Rozdział 1
Przyznam się wam, że to wszystko, że ta historia była dla mnie dość ciekawym przeżyciem, przygodą, najlepszymi dniami świata . Jednak może lepiej zacznijmy od początku. Nazywam się Teresa Różykowska i od dwóch lat pracuję w pewnej znanej, lubianej i zarabiającej miliony firmie. Normalnie miałabym nudą, biurową pracę. Idź tam, by podpisać to, podaj tamto temu tam, przeczytaj ten teksty i wyjaśni o co w nich chodzi temu tutaj i tak dalej i tak dalej, że normalnie oszaleć można w parę godzin. Jednak w mojej firmie panują inne hmm specyficzne zasady, która albo lubisz, albo nie pracujesz. Największy szok ma się pierwszego dnia pracy. Pamiętam jak dziś ten dzień, który zmienił moje życie. Pierwsze co zrobiłam po obudzeniu się to wyjście z sypialni i wskoczenie pod prysznic, a potem ( po szybkim umyciu się) maskowanie sobie cipki dla uspokojenia. Wtedy miała trzydzieści lat i sami wiecie jak to może być w tym wieku jeśli się nie ma faceta, który cię zaspokoi. Cipka co chwilę chce pieszczoty, a dalej przelotny, niezobowiązujący seks, odwiedzanie domów publicznych, kupowanie milionów wibratorów, dildosów czy masażerów łechtaczki. Ale wracając. Nie wiem czemu, ale przypomniałam sobie wtedy Maksa, a właściwie Maksymiliana, z którym kiedyś pracowałam. Raz zostaliśmy sami na piętrze, a ten zaprosił mnie do składzika na szczotki i tam przeleciał. Dobrze pamiętam jak zaczął mnie całować po szyki, a następnie uklęknął i zdjął mi majtki zębami. Lizał mi cipkę jak szalony. Jego język nie dawał spokoju mojej łechtaczce i wymuszał na niej nowe soczki, o które nie było trudno. W pewnym momencie jednak wstał i dał mi takie władcze, a równocześnie zabawiaczkie i miłe spojrzenia, że w sumie od razu wiedziałam co mu chodzi po głowie. Uklęknęłam i wyjęłam jego węża, a właściwie Pytona ze spodni. Gruby, duży Kutas z czerwoną główka był dla mnie smakowity kąskiem. Zaczęłam go wtedy lizać pionowo jak lizaka. Od jąder po żołądź, a gdy poczułam, że już trochę stwardniał wzięłam penisa do buzi, by urósł w moich ustach. Ssałam go wtedy bardzo delikatnie czując jak twardnieje, czując, że za chwilkę będę miała naprawdę dobry kawał kutasa do obrobienia. Nagle zaczęłam się krztusić. Mimo to nie zamierzałam wypluwam z ust takiego skarbu, a wręcz przeciwnie. Wzięłam głębiej i poczułam jak twardy Kutas rozpycha moje gardło… Ledwo łapiąc oddech spojrzałam w górę i zobaczyłam błogość na twarzy Maksa. – Wstań i Wypnij do mnie ten tyłeczek suczko – Usłyszałam po paru minutach ssania. Wypluwam penisa z ust i wzięłam do ręki. Pulsował. Następnie pomasowałam jądra, które były pełne spermy. – Szybciej suczko szybciej, szybciej– Ponaglał