Opowiadania erotyczne :: Koronawirus

Koleżanka żony mieszka w Norwegii i zeszłym tygodniu przyleciała z córką do Polski w odwiedziny do taty, który miał iść do szpitala na trudną operację. Jednego dnia nawet były u nas na kawie. Justyna to drobniutka blondynka o zajebistej figurze. Czterdzieści lat na karku ale bzykałbym jak nastolatkę. Jej córka 18 lat też szczuplutka blondyneczka razem z matką wyglądały jak siostry. Jaka matka taka córka, jednak ja myślałem o Darii cały czas. Justyny ojciec poszedł do szpitala a z Norwegii dostała wiadomość, że musi się gdzieś stawić w jakimś urzędzie. Takie ich głupie przepisy względem Polaków pracujących u nich. Justyna chciała polecieć i za dwa dni wrócić. Zadzwoniła do nas i powiedziała, że Daria zostaje w mieszkaniu dziadka a ona wróci za dwa dni. Następnego dnia ogłosili zamknięcie Galerii handlowych i od soboty siedzę w domu. Żona poszła na czternastą do pracy a nawet ją odwiozłem. Kiedy wróciłem do domu pod drzwiami stała zapłakana Daria.

-co się stało?- zapytałem

-nie wiem... do dziadka nie chcą mnie wpuścić a mama nie wróci bo zatrzymali ją na czternaście dni na kwarantannę- wydusiła przez łzy.

Weszliśmy do mieszkania. Usiadła na kanapie i dalej płakała.

-wypijesz kawę? zapytałem i nie wiedziałem co mam robić. Wszedłem do pokoju z kawą a ona dalej siedziała i płakała. Usiadłem obok niej i objąłem ją ramieniem. Wtuliła we mnie głowę a ja ręką zacząłem głaskać ją po głowie.

-nie płacz mama po kwarantannie przyleci do Polski a Ty musisz się zająć dziadkiem jak wyjdzie ze szpitala.

Uniosła głowę spoglądając mi prosto w oczy. Śliczna zapłakana twarz tuż przy mojej. Zdążyłem tylko powiedzieć że wszystko będzie dobrze jak czułem jej usta wpijające się w moje. To był moment a ja zastanawiałem się kto zaczął. Mój język stykał się z jej języczkiem a dłoń wjechała pod koszulkę. Dotknąłem jej niewielkich piersi okrytych stanikiem. Drugą ręką szybciutko odpiąłem ten staniczek i już miętosiłem jej piersiątka. Odpuściłem jej usta spoglądając jej w oczy. Na jej twarzy wyczytałem pożądanie i chęć pociągnięcia tej zabawy dalej. Złapałem za koszulkę a ona podniosła ręce do góry zapraszając do zdjęcia. Koszulka wylądowała na podłodze a ja lizałem jej piersiątka. Zauważyłem jak odpina guzik przy swoich spodniach a już po chwili dobierała się do moich spodni. Po minucie leżała na kanapie w samych stringach a ja stałem nad nią tylko w skarpetkach. Trzymała dłonią na sterczącej pałce a ja głupio się czułem widząc skarpetki na stopach. Ostro szarpała moją pałkę delikatną drobną dłonią. Czułem że jest twarda i gotowa do dalszej zabawy. Szybko wyskoczyłem ze skarpetek i złapałem za stringi. Ten widok był niesamowity. Wydepilowana malutka muszelka aż prosiła abym ją pieścił języczkiem. Rozszerzyłem jej delikatnie szczuplutkie nóżki i zatopiłem język w malutkiej cipeczce. Lizałem i spijałem delikatnie słonawy soczek a w tle słyszałem delikatne sapanie i pojękiwanie. Spojrzałem na nią. Jej lewa dłoń głaskała mnie po głowie a prawa miziała sutki. Jej głowa była odwrócona na bok, wargi zaciśnięte a oczy błądziły po mieszkaniu.

-odwróćmy się, też chcę go lizać- powiedziała.Bałem się że jak go weźmie do buzi to eksploduję dlatego powiedziałem jej że jak mi nie pomoże to zaraz mi go rozerwie. Uniosła się delikatnie na nogach i cipeczką zaczęła masować mojego fiuta. Po chwili złapała go ręką i wprowadziła sobie do wejścia. Szparka jak wielka róża otworzyła się ale kiedy chciałem już pchnąć go do końca ona się wycofywała. Kusiła i uciekała a widząc jej rozmazany makijaż czułem się jakbym był gwałcicielem i brał ją siłą. Z drugiej strony trochę mnie to podniecało ale nie chciałem jej skrzywdzić. Mój fiut był tak wielki i twardy, że bałem się wejść w to drobniutkie ciałko. Podniosła się i zaczęliśmy się całować a mój fiut wibrował w jej dłoni.

