Opowiadania erotyczne :: Mój mały sekret

Pewnego wieczoru spędzałem czas z moją dziewczyną w jej domu. Nie będę się jednak rozpisywał o tym jak mijał nam dzień, więc od razu przejdę do sedna sprawy. Tego dnia moja ukochana była dziś ubrana w całości na czarno. Bluzka, krótka spódniczka oraz kryjące rajstopy komponowały się bardzo seksownie. Nie mam pojęcia czy zdawała sobie z tego sprawę. Siedziałem w jej pokoju na krześle w oczekiwaniu na nią.

Podeszła do mnie i objęła od tyłu, po czym rozpięła moją koszulę. Usiedliśmy na łóżku i również ją objąłem. Podczas zdejmowania mojej koszuli poleciła mi, abym położył się na brzuchu. W tym czasie zapaliła świecę kosmetyczną. Kiedy już leżałem, usiadła na mnie i zaczęła masować moje plecy. Wyprostowałem ręce wzdłuż ciała i głaskałem ją po nogach. Czułem gładki materiał nieco grubych rajstop. W pewnym momencie zgasiła świecę i wylała trochę wosku na moje plecy, który następnie rozsmarowała. Było to jedno z najmilszych uczuć, jakiego doznałem tej nocy. W całym pokoju czuć było przyjemny, lecz nieokreślony zapach. Masowała mnie naprzemiennie mocno i delikatnie. Zdjęła moje spodnie i zostałem w samych bokserkach. Rozmasowała mi uda i łydki, a nawet włożyła mi dłonie w majtki i masowała moje pośladki. Po chwili wróciła do pleców, a potem znów do nóg. Po jakimś czasie, kiedy cały nałożony wosk już dawno wchłonął w moje ciało odwróciłem się i położyłem się na plecach. Ona zaś położyła się obok mnie i zaczęliśmy się namiętnie całować. Włożyłem jej rękę we włosy, a potem dotykałem jej twarzy. Po serii wilgotnych pocałunków przystąpiłem do całowania szyi oraz ramion. Byliśmy rozpaleni i chcieliśmy więcej bliskości. Objęliśmy się rękoma i nogami, a jej paznokcie wbiły się w moje plecy. W tym momencie ukochana poczuła, że mój wzwiedziony członek napierał na jej krocze. Zaczęła poruszać biodrami tym samym pocierając nasze czułe części ciała. Po chwili znów usiadła na mnie, lecz tym razem leżałem na plecach. Najpierw powoli i delikatnie przejechała od wewnętrznej strony ramion, przez pachy do tułowia dając przyjemnie łaskoczące uczucie i tak kilka razy co jakiś czas zbliżając się do mnie być dać mi soczysty, francuski pocałunek. Potem zaczęła całować mnie coraz niżej zostawiając malinkę na mojej szyi. Następnie podrażniała językiem moje sutki, po czym przystąpiła do delikatnego nadgryzania ich. Włożyłem swoją rękę do stanika stymulując delikatnie jej niewielkie, lecz odstające piersi. Czułem jak sutek, którego masowałem zaczął twardnieć i powoli nabrzmiewać. Jej ręce powędrowały na moje krocze i opuszkami palców przez bokserki łaskotała moje jądra i stojącego już penisa. Po chwili wsunęła dłonie w majtki i masowała moje uda, pachwiny i podbrzusze dotykając przypadkowo penisa, który w tym momencie osiągał maksymalną erekcję. Widząc to zsunęła moje majtki do połowy ud i jej wargi powędrowały powoli z moich sutków do żołędzi. Zaczęliśmy uprawiać miłość francuską, a ja w przeciwieństwie do mojej dziewczyny stałem się (prawie) zupełnie nagi, bowiem była ona niemal ubrana. Nadal miała na sobie czarną bluzkę, mini i czarne rajstopy. Byłem wniebowzięty. Chwyciłem ją lekko za głowę i przeczesywałem jej gęste włosy. Następnie złapałem za wszystkie i przytrzymałem na górze po to, by jej ewentualnie nie przeszkadzały. Ujrzałem, jak swoimi krótkimi, lecz bardzo wydatnymi ustami próbowała ogarnąć całego penisa, jednakże całowała go kawałek po kawałku. Oprócz pieszczot ustami czułem również jej język, którego ruch potęgował moje doznania. Miałem ogromną ochotę chwycić ją mocno za głowę, wepchnąć penisa jak najgłębiej jamy ustnej, wykonać