mnie. Wtedy nie wiele myśląc wstałam, oparłam się o ścianę i podwinęłam, i tak krótką spódniczkę. Moja cipka była w tamtej chwili chyba najbardziej mokra i wilgotną w całym moim życiu i szczerze błagałam, by tak wielki i gruby kutas w niej zagościł. Maks jednak zaczął wpychać go w moją analną dziurkę. Na początku chciałam protestować. Jednak szybko z tego zrezygnowałam. Moja dziurka była wtedy odwiedzana częściej, niż teraz, więc dużo bólu mi to nie sprawiło, a praktycznie sama przyjemność. Na dodatek mało, która mogłaby się pochwalić, że wytrzymała z tak duży penisem w dupci. Wchodził w we mnie wolno, a szczerze myślałam, że wejdzie we mnie z impetem. Najpierw wszedł żołądź, a potem chwilą czekania i centymetr, chwila i centymetr, i tak do końca. Kiedy już cały penis znalazł w środku Maks dał mi klapsa w tyłek i zaczął mnie ostro pieprzyć. Był szybki i nawet trochę brutalny. Jego paznokcie wpiły się wtedy w moje pośladki zostawiając ślady na długi, długi czas, a kutas jeszcze bardziej rozepchał moja i tak rozjechaną dupcie. Nagle schylił się i wyszeptał mi do ucha : – Podoba Ci się to suko? Jego głos był pełen władzy i męskości, a równocześnie dziwnie czuły, że w tamtej chwili nie miałam większego wyboru i Odpowiedziałam : – Tak. Dał mi w odpowiedzi klapsa w tyłek. Mocnego klapsa, po którym na moim pośladku został czerwony, podniecający ślad. – Powiedz to do mnie jak do władcy. – Rozkazał mi Maks. Chwilę milczałam. Teraz pewnie od razu bym wiedziała co powiedzieć, ale w tych chwilach nie byłam, aż tak obeznana z tematami mocnej uległości wobec partnera. Kolejny klaps i to mocniejszy, niż tamten wcześniejszy – No suko gadaj i to już! – Krzyknął. – Tak panie – wybuchłam – Jestem suką i podoba mi się to! Maksymilian przycisnął mnie do ściany, dopchał penisa trochę głębiej i strzelił. Po czekałam chwilę dysząc, aż wyjdzie z mojej pupci i spojrzałam w dół. Nie mogłam wtedy uwierzyć własnym oczom. Z mojego tyłeczka sperma kapała strumieniem, a na podłodze była ogromna plamą. Maks rzucił mi chusteczki i rozkazał : – Doprowadź się do porządku suczko i wyczyść mi pałę. Szybko wytarłam dziurkę analną, że spermy i uklęknęłam. W tej chwili miałam gdzieś, że ten wielki, piękny Kutas był w mojej dupci. Wylizałam go z ochotą, a jeśli wierzyć Maksowi wyglądała jakbym prosiła o dokładkę. Po tym wspaniałym seksie spotkałam się z Maksymilianem regularne. Robiliśmy to na misjonarza, pieska, Hiszpana, seks oralny, a raz nawet założył mi maskę, przywiązała do łóżka i pieprzył mnie z kolegami przez parę godzin.
Jednak potem musiał wyjechać z miasta w interesach, a ja zostałam sama będąc większą jeszcze nimfomanka niż wcześniej.
