymać orgastycznej euforii.
Ola najbardziej ze wszystkich pragnęła już żeby zrobić to pierwszy raz z facetem. Wiedziała już tez dużo o tym, ze trzeba się zabezpieczać i kiedy dziewczyna ma dni niepłodne. Podzieliła się oczywiście tymi wiadomościami z koleżankami. Aha. Jeszcze jedno. Zauważyły też, że od kiedy regularnie się masturbowały, zmniejszył się trądzik a i miesiączki stały się mniej bolesne. Od kiedy dostały pierwszy okres zaczęły też szybko rosnąć i teraz najmłodsza Wiktoria była z nich najniższa i najdrobniejsza, i przy wzroście niespełna 150 cm ważyła ledwo 44 kg. Ola była najwyższa i miała już trochę ponad 165 cm a dwie pozostałe dziewczynki dochodziły ledwo do 1,6 metra. Co je martwiło, to to, że znacznie przytyły w ostatnim okresie. Jednak mama Kingi uspokoiła je, że to normalne w tym okresie dojrzewania. Zauważyły, że z pierwszym okresem zaczęły im rosnąć cycki a brodawki powiększyły się i ich otoczka nabrała ciemniejszego koloru. Mama Oli miała duże piersi i teraz ona też miała ze wszystkich dziewczynek największe. Zaokrągliły się też ich dupki i miały coraz bardziej kobiecy kształt. Wreszcie na zewnętrznych wargach sromowych, wzgórkach łonowych i górach ud pojawiły się pierwsze włoski, które u Mirelli jako brunetki, pierwsze zaczęły ciemnieć. Dziewczynki były dumne z tego faktu i trochę z politowaniem patrzyły na najmłodsza koleżankę, która jeszcze tych rzeczy nie doświadczała.
Ola była typową blondynką. Jasne, długie włosy otaczały twarzyczkę niezwykłej urody, z lekko zadartym noskiem, niebieskimi oczkami i wydatnymi, jakby stworzonymi do całowania ustami.
Kinga i Wiktoria miały czarne włosy a Mirella była wiecznie roztrzepanym rudzielcem.
Przed wyjściem sprawdziła czy włożyła do torebki prezerwatywy, które podprowadziła z szafki nocnej ojca. Przecież będą tam studenci, to może uda się zaliczyć swój pierwszy raz. Szczególnie, że brat Kingi bardzo się jej podobał a zauważyła, że i on patrzy na nią inaczej niż na pozostałe koleżanki.
Patryk, bo tak miał na imię brat Kingi był wysokim 188 cm i mocno zbudowanym facetem, u którego wyraźnie widać było niemal codzienne bieganie, siłownię i częste pływanie na basenie. Na jego widok Olkę aż strzykało w cycuszkach, które dopiero co zaczęły rosnąć a i szparka robiła się mokra i śliska. Jeśli tak miały wyglądać motyle w brzuchu, to właśnie taki stan przeżywała dziewczynka. Tylko gdyby miała się pierwsza odezwać to tak jakby zapominała języka w gębie i spuszczała oczy, gapiąc się w podłogę w milczeniu.
Wyszła z domu przed czasem. Chciała pochodzić sobie jeszcze po parku i zebrać myśli a może nawet ułożyć jakiś plan działania. Do Kini przyszła jako pierwsza i z miejsca zaczęła pomagać jej przy nakrywaniu do stołu. Wszystko leciało jej z rąk taka była podekscytowana. Potem przejrzała przygotowane do tańczenia kawałki. Uznała, że Kinga ułożyła je prawidłowo – najpierw szybkie do kółeczka a potem pościelówki. Pochwaliła koleżankę a ta natychmiast sprostowała, że to zasługa Patryka i jego kolegi. Nie mogła już się doczekać. Zauważyła, że gospodyni ustawiła na stole tylko szampana bezalkoholowego ale do co drugiego nakrycia dołożyła kieliszki. „A więc wódka też będzie” – pomyślała Ola - „Zapewne chłopacy będą chcieli sobie popić.” parę minut po 18-stej przyszły Mirella i Wiktoria. Dziewczynki usiadły na kanapie i czekały na panów. Przyszli wszyscy czterej po pół godzinie. Dwaj z nich Tomek i Marek byli tak samo wysocy i barczyści jak Patryk. Tylko czwarty Wiktor był niższy i nie taki muskularny. Jak się później okazało dysponował on innym atrybutem znacznie większym od pozostałych.
