Opowiadania erotyczne :: Kolonie 1

Kolonie 1
Ola nie chciała jechać na te kolonie. Uwielbiała biegać z koleżankami po przyległych do ich osiedla polach i lesie, w którym dodatkowo były dwa cudowne jeziorka. Szczególnie nad jedno lubiła chodzić. Była tam mała polanka, której jedna strona schodziła łagodnie do jeziora a w nim wyjątkowo żwirowe dno i to dosyć daleko. Rozkładały koce na wysokiej trawie i opalały się na golasa. Już rok temu wpadły na ten pomysł i dlatego były równiutko opalone na całym ciele. Szczególnie inne dziewczyny zazdrościły jej gdy cała rozbierała się przed wf-em. W tym roku na swoje upatrzone miejsce zaczęły chodzić już na początku czerwca i w lipcu ich ciała pokryte były równiutką opalenizną.
Z całej trójki Ola była najmłodsza. Była też z nich najdrobniejsza. Miała ledwo 158 cm wzrostu i ważyła 42 kg. Zresztą co u niej mogło ważyć. Cycuszki malutkie A65 i dupka, która dopiero zaczynała nabierać kształtów pół roku temu, jak dostała pierwszy okres. Koleżanki miały cycki podobnej wielkości. Obydwie C ale Majka 75 a Julka 70. Obydwie miały już dosyć rozłożyste biodra i krągłe pupy i do tego były od niej o kilka centymetrów wyższe.
Jeszcze w czerwcu zauważyły, zapewne trochę przez przypadek, że mogą sobie umilić pobyt nad jeziorem. Biegły z wody i nagle Majka przewróciła się a biegnąca Julka za nią, upadła na leżącą na trawie koleżankę. Chwilę leżały bez ruchu a ich mokre ciała przylegały do siebie dokładnie. Nagle, nie wiadomo do dzisiaj, co czknęło Julkę ale pocałowała w usta Majkę. Ta oddała jej pocałunek i po chwili całowały się namiętnie. Ola stała z boku i patrzyła jak nagle Jula zaczęła pieścić cycki przyjaciółki a te szybko jeszcze bardziej się wyprężyły a sutki się powiększyły i stwardniały. Leżąca pod spodem Majka pomału przeniosła dłonie z pleców koleżanki na krągłe pośladki i zaczęła je ugniatać. Pocałunki dziewczyn zaczęły być jeszcze bardziej namiętne a języki wędrowały jak szalone z buzi do buzi. Dziewczyny nagle wstały i objęte przeniosły się na koc. Tam szybko znowu zwarły się w pocałunku i pieściły swoje gołe ciała. Oli zrobiło się przykro i postanowiła coś zrobić. Położyła się za plecami Majki i całując ją w górę pleców, rączkę wsunęła między koleżanki i zaczęła pieścić jej brzuch, przesuwając dłoń coraz niżej aż do obrośniętego włoskami łona. Teraz wystarczyło wsunąć dłoń między jej nogi i poczuła jak ta jest bardzo mokra i to nie wodą z jeziora a tak inaczej. Tak wzięta w kleszcze nastolatka przewróciła się całkiem na plecy i uginając nogi w kolanach, szeroko je rozrzuciła. Ola natychmiast to wykorzystała i wepchnęła palec, potem dwa i trzy w cipkę koleżanki. Majka cicho jęknęła i tym razem przyciągnęła na siebie Olę. Teraz młodszej dziewczyny usta zwarły się w pocałunku z licealistki. Julka usiadła najpierw a potem przesunęła między rozrzucone nogi Majki. Zaczęła całować wnętrze jej ud, coraz wyżej wreszcie pachwinki i nagle jej język zaczął ślizgać się po krótkiej szparce jej cipki. Dziewczyna chociaż zakneblowana pocałunkiem z Olą, jęknęła dosyć głośno a czując język przyjaciółki w sobie aż unosiła lekko pupę odrywając ją od koca. Widząc to Olcia szybko przeniosła swoje pocałunki na nabrzmiałe podnieceniem cycki koleżanki. Chwytała twardniejące sutki ustami, lekko je przygryzała a te posłusznie wystawały coraz bardziej z brązowych brodawek i robiły twarde jak kamyczki. Wreszcie brała je głębiej do buzi i mocno ssała jakby szukając w nich mleka. Julka mocno palcowała cipkę przyjaciółki i ta wreszcie jęcząc uniosła do góry pupę i z jękiem opadła nią na koc, zastygając w bezruchu. Przeżywała olbrzymi orgazm a jej ciałem targały potężne spazmy euforii. Wreszcie opadła pupą na koc i zaciskając powieki, wydawała z siebie głośne jęki, nawet wtedy gdy dziewczyny przestały ją pieścić. Majka uspokajała chwilę jeszcze swój oddech i wszystkie trzy leżały obok siebie na kocu.
- Idziemy do wody – zaproponował ktoś i po chwile wszystkie trzy całkiem gołe wbiegły do jeziorka.
Gdy wróciły to w środku na kocu znalazła się Julka i trwało to tylko chwilę jak na jej kuciapce znalazła się rączka Majki. Dziewczyna natychmiast rozszerzyła nogi i ugięła je lekko w kolanach. Ola też stanęła na wysokości zadania i szybko zajęła się twardniejącymi cyckami koleżanki. Julka doszła jeszcze prędzej niż Maja a z jej pizdeczki soczki lały się jakby sikała.
