Opowiadania erotyczne :: Plażowe japonki Nikoli

Z Nicolą poznałem się w marcu na jednym z internetowych forów tematycznych. Byla ona ode mnie starsza, miała 19 lat. Szybko nawiązaliśmy bliższą znajomość, wysłaliśmy sobie zdjęcia i wiele się o sobie dowiedzieliśmy. Nicola mieszkała bardzo daleko ode mnie, w niewielkiej nadmorskiej miejscowości. Bardzo chcieliśmy się spotkać, wakacje wydawały się być najlepszym do tego czasem. Jako, że rodzice Nicoli zabronili jej wyjazdu z miejscowości ze względu na konieczność pomocy przy wczasowiczach, ja postanowiłem do niej pojechać. O dziwo nie napotkałem się na większy sprzeciw.

Już na początku lipca zapakowałem się, wsiadłem w pociąg i pojechałem nad morze. Ustalone było, że będę spał z namiocie. Rodzice Nicoli zgodzi się, żebym rozstawił go za ich pensjonatem. Cieszyłem się, że będę miał blisko do Nicoli, będziemy mogli spędzać czas do późnego wieczora i od świtu dalej.

Gdy wysiadłem z pociągu Nicola już na mnie czekała. W rzeczywistości była jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach. Była bardzo niska, miała niecałe 160 cm wzrostu. Jej piękne długie, czarne włosy opadały swobodnie na jej czoło i twarz. Miała ubrane przeciwsłoneczne okulary, które zdecydowanie dodawały jej uroku. Ubrana była w zwykłą, białą podkoszulkę uwydatniającą jej sporych rozmiarów piersi oraz w bardzo krótkie, obcisłe spodenki. Na stopach miała plażowe, czarno-białe japonki.

Na przywitanie przytuliła mnie i dała mi całusa w policzek. Bardzo cieszyliśmy się, że po wielu miesiącach możemy się wreszcie spotkać. Wziąłem swoje bagaże, złapałem za rękę moją przesłodką, małą dziewczynkę i poszliśmy do jej domu.

Przywitałem się z jej rodzicami, zjedliśmy razem obiad, a następnie poszedłem z Nicolą do jej pokoju. Tam pierwszy raz wyznaliśmy sobie miłość i pocałowaliśmy się. Gdy już się wyprzytulaliśmy i wycałowaliśmy postanowiliśmy pójść na znacznie oddaloną od pensjonatu dziką, bezludną plażę.

Wzięliśmy ze sobą tylko duży koc oraz coś do picia. Musieliśmy przejść aż kilka kilometrów w pełnym słońcu, więc gdy doszliśmy byliśmy całkowicie wykończeni. Rozłożyliśmy koc, napiliśmy się wody i usiedliśmy. Po chwili Nicola odchyliła głowę do tyłu i przeszła do pozycji leżącej. Położyła swoje mokre i brudne od plażowego piasku stopy w japonkach na moje kolana. Wytrzepałem piasek z jej stóp i złapałem się za wierzchnią stronę jej stóp. Przez chwilę siedziałem w bezruchu i patrzałem Jej w oczy, co chwilę mimowolnie spoglądając na kształtne piersi tej niskiej dziewczynki.

Po kilku minutach patrzenia na siebie, zsunąłem Nicoli klapki ze stóp i przyłożyłem je sobie do nosa. Zacząłem wdychać zapach gumy z japonek, potu dziewczęcych stóp oraz słonej wody morskiej. Był to bardzo przyjemny zapach. Nicola była lekko zdziwiona moim zachowaniem, bowiem nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy o moim fetyszu. Nie speszyła się jednak, lecz poczuła swoją dominację.

Przez chwilę jeździła swoimi stopami po mojej klatce piersiowej. Miała śliczne, opalone stópki. Nosiła buty numer 35, tak, więc jej stópki były wspaniale małe. Na jej kształtnych, małych paluszkach widać było pomalowane na czerwono paznokcie. Na jej małą kostką u lewej stopy założona była bransoletka.

