Masturbacja to coś co ze mną jest od dzieciństwa. Pierwszy raz spróbowałam jej chyba w wieku trzynastu lat. Od tego momentu zaspokajam się w ten sposób regularnie przynajmniej kilka razy w tygodniu. Nieważne czy jestem w pracy czy w domu.
W domu jest to rytuał. Czasami sama, czasami z mężem, koleżanką albo jeszcze z kimś innym. Dzisiaj chcę opowiedzieć jakie miałam zdarzenie w zeszłym tygodniu.
Przyjechałam we wtorek dość wcześnie z pracy. Wiedziałam, że nikogo nie ma w domu bo mąż miał wrócić późnym wieczorem a córka wyjechała z pracy w delegację. Weszłam do mieszkania już od drzwi zrzuciłam ciuszki i zupełnie nago udałam się do salonu. Nalałam sobie lampkę wina. Sięgnęłam do szafki i przegotowałam sobie zabawki. Ułożyłam na kanapie dość spory wibrator, korek analny z funkcją masażu oraz żel intymny. Z łazienki przyniosłam duży ręcznik, który rozłożyłam na kanapie by jej nie pobrudzić żelem i moimi soczkami. Znalazłam dobry fetyszowy film, który niezwłocznie włączyłam. Na ekranie całowały się dwie dziewczyny ubrane w bieliznę i wysokie szpilki. Ułożyłam się wygodnie na kanapie. Na korek analny wycisnęłam troszeczkę żelu, rozszerzyłam nogi i zaczęłam nim wodzić koło mojego dziurki. Delikatny dotyk koło mojego anusa spowodował ekscytacje, która objawiła się stwardnieniem brodawek na moich piersiach. Było mi przyjemnie. W końcu delikatnie zaczęłam go wpychać do mojej pupci. Po kilku próbach wskoczył do środka. Ustawiłam delikatną wibrację i zaczęłam paluszkami masować sobie muszelkę, Na ekranie dziewczyny pozbyły się bielizny i jedna drugiej pieściła stópki liżąc podeszwy i ssąc paluszki. Zrobiłam się mocno wilgotna. Wibrację na korku zwiększyłam, zamknęłam oczy i masowałam sobie szparkę – było cudownie. Z telewizora dochodziły dźwięki stękania i jęczenia. Ja cały czas z zamkniętymi oczami masowałam swoją cipkę wkładając paluszki do środka. Ręką sięgnęłam po wibrator, który gdzieś leżał koło mnie na kanapie. Nie mogłam go jednak namacać w okolicy. Nagle coś dotknęło mojego brzucha. Otworzyłam oczy i zobaczyła przed sobą postać. Zerwałam się z krzykiem na równe nogi bo nikogo się nie spodziewałam. Z wrażenia i wysiłku korek wyskoczył z mojej pupy, poleciał na podłogę i potoczył się pod nogi jak się okazało koleżanki mojej córki. Ona stała przede mną całkowicie ubrana z moim wibratorem w ręce.
- przepraszam, że panią wystraszyłam ale chciałam pani podać tą zabawkę którą pani usilnie próbowała namacać – powiedziała,.
Ja nie mogłam na razie wydusić z siebie ani słowa takie było moje zaskoczenie. Po chwili ustępowało ono wraz z przyjściem wstydu. Bo jak to wyglądało? Ja stałam zupełnie nago przed piękną młodą dziewczyną – koleżanką mojej córki, która w ręce trzymała mój wibrator a u jej pięknych stópek z pomalowanymi na intensywnie niebieski kolor paluszkami odzianych w rajstopki leżał mój cały czas wibrujący korek analny ze śladami używania. Marta bo tak ma na imię schyliła się podniosła korek dokładnie go obejrzała i wyłączyła go. Popatrzyłam na moją zabawkę i stwierdziłam, że to dwudziestokilkuletnie dziewczę trzyma moją zabawkę utytłaną w moich wydzielinach – nie robiłam przed zabawą lewatywy to możecie sobie wyobrazić co na niej było.
Sięgnęłam po ręcznik i zaczęłam się nim zasłaniać.
- proszę niech pani się nie ubiera jeżeli mogę to chętnie dołączyłabym do pani zabaw – powiedziała Marta.
Chwilę się zastanowiłam i pościeliłam na nowo ręcznik na kanapie. Po czym odebrałam od z jej rąk mój korek na nowo go nawilżyłam i wsunęłam w swoją pupę. Marta sięgnęła po pilota i włączyła go. Usiadłam na kanapie rozszerzyłam nogi i zaczęłam pieścić muszelkę obserwując moją towarzyszkę. Marta podała mi wibrator uprzednio go włączając. Wzięłam go od niej i zaczęłam pieścić moją cipkę zabawką. Marta stała przede mną i obserwowała jak się bawię. Było to mega podniecające. Po kilkuminutowej obserwacji zaczęła się rozbierać. Zdjęła bluzeczkę i spódniczkę pozostałą w bieliźnie i samonośnych pończoszkach. Usiadła na fotelu przede mną rozłożyła nogi i zaczęła pieścić przez majtki swoją cipkę.
- rozbierz się proszę – powiedziałam.
Marta wstała jednym szybkim ruchem zdjęła majteczki potem rozpięła biustonosz, z którego wylały się bardzo obfite piersi. Musiała nosić miseczkę D co stanowiło dużą różnicę do mojej B. Cipkę zaś miała obrośniętą jak gdyby nigdy nie widziała maszynki do golenia.
- Weź sobie jakąś zabawkę – powiedziałam.
Wstała podeszła do wskazanej szafki i wyciągnęła z niej masażer. Szybko usiadła z powrotem na fotelu rozłożyła nogi i jedną ręką pieszcząc olbrzymie piersi, a drugą uzbrojoną w masażer pieściła cipkę. Długo tego widoku nie wytrzymałam i rozlał się we mnie potężny orgazm, który oznajmiłam jęczeniem i krzykiem. Martę widocznie też to bardzo podnieciło bo nagle z pomiędzy jej nóg trysną strumień soczków oblewając wszystko w okolicy łącznie ze mną. Padłyśmy zmęczone.
Po chwili odpoczynku Marta wstała podeszła do mnie pocałowała mnie w policzek i powiedziała, że było cudownie. Usiadła koło mnie na kanapie i przytuliła się do mnie. Tak przytulone zasnęłyśmy.
Jak się później dowiedziałam moja córka dała klucze koleżance by ta zabrała do firmy dokumentację z jej pokoju.