Kinga posadziła nas na przemian. Mnie przyszło siedzieć między Patrykiem a Tomkiem.
Na początku rozmowa zupełnie się nie kleiła. Wszyscy próbowali coś zagaić, oczywiście oprócz mnie ale natychmiast zalegała kompletna cisza. Tak było do momentu dopóki Patryk nie poszedł do kuchni i nie przytachał dużej, litrowej flaszki „Finlandii”. Nalał chłopakom i jak wypili swoje kieliszki, zaraz zaczęli być rozmowniejsi. Poruszali jednak tematy, które nas zupełnie nie interesowały. Gadali coś o uczelni i o egzaminach. No kompletna nuda. Ola nagle wpadła na pomysł. Podstawiła Patrykowi, nalewającemu trzecią kolejkę, swoją szklankę z sokiem i poprosiła żeby nalał jej trochę alkoholu. Trochę się boczył ale w końcu uznał, że trochę to nie zaszkodzi. Wtedy i pozostałe dziewczynki podstawiły swoje szklanki. Już po kilku łykach drinków dziewczyny bardzo się ożywiły. Kinga pościła muzykę i teraz szalały kręcąc się po wolnej od mebli części dużego salonu. Po chwili przyłączyli się też trzej chłopacy i tylko Wiktor siedział dalej w fotelu. Wypiły wszystkie i znowu do soku Patryk dolał im chyba trochę większą porcję wódki. Ola czuła jak lekko kręci jej się w głowie i jak wszystko zaczyna być piękne. Wszystkie cztery były coraz bardziej wyluzowane. Usiedli i w tym czasie zaczęły lecieć powolne kawałki. Patryk poprosił ją do tańca i mocno objął ramionami. Przylgnęła do niego całą sobą i teraz jakby jedno falowali w powolnym tańcu. Czuła jak jego dłonie wędrują po jej plecach coraz niżej i niżej. Bała się ale pragnęła tego bardzo i jeszcze bardziej przycisnęła głowę do umięśnionej klatki piersiowej Patryka. Lekko pochylił się i wtedy jego dłonie zaczęły ugniatać jej dopiero kształtujące się kobieco pośladki. Jeszcze bardziej przywarła swoim brzuchem do jego podbrzusza i wtedy poczuła jak coś szybko twardnieje i rośnie pod jej malutkimi cycuszkami. Domyśliła się, że to jego kutas podnosi swój łeb do góry i to jeszcze bardziej ją zaczęło podniecać. Czuła jak twardnieją jej sutki i swędzą całe brodawki cycuszków, które jakby troszkę zrobiły się większe, jak swędzi ją szparka i te motyle w brzuszku szaleją w swoim tańcu niezupełnie stosując się do tempa melodii, którą tańczyli. Kątem oka zerknęła, że i pozostałe dziewczynki są mocno wtulone w swoich partnerów. Oderwała głowę od jego piersi i lekko uniosła ją do góry. Rozchyliła nieco usta i wtedy pochylił się jeszcze bardziej i przywarł do nich swoimi. Do tej pory całowały się tylko między sobą i to był jej pierwszy pocałunek z mężczyzną. Otworzyła szeroko usta a on traktując to jako zaproszenie wsunął jej do buzi swój język. Nigdy tego nie robiła z koleżankami ale jakby instynktownie zaczęła ssać ten jęzor w swojej buzi mocno a potem wsadziła swój do jego i teraz on ssał aż do bólu, którego z ogromnego podniecenia i ciekawości nie czuła. Tak bujali się w rytm powolnej muzyki, namiętnie całując a on coraz bardziej przyciskał jej brzuszek do swojego napęczniałego kutasa. Katem oka zauważyła, że pozostałe pary też się całują i jeszcze bardziej stała się uległa jego pieszczotom.
