Opowiadania erotyczne :: ONE XX

Pewnego dnia będąc na sobotniej imprezie z licznym towarzystwem u Krzysztofa i jego żony, Jan zauważył, że starsza siostra Ewy, Marysia, trochę dziwnie się zachowuje. Patrzyła ciągle na niego, miała czerwone oczy, była jakoś dziwnie zamyślona. W pewnym momencie zniknęła. Znalazł ją w pokoju obok salonu, leżała na łóżku i płakała w poduszkę. Siadł obok, pogłaskał po głowie.
Co się dzieje? Stało się coś?
Nic się nie stało, daj mi spokój – odtrąciła jego rękę, patrzyła na niego oczami pełnymi łez, na policzkach pojawiły się smugi po rozmytym tuszu do rzęs – Wracaj sobie do niej!
Do kogo? Przecież siedzimy tam wszyscy.
Jak to do kogo? Do mojej kochanie, młodszej siostruni! Czeka tam na ciebie, czeka żebyś ją znowu wyruchał, tak, jak zawsze to robisz!
Ale o czym ty mówisz? – nie miał pojęcia, z jakiego powodu Maria tak nagle naskoczyła na niego i swą młodszą siostrę.
Jak to o czym? Spotykacie się, spacerujecie, całujecie w parku! Kiedyś poszłam za wami do hotelu i wszystko słyszałam! Ruchałeś ją, a ona stękała i jęczała jak suka!Widziałam was w parku, ruchałeś ją na ławce w dupę. Na zamku też ruchałeś ją na stojaka w dupę, a potem ona zrobiła tobie laskę z połykiem, widziałam dobrze, byłam tuż obok was! Ja jestem sama i nikt się mną nie interesuje, a przecież nie jestem gorsza od Ewy!
Rzeczywiście, nie była gorsza. Starsza o trzy lata, odrobinę wyższa, szerokie biodra, mocne uda - zbudowana podobnie do swej siostry – wszystko „na swoim miejscu”, niczego za dużo, ani za mało. Ładna buzia i długie, kręcone, ciemnoblond włosy dopełniały całości bardzo sympatycznego obrazu.
Marysiu, przestań, proszę, jesteś bardzo ładną, sympatyczną dziewczyną, musisz podobać się chłopakom, pewnie wielu leci na ciebie.
Chyba jednak nie, a i ty mną się nie interesujesz!
Jak to nie? Słyszałem, że masz chłopaka, więc nie zawracałem ci głowy. Bardzo mi się podobasz, masz fantastyczne, apetyczne ciało, nawet nie wiesz, jak często myślałem o tobie, o tym, jak bym cię zerżnął... - skłamał, ale w dobrej wierze - Naprawdę, chętnie bym cię wyruchał w pipkę i w dupę, nawet, jeśli tego jeszcze nie robiłaś. Ty musisz podobać się mężczyznom, tylko głupek, albo eunuch by tego nie zauważył...
Nie mam żadnego chłopaka, zerwałam z nim już ponad miesiąc temu! A ty jesteś zapatrzony w Ewę i nie zwracasz na mnie żadnej uwagi - pomału przestawała płakać, zaczerwienione, załzawione oczy przetarła wierzchem dłoni.
Spoglądała błagalnie na chłopaka, oczekując, że da jej jakiś znak, jakiś sygnał, że też jest nią zainteresowany, że zechce się z nią spotkać, może nawet będzie miał ochotę na seks ze starszą siostrą. Jan patrzył na dziewczynę, kiwał głową, zastanawiał się, co odpowiedzieć desperatce. „To dobrze, przynajmniej jedna skończyła ze swoim facetem jeszcze przed naszym przyjazdem” pomyślał. W kilku przypadkach inne dziewczyny zrywały ze swoimi sympatiami dopiero po poznaniu kogoś z ekipy Jana...
Co mam zrobić, żebyś mi uwierzyła, że bardzo mi się podobasz i jak bardzo mi się podobasz? - spytał, znowu nie przestając gładzić ją po włosach.
Umów się za mną! - wyszeptała przez łzy.
Położył się obok dziewczyny. Przytuliła się do Jana i ponownie wyszeptała całując go w policzek.
Umów się ze mną…
Objął ją ramieniem, mocno przytulił, znowu pogłaskał po głowie, pocałował w usta, wsunął dłoń pod spódniczkę na krocze dziewczyny, delikatnie pogłaskał przez majtki bardzo mokrą cipkę, druga ręka pod stanikiem lekko ściskała pełną pierś. Dziewczyna pomału uspokoiła się, jeszcze raz otarła zapłakane oczy, chwilę po Janie wróciła uśmiechnięta do towarzystwa.
Spotkali się następnego dnia. Ewa pojechała do miasta, do ciotki, wiedzieli więc, że nikt im nie będzie przeszkadzał. Po krótkim spacerze – a jakże! – w parku, niemal pobiegli do hotelu. Kochali się prawie do bladego świtu. Był zaskoczony, bo choć nie była już dawno dziewicą – miała dużo mniejsze doświadczenie od swej młodszej siostry. Może to kwestia dopasowania, tak jak miało to miejsce w przypadku Ewy, z którą baraszkował już od pewnego czasu? Nie zastanawiał się jednak zbyt długo nad tym. Praktycznie uczył Marię sztuki kochania, prawie wszystko było dla niej nowe. Owszem, kiedy ją rozebrał i po kąpieli poszli do łóżka nie okazała zawstydzenia swą nagością. Położyła się na wznak i rozłożyła szeroko długie nogi czekając, aż wejdzie w nią, tak, jak praktykowała to do tej pory ze swoim chłopakiem. Jan postanowił wykorzystać nieczęstą okazję i nauczyć dziewczynę kilku rzeczy. Przecież bardzo lubił seks analny, więc wytłumaczył Marysi (to była druga połowa lat osiemdziesiątych!), że to dobry sposób, żeby osiągać orgazmy bez obawy zachodzenia w ciążę. Podobnie jak siostra, dziewczyna była bardzo pojętną uczennicą. Już po trzech wspólnych wieczorach w łóżku nie musiał nic mówić, dziewczyna sama wiedziała, czego od niej oczekuje. Wiedziała też, że mówiąc chłopakowi, czego od niego oczekuje, Jan dogodzi jej tak, jak jeszcze nikt w jej krótkim życiu erotycznym.