Znowu wskoczyły do wody i po powrocie to najmłodsza Ola znalazła się między dziewczynami. Język Julki zagłębiał się w niej daleko a zręczne palce pocierały i uciskały malutką żołądź łechtaczki, która jak mała perełka wysunęła się ze swojej kryjówki. Majka w tym czasie obrabiała jej małe cycuszki. Dziewczyna jęczała głośno i nie wiedziała co jest bardziej podniecone – jej piśka czy sutki. Po kilku minutach tych pieszczot znalazła się w stanie na pograniczu utraty jaźni. Czuła dreszcz na całym swoim ciele. Począwszy na dużych palcach nóg a skończywszy na czubku głowy i końcówkach długich blond włosów. To co przeżywała było tysiąc razy mocniejsze niż przyjemność jaką sprawiało jej pocieranie cipeczki dłonią i wsuwanie sobie w nią palców. Zamknęła oczy i pragnęła żeby ta chwila trwała wieczność. Julko zastąpiła język dwoma a potem trzema palcami. Wchodziły ciasno ale ocierając się o różowiutką perełkę powodowały niesamowite, nigdy przedtem przez nastolatkę nie przeżywane wrażenia.
Tak dziewczyny poznały przyjemność jaką nawzajem sobie mogły sprawiać. Minęły trzy dni takich karesów a na czwarty Julka wyjęła coś z torebki.
- Tadaaam… - w jej ręku był duży szklarniowy ogórek a w d**gim prezerwatywa z zaznaczonym rozmiarem 69 a więc największym możliwym.
Ola nie za bardzo wiedziała co za zabawę wymyśliła koleżanka ale Jula nakładała już gumkę na bardziej zaokrągloną część ogórka a Maja ułożyła się na kocu i szeroko rozkraczyła swoje zgrabne nogi. Julka wyjęła z torebki dziecięcą wazelinkę i z wprawą natarła nią ubranego w kondoma ogóra. Potem polizała cipkę Majki i przyłożyła go do niej. Wpychała pomału ale i tak było widać, że to bolesne dla przyjaciółki. Nagle pchnęła mocniej i piętnaście centymetrów grubego, zielonego ogóra znalazło się wewnątrz Mai. Zaczęła go wyciągać i znowu wpychać. Z cipki nastolatki wypływały jej soczki zabarwione krwią a ona sama jęczała z jednej strony wyraźnie z bólu ale i z ogromnego podniecenia.
- To było niesamowite. Bolało ale cały czas pragnęłam tego ogórka w sobie – wyznała gdy już było po wszystkim. Po Majce przyszła kolej na Julkę. Po umyciu i zmianie prezerwatywy teraz w niej jak tłok pracował gruby ogórek. Ona też wiła się i jęczała a po całym akcie wyznała to samo. I z niej wypływały soczki z krwią.
Ola wiedziała, że teraz jej kolej. Majka trzymała ogóra w dłoni i wyciągnęła trzeciego kondoma.
- Czy ty Olu wytrzymasz tego olbrzyma? Twoja pizda taka ciasna – Majka wyjęła jeszcze coś z torebki.
- Wytrzymam, co mam nie wytrzymać – Ola nie chciała wyjść na cykora, chociaż głosik łamał jej się gdy to mówiła.
- Dlatego dla ciebie go obierzemy i będzie trochę mniejszy ale i nie taki twardy – w ręku Majki błysnął mały nożyk i po chwili dobre 15 cm ogórka było bez skórki i na tą część nałożyła prezerwatywę a potem natarła ją oliwką.
Ola położyła się na kocu i unosząc do góry nogi szeroko je rozrzuciła. Widziała przecież jak to robiły przyjaciółki. Majka wyraźnie jeszcze bardziej chciała ulżyć młodszej koleżance i dopadła do jej cipki ustami i zaczęła ją penetrować językiem. Nagle Ola poczuła, że pomału ale ciągle wdziera się w nią coś znacznie większego. Cicho jęknęła ale zaraz zagryzła dolną wargę. To coś zatrzymało się i nagle wsunęło znacznie, przy czym nastolatka poczuła piekący ból. Jęknęła głośniej i wtedy to coś w jej cipce zaczęło poruszać się znacznie szybciej i gwałtowniej. Już ją prawie nie bolało. No może trochę piekło. Znowu zaczęła odczuwać podobnie jak przy poprzednich pieszczotach - ogromną ochotę, żeby ten przedmiot wędrujący w niej nigdy tej wędrówki nie przestawał. Zamknęła oczy i cichutko szeptała:
- Jeszcze… Taaak… Jeszczeeee…
Prawa ręka samoistnie powędrowała do cipki i pocierała malutką perełkę. Wreszcie Ola znowu dostała potężnego orgazmu.
- Noto laseczki. Tak straciłyśmy błonki i teraz możemy gościć męskie kutasy, bez strachu, że będzie bolało – Powiedziała Julka ściągając z ogórka okrwawioną prezerwatywę.
Szybko pokroiła obranego ogórka na trzy w miarę równe części.
- Na znak, że razem straciłyśmy cnotkę, teraz zjemy tego co tego dokonał. To będzie nasze przymierze i symbol dalszego działania. Tak żebyśmy nigdy nie stroniły od brania do buzi tego co było lub będzie w naszych cipkach – To mówiąc wsunęła swoją część do buzi, tak jakby to był dorodny kutas.
- Dziękuję wam dziewczyny. Szczególnie, że pojutrze jadę na te kolonie, na których nie wiadomo co się wydarzy – Ola pocałowała Majkę w usta.
- No to baw się dobrze młoda i nie szczędź pizdy – Julka zrobiła charakterystyczny dla niej ryjek.
- Teraz już mogę nie szczędzić i się nie bać – Ola wyraźnie była z tego faktu bardzo zadowolona.
Zupełnie nie spodziewała się, że to nie szczędzenie zacznie się jeszcze tego wieczora.
C.D.N.
60%
23341
Dodał wojtur24 06.08.2020 15:39
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Iga - moje początki

