Opowiadania erotyczne :: Cameltoe

Wyjazd na safari nurkowe planowałem już od dość dawna. Wszystko było już dopięte na ostatni guzik. Piękny majowy poranek, Morze Czerwone, biała duża łódź motorowa, mnóstwo sprzętu nurkowego. Obsługa łodzi uwijała się okrętując ostatnie pakunki. Wreszcie pada hasło: - Wchodzimy na pokład.

Było upalnie. Najpierw weszły koleżanki, jedna po drugiej. Ja stojąc przy trapie z czystej przyjemności, ale też z chęci pomocy podałem każdej z nich rękę, aby pomóc wejść i utrzymać się na chybocącej kładce łączącej łódź z nabrzeżem. Wszystkie dziewczyny były niezłymi laskami, więc miałem dużo przyjemności, a i przy okazji zabawę.

Na łodzi nasz przewodnik od razu ogłosił zebranie w celu podania ważnych informacji i rozlokowania nas w kajutach. I tu moje pierwsze zaskoczenie. Jest nas nieparzyście, tak, więc któraś kajuta będzie koedukacyjna. No oczywiście padło na mnie. Od jakiegoś już czasu byłem sam, wiec nawet spodobała mi się myśl, że będę mieszkał z dziewczyną. Moja wyobraźnia podsuwała mi już nieskończone fantazje i chyba miałem głupią minę, kiedy to kumpel szturchnął mnie łokciem i szepnął - Co się tak cieszysz, będziesz miał przerąbane.

Pomyślałem sobie - Zobaczymy - i uśmiechnąłem się jeszcze bardziej.

Na razie nie wiadomo było, która z dziewczyn będzie dzieliła ze mną lokum. Poszedłem, więc sprawdzić jak wygląda ono w środku i zająć jakieś dolne kojo. Kajuta była bardzo malutka, w środku stało piętrowe łóżko malutka szafka i wisiał wieszak na drzwiach. Po drugiej stronie na ścianie wisiało lustro i nad nim lampka. Od razu wybrałem dolną przestrzeń piętrusa, prawidłowo zakładając, że dziewczyna będzie lżejsza i na pewno będzie chciała spać na górze. Kiedy sprawdzałem wytrzymałość łóżka podskakując na nim radośnie zauważyłem, że drzwi zaczęły się lekko uchylać i z za nich wysunął się uśmiechnięty łepek o blond włosach, a wraz za nim reszta ciała. Trochę zdębiałem chyba w dziwnej pozycji, bo okazało się, że oczywiście mnie zaskoczyła. Koleżanka to nawet niezła laska, pomyślałem. – Cześć jestem Karolina, powiedziała i śmiało wyciągnęła rękę w moją stronę.

Miała piękną dłoń, palce o delikatnych smukłych kształtach, bardzo gustownie pomalowane paznokcie. Przywitaliśmy się wymieniając spojrzenia i uśmiechy.

– Jestem Jarek, odpowiedziałem Karolinie i od razu dodałem

– Wylosowałaś łóżko na górze, Cieszysz się ?

- Jak dla mnie Ok. odpowiedziała i rzuciła coś na górę.

Od razu dwie rzeczy zwróciły moja uwagę.

Pierwsza, że ma fajny biust, wydatny widać zadbany jędrnie podskoczył podczas rzutu chyba jakąś torbą. Podniosła się przykrótka, luźna trykotowa koszulka i siedząc na dole zobaczyłem od spodu duży kawałek białego koronkowego stanika opinającego szczelnie jej piękne cycuszki. Mmm… cóż to był za widok.

