Mieszkam w małej wsi, jakiś czas temu domek obok wprowadzili się nowi sąsiedzi.
Małżeństwo około pięćdziesiątki przynajmniej na tyle wyglądali. Przez moje okno w pokoju
było widać jak sąsiedzi krążą na podwórku czy w domu. Gdy rano codziennie wychodziłem na autobus
do szkoły, widziałem jak sąsiad wyjeżdżał pewnie do pracy. Jak wracałem ze szkoły to zawsze
wracał do domu wraz z żona. Pewnego dnia spóźniłem się na autobus powrotny i niestety czekałem
prawie 2 godziny za kolejnym. Gdy wróciłem do domu byli u nas nowi sąsiedzi. Mama zawołała mnie żebym
się przywitał.
Mama: poznajcie mojego syna
Ja: dzień dobry Tomek jestem
X: witaj ja jestem Piotr a to moja żona Magda
Ja: bardzo mi miło
Mama: Magda i Piotr przyszli się zapytać czy byś nie pomógł przenieść kilka rzeczy jutro
Piotr: Tomku był bym bardzo wdzięczny
Ja: oczywiście nie ma problemu.
Poszedłem do swojego pokoju odrabiać lekcje by jutro mieć cały dzień wolny.
Nazajutrz około 10 poszedłem do sąsiadów pan Piotr otworzył mi drzwi zaprosił mnie na kawę.
Gdy wypiliśmy od razu zaczęliśmy się do pracy pomogłem przenieść meble do sypialni i pokoju dziennego, przez okno
z sypialni zobaczyłem okno swojego pokoju, od razu zacząłem się zastanawiać czy było by widać ich igraszki.
Piotr: Bardzo tobie dziękujemy za pomoc
Ja: nie ma problemu polecam się na przyszłość
Gdy wróciłem do domu zjadłem obiad i wykąpałem się. Odpaliłem kompa i grałem z przyjaciółmi. W myślach miałem obraz
Pani Magdy. Szczupła zadbana blondynka około 160cm ze sporym biustem bardzo atrakcyjna jak na swój wiek.
Zbliżała się godzina 12 wyłączyłem komputer zgasiłem światło w pokoju i poszedłem do okna zobaczyć czy coś widać u sąsiadów. Było tylko widać migoczący telewizor w innym pokoju. Ciekawość nie dała mi zmrużyć oka i czekałem cierpliwie. Około godziny pierwszej zapaliło się światło w sypialni zobaczyłem jak pani Magda wchodzi zawinięta w ręcznik pochwali zakładając koszule nocna. Byłem słabo przygotowany za dużo nie zobaczyłem jednak przydała by się lornetka. Zgasło światło. ahhh niestety. Położyłem się spać. W niedziele wstałem dosyć późno rodzice szykowali się do kościoła ja w tym czasie wole zająć się czymś innym. Poszukałem w piwnicy lornetkę wyczyściłem ją i poszedłem położyć przy oknie. Nie spodziewałem się tego ale sąsiedzi właśnie się nieźle pieprzyli. Złapałem lornetkę i z niedowierzaniem patrzyłem. Pani Magda skakała na mężu jak nastolatka. Usłyszałem ze rodzice wchodzą do domu odłożyłem lornetkę i zobaczyłem jak wzrok Pani Magdy jest skierowany na mnie. Uciekłem szybko mając nadzieje że mnie nie zauważyła. Nie minęło nawet 30 min jak usłyszałem dzwonek do drzwi. Słyszę głos Pana Piotra zrobiło mi się gorąco.
Mama: Tomek...
gotowałem się już.... idę
Mama: Tomku pan Piotr chce z tobą porozmawiać
Piotr: Niech pani nie przesadza mam tylko małą prośbę
Ja: tak? (mówię drżącym głosem)
Piotr: Jutro wrócę późnym wieczorem a kurier ma przywieść nam paczkę około 17 pomógł byś Magdzie wnieść paczkę o ile będziesz w domu?
Ja: tak będę już w domu oczywiście że pomogę
Ulżyło mi już myślałem ze mnie Pani Magda zobaczyła. Kolejny dzień.. znowu do szkoły i z powrotem do domu, obiad chwila na TV. Po 17 zadzwonił dzwonek. Otwieram
Ja: Dzień dobry Pani
Magda: Witaj Tomku. Kurier już przyjechał pomożesz?
Ja: Oczywiście
Był to dosyć duży karton ale nie aż tak ciężki, postawiłem go w salonie.
Magda: Dziękuję Tomku. Może napijesz się czegoś kawa, herbata a może coś zimnego?
Ja: poproszę wodę
Usiedliśmy przy stole w kuchni. Pani Magda przyniosła wodę i cukierki. Biorę łyka
Magda: Bardzo spokojny jesteś ja bym się spaliła ze wstydu wiedząc że ktoś mnie przyłapał na podglądaniu
Ja: yyyy
Magda: Co taki blady jesteś. Przecież to nasza wina nie mamy jeszcze rolet.
Ja: Ale...
Magda: Nic się nie stało nie przejmuj się.
Nie miałem pojęcia co powiedzieć co zrobić
Magda: Przyjdź do nas w piątek o 18 jak będziesz miał czas oczywiście. Pomożesz Piotrowi.
Ja: ddobrze
Przez te parę dni do piątku byłem podłamany bardzo głupio się czułem. Unikałem sąsiadów mimo że i tak miałem tam iść. Nadszedł ten wstydliwy dzień 18 godzina. Dzwonie. Pani Magda otwiera.
Magda: Proszę wejdź poczekaj w salonie zawołam męża
Ja: Dobrze
Usiadłem na kanapie i czekam. Nagle wchodzi Pani Magda oczy miałem jak 5 zł była w samej bieliźnie
Magda: Tomku nie patrz tak na mnie przecież mnie widziałeś bez niczego.
Ja: Przepraszam naprawdę nie chciałem
Magda: no tak przyzwyczaiłeś się do czegoś innego
Magda zaczęła ściągać stanik i po chwili majtki. Zrobiło mi się gorąco a w majtkach zaczęło mi się robić coraz mniej miejsca.
Podeszła do mnie złapała mnie za rękę i zaprowadziła do sypialni. Tam zaczęła mnie rozbierać, gdy stałem już nago położyła się na łóżku i powiedziała.
Magda: Nie stój tak chodź do mnie
Ja: dobrze proszę pani
Magda: gdy jesteśmy sami mów mi po imieniu
Zbliżyłem się do niej. Gestem ręki dała mi do zrozumienia że mam zrobić minetkę. zacząłem pieścić języczkiem uda zbliżając się do pięknie wygolonej cipki. Była pachnąca i wilgotna. Rękoma mi ziałem jej cudowne ciało a języczkiem zanurzałem się coraz bardziej. Po jakimś czasie Magda uniosła moją głowę i pocałowała mnie. Odwróciła mnie na plecy i usiadła na penisa. Byłem tak napalony że nie wiele mi było potrzeba. Jeszcze kilka ruchów i wystrzelę.
Ja: Magdo
Więcej nie musiałem mówić wstała i wzięła go do ust. Nie dałem rady już dłużej. Skończyłem.
Magda: ubieraj się i idź do kuchni ja zaraz przyjdę
Ja: dobrze (ubrałem się i poszedłem)
Magda: Tomku jak się podobało
Ja: no wiesz było świetnie ale.
Magda: no ale co.. za szybki jesteś. nie przejmuj się ja już cię wszystkiego nauczę. młody jeszcze jesteś. ile masz lat?
Ja: 20
Magda: no widzisz wszystko jeszcze przed nami
koniec cz.1