Opowiadania erotyczne :: Losowanko

Gdy wykonywałem swoje normalne obowiązki domowe, nagle przerwał mi dźwięk dobiegający z przedpokoju. Udałem się do niego gdy dźwięk stawał się coraz bardziej natarczywy. Przechodząc przez salon zobaczyłem kątem oka godzinę 14.41 na zegarku wiszącym na ścianie. Mogłem się tylko domyśleć, iż był to Sebastian.

Otworzyłem drzwi a po drugiej ich stronie ujawił mi się nie kto inny jak Sebastian. Ubrany był w halówki z logiem Nike, białe skarpetki, dresy Addidasa i zwykłą białą koszulkę a na głowie miał czapkę z daszkiem nałożoną do tyłu.

Nooo siema pedale - zaśmiał się i pośpiesznie wszedł do domu. Norbert nie mógł się nachwalić mną na poprzedniej mojej akcji (zerknij na opowiadanie pt. Obsługa imprezki). Również jego brat i jego goście byli bardzo z tego zadowoleni.

Usiedliśmy w salonie, ja na kanapie z boku ławy a Sebastian na sofie z boku.

Opowiadaj w szczegółach co się działo - nakazał Seba.
A więc wszedłem do mieszkania zawiązali mi oczy i pozostawili samego w pokoju - cały czas patrzyłem się prosto w oczy Sebastiana a jego widać to jarało bo co chwilę przekręcał się na kanapie.
No dobra, ile Cię przeruchało?? - zapytał zaciekawionym głosem mój rozmówca.
Tylko Norbert - Jak to tylko Norbert!!! - wrzasnął Seba.
Tam ci to jeszcze dzieciaczki, nie wiedzieli chyba jak się do tego zabrać - zaśmiałem się i puściłem oczko do Seby. Ten odpowiedział uśmiechem.

Wstałem i podszedłem do Seby, uklęknąłem przed nim i złapałem go za kroczę, zacząłem mu masować fiuta.

Ha ha, ty naprawdę wiesz co lubię - zaśmiał się szyderczo i zaczął zdejmować dresy i buty.
Nauczyłeś mnie tego - grzecznie i ulegle mu odpowiedziałem, co ewidentnie spotkało się z jego zadowoleniem.

Już po chwili Seba siedział na kanapie w samej koszulce i białych wysokich skarpetkach. Pochyliłem się do jego kutasa i poczułem aromatyczną nutę nie mytego fiuta. Usłyszałem telewizor.

Skubany znalazł pilota i włączył TV. Spojrzałem się na niego a on mi powiedział :

Obejrzę se telewizję a ty mi opierdol kutasa - tak jak powiedział tak i ja zacząłem robić swoje.

Jego kutas nie stał jeszcze w pełni więc wziąłem go całego do buzi aż zamknął mi cały przełyk a ja nie mogłem nabrać powietrza. Seba złapał mnie za tył głowy i docisnął mnie do swojego krocza. Czułem jak jego kutas powiększa się i twardnieje w moim przełyku. Zaczynałem się nim coraz bardziej krztusić i potrzebowałem coraz bardziej powietrza. On w czasie gdy ja starałem się łapać potrzebne do życia powietrze, zmieniał kanały w telewizorze.

Zacząłem się od niego odpychać bo doszło do momentu krytycznego aż zaczynałem mieć mroczki przed oczami. W końcu popuścił uchwyt a ja szybkim ruchem wysunąłem kutasa z buzi i złapałem szybko powietrze jednocześnie się krztusząc.

Ha ha ha, sorry jakoś tak było zajekurwabiście - Cieszę się, że było Ci przyjemnie od mojego duszenia - odpowiedziałem mu z delikatną zgryźliwością.
Oj sorry choć tu i nie pierdol, łykaj go - tak jak mi nakazał Seba tak i zrobiłem, tym razem był on już dosyć sporych rozmiarów. Nie wszedł już tak gładko, a wręcz nawet nie mieścił się na szczęście cały.