Doszłam ciężko dysząc po czym spojrzałam sobie na rękę, która była cała w moich soczkach. Oblizałam paluszki, domyłam cipkę i wyszłam spod prysznica. W głowie jednak nadal chciałam tam zostać i myśleć o Maksymilianie i jego ogromnym kutasie w mojej cipce albo buzi. O rozkoszy jąkam, by mi dał i o spermie która bym połykała litrami. He było minęło. Stanęłam naga przed lustrem. Widziałam piękna trzydziestolatkę o wielkich piersiach i okrągłych biodrach, opalenizną i czarnych włosach ułożonych na grzywkę. Bez większych rozterek wybrałam bieliznę. Czarny biustonosz z koronką, majtki oraz pończochy z pasem do nich. Potem oczywiście stój służbowy. Biała koszula, szara marynarka oraz czarna, krótka spódniczka. Hehe nawet nie zaliczę ile razy po pracy szłam do ubikacji, zdejmowałam majtki i chowałam do torebki, a następnie kierowałam się do najbliższego baru i schylałam się co minutę, by chłopcy, którzy ledwo skończyli osiemnastkę ślinili się na mój widok, a ich dziewczyny robiły się czerwone z zazdrości. Teraz tylko telefon do Tadeusza. Tadeusz był moim przyjacielem i kochankiem od paru ładnych lat. On zawsze dobrze wiedział jak mi pomóc, a ja zawsze wiedziałam jak mu się odwdzięczyć. Jechaliśmy powoli przez miasto, a ja mu rozpięłam rozporek i schyliłam się. – Co ty robisz – Zapytał. Spojrzałam mu prosto w oczy. Wiedziałam, że jest teraz podniecony, że robi to równocześnie kierując. Oddech mu przyspieszył, a policzki zrobiły się czerwone. – Na parkingu ci nie obciągnę, bo i tak jestem spóźniona – Mówię. Tadeusz przytaknął mi ruchem głowy. Wzięłam kutasa do buzi. Miałam go już wiele, wiele razy w każde dziurę i wiedziałam co zrobić, by doprowadzić to piętnastu centymetrowe maleństwo do wytrysku. Zaczęłam ssać główkę z równoczesnym masażem jąder. Mój język co chwila zabawiał napięte jak strona wędzidełko, a wargi ściskały czerwony żołądź. – Skup się na jajach – Dyszy mi do ucha. Trochę zdziwiona tą zmianą fetyszy wykonała polecenie. Odpięłam pas i z lekkim trudem weszłam pod kierownicę. Moje usta ssały prawe jądro, a sprawna rączka masowała penisa. Robiłam to bardzo szybko i dokładnie co chwila zmieniając jądro, które zabawiałam. Penis też był dla mnie ważny. Poza masażem często na chwilę zostawiłam jądra, by go trochę wylizać albo lekko go gryzłam. Mimo to nadal cię czułam, że jest przygotowany do wytrysku. Nagle wyjechaliśmy na parking podziemny – Kurwa – Burkną Tadeusz – Zdejmuj majtki, bo nie dojdę. Chwilę myślałam. W sumie i tak jestem mocno spóźniona i nie zdziwiło, by mnie zniknięcie nowej, szefowej z miejsca spotkania i opieprz o ochroniarza, że mogłam się tak spóźnić. Dodając do tego fakt, że nie lubię zawodzi przyjaciół i lekkie podnieceniem wychodził mi prosty wynik. – Zgoda. Zajechaliśmy w ciemny, mało widoczny końcik parkingu. Szybko zdjęłam majtki i usiadłam okrakiem na kutasie Tadeusza. Zaczęłam skakać kręcąc głową na boki jak bym była jakimś strusiem. Po prawej ściana, za plecami ściana, z przodu miała przyciemniane szybę, więc tylko z lewej miałam kłopoty. Szybko wzięłam z torebki plik papierów z moim CV i zasłoniłam twarz. W tym czasie Tadeusz zdążył rozpisać mi marynarkę oraz koszule i wyjąć mój biust z miseczek biustonosza. Ssał mi lewą pierś co chwila przerywając, by polizać sutek lub go ugryźć. Jęczałam nie wiedząc co czuć. Z jednej czułam przyjemność spowodowaną dużym, twardym kutasem w mojej wilgotnej, mokrej cipce, a z drugiej strach, że ktoś mnie zobaczy i pogrąży moje i tak minimalne już szanse na Nową pracę. – Szybciej, szybciej – Ponaglam go. – Może zamiast pieprzyć postarał byś się – Powiedział mi. Zaczęłam przeliczać ryzyko i w ostateczności postanowiłam wszystko na jedną kartę mając nadzieję, że los nie będzie miał karety. Rzuciłam papiery z CV na tyle siedzenie. Potem oplatam rękami zagłówek fotela i wysunęłam piersi do przodu. Tadeusz nadal ssą moją pierś ledwo łapiąc oddech, a ja przyspieszam. Nakazuję coraz większe tempo, aż do wytrysku. Zmęczona usiadłam na fotelu pasażera i próbuję się doprowadzić do porządku. Wycieram cipkę z spermy i moich soczków, poprawiam biustonosz, Układam włosy. Spojrzałam na Tadeusza. Na jego twarzy było tyle zaspokojenia, że w sumie nie żałuję seksu.