Po kolejnym wieczorze, po odprowadzeniu Marysi do domu, w drodze powrotnej, spotkał niedaleko od hotelu Ewę. Wyglądało to, jakby na niego czekała, do tego Jan skonstatował, że jest troszeczkę wstawiona, czuł od niej woń alkoholu. Patrzyła na chłopaka uwodzicielsko, uśmiechała się radośnie.
Gniewasz się na mnie? – spytała.
Skąd ci taki pomysł przyszedł do głowy! Oczywiście, że nie.
Pytam, bo nie umawiasz się już ze mną, a Maryśka przychodzi do domu coraz później i jest taka... bardzo rozanielona…
No to musisz spytać siostrę, skąd u niej taki nastrój. A ty masz czas teraz? Może pójdziemy do mnie? Chcesz tego, prawda?
Dla ciebie zawsze mam czas. Nawet jestem tuż po kąpieli i chcę się kochać z tobą do rana, albo i dłużej. - objęła Jana w pasie – Nie, nie chcę się kochać! Chcę, żebyś mnie mocno wyruchał!
W pokoju rzucił Ewę na łóżko, niemal zdarł z niej ubranie. Wąski paseczek majteczek, okrywający pipkę odsunął na bok i gwałtownie wcisnął kutasa w rozpaloną i – o dziwo – podgoloną i już mokrą cipkę. Po kilku powolnych, głębokich i mocnych ruchach wyszedł z niej, położył Ewę na brzuchu, zdarł z niej figi, uniósł jej biodra tak, że leżała z wypiętą pupą, wymierzył solidnego klapsa, aż dupsko zatrzęsło się po wpływem uderzenia. Podniosła głowę, popatrzyła zaskoczona do tyłu, wzrokiem pytając, za co otrzymała takiego klapsa, który jednak nie był zbyt przyjemny. Jan wcisnął twarz dziewczyny w poduszkę.
A teraz będzie po mojemu – mocno ujął jej wypięte biodra, przyciągnął do siebie.
Rozchylił jej pośladki, mocno namoczył śliną twardą dzidę i gwałtownie wtargnął w pupę. Krzyknęła. Znowu ją przydusił, przytrzymał za kark.
Zamknij się, nie wrzeszcz. Teraz zrobię sprawdzian, czy z ciebie prawdziwie doświadczona kobieta! Będziesz się mogła chwalić koleżankom, że spróbowałaś wszystkiego, łącznie z przyjmowaniem kutasa w każdej dziurze! - w jego głosie słychać było jakąś zawziętość, złość, których Ewa przelękła się, nie wiedząc, co ją za chwilę spotka.
Przez moment próbowała go zrzucić z siebie, ale po kilku chwilach uspokoiła się. Jan wystraszył się trochę, pomyślał, że może ją trochę za mocno poddusił, ale to była ta chwila, kiedy zaczął podobać się Ewie ten nowy Jan, dający odrobinę brutalnego seksu. Dał jej kolejnego, solidnego klapsa w pulchny pośladek
Masz pamiętać, kto tu jest panem! – znowu uderzył dłonią pulchną pupę, tym razem znacznie mocniej i jeszcze energiczniej rozpychał jej odbyt.
Patrzył na kołyszące się piersi, bo dziewczyna podparła się na rękach, patrzył na grymasy podniecenia na ładnej buzi, tym razem pogłaskał czule pośladki, między którymi wbijał swego przyjaciela, słuchał cichego klaskania jąder odbijających się o mokrą pizdeczkę. Podniecało go to, chciał jak najdłużej ruchać tę młodą, atrakcyjną laskę, ale skróciła te piękne chwile. Ewa zaczęła głośno sapać, potem jęczeć, wreszcie z jej gardła wydobył się przeciągły krzyk, na szczęście mocno stłumiony poduszką, w którą – żeby nie obudzić połowy hotelu - znowu zdążył wcisnął jej twarz.
Jezu, co to było? – spytała po chwili, trzęsąc się jeszcze z podniecenia.
Jej pulchne, apetyczne i seksowne ciało aż podskakiwało na materacu, trzęsła się z rozkoszy, nie mogła tego opanować.
Gdzie ja teraz znowu byłam? - nie potrafiła utrzymać wzroku w jednym miejscu, rzucała głową na boki, nie mogła tego stanu powstrzymać, skurcze brzucha pomału uspokajały się, oddech regulował.
Jak to gdzie? W siódmym niebie! - uśmiechał się Jan, trzymając kutasa w dłoni – musisz jeszcze skończyć to, co zacząłem w twej okrąglutkiej dupce. Miałem ochotę na więcej, ale jeśli tak... Musisz więc skończyć!
To znaczy?
Zacząłem coś, ty byłaś w siódmym niebie, a ja mam być w którym? - nie przestawał masować penisa
Chyba nawet w piętnastym!!! Ewunia pokaże ci, jaka jest sprawna i umie zrobić dobrze swemu Janowi - opadła na kolana, zabrała się za kutasa i po chwili spijała tryskającą spermę, część rozsmarowując sobie na piersiach.
Odprowadził ją do domu.
Następnego dnia wracając do hotelu po krótkiej wizycie w „Jakubiance” spotkał Jagodę. Jak zwykle uśmiechnięta, wesoła, ubrana w sukienkę z dużym dekoltem, który ledwo osłaniał jej niewielki biuścik. Patrzył na nią; nie przeszkadzało Janowi, że miała w sobie tyle kutasów, wiedział, że chyba żaden żaden z nich nie był taki, jak jego, wiedział, że Jagoda przyjmuje go w sobie z wielką ochotą. Nabrał chęci na to młodziutkie, jędrne, gładziutkie ciało, chciał znowu wsadzić swego ciągle spragnionego kutasa w młodą, i o dziwo! ciasną, owłosioną i zawsze gotową pipkę.
Wpadniesz do mnie? – spytał.
A chcesz mnie jeszcze widzieć? – chyba była zaskoczona, ale roześmiała się radośnie.
Oczywiście, inaczej bym nie pytał. Mam ochotę na fajny seks. Bądź u mnie o 20.30, tylko punktualnie!
60%
4109
Dodał janeczeksan 26.09.2020 16:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Sex pod presją

