Opowiadania erotyczne :: Często myślałem o Filipie część 1

Filipa zobaczyłem pierwszy raz w liceum. Był rok starszy ode mnie, miał 19 lat i chodził do trzeciej klasy. Widywałem go na przerwach w szkole, nigdy w sumie z nim nie rozmawiałem. Po prostu mi się podobał i wiele razy o nim myślałem przed snem. Mam na imię Kacper i jestem szczupłym, średnio wysokim chłopakiem o włosach w kolorze ciemnego blondu. Jestem gejem, ale to pewnie już zdążyliście wywnioskować. Pierwszy, inny niż wpatrywanie się na przerwach, kontakt z Filipem miałem pod koniec drugiej klasy liceum. Było to na imprezie zorganizowanej z okazji zbliżających się wakacji w jednej z plenerowych miejscówek gdzie można było spożywać alkohol. Na oko przyszło tam z pół szkoły, no i był też Filip. Od zawsze chciałem jakoś do niego zagadać, wiele razy zastanawiałem się czy może on być gejem. Po jego ubiorze myślałem, że może jest ale w dzisiejszych czasach w obcisłe spodnie ubiera się spora część chłopaków, także tych heteroseksualnych. Dużo czasu spędzał z przyjaciółkami i wiedziałem, że nienawidzi sportu. Wszystko to przemawiało na moją korzyść, ale pewności brak. Wracając do imprezy. Po dwóch godzinach wszyscy byli już trochę pijani. Oddzieliłem się od przyjaciół, żeby znaleźć najbliższego toy toya, do którego była niesamowicie długa kolejka, w której spotkałem Filipa. Stał ze swoją przyjaciółką, która schowała trzymany w ręce telefon do kieszeni i poinformowała go, że jej rodzice po nią przyjechali i musi już wracać do domu. Filip nie wyglądał na zadowolonego z tej sytuacji, burknął coś pod nosem i pożegnał ją. Odeszła. Stwierdziłem, że lepszej szansy na zagadanie do niego nigdy nie będę miał. Oboje byliśmy trochę pijani, on był niezadowolony bo stracił towarzystwo. To była moja okazja. Nie wiedziałem tylko jak doprowadzić do tego, żeby spędził ze mną trochę czasu.