Pani Daria Fiołek mimo śmiesznego nazwiska była jedną z największych szych w firmie. Poza tym była też naprawdę zadbaną i elegancką czterdziestu paro letnią kobietą
Spory biust, mimo że trochę mniejszy od mojego robił wyśmienite wrażenie, figura bez większych wybrzuszę z wyjątkiem biustu nawet jej pasowała, a długie, zgrabne nogi Świętnie się prezentowały w cienkich, nylonowych pończochach.
Jej twarz była nie mniej imponująca od ciała, a w sumie nawet robiła większą furorę. Fryzura była najciekawsza. Boki były przylizane do tyłu z coraz większym wybrzuszeniem ku górze, a góra to dwie wielkie fale podzielone przedziałkiem na tyle głowy i końcówkami skierowanym ku górze. A to wszystko dopełniał lekko siwy, ale piękny blond.
Reszta twarzy to małe, kwadratowe okulary, zielone oczy, różowe od szminki usta i prosty nosek.
– Witam. Pani Teresa Różykowska jak mniemam.
Przytakuję ruchem głowy.
– Tak to ja. Naprawdę wybaczy pani spóźnienie. Teraz na mieście są straszne korki i…
– Korki?
Pani Fiołek podniosła brew i spojrzała w dół.
Przełamując strach spojrzałam tam gdzie ona. Moje rajstopy były całe w spermie.
Nie wiedząc co powiedzieć zaczęłam się jąkać co chwila powtarzając, On, kolega, musiałam, itd.
Pani Fiołek tylko się uśmiechnęła, puściła mi oczko, a potem ruchem ręki kazała iść za nią.
Czułam, że zaraz spale się, że wstydu.
Byłam w pokoju ochrony, za mną ochroniarz, obok pani Fiołek, a przede mną monitor z nagraniem, w którym grałam główna rolę.
Zerknęłam na Darie, która z uśmiechem patrzyła jak Tadeusz spuszcza się w moją cipkę.
– To się nie powtórzy – Powiedziałam.
W głowie przebiegały mi pomysły jak wyjść z tej sytuacji. Z jednej mogłam prosić, by dali mi te prace, a z drugiej trzasnąć drzwiami i szukać innej. Tak czy siak wiedziałam, że to nagranie narobi mi problemów.
– Lubisz seks? – Usłyszałam nagle.
Spojrzałam zaskoczona na Panią Fiołek. Była uśmiechnięta, a jej głosy był spokojny, a wręcz matczyny.
– Lubię, ale to nie będzie miała żadnego wpływu na moją pracę.
Daria się uśmiechnęła i zachichotała.
– Spokojnie – Odpowiedziała – Tak się składa, że w naszej firmie panują dość hmmmm ciekawe warunki pracy.
Podniosła brew i zapytałam?
– Jakie to warunki jeśli mogę spytać?
– Hmm bardzo specyficzne. Wiesz może lepiej ci pokaże co i jak zamiast gadać.
Pani Fiołek wstała z krzesła, skinęła głową do ochroniarza, a gdy ten otworzył drzwi wyjściowe zapytała mnie :
– Ale, zanim pójdziemy dalej muszę cię ostrzec. Musisz mi coś przysiąść rozumiesz mnie kochana?
Przełknęłam ślinę. W głowie przypominały mi się horrory o sektach, mafiach czy innych wariactwach i o składanym im przysięgach. Właściwe tak wyglądała ta scena. Jak z horroru albo dobrego kryminału
– Ja-jaka to przy-przysięga… Jeśli mogę… spytać?