kilka mocnych ruchów frykcyjnych, wystrzelić w jej buzi, najlepiej od razu do gardła i nie puszczać jej głowy aż do końca wytrysku. Widocznie brakowało mi odwagi. Zamiast tego intensywniej pocierałem okolice jej sutków, które stały się jeszcze bardziej widoczne pomimo panującego w pokoju mroku i zasłoniętych częściowo jej piersi przez bluzkę i stanik, które nadal miała na sobie. Po chwili przestała go całować i zaczęła mnie masturbować patrząc na mnie i uśmiechając się do mnie. Miała bardzo szczery uśmiech oraz śliczne, niebieskie oczy, pomimo, że były one niewielkie a przy tym ledwo widoczne. Kiedy poczułem, że za chwilę dojdę, podniosłem się do pozycji siedzącej, przytuliłem ją mocno i zacząłem ją bardzo namiętnie całować wpychając swój język w jej usta. Ona nawet na chwilę nie zaprzestała stymulacji członka i doznałem orgazmu podczas całowania kogoś, kogo szczerze kocham. To było świetne uczucie. Postanowiłem odwdzięczyć się mojej dziewczynie tym samym, więc położyłem ją na brzuchu i usiadłem jej na udach. Najpierw masowałem jej plecy pod koszulką, a po chwili ją zdjęła. Rozpiąłem jej stanik wiedząc, że przyniesie jej to ulgę po całym dniu noszenia. Ściskałem jej skórę mocno, ale powoli. Ramiona, kark, łopatki, a także dolne partie pleców. Podczas masowania obserwowałem reakcje widząc profil jej twarzy. Niejednokrotnie przeczesywałem jej gęste włosy w górę od strony karku, ponieważ wiedziałem, że to uwielbia. Potem odgarniałem je z twarzy, by znów ujrzeć piękno jej specyficznej urody. Z tej perspektywy widziałem blady, pyzaty policzek z kilkoma pieprzykami, który często lubiłem w takich chwilach pocałować, nos obsypany piegami i delikatne brwi. Oczy miała zamknięte, więc chyba było jej dobrze. Raz na jakiś czas otwierała je powoli i niezbyt szeroko, półprzytomnym wzrokiem na coś spojrzała, po czym zamknęła je. Byłem czujny na każdy jej odruch. Każde jej westchnięcie oraz przełykanie śliny zwracało moją uwagę. Te zwykłe ludzkie czynności sprawiały, że w tej chwili pociągała mnie jeszcze bardziej. Spytałem ją czy mógłbym zdjąć stanik, po czym odmówiła. Zgodziła się natomiast na to, abym zdjął spódniczkę. Zapiąłem stanik i zacząłem zdejmować spódniczkę. Kiedy ją ściągnąłem miała na sobie już tylko stanik, rajstopy i majtki, które ledwo mogłem dostrzec przez kryjący materiał rajstop. Ujrzałem wówczas jej tyłek, który od zawsze mnie kręcił. Nie czułem już potrzeby zdejmowania żadnych ubrań poza stanikiem, ponieważ niedawno odkryłem jak bardzo fascynują mnie rajstopy na nogach mojej dziewczyny. Praktycznie zawsze gdy miała je na sobie korzystałem z okazji by dotknąć jej nogi i poczuć ich gładki materiał. Najbardziej lubiłem stopy, bowiem wiedziałem, że ta część ciała jest u niej bardzo wrażliwa na łaskotki. Nigdy jej o tym nie mówiłem, ponieważ ten rodzaj fetyszu był dla mnie trochę wstydliwy. Klęcząc w samych bokserkach nad ukochaną, która nadal leżała na brzuchu. Zabrałem się za masowanie ud. Chwyciłem jedno z nich obiema dłońmi i ugniatałem jak ciasto. Najmocniej jak mogłem, gdyż nie da się sprawić komuś bólu w ten sposób. Dotyk materiału rajstop wprawił mnie w podniecenie i po chwili mój penis znów stał na baczność. Po chwili zacząłem ugniatać pośladki, potem masowałem łydki, a później stopy. Jednak nie chciałem z tym przesadzać, by nie dać poznać po sobie tej fascynacji. Co prawda nie dawała oznak życia, bo prawdopodobnie już dawno zasnęła, ale nie byłem tego pewien i na wszelki wypadek dochowałem resztek powściągliwości. Położyłem się obok niej i zanim zdążyłem ją objąć ustawiła się do mnie w pozycji „na łyżeczkę”, więc jednak jeszcze nie spała.

