Był początek lipca a więc okres wakacyjny, typowy do robienia wszelkich remontów. Również i ja z mężem, zdecydowaliśmy się w końcu rozpocząć remont naszego mieszkania, który i tak już wystarczająco długo odkładaliśmy. W tym celu trzeba było zorganizować sobie kogoś, kto podjąłby się modernizacji naszego lokum. Kolega męża polecił nam swojego znajomego. Mówił że to dobry fachowiec i z pewnością będziemy zadowoleni z efektów jego pracy. Zgodziliśmy się, dlatego kilka tygodni wcześniej mąż umówił się na najbliższy wolny termin. Jesteśmy z mężem małżeństwem od 9 lat i mamy 7 letnią córkę. Ja mam 37 lat a mój mąż jest ode mnie niewiele starszy. Jestem średniego wzrostu brunetką o dość atrakcyjnym wyglądzie i zgrabnych nogach. Nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania ze strony mężczyzn. Lubię elegancki styl ubierania się, dobrą bieliznę i buty na wysokim obcasie. Czuję się wtedy atrakcyjnie, seksownie i bardzo kobieco co jest dla mnie ważne. Z zawodu jestem prawnikiem i prowadzę razem z koleżanką kancelarię adwokacką. Często pracuję również w domu. Mając kontakt z klientami, muszę dbać o swój nienaganny wygląd. Tego dnia gdy wróciłam z pracy, mąż przedstawił mi mężczyznę który nazajutrz rozpoczynał remont naszego mieszkania. Przyznam szczerze że byłam zaskoczona bo spodziewałam się raczej starszego faceta. Tymczasem Wojtek, bo tak miał na imię, był jak się później okazało 35 latkiem. Przystojny, zadbany szatyn z króciutko ściętymi włosami. Był zabawny, inteligentny i bardzo bezpośredni. Zrobił na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Dało się również odczuć że podoba mu się mój wygląd. Często się uśmiechał, żartował i obserwował mnie. Kilka razy przyłapałam go na tym jak patrzył na moje nogi. Byłam w czarnej spódnicy, jasnych pończochach i szpilkach, co widziałam że bardzo przykuwało jego uwagę. Gdy Wojtek skończył znosić swoje narzędzia, usiedliśmy wszyscy w pokoju by dogadać różne sprawy. Poprosiliśmy z mężem aby w pierwszej kolejności zaczął prace od przemalowania mojego pokoju w którym mam biurko i niezbędne rzeczy do pracy. Tak bym mogła jak najszybciej korzystać z pokoju i wieczorami w nim pracować. Kolejne etapy prac, wedle jego uznania. I tak zaczął się ten jeden wielki bałagan. Myśl że zajmie to około trzech tygodni, nie napawała mnie optymizmem ale powtarzałam sobie że jakoś muszę to wytrzymać. Tydzień później okazało się że mąż musi służbowo wyjechać do innego miasta na szkolenie które potrwa 10 dni. Byłam wściekła bo sama miałam dużo pracy, a do tego jeszcze ten remont na głowie. Niestety trzeba było się z tym pogodzić i jakoś przetrwać. Któregoś dnia po wyjeździe męża, zrobiłam Wojtkowi kawę i zaproponowałam coś do jedzenia po skończonej pracy. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy przez jakiś czas na różne tematy. To co rzucało się w oczy, to jego wzrok błądzący po moim ciele. Jeszcze żaden facet nigdy w taki sposób na mnie nie patrzył. Miał zniewalające spojrzenie. Czułam jakby rozbierał mnie wzrokiem. Wiedziałam że mu się podobam. Patrzył na mój dekolt, obserwował moje nogi i stopy i wcale się z tym nie krył. Czasem czułam się lekko speszona ale przyznam że podniecało mnie to. Wieczorem przed snem, gdy brałam prysznic, miałam w pamięci to powalające spojrzenie Wojtka, przez co znów ogarniało mnie podniecenie i rosła ochota na seks. Niestety z powodu wyjazdu męża, wiedziałam że na to będę musiała jeszcze poczekać. Kilka dni później w piątek, po pracy jak zwykle wróciłam do domu. Miałam już dosyć tego remontu i chciałam by jak najszybciej wszystko wróciło do normy. Pomimo że najgorszy etap już się skończył i pozostały tzw sprawy kosmetyczne, byłam tym wszystkim zmęczona i rozdrażniona, co zauważyła nawet koleżanka z pracy. Nieobecność męża także coraz bardziej mi doskwierała ale na szczęście miał wrócić już we wtorek po weekendzie. Weszłam do mieszkania, Wojtek montował w kuchni nowe meble. Poprosił mnie abym zobaczyła jak się prezentują. Powiesiłam torebkę i żakiet na wieszaku w przedpokoju i weszłam do kuchni. Miałam na sobie beżową, rozpinaną bluzkę, czarną spódnicę przed kolano, cieliste rajstopy i czarne wysokie szpilki z odkrytymi palcami.