Miałem wtedy 20 lat i mieszkałem jeszcze z rodzicami. Dziewczynę miałem ale mieszkała w sąsiednim mieście oddalonym o pięćdziesiąt kilometrów dlatego spotykaliśmy się zawsze w wekendy. Środek tygodnia jakoś tak popołudniu chciałem wyjść i pojeździć na rowerze. Poszedłem do piwnicy i okazało się, że mam przebitą dętkę. Rozłożyłem narzędzia i zacząłem naprawiać koło. W tym momencie do piwnicy wpadła zgraja rozwrzeszczanych dzieciaków. Gonili się korytarzami piwnic... Przeczytaj więcej...

Bezpruderyjna mężatka

Zaczynam dochodzić do wniosku że filmy pornograficzne są pisane na faktach... Byłem wczoraj na imprezie, a że chciałem wrócić autem to nie piłem. Moje towarzystwo niestety dość szybko się zwinęło (znajoma miała „te dni”) ale poznałem na imprezie pewną ekipę, co najmniej z 10 lat starsze trzy pary. Całkiem fajna zabawa etc, No i na koniec udało im się złapać jedną taksówkę. To zaproponowałem że jedną parę ja odwiozę. Trafiło mi się najbardziej nawalony... Przeczytaj więcej...

Sylwia - dzień drugi

Dzień się zaczął pięknie, wyspałem się zjadłem śniadanie, zimny prysznic na pobudzenie. W tym całym dobrobycie prawie zapomniałem o mojej zabawne. Nasypalem płatki do psiej miski, nalalem wody i zszedlem do piwnicy. Moją była trochę gorzej spała o ile w ogóle to robiła. Na pewno ciężko to było w metrowej klatce o wysokości pół metra. O dziwo musiałem ja obudzić. - wstawaj szmato - kopnalem noga w klatkę - przeniosłem śniadanie, narazie na nic więcej nie zasłużyłaś... Przeczytaj więcej...