Daria spoważniała na twarzy. Widać, że mówiła serio i traktowała cała tę sytuację poważnie
– Nie powiesz nikomu co tu zobaczyłaś. Nawet jeśli zrezygnujesz z pracy tutaj w przeciągu godzinny albo i mniej. Rozumiałaś?… To Świętnie, a teraz głową do góry, wypnij biust i za mną.
Tu pozwolę sobie na chwilę przerwać opowieść, by przybliżyć wam pewne ważne postacie tej historii, pracowniczki firmy i co chyba najważniejsze moje dobre przyjaciółki, które kocham całym swoim sercem.
Siostry Kazuko i Yuuko z Japonii, Korei, Chin czy kij jeden wie skąd. Uwielbiające wspólnie obracać penisa i wylizywać cipki bliźniaczki. Biust spory, talia osy, włosy czarne, proste i długie oraz szare ale i jasne oczy które są jak u porcelanowe laleczki.
Agata Cyrka. Blondynka o długich, falowanych włosach, delikatnym biuście w rozmiarze B, zielonych oczach i długich, pięknych nogach które wyglądały nawet lepiej nisz te pani Fiołek. Jeśli chodzi o seks to była z tych dziewczyn, które nigdy nie odmówiła anala.
Iwona Kier. Największą suką w firmie. Niska i lubiąca się sprzeczać i kłócić miłośniczka BDSM o Czernych włosach do ramion, szarych oczach oraz małym, ale i pięknym biuście.
Reszta osób w firmie poza jedną to praktycznie pionki, które nie odegrały większych ról w tej histori.
Dobra wracam do opowieści, bo pewnie już nie możecie się doczekać.
Jechałam razem z Panią Fiołek windą na kolejne piętra. W wyświetlaczu nad wyjściem widziałam dwunastkę, trzynastek, czternastkę.
– Nasze biuro znajduję się wysoko. Chyba nie masz lęku wysokości kochana? – Zapytała mnie.
Osiemnastkę, dziewiętnastkę , dwudziestkę
– Oczywiście, że nie
– A jakieś niecodzienne fetysze seksualne. Pissing, stopy, a możne miejsca publiczne?
Dwadzieścia trzy, dwadzieścia cztery.
– Hmmm przyznam kręci mnie myśl o publicznym, ale oczywiście nie w pracy.
Pani Fiołek uśmiechnęła się do mnie i powiedziała spokojnym głosem :
– W pracy akurat możesz.
Trzydzieści.
Po wyjściu z windy znaleźliśmy się w małym, przytulnym pomieszczeniu. Przed nami szklane drzwi z napisem,, Biuro,, obok kolejne tym razem drewniane z napisem,, Pokój kobiet,, a poza tym automat z napojami, jakiś kwiat w donice i kserokopiarka, przy której zabawiała się Agata.
Cyrka była brana w swoją ukochana analną dziurkę przez pracownika z twardym, gruby i na oko piętnasto centymetrowym penisem. Jej czerwona koszula była rozpięta pokazując wszystkim bujające się w przód i tył piersi, a z gardła wydobywał się jęk rozkoszy.
Patrzyłam na nich z coraz większym podnieceniem przechodzący przez moje ciało. Piękna kobieta zaspokajana w publicznym miejscu i to takim które powinno kojarzyć się z powagą, elegancją, a nie z seksem i zaspokajanie swojej napalonej cipki i chcącego wytrysku penisa.
Nagle Agata nas zauważyła
– Szybko tam – Powiedziała do kochanka – Nie widzisz, że mamy tu nową dziewczynę.
Mężczyzna nie przerywając seksu spojrzał na mnie, uśmiechnął się i wbił się kutasem głębiej w tyłek Cyrki. Spuścił się.
Agata spokojnie wytarła cipkę, poprawiła spódniczkę i podeszła do pani Fiołek.
Obie kobiety pocałowały się namiętnie parę sekund.
– Agata Cyrka miło mi poznać – Przedstawiła się
– Teresa Różykowska wzajemnie.
Uścisnęłyśmy sobie dłoń.