- zdecydowanie za wysoko wiszą te szafki - stwierdziłam po wejściu do kuchni
- jak to za wysoko? przecież wczoraj ustaliliśmy że na tej wysokości będzie dobrze
- ale teraz widzę że tak nie może być. Musisz je obniżyć. Spróbuj tak jak wczoraj na początku przymierzałeś
- no i wczoraj byłaś pewna że będą zbyt nisko. Obniże je, znowu zobaczysz że są za nisko i każesz zawiesić je wyżej. Już kilka razy zmieniałaś zdanie.
- nie dyskutuj tylko rób bo dostajesz za to pieniądze - odpowiedziałam i poszłam do pokoju w którym miałam zamiar popracować. Sama nie wiem dlaczego tak lekceważąco i niemiło rozmawiałam z Wojtkiem. Stanęłam obok biurka i zaczęłam przeglądać dokumenty które przyniosłam z kancelarii. Nagle podszedł do mnie Wojtek, chwycił papiery które trzymałam w dłoni i rzucił je na biurko.
- co Ty robisz? zapytałam zdziwiona
- Ciebie chyba dawno nikt dobrze nie zerżnął co?
- słuchaaaaam? zapytałam kompletnie zaskoczona tym co usłyszałam
- tak tak, dobrze usłyszałaś. Może jak Cię porządnie zerżnę to przestaniesz chodzić taka niezadowolona i niezdecydowana! - powiedział podniesionym głosem.
Jednocześnie chwycił moją lekko rozpiętą bluzkę i mocnym szarpnięciem rozpruł mi dekolt. Usłyszałam charakterystyczny dźwięk spadających na biurko i podłogę guzików, a wzrok Wojtka przykuły moje spore cycki schowane w czarnym seksownym staniku.
- zwariowałeś?!, co Ty sobie wyobrażasz?!
Przestraszona, odruchowo uniosłam dłoń żeby dać mu w twarz, ale on zdążył chwycić moje ręce i przyparł mnie mocno do ściany która była tuż za mną.
- puść mnie bydlaku! - krzyknęłam licząc na to że mnie uwolni
- zamknij się suko! Zapłacisz mi dziwko za swoje niezdecydowanie i marnowanie mojego czasu! Myślisz że będę po kilka razy robił to samo bo ty nie możesz się zdecydować?!
- skoro nie ma Cię kto zerżnąć, to ja to zrobię - dodał po chwili pewnym głosem gapiąc mi się w cycki.
Wtedy dotarło do mnie że on naprawdę chce mnie pieprzyć. Próbowałam się wyrwać z jego uścisku ale był zdecydowanie silniejszy ode mnie. Przycisnął mnie jeszcze mocniej do ściany i zaczął lizać moją szyję.
- oszalałeś? ja mam męża! puść mnie!
- zakmknij się dziwko!
Po tych słowach wsunął mi swój język do ust i zaczął namiętnie całować, obmacując mnie swoimi dłońmi. Ściskał i ugniatał moje cycki by chwilę później zedrzeć ze mnie bluzkę którą rzucił gdzieś na podłogę. Po chwili energicznym ruchem zsunął w dół oba ramiączka stanika by uwolnić z niego moje cycki. Zaczął pieścić swoim językiem i ustami moje sutki. Lizał je i ssał a jego ręce wędrowały po całym moim ciele. Czułam jak podciąga mi w górę spódniczkę by dobrać się do mojego tyłka. W końcu chwycił mnie mocno za tyłek i zaczął ściskać moje pośladki. Był coraz bardziej napalony, pieścił ustami moją szyję na całej długości, macając mnie przy tym po tyłku. Czułam jego ciepły oddech a moja cipka robiła się wilgotna. Od kilku dni miałam ogromną ochotę na seks, a to zwierzęce pożądanie Wojtka z jakim chciał mnie zerżnąć, bardzo mnie podniecało.
- chodź tu suko! - krzyknął nagle i złapał mnie za przedramię pociągając w stronę biurka. Pchnął mnie przodem na blat i przycisnął mi jedną ręką głowę do blatu a drugą zaczął obmacywać mój wypięty w jego stronę tyłek. Masował moją dupę i cipkę przez rajstopy, pod którymi tego dnia nie miałam bielizny. Robiłam się coraz bardziej wilgotna. Po pewnym czasie przestał, przycisnął mnie swoim ciałem do biurka żebym mu się nie wyrwała i zaczął zdejmować swój t-shirt. Czułam na tyłku jego twardego kutasa gdy przyciskał moją dupę do biurka. Zdjął z siebie koszulkę, chwycił mnie za dupę i mocnym szarpnięciem rozdarł mi rajstopy odsłaniając nagi tyłek. Byłam pewna że zaraz wsadzi mi swojego kutasa, ale on rozchylił moje pośladki i zaczął lizać od tyłu moją mokrą od soków cipkę. Lizał mnie przez chwilę, a ja myślałam że oszaleję z podniecenia.