Druga rzecz była bezpośrednio przed moimi oczyma. Ten widok pochłonął mnie do końca. Otóż zaledwie piętnaście centymetrów od mojej twarzy miałem jej biodra i to przodem na wysokości cudownego miejsca, o którym marzy każdy prawdziwy mężczyzna. Ale jeszcze nie to było w tym najpiękniejsze. Moim oczom ukazał się najbardziej klasyczny cameltoe. Szczęka opadła mi chyba na same kolana i jeżeli stan ten trwałby jeszcze sekundę dłużej to chyba zacząłbym mlaskać. Jej spodenki, a była w krótkich opiętych trykotowych szortach, werżnęły się pomiędzy jej wargi sromowe, gdzie utworzyły wspaniałą kreskę widoczną dokładnie i idealnie podkreślającą wspaniały kształt jej cipki. Od razu zauważyłem, że była wydepilowana dokładnie, ciasno opinający jej wdzięki materiał zdradzał idealną gładź pod nim. Gdyby miała na małej futerko, odcisk na spodenkach wyglądałby zupełnie inaczej. Znam się na tym. A tak miałem dokładny widok cudowności jej piczki i dałbym głowę, że widać było gdzie zaczyna się jej łechtaczka.

Już do końca dnia nie mogłem się uspokoić, a myśli i podniecenie napierały na mnie ze stukrotną siłą. Rozładować napięcia nie było gdzie, wszędzie pełno ludzi, a w kajucie ona, więc też nici z masturbacji. Wtedy to wpadł mi do głowy makiaweliczny plan. Przecież mam tu taką wspaniałą laskę i kajutę na własność - Więc chłopie do roboty, pomyślałem.

Pierwszej nocy chyba pół nie przespałem. W myślach układałem scenariusz podrywu. Jeszcze tego wieczoru, podczas układania się do snu i przebierania, zauważyłem, że widać Karolinę w lustrze po przeciwnej stronie. Więc kiedy zdjęła stanik, żeby założyć koszulkę do spania zobaczyłem dokładnie jej wspaniałe duże, krągłe piersi z dużymi wydatnymi brodawkami o ciemnych obwódkach. Obrócona była lekko bokiem i mogłem też ocenić, że nie miała ich obwisłych, a wręcz kształt ich należał do tych co podobały mi się najbardziej. Sutek osadzony dość wysoko, sterczący do góry i pięknie zaokrąglona część piersi pod nim. Reszty przebieranki nie widziałem bo lustro nie obejmowało, ale mogłem się domyślać jakie tam skarby się znajdują. Jeszcze przed zaśnięciem wymieniliśmy parę zdań na luźne tematy i ona chyba zasnęła, a ja fantazjowałem od czasu do czasu delikatnie głaskając swoją pałkę.

Rano obudziło nas nawoływanie załogi do pobudki. Pomyślałem sobie – Na razie leżę zobaczymy co się będzie działo. Co zrobi Karolina.

Usłyszałem, że budzi się pomału, przeciąga, w lustrze zauważyłem, że przeciera sobie oczy i chyba zupełnie bezwiednie dotyka swojego biustu masując go dłońmi na leżąco zaczynając wpierw od środka na zewnątrz, a po chwili w drugą stronę. Po kilkunastu takich ruchach zakończyła masaż chwyceniem sutków palcami i chyba zrobiła kilka okrężnych ruchów. Następnie obydwie ręce powędrowały w dół i dłonie włożyła pomiędzy nogi by po chwili dociskając je do ciała wysunąć w kierunku pępka. Podniosła głowę, usiadła na łóżku wyciągnęła ręce w bok w geście przeciągania się. Zaczęła schodzić, tyłem. Moim oczom najpierw ukazały się stopy, łydki, kolana, opuściła nogę na szczebel niżej. Wychyliłem się, korzystając z tego, że mogę ją jeszcze bezkarnie podejrzeć zanim jej wzrok minie krawędź łóżka i będzie mnie widziała. I tu znowu cudowny widok, piękne zgrabne uda i białe majteczki na śniadej pupie. I znowu kameltoe, mój ulubiony. Wspaniale zarysowana kreska pośrodku jej cipki ciągnąca się od samego wzgórka łonowego, aż po końce jej jędrnych zgrabnych pośladków. Kiedy schodziła i była już niżej na pewno zauważyła, że gapie się na to miejsce jak wół na malowane wrota, uśmiechnęła się i niespodziewanie zapytała

– Co ? Spojrzała natychmiast na swoje majtki przykładając do nich rękę i podciągając do góry co dodatkowo naciągnęło materiał na rowek, a ja zrobiłem jeszcze większe oczy.