-to co tatuśku bzykniesz mnie? tylko załóż gumkę.

Musiałem pójść do łazienki po kondona a ona w tym czasie położyła się na podłodze. Wszedłem do pokoju wyciągnęła rękę po kondona.

-Oj troszkę mu się zwiędło- powiedziała i zaczęła go przywracać do życia. Widziałem że chyba jeszcze tego nigdy nie robiła bo lizała muskała ustami ale nie wkładała sobie do buzi. Fiuta i tak doprowadziła do pokaźnych rozmiarów i twardości. Wstała złapała go ręką i ciągnąc za niego poszła do sypialni. Stanęła tyłem do łóżka i założyła mi ręce na szyję. Chciałem ją pocałować a ona odskoczyła i rzuciła się na łóżko. Położyłem się obok niej i palcami pieściłem jej cipeczkę, wtedy ona powiedziała że ona będzie tu dowodzić. Zgodziłem się chociaż nie wiedziałem o co chodzi. Powiedziała że ma się położyć na płasko. Sama delikatnie nabijała się na mojego fiuta. Nasuwała się i wychodziła tak jakby się czegoś bała albo była dziewicą.

-jesteś dziewicą?- zapytałem

-żartujesz? i w tym momencie nabiła się na mojego sztywnego fiuta. Chwilę zastygła bez ruchu i nagle zaczęła powoli robić przysiady. Czułem gorącą cipkę napięcie mnie rozpierało. Zeszła ze mnie i chyba chciała na czworakach się przemieścić ale moje napięcie było tak ostre że złapałem ją za bioderka i wbiłem w nią swoją pałę i zacząłem ją posuwać tak ostro i mocno jak młotem pneumatycznym. Jej krzyki było słychać chyba w całym bloku ale ja musiałem się rozładować.

-TAKKK OO TAKK JEZUUUUU

Posuwałem jak w amoku widziałem pot na jej ciele i nagle strzał. Odruchowo wyjąłem fujarę z jej groty ale miałem kondona który nagromadził sporą ilość spermy. Kiedy oprzytomniałem Daria leżała bez ruchu.

-hej żyjesz?- zapytałem.

-żyję. ale bosko..

Po wszystkim szybka kąpiel i odwiozłem ją do domu dziadka. Kiedy o dwudziestej drugiej odebrałem żonę z pracy dowiedziałem się że jedziemy po Darię i będzie u nas mieszkała przez te dwa tygodnie.

Nie wiem jak to zniosę.
60%
15505
Dodał pasek2011 19.03.2020 11:54
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Klara z Galerii cz.3

Prawie cała noc przebiegła nam podobnie, choć panowie zaczynali opadać z sił; tyle orgazmów, wytrysków i wypity alkohol osłabiły ich trochę, a i mnie pobolewała pipka i pupa, przerwa była bardzo wskazana. Usnęłam między dwoma mężczyznami, trzymając w dłoniach ich opadłe kutasy... Obudziłam się nad ranem, w już dość jasnym świetle przyglądałam się obu mężczyznom. Podobali mi się, choć fizycznie różnili się jednak. Gdybym miała wybierać, nie wiem, którego bym... Przeczytaj więcej...

ONE XXXVI

Kuba, syn, przyprowadzał do siebie kumpli i koleżanki, na szczęście miał swój pokój w odległym końcu domu, te odwiedziny nie przeszkadzały Janowi, byle byli odpowiednio cicho; tym bardziej, że chłopak miał własną łazienkę przy pokoju, jego goście nie wchodzili w drogę ojcu. Kuba urządzał imprezy, niekiedy zakrapiane alkoholem, na ogół jednak zapraszane towarzystwo bawiło się w miarę spokojnie. Po zdaniu matury przez juniora, Jan zorganizował synowi przyjęcie, na które... Przeczytaj więcej...

W delegacji cz.1.

W delegacji cz.1.
W delegacji. Cz 1. Moja praca przedstawiciela handlowego polegała na ciągłych wyjazdach. Przeważnie wyjeżdżałem w poniedziałek raniutko i wracałem w czwartek, to wszystko zależało jak długą trasę sobie opracowałem. Piątek był na prace biurowe w siedzibie firmy w Poznaniu. Pracę w tej firmie rozpocząłem pięć lat temu, zaraz po skończeniu studiów na wydziale chemii Politechniki w Płocku. Na imię mam Wojtek i w chwili obecnej w sierpniu skończyłem trzydzieści pięć lat... Przeczytaj więcej...