Złapałem go u nasady i zacząłem energicznie ssać. Sebiks zostawił kanał jakiś muzyczny w telewizji. Złapał mnie oburącz za głowę i w rytm tej muzyki zaczął mnie przysuwać i odsuwać od swoich bioder przy jednoczesnym poruszaniu jego bioder. Nagle popchnął go bardzo mocno w moje gardło, jego kutas znów wylądował w moim przełyku po same jaja.

Ha widzisz ! Znów się zmieścił, pojemne masz to gardło - tym razem na szczęście dosyć szybko popuścił i nim dał mi nabrać jakikolwiek haust powietrza zaczął mnie znów jebać w ryj.

To wszystko nie trwało dłużej nić minuta, gdy poczułem, że zaczyna się prężyć a po chwili i stękać. Przyspieszył jeszcze bardziej i nagle stanął w bezruchu, a ja poczułem jak moją gębę wypełnia ciepła i gęsta sperma. Nie za dużo, lecz w sam raz jak to mówi polskie przysłowie.

Po kilku jego stęknięciach popuścił chwyt mojej głowy i dał wysunąć głowę.

Połknąłeś? - zapytał, pokręciłem mu głową, że nie. Kazał pokazać więc otworzyłem szeroko buzie i mu pokazałem jak całą moją buzię wypełnia jego ciepłe nasienie.
No i zajebiście, czekaj cykne foto - pochylił się do telefonu i zrobił mi zdjęcie, oczywiście wszystko tak żeby nie był w pełni widoczny mój ryj.

Stanął przede mną i nakierował aparat znów na mnie i powiedział - Uśmiechnij się, nakręcę filmik jak ci otrzepuje kutasa i potem ty to połkniesz, jasne? - potrząsnąłem delikatnie głową, żeby nic mi nie wyleciało.

Start - powiedział Seba i zaczął masować swojego fiuta ku główce żeby wydobyć jeszcze trochę gęstej spermy. Z racji, iż miałem ryj pochylony nie widziałem czy mu się udało, ale po jego komentarzach wydawało mi się, że tak:
Oooo taaaaak, oooo zajebiście suczko, a teraz to połknij - i tak jak kazał najpierw delikatnie językiem podbiłem wysokość żeby na filmiku było lepiej widać ilość spermy i po chwili ją połknąłem.
Dobra kundlu, zajebiście, chodź pod prysznic to się zleje na ciebie - Nie słuchaj nie mam ochoty się rozbierać - walnął mnie w łeb z plaska i złapał za koszulkę oraz popchnął w stronę otwartych drzwi do łazienki.
To nie była prośba szmato - było widać, że jego głos był wkurwiony i to nie dla gry aktorskiej.

Szybko się rozebrałem w trakcie tej krótkiej drogi do łazienki a on znów zdążył się ubrać. Wszedłem pod prysznic a on stanął prze drzwiczkach, spodnie miał lekko odchylone w dół a na gumce opierał się jego już sflaczały kutas. Poczułem jak jego mocz zalewa moje ciało, jednak po chwili musiałem zamknąć oczy bo złapał swojego kutasa w rękę i zaczął nim nakierowywać na moją twarz. Nie trwało to wszystko długo widocznie nie chciało mu się aż tak bardzo lać jak kiedyś podczas naszego ostatniego spotkania.

Po skończonym sikaniu otrzepał kutasa na nic innego jak na mnie oczywiście, ubrał się, uśmiechnął i powiedział:

Czekaj na SMS kurwo, postaram się coś ogarnąć - i wyszedł.

Dwa dni później z samego rana dostaję SMS od Sebastiana:

DZIŚ 19:00 U MNIE!

Nie ukrywam bardzo ucieszył mnie ten SMS gdyż od dwóch dni nic nie miałem w buzi a od akcji z Norbertem nikt mnie nie jebał. Zastanawiałem się co to dla mnie skombinował Seba.

Czas do tej 19 bardzo mi się dłużył. Ubrałem się tradycyjnie jak zawsze na biało czarno i dołożyłem do tego czerwone jockstrapy. 19.05 i dzwonie dzwonkiem do domu Sebastiana. Otwiera mi Seba ubrany prawie identycznie co 2 dni temu.