- Yyy, cześć, nie chcesz może wypić ze mną piwa? - zapytałem nieśmiało - Mam kilka w plecaku, a moi znajomi też już poszli.
Filip spojrzał na mnie swoimi szarymi oczami, zastanowił się chwilę i odpowiedział:
- Możemy wypić, ale jestem strasznie głodny i zdecydowanie nie zamierzam stać w tej długiej kolejce do toy toya. Mieszkam niedaleko więc poszedłbym do mieszkania, zjadłbym coś i będę z powrotem za 20 minut.
Oddech mi przyśpieszył. Zagadywanie do kogoś kogo praktycznie nie znam było dla mnie niezwykle trudne, ale miałem wrażenie, że jest on dość miły. Spodziewałem, że mnie oleje.
- Spoko! - odpowiedziałem zbyt radośnie.
- Chociaż... - Filip znów się zastanawiał - Skoro też stoisz w tej kolejce to może po prostu wypijemy to piwo u mnie? To 5 minut drogi.
Moje serce biło tak szybko, że miałem wrażenie, że zaraz wyskoczy z mojej klatki piersiowej. Poczułem jednocześnie niezwykłe podniecenie, jak i strach. Jestem nieśmiały i bałem się, że Filip weźmie mnie za jakiegoś głupka. Zgodziłem się na jego propozycje i zaczęliśmy iść do jego mieszkania. Zastanawiałem się czy będą jego rodzice, zapytałem go o to i opowiedział mi, że przed pójściem do liceum mieszkał na wsi, obok małego miasteczka i postanowił przeprowadzić się do babci, do dużego miasta, żeby móc chodzić do lepszego liceum. Babcia zmarła rok temu i teraz mieszkał sam w mieszkaniu, które po niej odziedziczył. Weszliśmy do mieszkania, oboje skorzystaliśmy z toalety i usiedliśmy na sofie w salonie. W jego łazience, w koszu na pranie zobaczyłem tęczowe bokserki. Podnieciło mnie to i ucieszyło bo teraz byłem już prawie pewny, że jest on gejem. Wiedziałem, że muszę zrobić jakiś krok, a być może ten wieczór nie będzie jedynie zwykłym piwkiem z nowym znajomym. Wyciągnąłem telefon, znalazłem w Google tęczową flagę i natychmiast ustawiłem ją na tapetę. Odkładając telefon do kieszeni skierowałem go w jego kierunku, tak, żeby zobaczył moją tapetę. I zobaczył, miałem wrażenie, że zaczął się zastanawiać czy jestem gejem. Wyciągnąłem z plecaka kilka piw, postawiłem dwa na stoliku kawowym i zapytałem czy mogę resztę włożyć do lodówki. Zgodził się i zaprowadził mnie do kuchni. Odłożyliśmy piwa do lodówki i Filip oparł się o blat kuchenny.
- Jesteś gejem? - zapytał - Sorry, że pytam, ale widziałem Twoją tapetę.
- Yy... Tak - odpowiedziałem.
Filip starał się tego po sobie nie okazywać, ale uśmiechał się. Moja taktyka zadziałała! Teraz byłem już pewien, że on też jest gejem i tylko myślałem o tym jak doprowadzić do tego, żeby coś między nami zaszło.
- Ja też jestem gejem - powiedział
W tym momencie spojrzał w moje oczy tak głęboko, że to był tylko impuls kiedy zbliżyliśmy się do siebie i zaczęliśmy się całować. Oboje byliśmy dość pijani i wydaje mi się, że przez to byliśmy też mega podnieceni. Cały czas się całowaliśmy i poczułem, że mój penis twardnieje. Najlepsze jest to, że byliśmy tak blisko siebie, że czułem, że jego penis też jest twardy i stykają się ze sobą. Całował tak bosko, czułem się tak zajebiście, że zacząłem się zastanawiać czy dojdzie co czegoś więcej. Nie zdążyłem tego przemyśleć bo poczułem rękę Filipa na moim kroczu. Przestaliśmy się całować i patrzył się na mnie takim wzrokiem, jakby pytał o zgodę, czy może kontynuować. Uśmiechnąłem się, zacząłem go znowu całować i położyłem moją rękę na jego pośladku. Tak często wpatrywałem się w jego tyłek na przerwach w szkole, że teraz czułem się jak w niebie. Mogłem go dotykać! Wsunąłem rękę w jego spodnie i teraz dotykałem i ściskałem jego pośladki przez bokserki. On zrobił to samo przy moim kroczu. Czułem jak jego ręką ściska mojego nabrzmiałego penisa przez moje ciasne bokserki. Wciąż opierał się o blat kuchenny. Cały czas go całowałem i zacząłem rozpinać guzik od jego spodni. Zsunąłem mu je, ukląkłem przed nim i zacząłem lizać jego penisa przez bokserki. Wyglądał na wyjątkowo zadowolonego. W jego oczach widziałem dominacje, podobało mi się to bo jestem raczej uległy więc miałem nadzieje, że to on będzie rządzić mną, nie na odwrót. Chwycił mnie za głowę, wyciągnął swojego penisa i włożył do moich ust. Miał jakieś 17 cm, czyli w sumie tak jak ja. Zaczął delikatnie ruszać moją głową. Spodobało mi się to i miałem nadzieje, że przyśpieszy. Chciałem, żeby mnie zerżnął w usta. Miałem wrażenie, że mój penis zaraz eksploduję. To co się wtedy działo przekraczało moje największe fantazje. Przyśpieszył, ruchał mnie w usta, tak jakby od dawna na to czekał. Nagle przestał, chwycił mnie za podbródek i zbliżył swoje usta do moich. Zaczęliśmy się całować, a po chwili zapytał:
- Pójdziemy do łóżka?
Zgodziłem się, poszliśmy do sypialni, a on rzucił mnie na łóżko.
80%
11734
Dodał Alan 03.11.2020 15:04
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

- Bez tytułu (I) -

Opowiadanie jest jednorozdziałową historią, a raczej opisem odczuć. Prawdopodobnie nie będzie miało kontynuacji, ale kto to wie :) Miłego czytania. *** *** *** “Jak do tego doszło?” - zastanawiałem się liżąc wyprężoną, grubą pałę od nasady po wędzidełko, co rusz pieczołowicie wylizując koniuszkiem języka krople wypływające z cewki. Wtuliłem ośliniony trzon w prawy policzek. Przytrzymując go obiema dłońmi, jeździłem nim po swojej twarzy i otwartych ustach... Przeczytaj więcej...

Harcerzyki cz. 3

Późnym popołudniem z pracy wróciła mama. Po szybkim przedstawieniu chłopaków oznajmiła nam ,że ma dla nas niespodziankę. Niespodzianką tą były darmowe karnety na basen, które fundował szpital swoim pracownikom w każdy piątkowy wieczór. Nigdy nie korzystałem z tej możliwości, pewnie dlatego iż świecił on zawsze pustkami. Tym razem pomysł od razu mi się spodobał, bo wiedziałem, że będziemy mieli dużą swobodę na basenie. Po drodze musieliśmy podjechać do okolicznego... Przeczytaj więcej...

Tylko nic nie uroń, dziwko!

Po kilku pstryknięciach pilotem, znalazłem coś wartego uwagi. On wciąż klęczał przedemną ze spuszczoną głowa. -Przydało by sie coś do picia, przynieś wino i kieliszki - powiedziałem. - Dobrze, Panie - odpowiedział i pomaszerował do kuchni. Jego penis ciągle stał sztywno, mój zaczął już powoli opadać. Gdy wychodził z pokoju ukazał sie jego zgrabny tyłek. Wrócił po chwili z butelka wina i dwoma kieliszkami. Uklęknął, nalał wino w oba naczynia i ze spuszczoną głową... Przeczytaj więcej...