- Chodź. Pójdziemy do mojego pokoju – szepnął jej do ucha i pociągnął w kierunku schodów.
Bała się bardzo ale szła za nim posłusznie. Tyle razy wyobrażała sobie, że to nastąpi ale teraz to miało być za chwilę.
Weszli na górę. Zaciągnął ją do pokoju na wprost. Był to taki typowy pokój studenta. Porozrzucane części garderoby i bielizny. Na biurku niemal chaos. Pościel skotłowana na dosyć szeroki, bo 1,20 łóżku.
Przyciągnął ją do siebie i znowu zaczął całować jednocześnie rozpinając guziczki jej bluzki. Po chwili znalazła się ona na krześle obok jego gaci i skarpetek. Teraz klęknął przed nią i unosząc do góry stanik zaczął lizać, całować i przygryzać jej nieziemsko podniecone cycuszki, jednocześnie rozpinając jej spódniczkę, która siłą bezwładności opadła na podłogę. Przejechał dłonią po jej majteczkach i natychmiast zaczął je ciągnąć do dołu. Coraz bardziej się bała ale bardzo była ciekawa co będzie dalej. Zaczął jeździć dłonią po jej kroczu co powodowało, że jeszcze bardziej się bała ale i bardziej pragnęła żeby to robił.
- Jesteś taka mokra i masz tak dużo soczków. Bardzo chcę ich posmakować – szepnął i lekko popchnął ją na łóżko, na które upadła w poprzek materaca. Nie miała na sobie już nic a on rozszerzył szeroko jej nogi i zaczął całować po udach, pachwinkach, brzuszku, pokrytym meszkiem jasnych włosków wzgórku łonowym, jakby celowo unikając jej piśki. Strasznie to na nią działało i wplotła dłonie w jego włosy. Wreszcie rozchylił jej fałdki zewnętrznych warg sromowych i polizał po szparce. Przeszył ją niesamowity dreszcz rozkoszy, jakiego nigdy nie przezywała gdy robiła to któraś z koleżanek.
- Taaak… Rób to… - szeptała spieczonymi wargami lekko mrużąc oczy.
- Jesteś taka pyszna i aromatyczna – jęknął wbijając w jej cipkę sztywny jęzor i figlując nim w środku.
Mocno przycisnęła do swojego krocza jego głowę. Było jej wspaniale a po plecach krążyły ciarki rozkoszy. Lizał jej cipkę, jednocześnie majstrując coś przy swoim rozporku. Nie widziała ale czuła, że ściąga spodnie, że uwalnia tą swoją pałę, która tak ugniatała jej brzuszek w czasie tańca.
- Zanim wejdę w ciebie, nie pokażę ci swojego kutasa – szepnął – I uwierz mi, tak będzie lepiej.
- Dobrze mój kochany – jęknęła.
- Umiesz zakładać gumkę czy sam mam to zrobić?
- Jeszcze nigdy nie zakładałam – jęknęła i zaczęła unosić lekko głowę.
- Nie patrz – Patryk wyprostował się i wyjął coś z szuflady a potem majstrował przy swoim chuju.
Po chwili jego długi na 18 cm i dosyć gruby kutas uzbrojony był w gumowy kapturek.
Pociągnął jej pupę na skraj materaca i mocno rozszerzył nóżki. Wiedziała, że teraz to nastąpi. Lekko oparł o szparkę jej pizdeczki coś co było znacznie większe od jej dziurki. Podłożył ramiona pod ugięte kolanka i coraz mocniej napierał. Kutas chociaż sztywny i twardy giął się a ogromny łeb ślizgał po jej szparce, ciągle nie mogąc wedrzeć się do środka.
- Nie mogę. Jesteś za ciasna na moja pałę – jęknął i odchylił się do tyłu.