- Aaa… odetchnęła z wyraźną ulgą, myślałam, ze jestem brudna dodała, uśmiechając się zalotnie.

– Podoba Ci się ? zapytała znienacka.

– Eee… bardzo,

wydukałem coś bez sensu, a przecież w nocy ułożyłem wspaniały plan, który wziął w łeb zaraz po przebudzeniu. Karolina ubrała spodenki i wyszła z kajuty na poranną toaletę, a ja leżałem z wielkim wzwodem, którego nie dało się zakryć i pewny jestem że ona to widziała.

Przez cały upalny dzień mieliśmy wiele zajęć, przepiękne nurkowania, klarowanie sprzętu, drobne jego naprawy, no i oczywiście opalanie się. Tu można było sobie popatrzeć na koleżanki w różnych ujęciach. Ja jednak coraz większą uwagę zwracałem na Karolinę. Gapiem się na nią jak tylko mogłem. Chyba to zauważyła, w pewnym momencie, jakoś tak w popołudniowej sjeście wstała z materaca gdzie opalaliśmy się wszyscy na górnym pokładzie i przechodząc obok mnie lekko się o mnie otarła. Od razu wiedziałem, że chce abym poszedł za nią. Odczekałem chwilę dla zmylenia reszty opalających się i poszedłem do naszej kajuty.

Stała w samym stroju kąpielowym. Tak jak opalała się na górze, ale od razu zauważyłem, że zrobiła sobie znowu cameltoe. – Niemożliwe, pomyślałem – Zrobiła to specjalnie dla mnie ? Uśmiechnęła się kiedy zauważyła moją reakcję i jeszcze bardziej się wypięła.

– Siadaj, musimy pogadać, oznajmiła poważnie,

a ja szybciutko jak grzeczne dziecko natychmiast usiadłem na swoim łóżku.

- Co się tak na mnie gapisz przez cały dzień, jeszcze ktoś zauważy.

Uuu… pomyślałem, będzie zjebka jak nic. Tylko się wstydu najem i pewnie foch będzie na resztę wyjazdu. Nie mogłem niestety dalej oderwać wzroku od jej bikini kręciło mnie to jak cholera, a może nawet bardziej. Pomyślałem, że to już ostatni raz więc popatrzę sobie jeszcze. Milczałem jak dupa i gapiłem się w sam środek jej kreski oddzielającej jej srom z wyraźnym zarysem łechtaczki.

– Nosz kurwa, cipy nie widziałeś ? wyszeptała i zrobiła krok w moją stronę.

Odsunąłem się odruchowo, myślę zaraz dostanę w papę.

– Takiej pięknej nie widziałem, odpowiedziałem zdecydowanie, zasłaniając rękoma spodenki z budzącym się działania penisem.

Moja odpowiedź chyba nie zaskoczyła Karoliny bo w trakcie tego kroku do mnie, zdecydowanym ruchem rąk ściągnęła swoje majtki do wysokości kolan, a następnie jednym ruchem nóg opuściła je na stopy i odepchnęła gdzieś na bok. W następnym kroku była już przy mnie i niespodziewanie opadła na moje łóżko zdecydowanie głębiej siadając a właściwie pół-kładąc się i uśmiechnęła się szczerze. Złączyła nogi, żebym za dużo nie widział.

– I co my z tym zrobimy ? zapytała śmiejąc się zalotnie. Nie możesz się na mnie tak ciągle gapić, bo jeszcze zaczną się plotki na pokładzie, a tego bym nie chciała.

– Ja też bym nie chciał, potwierdziłam zgodnie, co było stwierdzeniem prawdziwym.

– Musisz mi coś obiecać… powiedziała i nie czekając na moje potwierdzenie, chociaż ja w tej chwili obiecałbym jej nawet gwiazdkę z nieba,

- Obiecać, że po pierwsze nie będziesz się tak na mnie gapił przy ludziach i po drugie ja ustalam warunki co można, a co nie.