No nareszcie, właź! - uczyniłem jak nakazał. Od razu wszedłem do czegoś co można nazwać salonem gdyż jego mieszkanko jest małe i nie ma podziału na pokoje. Usłyszałem jak zamyka drzwi. W salonie siedziało 4 fajnych facetów koło 30, może nawet delikatnie po. Odwróciłem się do Sebastiana, ale ku mojemu zdziwieniu nie było go tam.
Nie ma Seby z nami, jesteśmy tylko we czwórkę - odwróciłem się do nich i na spokojnie oblukałem.

Pierwszy tak jak cała czwórka posiadał zarost. Był ubrany w dżinsy i biały tshirt, normalna przeciętna twarz.

Drugi był trochę ciemniejszej karnacji, ubrany w czarne joggery i czarną koszulkę z białym logo VANS.

Trzeci był mocno napakowany, w dresie i czarnej bezimiennej koszulce.

Natomiast czwarty był bardzo wysoki i był mega chucherkiem. Natomiast był mocno przystojny o fajnym dwudniowym zaroście.

Jesteście znajomymi Seby? - zapytałem z uśmiechem i uklęknąłem przed nimi oni zaczęli wstawać i rozpinali rozporki. Zacząłem im masować kutasy przez spodnie.
Nie, nie znamy tego gościa, w sumie siebie też nie - parsknął śmiechem ten najwyższy.

Wraz za nim przy wtórowała mu reszta śmiechem.

To jak tu się spikneliście - zapytałem - Na datezone widzieliśmy twoje kilkanaście filmików i zdjęć, każdy z nas zagadał i o to jesteśmy, gadamy czy zabierasz się za robotę? - zapytał poddenerwowany.

Nie odpowiedziałem mu, od razu zsunąłem jego zielone bokserki i złapałem kutasa i wziąłem do buzi, pachniał świeżością. Stęknął w momencie ponownego zasysania kutasa. Złapał mnie za głowę i sterował szybkością i głębokością zasysania. Po chwili drugi złapał moją prawą rękę i wsadził w nią swojego już twardego niezbyt dużego kutasa. Zacząłem mu walić.

Trzeci i czwarty podszedł z drugiej strony, ale tylko się masturbowali.

Mocno zasysałem tego wyśmienitego kutasa, on coraz mocniej popychał swoje biodra przez co zaczynałem go czuć z tyłu gardła. Nagle poczułem mocne pociągnięcie za włosy w lewą stronę. Okazało się, że muszę mocno się wyciągnąć do góry, gdyż ten kutas był na zupełnie innej wysokości. Jak możecie się domyśleć był to ten najwyższy. Natychmiast gdy wziąłem jego kutasa do buzi okazało się, że nie tylko jest najwyższy, ale też i ma największego kutasa. Gdy starał się wepchnąć swojego kutasa do mojego ryja okazało się, że nie mieści się na więcej niż 3/4 długości. Jednak on zbytnio się tym nie przejął, zaczął mnie ruchać i cały czas obijał mi gardło swoją główką fiuta. Ręką zacząłem masturbować kutasa kolegi, któremu przed chwilą ssałem fiuta.

Oooo taaak kurwa ssij pizdo…oo taaaak… a teraz jemu - wyszarpnął moją głowę do tyłu i natychmiast nadział mnie na kutasa kolejnego kolegi. Od razu energicznie zacząłem mu ssać, wysoki kolega złapał mnie za obie ręce i wsadził kutasy innych w nie a sam stanął za mną i obijał mnie swoim dużym i ciężkim kutasem po ryju.
Ty ten gostek miał rację, on jest zajebisty - powiedział jeden z kumpli a reszta się z nim zgodziła i zaczeli przybijać sobie piątki.