Jako dziecko zawsze byłam rozpieszczana i ciągle mi powtarzano że jestem wyjątkowa. Chłopaki dokuczali mi ale pewnie dlatego że im się podobałam. Kiedy byłam już panienką chcieli się ze mną umawiać na randki. Może nie byłam super piękna ale miałam ładne zmyslowe usta i fajne malutkie cycuszki , szczupłą sylwetkę i świetne długie brązowe włosy. W wieku 18 lat zaczynałam nabierać kobiecych kształtów i pojawiły się pierwsze miesiączki. Właśnie wtedy wkroczyłam w... Przeczytaj więcej...

Trampki i stopy

Jestem Wiktoria. Może to się wydawać, dziwne i ohydne ale bardzo się podniecam trampkami, skarpetkami, ogólnie stopami, ich zapachem, smrodem, potem i samym wyglądem. Mam przyjaciółkę, Olę, która od 3 lat nosi głównie superstary (na gołe stopy), ale też new balancy (też na gołe stopy). Ola jest dosyć wysoka, ale ma małe "stópki", rozmiar około 32 - bardzo mi się podoba kiedy ktoś jest "duży", ale ma krótkie stopy. Do tej pory wąchałam tylko swoje trampki, ale mnie naszło... Przeczytaj więcej...

Wiktoria cz. 4

Jolka, trzydziestopięcioletnia kobieta, stała w otwartych drzwiach małego pokoiku i patrzyła na łóżko, na którym w różowej pościeli spała smacznie jej siostrzenica. "Będziesz moją suczką, czy to ci się podoba czy nie..." - ta uporczywa myśl przebiegała przez jej głowę. Własciwie już ponad rok temu, na pogrzebie swojej siostry, zwróciła uwagę na tą śliczna dziewczynę i własnie wtedy namawiała ją na przeprowadzkę do Poznania. A teraz właśnie ziściły się jej pragnienia... Przeczytaj więcej...