- Ale ja tak bardzo chcę żebyś był pierwszym. Ja tak proszę – objęła go rączkami za szyję, uniosła do góry i okładała jego twarz pocałunkami.
Znowu pchnął ją na materac. Wyżej podciągnął rozkraczone nóżki i naparł mocno swoim kutasem na jej szparkę. Czuł jak najpierw wślizguje się ogromna żołądź a ścianki szparki zaciskają się na fałdkach napletka.
-Aaaa… Yyy… Uuuaaa… - krzyknęła głośno, dając tym wyraz bólu jaki towarzyszył temu wejściu do jej grotki.
Napierał nadal mocno i jego chuj wędrował w nią coraz dalej. Wreszcie głowica dotarła do tylnej ścianki młodziutkiej, słabo jeszcze rozciągającej się macicy. Zatrzymał się na chwilę a ją coraz mniej bolało. Jej pizdeczka przyzwyczajała się do tej dużej pały, którą tak bardzo pragnęła ugościć w sobie.
- Już mniej boli… Taaaak chcęęę tego mocnoooo… - dyszała zaciskając często zęby na dolnej wardze.
Cofnął pupę i znowu mocno zaatakował. Kutas wszedł w nią do połowy. Znowu do tyłu i ponowny atak. Pchał coraz mocniej a jego chuj wbijał się prawie cały. Wreszcie poczuł, że jest w niej do końca, że ta dziewczęca pochwa, na początku sztywna i mało elastyczna, poddała się całkowicie jego atakom. Jego ruchy stawały się coraz szybsze i gwałtowniejsze. Uda klaskały o dziewczęcą pupę. Uniósł się na nogach i oparł na ramionach. Tak zawieszony nad nią opadał jak orzeł na biegnącego zająca by znowu wznosić się majestatycznie z upolowanym zwierzakiem. Znowu pionowe opadanie ciężkiego ptaka i ponownie wznoszenie. Czuła nadal ból, jakby ją rozrywało ale był coraz mniejszy a w jego miejsce pojawiało się inne uczucie. Pragnienie ugoszczenia w sobie tego rycerza, który wdarł się do jej zamku i teraz penetruje najciemniejsze zakamarki, rozpychając się między jej gorącymi trzewiami.
Zamknęła oczy i oddawała się całkowicie ogarniającej ją orgastycznej przyjemności. Jęczała tylko cicho żebrząc o więcej i mocniej. Patryk nie należał do nowicjuszy w tej dziedzinie i pomimo tego, że jebana przez niego Ola była niesamowicie ciasna i gorąca, nie przestając ruchał ja chyba z piętnaście minut. Wreszcie poczuł jak jego pała zaczyna w środku pulsować, jak pęcznieje a z jąder wypływa potężny ładunek spermy, który wędrując wzdłuż chuja powoduje to niezastąpione uczucie rozkoszy męskiego orgazmu. Wbił odzianego w gumkę chuja w jej ciasne wnętrze i tak pozostał wyrzucając ogromne ilości nasienia a zatrzymane przez prezerwatywę. Ola była na pograniczu utraty przytomności. Po kilkunastu orgazmach krótkich, już od pewnego czasu trwała w orgazmie ciągłym, w którym jej jedynym pragnieniem było to żeby ten ogier ogromny nigdy nie przestawał krążyć w jej piździe. Wbijała paznokcie w jego plecy i instynktownie zaciskała pulsacyjnie dziewczęcą pochwę. Było jej nieziemsko dobrze.
Kutas zaczął opadać i mięknąć. Pomału wyśliznął się z niej, chociaż ona pragnęła gościć go bez końca. Patryk położył się obok dziewczynki na plecach i obydwoje ciężko dyszeli zmęczeni ale szczęśliwi.
- To było… To było… coś niesamowitego – jęknęła dziewczynka.
- Podobało ci się? - spytał.
- Baaardzoooo… Jejku jak baaardzooo… - szeptała patrząc w sufit.