- dość już, przestań - wyjęczałam cicho. Nic nie odpowiedział, tylko z jeszcze większym apetytem smakował moją cipkę. Chwilę później wstał by uwolnić ze spodni swojego twardego fiuta. Rozsunął suwak mojej spódnicy i zsunął mi ją z tyłka. Byłam już tylko w staniku, rajstopach, a w zasadzie w tym co z nich zostało i w szpilkach.
- teraz cię suko zerżnę - powiedział i strzelił mi mocnego klapsa w tyłek.
Nie musiałam długo czekać by poczuć jak wepchnął mi swojego twardego chuja po same jaja.
Aż zawyłam czując jak gwałtownie we mnie wszedł. Nie był delikatny, od razu zaczął mnie ostro pieprzyć. Trzymając mnie za tyłek, dupcył mnie mocno wydając z siebie odgłosy rozkoszy jaką dawała mu moja cipka. Rżnął mnie ostro od tyłu jak jakąś tanią kurwę, strzelając przy tym kilka razy soczystego klapsa w tyłek. Jeszcze nikt nigdy mnie tak ostro nie pierdolił jak on. Jego szybkie i mocne rżnięcie potęgowało moje coraz głośniejsze westchnięcia.
- już dość, przestań, puść mnie - powtarzałam na przemian, choć tak naprawdę chyba chciałam żeby mnie nadal pierdolił.
- zamknij się dziwko! Potrzebujesz kutasa - odpowiedział i rozpiął mi stanik, całkowicie uwalniając moje cycki. Po jakimś czasie przestał mnie posuwać i wyjął swojego fiuta z mojej cipki.
- ssij suko! - usłyszałam nagle i poczułam jak szarpie mnie za rękę bym kucnęła i zajęła się jego kutasem.
- oszalałeś?!
- bierz go dziwko i ssij! - powtórzył bardziej stanowczym głosem.
Nie chciałam tego robić, ale chwycił mnie jedną ręką za włosy, a drugą na siłę wpakował mi swojego stojącego fiuta do ust. Wiedziałam że z nim nie wygram więc posłusznie zaczęłam obciągąć mu kutasa, kucając przed nim w rozkroku jak jakaś uległa dziwka. Lizałam i obciągałam jego twardego chuja, a on głośno wzdychał z zadowolenia.
- o taaak... ssij go kurwo, ssij pieprzona suko - powtórzył kilka razy gdy robiłam mu loda. Po jakimś czasie przejął inicjatywę i trzymając moją głowę, zaczął pieprzyć mnie w usta. Parę razy się zakrztusiłam bo wsuwał mi kutasa szybko i głęboko. Udało mi się uwolnić usta by złapać trochę oddechu. Nie trwało to jednak długo. Poklepał mnie swoim kutasem po twarzy po czym znowu wpakował mi go z impetem w usta.
- ciągnij dziwko! - rozkazał, i znów zaczęłam obrabiać jego chuja jak jakaś zdzira.
Obciągałam mu kutasa do momentu gdy znowu miał ochotę na moją cipkę. Położył mnie plecami na biurku i szeroko rozchylił moje nogi. Leżałam tak z rozłożonymi nogami a on pieścił językiem moją cipkę, i muszę przyznać że świetnie wiedział jak to robić. Jego zwinny język i ciepły oddech sprawiały że pojękiwałam z rozkoszy. Po paru minutach pieszczot, chwycił mnie za uda i znowu wsunął swojego kutasa w moją szparkę. Trzymał mnie mocno i pieprzył ostro patrząc na moje cycki które kołysały się od jego szybkich i mocnych pchnięć. Rżnął mnie na biurku jak dziwkę a na jego twarzy widać było pożądanie z jakim mnie dupcył. Patrzyłam na niego i jego napięte ciało. Stawał się coraz bardziej spocony ale ani na moment nie przestawał mnie ostro pieprzyć. Jego twardy kutas wchodził we mnie cały a ja jęczałam głośno, dając się ostro pierdolić. Chcąc nieco zmienić pozycję, oparł moją jedną nogę o swoje ramię i trzymając mocno za udo, pieprzył mnie jeszcze szybciej i mocniej.
Ty suko! - usłyszałam kolejny raz z jego ust
Wiedziałam że już długo nie wytrzyma i w końcu spuści się na mnie. Zwolnił nieco tempo, przechylił na bok moją nogę którą opierał wcześniej o swoje ramię. Leżałam teraz na biurku bokiem ze złączonymi nogami. W takiej pozycji pieprzył mnie jeszcze przez chwilę. W końcu wyjął swojego fiuta z mojej cipki, usłyszałam głośny ryk i poczułam jak ciepły strumień jego spermy, zalewa moją dupę. Po chwili mój tyłek był cały mokry i śliski a on odetchnął z ulgą.
- miałeś skręcać meble w kuchni a nie mnie pieprzyć! Zjeżdżaj do roboty! - krzyknęłam
- właśnie skończyłem na dziś - odpowiedział pewny siebie i wyszedł z pokoju.
Pozabierał swoje rzeczy i życząc miłego weekendu, wyszedł z mojego mieszkania.