Ja cały czas bez odpoczynku opierdalałem mu kutasa. Po chwili dosunęły się kutasy z obu stron i zaczęły wpychać mi się do ryja. Trzech naraz nie mieściłem, ale dwa wchodziły z niewielkim oporem to w tym czasie trzeci żeby czwarty najwyższy nic nie tracił złapał mnie za rękę i wcisnął w nią swojego wielkiego kutasa. Niestety niezbyt gramotnie, ale jako tako starałem mu walić kutasa. Po kilku minutach takiej zabawy cały mój ryj był pokryty śliną i sokami z kutasów.

Ej słuchajcie gramy w butelkę? - natychmiast otrzymał od wszystkim twierdzącą odpowiedź.

Nie do końca wiedziałem o co im chodzi. Nagle wszyscy ode mnie odeszli, odwróciłem się za nimi i zobaczyłem, że przeciągają krzesełko obrotowe na środek pokoju a w około ustawiają kanapę i 3 krzesła, siadają że ustawili się w cztery strony świata.

Usiądź na krześle jak na pieska i wypnij dupsko - nakazał jeden z gości.

Zacząłem ściągać spodnie, zostałem w samych jockstrapach co skwitowali gwizdaniem.

No no, suczka gotowa do pracy - zacząłem umiejscawiać się na krześle. Uklęknąłem na krześle, rekami złapałem oparcia, nogi rozchyliłem i wypiąłem dupsko.
Zobaczcie jak pięknie się szykuje, zaczynamy panowie - gościu który był za mną wstał i podszedł do mnie.

Złapał za krzesło i zaczął nim kręcić. Dzięki temu zobaczyłem wszystkich panów, każdemu z nich kutas twardo prężył się do góry, każdy z nich też miał nałożoną gumkę na fiuta.

Po chwili kręcenia, krzesło stanęło. Poczułem na swojej dupie dotyk. Panis masował mi otwór, poczułem jak ślina ląduje na moim otworku. I odrazu wpycha się na chama bez zahamowań. Jednak nie czuł zbytnio oporu, w końcu trzy dni temu wyruchał mnie Norbert.

Czas start - i zaczął mnie ruchać szybko i głęboko, bardzo szybko przez co często gubił rytm. Zastanawiałem się o co chodzi z tym startem. Ruchał mnie tak bardzo szybko i tak głęboko, że fotel latał, chłopaki trzymali go za oparcia z jednej i z drugiej strony dzięki temu nie latał jak żyd po pustym sklepie. Nagle krzyknął - dochodzę - i zaczął stękać ale nadal nie przestawał ruchać. Po chwili uspokoił się i wyszedł ze mnie, obszedł na przód i zobaczyłem jego już prawie sflaczałego kutasa w kondomie, na końcu był wypełniony zbiorniczek ze spermą. Zdjął gumkę i rzucił na ziemię, a tego sflaczałego kutasa wsadził mi do buzi a ja zacząłem mu go wylizywać. To już raczej nie była sperma tylko bita śmietanka, dziwna w smaku, ale chuj trzeba wylizać. Czekałem tylko aż dostanę te spermę z gumki.
Trzy minuty 17 sekund, jak narazie 4 miejsce - zaśmiał się jeden z kolegów. Mój ruchacz odszedł ode mnie i skierował się w kierunku miejsca z którego wstał.
Ejjjj a co ze spermą z gumki?? - zamiałczałem jak nieszczęśliwy kot.
Ha ha patrzcie, nawet kropelki nie przegapi - powiedział najwyższy kolega i podszedł i złapał gumkę i podszedł do mnie, od razu otworzyłem ryj. Wylał mi zawartość gumki wprost do ryja, niestety była już zimna, co bardzo mnie zasmuciło. Jednak wszystko ochoczo połknąłem.

Każdy wrócił na swoje miejsca. Kolega, który przed chwilą mnie wyruchał, wstał i zakręcił krzesłem. Po chwili kręcenia zatrzymałem się znowu dupskiem do niego.

Ha ha, no drugi raz nie mam siły - od razu podszedł i zakręcił jeszcze raz.