– Ok.

- Ok. potwierdziłem posłusznie. Będę się starał nie patrzeć zbyt często. I rozumiem, że mam zostać twoim niewolnikiem.

– Ooo… to bardzo fajna myśl, podchwyciła, ja będę rozkazywać, a ty wykonasz mój każdy rozkaz. Zgadzasz się?

Co mi szkodzi pomyślałem, kiwnąłem głową akceptująco, gapiąc się na jej piękne ciało . Leżała, a właściwie półsiedziała na mojej pościeli w staniku utrzymującym jej wydatne piersi i bez majtek. Teraz dokładnie widziałem, że jest perfekcyjnie wydepilowana jak uznałem wcześniej i ma maluteńki pieprzyk na cipce po prawej stronie. Rozpalony już byłem jak piec martenowski, a tu jeszcze takie podniecające szczegóły.

– Wiesz co? zapytała po krótkiej chwili,

- No ? odpowiedziałem pytaniem,

- Jak będziesz grzeczny i zabawa będzie mi się podobała to na dwa dni przed końcem safari zamienimy się rolami i ty będziesz mnie miał za niewolnicę. Chcesz ?

- No jasne, że chcę.

- No to umowa stoi. Wyciągnęła rękę na znak zawarcia umowy lekko pochylając się w moją stronę. Podaliśmy sobie dłonie.

- No, to teraz pokaż mi to co ty tam tak ściskasz w tych spodenkach.

Mówiąc to zachęciła mnie odchylając się leciutko do tyłu i rozchylając minimalnie swoje nogi, tak, że jej uda nie były już ściśnięte mocno ale stykały się jeszcze ze sobą . Pozwoliło mi to dostrzec kolejne szczególiki jej cudownej cipki. Przede wszystkim widać już było różowość warg sromowych zaczynających się na wzgórku łonowym, można było dostrzec miejsce gdzie zaczynają się rozdzielać na dwie, a z pomiędzy nich wyłaniało się więcej fałdek prawdopodobnie mniejszych warg okalających jej „guziczek szczęścia”. Ten widok w tej chwili, był dla mnie najpiękniejszym widokiem na świecie. Wykonując jej pierwszy rozkaz, zdjąłem ręce ze swoich kąpielówek gdzie ściskałem kutasa tak jakby to była sprężyna, która szybko uwolniona może zabić uderzeniem. I stało się. Mój „mały” a właściwie chyba powinienem napisać „duży” wyskoczył górą niekontrolowanie z majtek. Przedarł się przez gumkę i sznureczek utrzymujący spodenki na biodrach i zabłysnął bogatą czerwienią ja swoim czubku.

– Noo… radośnie zauważyła Karolina, a teraz uwolnij go całego.

Pani każe, sługa musi. Zrobiłem to z największą przyjemnością ponieważ kąpielówki ściskały mnie niemiłosiernie, a i na wąskim „kojo” siedziałem półdupkiem dodatkowo ściskając interes udami. Teraz zsunąłem kąpielówki do kostek, co spowodowało dużą ulgę, rozluźnienie ucisku, a tym samym napływ krwi i zwiększenie jeszcze i tak już okazale stojącego słupa. Byłem wygolony na wzgórku, na jajkach i w pachwinach co dodatkowo rozświetliło i tak już duże oczy mojej władczyni. Wygoliłem się dziś w ciągu dnia, żeby nie było wstydu gdybym przypadkiem, jak myślałem wtedy, został podejrzany przez współlokatorkę. Karola patrzyła na moją dzidę, wyraźnie podniecając się z sekundy na sekundę samym tylko patrzeniem napawała swoją władczą chuć. Widziałem jak rysy jej twarzy z rozbawionej zaczynały się zmieniać na pożądające, jej oczy oplatały mnie poniżej pasa, a koniuszek języka delikatnie rozpychał usta wychodząc na rozchylone wargi. Chyba była mile zaskoczona, że nie mam tam buszu, co otwierało dla niej większe możliwości.

– Podobasz mi się, wyszeptała.