Obudziłem się w środku nocy i spojrzałem na nią. Spała leżąc do mnie tyłem. Delikatnie pociągnąłem kołdrę by odkryć jej stopy. Miała wyprostowane nogi. Wstałem z łóżka powoli, tak, aby niczego nie poczuła. Podszedłem do brzegu łóżka, ukucnąłem i delikatnie zacząłem dotykać jej stopy opuszkami palców, a później całą dłonią. Mając na sobie czarne, kryjące rajstopy stale przyczepiały się do jej nóg paprochy z białego koca, na którym leżeliśmy. Kiedy zacząłem oskubywać je z rajstop poczułem nagły dopływ krwi do prącia doznając natychmiastowego wzwodu. Zbliżyłem swoją twarz i dotykając nosem jej stóp zabrałem się za wąchanie ich. Poczułem zapach typowy dla mojej dziewczyny. Podnieciło mnie to jeszcze bardziej, więc przystąpiłem do całowania i lizania palców, a potem reszty stóp. Musiałem robić to rozważnie i na tyle delikatnie by jej nie obudzić, pomimo że w tym momencie najchętniej zdjąłbym jej rajstopy z majtkami i wyruchał ją bez skrupułów oraz jakiegokolwiek zastanawiania się jak wpłynęłoby to na nasze przyszłe relacje. Postanowiłem nie ujawniać nikomu tego dziwnego (dla mnie) fetyszu, nawet mojej dziewczynie. Spędziłem parę dobrych minut na całowaniu, wąchaniu i dotykaniu jej stóp i kostek przez rajstopy, następnie masturbowałem się. Nie musiałem czekać zbyt długo na orgazm. Wróciłem do łóżka, a kładąc się najwyraźniej ją obudziłem, ponieważ w tym momencie odwróciła się do mnie przodem, otworzyła na chwilę oczy, po czym wtuliła się we mnie i znów zasnęła. Ja również zasnąłem chwilę później.

Do dnia dzisiejszego nie rozmawiałem jeszcze z moją dziewczyną o moim fetyszu. Czy uważacie, że to coś normalnego w domenie heteroseksualnych mężczyzn, czy raczej zboczenie powszechnie uważane za nienormalne i niesmaczne?
20%
5106
Dodał 15.03.2019 07:19
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Zdrada kołem się toczy

Czy ktoś pamięta jak napisałam o tym że zdradziłam mojego ówczesnego chłopaka z jego ojcem? Jeśli nie, to zachęcam do przeczytania. Dawno mnie tutaj nie było ponieważ poznałam Mateusza. Przystojny, wysportowany, zaradny, studiuje i pracuje, nie jest ciapowaty jak większość dzisiejszych mężczyzn przed 30, którzy tylko skupiają się na sobie. Początkowo zauroczył mnie jego uśmiech i to że nie chciał od razu mnie przelecieć. Oczywiście w późniejszym etapie znajomości już... Przeczytaj więcej...

Przygoda z aplikacji

Dzisiejszy świat jest aktualnie taki, że więcej i szybciej można kogoś poznać przez internet. Jest bardzo dużo portali randkowych oraz modnych aplikacji w których jest pełno osób które w pół godziny są w stanie się z Tobą umówić. Ja też pewnego razu skorzystałam z tej aplikacji. Chociaż kiedy o niej usłyszałam to nie miałam za wielkiej ochoty wchodzić w świat wirtualny. Jednak moja druga strona, pełna erotyzmu skusiła mnie na ten krok. Oczywiście wstawiłam takie zdjęcia... Przeczytaj więcej...

Pierwszy raz

Gdy otworzyłem oczy potrzebowałem dłużej chwili, aby zorientować się, że to tylko sen. Szkoda. To była ona, pojawia się moich marzeniach sennych od dłuższego czasu, ale wcale mnie to nie dziwi, była obiektem pożądania każdego chłopca z mojej klasy, tak to właśnie Magda. Nie, to nie koleżanka z klasy, to nasza matematyczka. W sumie mnie to nie dziwi, bo kto z nas nie miał wyobrażeń ze swoją nauczycielką, zwłaszcza jak się ma 18 lat i nigdy się jeszcze nie uprawiało seksu... Przeczytaj więcej...