Tym razem padło na innego kolegę, podszedł dosyć żwawym krokiem i odrazu bez celowania wepchnął swojego kutasa po same jaja.

Gotowy - usłyszałem zza siebie. - No to jazda - i w tym momencie zaczął mnie ruchać, nie za szybko, mocno i głęboko wpychając swojego kutasa, za każdym razem czułem jego jaja na swoim dupsku.
Ej nie oszukuj miała być szybka akcja - po tych słowach złapał mnie dosyć mocno za biodra i zaczął mnie ruchać bez opamiętania.

Jednak jemu udawało się nie gubić rytmu w trakcie tego ruchania, w pokoju rozchodził się na przemian dźwięk uderzania jego jaj o moje biodra na przemian z moimi i jego stękaniami.

Dochodzę - dopchnął energicznie i mocno do mojej dupy.

Szybko wyszedł, zdjął gumkę i trochę w popłochu przeszedł szybko na przód i wsadził mi kutasa do ryja i nagle poczułem mocny wylew salw spermy. Wszystko od razu łykam i zaczynam mu ssać. Po chwili wyszedł z mojego ryja i walnął mnie plaskiem po ryju i powiedział:

Dobrze suko - i zakręcił fotelem jeszcze raz. Nie był to mocny zakręcik od razu nim jeszcze stanąłem poczułem jak w moje dupsko wchodzi kutas. Tym razem porządnie ryknąłem z bólu.

Okazało się, że wchodził we mnie największy kolega. Tak mnie piekło, czułem rozrywający ból dupy. Zaczął mnie ostro ruchać, posuwał się przód tył, przód tył i tak bez przerwy, ból był tak niemiłosierny, że miałem wrażenie, że robi to godzinami. Poczułem już bardzo duże zmęczenie, ale zaparłem się i mówię sobie, musze wytrzymać, nie mogę dać siary przed Sebastianem. Po chyba godzinie w końcu ze mnie wyszedł. Szybkim i zdecydowanym krokiem podszedł mod mój ryj i chciał wsadzić mi kutasa do ryja, zatrzymałem go i powiedziałem - Gumka - zreflektował się i zdjął ją, tylko nie zdążył mi z powrotem wsadzić kutasa do buzi i zaczął tryskać na ryj. Dostałem sporą ilością salwy prosto w twarz. W momencie kiedy spuszczał się na mnie wysoki kolega poczułem, że w moją gorącą i rozgrzaną dupę wchodzi kolejny kutas, tym razem nie za duży. Czułem go zdecydowanie mniej jak nie w ogóle. Nie trwało to zbytnio długo, jednak jego ruchy były szybkie i głębokie. W pewnym momencie zaczął szybkim ruchem wychodzić i wchodzić. Po kilkunastu takich ruchach wyszedł ze mnie, klepnął mnie w tyłek i podszedł do ryja. Zobaczył, że jego poprzednik spuścił mi się na ryj tak więc i ten zaczął się masturbować i po chwili spuscił mi się z rykiem na twarz, spermy było sporo i była bardzo gęsta. Po chwili wszyscy usiedli na kanapie przede mną, ja przekręciłem się i usiadłem na tym obrotowym krześle biurkowym.

Nim się zorientowałem, okazało się, że oprócz do ruchania ci goście są też do pogadania. Okazało się, że mierzyli sobie czas kto dłużej wytrzyma. Nie zdziwił mnie fakt gdy okazało się, że najwyższy kolega otrzymał pierwsze miejsce z czasem ponad 12 minut. Reszta oscylowała w tym samym czasie pomiędzy 3 do 7 min.

-Pokażecie mi ten profil na datezone? - Jasne, a to ty nie masz do niego dostępu? - odpowiedziałem przecząco.

Pokazali mi go, okazało się, że był prowadzony bardzo dokładnie, mnóstwo zdjęć, filmików a po dnim mnóstwo komentarzy.

-No nieźle, nic nawet o tym nie wiedziałem - powiedziałem zaskoczony.

