Po upojnej nocy rano obudził mnie telefon, przeczołgałam się po ciele Nicka który spał obok i odebrałam telefon. To dzwoniła mama ze za dwa dni wracają. Po moim ciele przeszedł dreszcz, Nick widząc że nie śpię spytał się co się stało a ja mu opowiedziałam. Stwierdził że nie mogę zmarnować tych dwóch dni wolności i że zabierze mnie w pewne miejsce. Uświadomiłam mu że wieczorem wraca Tomek więc mamy mało czasu. Sam i Nick szybko wstali z łóżek, Nick poszedł po samochód i za jakieś pół godziny był z powrotem. Wypytywałam Sama gdzie mnie zabierają, jednak ten nie chciał zdradzić.
Przejechaliśmy prawie cały Londyn aż dotarliśmy do niezbyt pięknego miejsca. Dookoła jakieś ruiny, sypiące budynki, a gdy podjechaliśmy po taki jeden z tych budynków. Nad drzwiami widniał przybrudzony i lekko zamazany szyld ,,Casino". Weszliśmy do środka w którym panowała ciemność. Sam zaświecił za chwilę światło i przed moimi oczami ukazało się opuszczone kasyno.
- Dlaczego mnie tu zabraliście? - spytałam
- Zaraz się przekonasz... - odpowiedział krótko Sam
I faktycznie zaraz weszło jeszcze dwóch typów, jeden ciemnoskóry bez oka z tatuażami na całym ciele gdzie było widoczne a drugi o śniadej karnacji z kaprawymi oczami. Okazało się że grają tutaj nielegalnie w pokera. Tych dwóch jak mnie zobaczyło powiedziało coś do chłopaków ale niestety nie zrozumiałam. Odeszłam na bok i usiadłam z daleka. Sam podszedł do mnie i powiedział że Sergiey i Mario chcą abym usiadła z nimi przy stole. Nie chciałam jednak usiadłam. W głowie zastanawiałam się po co mnie tu zabrali. Poprosiłam Nicka na słówko a Sam polał im drinki. Spytałam się Nicka po co mnie zabrał a ten oświadczył mi że to tylko chwila a potem pojedziemy gdzieś jeszcze. Wróciliśmy do stołu i pierwsze rozdanie. Grali o jakieś pieniądze ale szczerze mnie to nie interesowało. Sergiey ten o śniadej karnacji cały czas się mi przyglądał, aż w pewnym momencie szepnął coś na ucho Mario a ten znów coś wymamrotał na głos. Chłopaki zdębieli. Spytałam
- Co się stało? - szturchając Nicka
- Mario chce abyśmy grali o Ciebie - powiedział na jednym wydechu
- Nie ma mowy! - uniosłam się
Jednak zaraz Sam zaczął mnie uspokajać i utwierdził mnie w fakcie że oni zawsze przegrywają i żebym się nie denerwowała. - Ja nie jestem zabawką na sprzedaż - powiedziałam i chyba to Ci dwaj zrozumieli bo zaczęli się podeśmiewać. Popatrzyłam tylko na nich i w głębi duszy modliłam się aby przegrali. Jednak ... nie przegrali a wygrali. Ja wstałam od stołu popatrzyłam i zaczęłam płakać. Myślałam - Po co ja się zgodziłam tu przyjechać - Nick wyszedł zdenerwowany a Sam chciał mi coś powiedzieć, gdy Mario mu przerwał
- Zostawcie nas samych z tą lalką - i popatrzył w moją stronę
- Sam.... - jednak ten odszedł
Zostałam sama. Mario podszedł i kazał mi wstać. Obejrzał mnie z każdej strony aż w końcu złapał za podbródek i liznął mnie po szyi. Poczułam obrzydzenie. Sergiey zaszedł od tyłu i ocierał się o moje pośladki. Powiedziałam aby mi dali spokój że nie chcę ale jak grochem o ścianę. Następnie któryś z nich kazał mi klęknąć a gdy to zrobiłam wyciągnęli kutasy. Otworzyłam lekko usta jednak Mario złapał mnie za włosy i wepchnął z całej siły. Zmieniałam tak kutasy co jakiś czas aż w końcu kazali mi się rozebrać i oprzeć o stół. Rozchylili mi nogi i tylko poczułam jak jeden z nich wchodzi, drugi stał i przyglądał się. Nie wiem ile to trwało wiem że jak jeden doszedł to drugi wszedł i posuwał aż się spuścił. Gdy wyszli , wrócili Sam i Nick ja ubrałam się i surowo powiedziałam - Chcę do domu! - i tak zrobili. Nie odezwałam się do nich ani słowem. Gdy weszłam do mieszkania poszłam szybko się umyć. Płakałam strasznie, czułam się wykorzystana bo oni mnie tam specjalnie zaciągnęli. A ja głupia się nabrałam. Gdy wrócił Tomek to tak, miałam z nim sex ale nie jest to nic ciekawego żeby o nim tutaj pisać. Z rodzicami mieszkałam jeszcze miesiąc i już chciałam wrócić, tęskniłam za Polską. To wspomnienie napisałam po to by przestrzec dziewczyny które to czytają aby nie ufały mężczyznom.