- Jak troche odpoczniemy to możemy znowu – szepnął kładąc dłoń na jej mokrej pizdeczce.
Nie pozostała mu dłużna i poczuł jak jej rączka znalazła się na jego zwiotczałym, uwolnionym z kondoma kutasie. Objęła go i zaczęła ściągać skórkę.
- Poczekaj. Umyję go to będziesz mogła dać mu buzi – jęknął i wstał z łóżka.
Patrzyła na jego ogromne pośladki gdy szedł w kierunku drzwi żeby iść do łazienki. Kiedy wrócił nie ukrywał swego przyrodzenia. Miedzy nogami dyndał się około 12 cm kutas ze ściągniętą do połowy skórką z większej od reszty żołądzi.
Ola patrzyła na niego jak zauroczona. „A więc to on był w niej tak niedawno i dał jej tyle szczęścia.” Patryk podszedł do łóżka i klęknął na materacu obok jej boku. Nieśmiało wyciągnęła rączkę i objęła miękką jeszcze palę. Czuła, że ledwo to uczyniła a kutas zaczął twardnieć, rosnąć i znowu dźwigać się do góry. Skórka z żołądzi znowu się zsunęła i teraz duża dziura na czubku chuja zerkała w jej kierunku.
- A wiesz, że ja to sobie już robiłam marchewką i ogórkiem – szepnęła, coraz szybciej poruszając rączką na postawionym już chuju.
- Czułem, że już nie byłaś cnotką.
- To z dziewczynami sobie robiłyśmy nawzajem.
- To moja siostra tez już nie ma błonki?
- Tak jak ja.
- A Tomek miał na nią ochotę i bał się, że jest cnotliwa.
- To wy żeście nas siebie podzielili – Ola udała obrażoną.
- No trochę tak. Ale czy to źle? Przecież od dawna chciałaś to ze mną zrobić – spojrzał na nią zalotnie.
- No bo chciałam i znowu chcę – poddał się kiedy przewracała go na plecy.
Klęknęła teraz ona a on stal obok łóżka. Ściągnęła mocno skórkę i pocałowała w dużą dziurkę na czubku. Wysunęła język i polizała to miejsce. Kutas wyprężył się całkowicie i osiągnął znowu swoje 18 cm.
- Jejku i on cały był we mnie? - spytała patrząc do góry.
- Tak cały.
- To przedtem nigdy nie miałam takiej dużej marchewki ani ogórka.
Zaczęła lizać teraz całego chuja aż do nasady. Czuł jak moszna ociera się o jej twarz a ona liże teraz jego dupę. Znowu wróciła do jajek. Chwyta je ustami i lekko ssie do buzi. Patryk aż mruży oczy tak mu jest przyjemnie. Ola znowu liże pałę do odartej ze skórki głowicy. Bierze ją w rączkę i obejmuje ustami na fałdkach napletka. Cały kapelusz grzybka jest w jej buzi a ona okrąża go swoim figlarnym języczkiem. Patryk zaczął lekko kolebać się w biodrach i teraz sztywny kutas wchodzi do buzi Oli głębiej i płyciej. Jest mu tak bardzo przyjemnie a dziewczynka połyka jego chuja coraz dalej. Już połowa jest w jej buzi i czuje koniec jej języka. Jeszcze trochę i wsuwa się do gardła a ona aż się krztusi i niemal rzyga. Oczy wychodzą jej na wierzch ale dzielnie połyka go coraz dalej. Już dawno żadna laska nie robiła mu takiego głębokiego loda. Położył dłonie na jej jasnej głowie i dociska coraz bardziej. Prawie cały jego chuj jest w jej głębokim gardle. Wreszcie odsunął jej głowę a ona ciężko dyszała. Z jej ust ciekła ślina.
- Już dawno nikt mi nie robił tak głębokiego loda – westchnął Patryk.
- To dobrze robiłam? Bo ja pierwszy raz – Ola chciała jak najlepiej.