Przeszkadza Ci to? - Nie a czemu pytasz? - Bo Seba kazał nam kręcić całą tą naszą zabawę tak jakby było to robione z ukrycia. - Przesłać ci te filmiki? Usunąć? - zapytał jeden z kolegów.
Nieee, teraz znam swój nick to, że tak powiem będę na bierząco co się u mnie dzieje - wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

Koledzy zaczęli się ubierać i podziękowali za zajebistą zabawę, jeden podszedł i podał mi chusteczkę: - A po co mi to? - Masz całą buzie w naszej spermie - i wskazał palcem na swoją buzię - w odpowiedzi zaśmiałem się i odpowiedziałem, że nie potrzebne mi to i zacząłem zcierać spermę palcami wprost do mojej buzi.

No nie ma co ci chłopie zarzucić, znasz się na swojej robocie - podziękowałem i zamknąłem za nimi drzwi.

Nie minęło więcej niż 5 minut i drzwi się otworzyły, z racji, że zamknąłem je na klucz, wiedziałem, że to Seba. I nie myliłem się.

No i co kurwo, podobało ci się? - odpowiedziałem twierdząco z uśmiechem.
Załatwiać Ci takie zabawy z nieznajomymi? - również odpowiedziałem twierdząco
To dobrze a teraz posprzątaj po sobie i wypad - rozejrzałem się po pokoju i zabrałem ze sobą 4 zużyte gumki i się ubrałem.

-Obciągnąć Ci? - Niee, spierdalaj i czekaj na SMS - tak jak mówił Seba, poszedłem do domu.

Wszedłem na owy portal i zacząłem przeglądać wszystkie zdjęcia, filmy i komentarze do nich. Na szczęście na żadnym nie można rozpoznać mnie.

Napisałem do Seby SMS czy ma długą listę chętnych i odpisał mi:

NIE WIEM KIEDY ZNAJDZIESZ CZAS OBSLUGIWAC MNIE I NORBERTA, SZYKUJ DUPSKO FRAJERZE…
60%
13892
Dodał krakusxd 24.03.2020 14:14
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
Domin123iq Fajne
08.06.2020 22:42

Podobne opowiadania

Często myślałem o Filipie część 1

Filipa zobaczyłem pierwszy raz w liceum. Był rok starszy ode mnie, miał 19 lat i chodził do trzeciej klasy. Widywałem go na przerwach w szkole, nigdy w sumie z nim nie rozmawiałem. Po prostu mi się podobał i wiele razy o nim myślałem przed snem. Mam na imię Kacper i jestem szczupłym, średnio wysokim chłopakiem o włosach w kolorze ciemnego blondu. Jestem gejem, ale to pewnie już zdążyliście wywnioskować. Pierwszy, inny niż wpatrywanie się na przerwach, kontakt z Filipem miałem... Przeczytaj więcej...

Współczesny niewolnik Rozdział 2

Janusz zjadł swoje śniadanie, odczekał do 8:30 i poszedł po swoje zabawki. Już w głowie miał obmyśloną dość drastyczną ale pouczająca karę dla swojego pupilka. Wiedział, że albo go tym złamie albo będzie to chłopak nie lada wyzwanie co przyzna, że podobało mu się nawet bardzo. Uwielbia takie partie które trzeba wytresować. W końcu zajmuje się tym już od 20 lat. Gdy wszedł do jadalni dla niewolników Adam był oparty o ścianę przy drzwiach. Był bielszy niż jak tu przyjechał... Przeczytaj więcej...

Szantaż - początek

[opowiadanie fikcyjne] Jakby mało było mi problemów na co dzień w domu to znalazłem je jeszcze poza nim. Bo jakby inaczej moje życie mogło mnie jeszcze udupić. Kończąc drugą klasę liceum pomyślałem, że pora sobie dorobić przez te dwa miesiące i mieć na swoje zachcianki. Podzieliłem się tym pomysłem z moją przyjaciółką, która tylko pokiwała głową. Sama była niereformowalnym leniem do potęgi... tej najwyższej. *LIPIEC* Na początku wakacji, po rozesłaniu swoich... Przeczytaj więcej...