Podniosłem jej stopę i przyłożyłem sobie do ust. Zacząłem ssać jej malutkie paluszki z czerwonymi paznokietkami. Jej jęki wskazywały na to, że sprawiam jej niemałą przyjemność. Bez problemu mogłem wkładać do buzi dużą część jej niewielkiej stópki. Językiem krążyłem pomiędzy jej spoconymi paluszkami oraz po śródstopie. Potem wyjąłem stopę Nicusi z ust, położyłem sobie obie jej stopy na twarzy i zacząłem łaskotać ją językiem po podeszwach. Miała delikatną i bielutką podeszwę, co pokazywało wysoki poziom zadbania jej stóp. Pod wpływem łaskotania zaczęła się śmiać i lekko kopać mnie swoimi skarbami po twarzy.

Potem zacząłem lizać i lekko nadgryzać jej delikatną piętkę, co również jej się spodobało. Następnie zacząłem zataczać kółka wokół jej spoconych kostek. Po chwili odsunęła ode mnie swoje stopy i kazała mi się położyć. Wykonałem jej rozkaz. Weszła swoimi małymi stópkami na moją klatkę piersiową, następnie wyciągnęła jedną nogę i wepchnęła mi ją do ust. Prawie zacząłem się dusić, ale zgodnie z rozkazem lizałem jej paluszki, czując w ustach smak jej czerwonego lakieru. Potem odwróciła się i siłę swojej ciężkości skierowała na moje krocze. Przycisnęła stopą mojego sterczącego penisa, czym sprawiła mi przyjemność.

Sprawnie poruszając swoimi stopami opuściła mi szorty oraz bokserki i zaczęła bawić się moim penisem. W pewnej chwili złapała mojego penisa pomiędzy swój duży i następny palec. Szybko poruszając stopę doprowadziła mnie w kilka minut do wytrysku. Dokładnie wtarła sobie spermę w stopę i zeszła ze mnie. Przez dobrych kilkadziesiąt minut leżeliśmy wtuleni w siebie.

Zabawę tą powtarzaliśmy jeszcze kilka razy w tych wakacjach.
100%
6344
Dodał pornomaniaczka 29.04.2019 12:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Starszy Znajomy cz.3

Wstałam wcześnie rano i szybko zaczełam przygotowania do wieczornego świętowania. Postanowiłam, że skorzystam z solarium a później zrobie pazurki, około godziny 9 dostałam sms od Janusza: -Już nie mogę się doczekać, mam po Ciebie przyjechać? Pomyślałam, że to super pomysł, ale wolałam żeby mój prezent wcześniej się nie wydał dlatego odpisałam. +Przyjadę taksówka, mam jeszcze coś do załatwienia ;) -Bądź proszę o 18 -odpisał Przygotowania były bardzo napięte... Przeczytaj więcej...

Przyjemny pierwszy raz

- To twój pierwszy raz? - Tak... Siedziała na łóżku, w białej koronkowej bieliźnie, nogi spuściła w dół, skrzyżowała na wysokości kostek. Jej opalone ciało ładnie kontrastowało z oświetloną porannym wiosennym słońcem bielizną. On, oparty o krzesło, stał tyłem do okna i patrzył na nią, na jej piękne ciało; był cały nagi, ale nie wstydził się, wręcz z przyjemnością przyjmował jej oceniający, jednak pełen pożądania wzrok. Oparła dłonie o brzeg łóżka, lekko... Przeczytaj więcej...

Potrójny przypadek cz. 1

Każda historia, musi mieć jakiś początek, w moim życiu zwykle składa się tak, że zanim nastąpi coś ciekawego i pozytywnego, musi zostać to poprzedzone szeregiem, a czasem wręcz lawiną negatywnych i wkurzających zdarzeń. Tak też było i w tym przypadku.. Ale po kolei.. Tydzień o którym będę pisał zaczął się doprawdy "cudownie". Moje auto z niewiadomych przyczyn nie odpaliło, spóźniłem się więc do pracy, jak się okazało szef od rana mnie oczekuje. Ale bynajmniej nie... Przeczytaj więcej...