- Doskonale i w nagrodę mam ochotę znowu cię ostro wyruchać – student pchnął ja na łóżko i zaraz położył się na nią.
Był bardzo ciężki i do tego wepchnął jej do buzi swój jęzor. Nie mogła dobrze oddychać. Jednak tak bardzo pragnęła żeby ją znów ostro wyruchał, że była gotowa znieść wszystkie niedogodności. Z pokoju obok, jak się później okazało, sypialni rodziców, dochodziły głośne okrzyki i piski, zapewne ostro jebanej innej koleżanki Oli. Wiedziała już przecież, że jeszcze przed imprezą zostały podzielone. Ale nie miała teraz siły o tym myśleć. Nagle poczuła, ze Patryk znów liże jej cipkę, całuje brzuszek, małe ale bardzo jędrne cycuszki, szyję i wreszcie dociera do jej piśki swoim kutasem. Teraz już wie jaki on wielki i czemu miał takie problemy żeby pokonać ciasnotę jej szparki. Od razu wysoko uniosła nogi do góry, układając je w kształt litery V. Tym razem wszedł w nią bez gumki i od razu gwałtownie i ostro. Jebał ja tez bardzo gwałtownie. Jeszcze szybciej wpadła w stan orgazmu ciągłego. Czuła go wszędzie i na całym ciele i pod paznokciami, którymi mocno drapała plecy Patryka i nawet na koniuszkach włosów. Zaczęła się też drzeć w amoku. A on jebał ją chyba z pół godziny. Wreszcie wyrwał chuja z jej pizdy. Chwycił go w dłoń i zaczął branzlować. Pierwsza salwa spermy spadła na jej płaski brzuszek, druga na buzie ale trzecią i następne skierował do jej buzi. Pierwszy raz poznała smak męskiego nasienia. Na początku wydało jej się bezpłciowe ale w miarę jak tryskał jej do buzi coraz bardziej jej to smakowało.
Znowu leżeli zmęczeni ale spełnieni obok siebie. Patryk jeszcze nigdy nie miał takiej młodej kochanki a ona wreszcie poznała uroki ostrego jebania.
Obok w pokoju słychać było skrzypienie łózka i jęki chyba Kingi. Nie wiadomo czemu postanowiła sprawdzić co się dzieje w innych pokojach. Goła podeszła do drzwi i zniknęła za nimi.
W pokoju obok rzeczywiście była ostro jebana przez Tomka Kinga. Kutas studenta prawie z niej wychodził gdy wysoko wznosił dupę i Ola stwierdziła, ze miał tylko troszkę mniejszego niż Patryk. Małolatka aż wiła się z rozkoszy, tak jej dogadzał kolega jej brata a Ola już wiedziała co mogła przeżywać. Na tym piętrze był jeszcze jeden pokój, najprawdopodobniej sypialnia Kingi. Ola zajrzała tam i zobaczyła jak w pozycji na pieska ruchana jest trzecia jej koleżanka Mirella, Na jej młodziutkiej twarzyczce też malowało się ogromne zadowolenie, chociaż było też widać, że niedawno płakała.
Ola zeszła na dół. W salonie pozostali tylko najmłodsza z nich Wiktoria i szczupły Wiktor. Siedzieli nadal w swoich fotelach i wyraźnie nie kleiła im się rozmowa. Ola stanęła przed nimi całkiem goła. Wiktor wyraźnie ożywił się ale ku jej zdziwieniu nie patrzył na nią tylko gdzieś obok. Obejrzała się. Za nią stała też goła rudowłosa Mirella. Teraz zrozumiała co tak zainteresowało studenta. Cały brzuszek jej przyjaciółki pokryty był spermą, która spływała stróżkami na jej uda i rude, nieliczne włoski łonowe.
- Byś się chociaż wytarła – Ola zwróciła jej uwagę.
Mirella zaczerwieniła się i chwyciła serwetki ze stołu wycierając to co wycisnęła z kutasa Marka, który notabene stał obok niej z winowajcą tego zdarzenia zwisającym do dołu.