– Zawsze się tu golisz ?

- Nie zawsze, ale nigdy nie dopuszczam aby włoski były długie.

- Fajnie, pierwszy raz tak widzę dorosłego faceta. Zawsze denerwowało mnie jak facet ma tu gąszcz, a w pewnych sytuacjach nawet przeszkadzało.

Moja dumna mina była bezcenna, urosłem chyba jeszcze kilka centymetrów w myśli wyobrażając sobie, co po takiej miłej deklaracji dalej może się zdarzyć. Nagle dobiegł nas głos z korytarza - Kooooolaaaaaacja.

- Idziemy, zarządziła królowa.

- Ale przed tym chcę cię dotknąć.

Zbliżyła się do mnie opierając się jedną ręką o materac łóżka, a drugą chwyciła mocno kutasa gdzieś w połowie. Ścisnęła go jeszcze mocniej, aby po chwili przesunąć skórkę znajdującą się pod jej palcami. Najpierw w dół naciągając mój napletek w sposób dający stan błogości, by po sekundzie zakryć skórką już mocno mokrą żołądź. Zatrzymała tu rękę rozluźniając uścisk i znowu go wzmagając. Zrobiła tak kilka razy i mnie rozgrzanego do białości – zostawiła! Mój błagalny wzrok skamlał jeszcze, jeszcze, jeszcze kilka ruchów, a trysnę nawet na sufit, ale moja Pani zakończyła próbę.

- Teraz więcej nie ma, stwierdziła stanowczo.

-To kara za gapienie się na mnie przy ludziach.

Wstała podniosła swoje majtki założyła na siebie. Naciągając je na tyłeczek, a były bardzo obcisłe, zrobiła chyba ze dwa małe podskoki i jej pośladki zafalowały kusząco. Byłem u granic wytrzymałości.

Ubraliśmy się jednak, ogarnęliśmy i poszliśmy na górny dek jak rozkazała cesarzowa. Oczywiście każde osobno.

Koniec cz.1
60%
2967
Dodał 26.03.2019 08:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Wymiana partnerów

Z Moniką to w zasadzie był przypadek... Ale za to jaki! Znamy się od lat i ufam jej jak samej sobie. Wpada do mnie o każdej porze i bez uprzedzenia. I to jest ok. Któregoś dnia jednak zrobiła to w powiedzmy, niespodziewanym dość momencie. Właśnie spędzałam miło czas z moim chłopakiem, wiecie co mam na myśli i wtedy wpadła Monika. Miałam w ustach penisa Jacka, więc nie zdołałam wiele odpowiedzieć na jej gwałtowne: "O rany!". On również aż podskoczył z wrażenia na jej widok... Przeczytaj więcej...

Seks z młodszym - wrota namiętności

Najbliższy weekend z mężem zapowiada się bardzo fajnie mamy wolny dom tylko dla siebie, pomyślałam że wejdę na erozkosz i kupię nam nową niespodziankową zabawkę plus, może bieliznę. Szperając w różnych działach strony natknęłam się na grę Wrota Namiętności i zrobiło mi się gorąco. Wróciły wspomnienia. Przed ślubem z mężem, kiedy się jeszcze nad nim wahałam pracowałam już w wydawnictwie. Jeszcze jako szeregowy pracownik. Ze względu na wakacyjny urlopowy okres... Przeczytaj więcej...

Gwałt!?? Cz.1- Spotkanie

Spotkanie Nazywam się Małgorzata S., mam 22 lata, niezamężna. Obecnie pracuję w zagranicznej firmie w Warszawie na etacie sekretarki-wabika /callgirl/.Miałam obowiązki damy do towarzystwa, skłonnej do zabaw z klientem, seksu i "miłości" na polecenie szefa. "-Wygląd, uśmiech i miła konwersacja z zaangażowaniem - to połowa sukcesu mojej firmy!"- powtarzał mi to ciągle mój szef. "- Panno Małgorzato, klient to nasz pan! -Obowiązkiem Pani jest wywrzeć na nim takie wrażenie, aby... Przeczytaj więcej...