- A wy się nie ruchacie? - Kinga z Tomkiem też postanowili zejść do salonu.
- Nieee… - odpowiedzieli jak na komendę Wiki i Wiktor, jedyni ubrani w całym tym towarzystwie.
- To czas by to zmienić – Mirella puściła oczko do Marka i bez ceregieli usiadła na kolanach najniższego ze studentów z miejsca całując się z nim z języczkiem i rozpinając jego koszulę a potem rozporek spodni. Po chwili wstali i całe ubranie chłopaka znalazło się na podłodze.
Ola i Kinga aż otworzyły usta ze zdziwienia gdy zobaczyły ogromnego kutasa Wiktora. Mirella odsunęła się lekko żeby widzieć to monstrum i chwyciła ogromnego, chyba prawie trzydziesto centymetrowego, chuja tuż pod odartą ze skórki żołądzią.
- O kurwa. Jakiego ty masz wielkiego – jęknęła i zaczęła delikatnie wodzić dłonią wzdłuż olbrzyma co powodowało, że jeszcze bardziej sztywniał i jakby jeszcze urósł. Stała dosyć blisko i dziewczynki doskonale widziały, że gdy ogromny łeb był prawie przy jej cycuszkach, to worek mosznowy z jajkami dotykał do trójkącika włosków na jej wzgórku łonowym. Mirella klęknęła i zaczęła wodzić języczkiem po ogromnej głowicy tego olbrzyma. Patryk natomiast przysiadł się do Wiktorii, która, tak jak i my wszystkie, nie miała nigdy do czynienia z gołym facetem i teraz zdawała się być mocno speszona. Tomek objął Olę ramieniem i lekko poprowadził w kierunku fotela a marek zajął się Kinią. Po chwili obydwaj ruchali swoje partnerki siedzące na fotelach.
Mirella chociaż bardzo bała się ogromu kutasa Wiktora, to jednak była ciekawa jak to jest z takim wielkim. Położyła się na włochatym dywaniku i pociągnęła studenta na siebie. Wyraźnie nie miał takiej wprawy w ruchaniu małolatek a może i całkiem w ruchaniu ale oparł swoją pałę o jej szparkę i mocno napierał. Pizda dziewczyny, chociaż niedawno gościła kutasa, takiego grubasa nie chciała wpuścić. Jednak po kilku atakach i jak mocno rozkraczyła swoje nogi, ogromny łeb zniknął w jej wnętrzu a ona głośno krzyknęła. Zaczął ją ruchać, najpierw powoli, jak wróbelek skaczący po alejce parkowej i dzióbiący czasami znalezione ziarnko. Ogromny kutas wchodził w nią ledwo do połowy. Co jakiś czas przyspieszał i wbijał się coraz głębiej. Dziewczynka przygryzała wargi i jęczała głośno ale wyraźnie z coraz większą ochotą wpuszczała w siebie na gościnę tego olbrzyma. Uniósł się na przedramionach i oparł na kolanach a pupa wędrowała do góry i na dół coraz szybciej, gwałtowniej i niżej. Na płaskim brzuszku dziewczynki wyraźnie widać było wędrówkę tego kutasa w jej wnętrzu. Do końca nie wszedł w nią cały, może jakieś trzy czwarte. Inaczej mógłby zrobić jej krzywdę i może nawet porozrywać rozciągliwą pochwę. Po kilku minutach ostrej jazdy szczytowała pierwszy raz, potem drugi i następne. Kiedy wyrwał z niej chuja w swoim orgazmie z pulsującej pizdy dziewczyny trysnęły jej soczki z moczem w ogromnym orgastycznym podnieceniu. Dyszała ciężko i długo nie mogła dojść do siebie.
Na tapczanie obok Patryk pomału uwalniał z odzienia drobniutką, znacznie mniejszą i najmłodszą z czterech dziewcząt. Dziewczynka cała drżała, szczególnie, że przedtem widziała olbrzyma należącego do Wiktora. Nieśmiało sięgnęła rączką do miękkiego jeszcze chuja chłopaka i stwierdziła, że ten jest znacznie mniejszy. To jakby ja lekko uspokoiło i teraz z lubością oddawała się pocałunkom chłopaka i z przyjemnością przyjmowała do buzi i ssała jego język. Położył ja wzdłuż rozłożonej wersalki i zaczął wędrówkę pocałunkami po szyj, po znacznie mniejszych niż u Oli cycuszkach, po płaskim brzuszku z zagłębieniem języka w pępuszku, wreszcie po twardym, dopiero kształtującym się wzgórku łonowym. Czuła jak bardzo ja to podnieca i jak coraz bardziej pragnie tego co z nią robił. Znowu jak z Olą minął jej nieowłosioną jeszcze pizdeczkę i teraz lizał i całował wnętrze jej gładkich ud, które bezwiednie uniosła do góry i szeroko rozkraczyła. Kiedy zaczął pieścić jej pachwinki, przeszył ją ten ogromny dreszcz rozkoszy, który niemal nie ustępował, gdy wbił w jej mokrą piśkę swój jęzor. Jęczała cichutko coraz bardziej podniecona a jej piśka leciutko się rozszerzała ale i tak wydała mu się taka ciaśniutka, że nie wierzył, ze jego kutas może tam wniknąć. Pomógł jej i po chwili on penetrował jej piśkę a ona lizała jego chuja w pozycji 69. Teraz ta pała wydała jej się znacznie większa ale nawet i to ją podniecało. Wreszcie podniósł jej nogi wysoko do góry i szeroko rozszerzył, opierając swojego chuja o wejście do jej norki. Czuła, że to już tak blisko i zaraz wejdzie w nią. Bała się ale chciała tego bardzo. Jej drobne dłonie znalazły się na jego biodrach i lekko przyciągnęły go. Zaczął napierać na jej ciasną szparkę i jak u Oli jego kutas giął się pomimo swojej sztywności. Jeszcze raz go przyciągnęła i wtedy zaatakował z całą siłą. Duża żołądź pomalutku wśliznęła się przez znacznie mniejszą dziurkę. Pomału, majestatycznie zaczął ją jebać coraz ostrzej. Straszliwie bolało, jakby ta duża sztywna pała rozrywała jej wnętrze ale jak chwilę zatrzymał ruchy chuja, to czując go w sobie, pragnęła dalej i dalej. Ruchy pupy Patryka stawały się coraz szybsze a jego kutas za każdym pchnięciem głębiej wchodził w ciasne ale gorące wnętrze Wiktorii. Nadal ja jeszcze mocno bolało ale obok tego odczucia zaczęła czuć coś znacznie innego. Ten dreszcz zaczął się gdzieś w niej w środku i pomału ogarniał całe jej ciało. Podobnie czuła ale znacznie słabiej, gdy sama sobie albo któraś z koleżanek wpychała w nią i wyciągała marchew lub ogórka. To było niesamowite i tak bardzo tego pragnęła. Patryk jebał ją już całym swoim orężem a ona była na pograniczu utraty jaźni. Dziewczęca pochwa pulsowała a za dużym chujem studenta, kiedy go prawie z niej wyciągał, wypływały lekko spienione soczki. Wreszcie przyszło to co każda dziewczyna oczekuje najbardziej: euforyczne uniesienie, w którym pragnęła pozostać na zawsze.
- Taaak… Jeeeszczeee… - niemal darła się – Ruchaj mnie… Uwielbiam toooo… Aaaa… Yyyy… Uuuu… Aaaa… Taaak…
Patryk wykonywał jej błagania i jebał ją bardzo ostro aż wreszcie wbił w nią swego chuja i teraz jego ciałem zaczęły targać konwulsje rozkoszy.
Tak na urodzinach Kingi zasmakowały wszystkie męskich kutasów w sobie i ponieważ im się to spodobało namówiły chłopaków żeby zabierali je na imprezy studenckie.