SStałm w milczeniu niewiedza co powiedzieć. Przede mną właśnie stała piękna kobieta świeżo po seksie, a za nią moja oraz jej szefowa z pracy
– Jakby co to pamiętaj, że w pokoju – Wskazała na, Pokój kobiet "-Jest spokój i luz. Miłej pracy i dobrego penisa – Powiedziała wychodząc.
Chciałam coś powiedzieć. Zapytać co tu się właściwie dzieje. Problem w tym, że pani Fiołek zapraszała mnie już do biura.
Kolejne pomieszczenie było spore. Podzielone przez białe kolumny na sześć sektorów ze sześcioma stanowiskami. Owe stanowiska były podzielone jedynie jakąmś ścianka, która sięgała mi mniej więcej do biustu.
– Chodź pokaże ci stanowisko – Powiedziała Daria – Pracujesz obok Mateusza.
Stanowisko nawet mi się podobało. W koncie, Nowy komputer, nawet więcej miejsca niż myślałam. Jednak najciekawszy był dla mnie sąsiad.
Siostry Kazuko i Yuuko obrabiały wspólnie dużego, twardego kutasa który wyglądał jakby zaraz miał trysnąć .
Kazuko lizała prawy bok, a Yuuko lewy. Co jakiś czas, któraś z nich przerzucała się na chwilę na jądra lub ssała przez parę sekund żołądź.
Pani Fiołek dała jednej z sióstr klapsa w tyłek
– Dziewczynki pospieszcie się – Powiedziała – Mamy nową koleżankę w zespole.
Zaspokajany przez siostry chłopak wstał i popatrzył na obydwie bliźniaczki. Potem z uśmiecham władował swojego sterczącego kutasa w gardło Yuuko.
Przyznam się w tej chwili uznałam Yuuko za najlepszą obciągarę na świecie.
Penis wchodził głęboko w jej gardło, na pewno uderzając o jej migdałki. W takiej sytuacji ja był już prosiła partnera, by przystanął , a ta śliczna Azjatka puszczała mu oczka i co jakiś czas wydawała gardłowe, GHCH,
– Mam nadzieję – Powiedziała Daria – że nasze siostrzyczki nadal są dobre w miłości oralnej.
– Najlepsze w firmie jeśli mam być z Panią szczery – Powiedział pracownik i spuścił się.
Yuuko połknęła spermę, uśmiechnęła się do niego i na koniec wstała z klęczek.
– Mannaseo bangabseubnida – Powiedziała.
Spojrzałam się na nią skołowanym wzrokiem.
– To po naszemu, Miło cię poznać " – Powiedziała Kazuko – Proszę wybaczyć. Moja siostra nie ma żyłki do języków obcych.
– Eon-eoneun na-egę daleun geos-e yuyong hal geos-ibn ida. – W traciła się jej siostra.
Kazuko zachichotała i kontynuowała
– Powiedziała, Język przyda mi się do czegoś innego,. O ile rozumie polski tak raczej nic nie powie… Przepraszam rozgadałam się. Kazuko, a to moja siostra Yuuko.
– Teresa.
Uścisnęłyśmy sobie dłońie, a potem już tylko typowe, witaj w pracy, i siostry zajęły się swoimi sprawami.
Wykorzystując chwilę spokoju spojrzałam na Panią Fiołek. Szefowa była spokojna, uśmiechnięta jakby był to dobry, oczekiwany od dłuższego czasu dzień.
– Pani Fiołek – Pisnęłam niepewnie, bo trochę nie wiedziałam jak mogła bym ugryź ten temat
– Tak skarbie?
– O co chodzi z… No – Powiedziałam i spojrzałam za nią.
Daria obrócił się i zobaczyła Agatę która oparta plecami o kolumne przyjmowała strzał spermy prosto w cipkę.
– A jasne wybacz zapomniałam, że warto to wyjaśnić przed windą – Powiedziała z uśmiechem – Widzisz u nas w firmie panuje wolność seksualna. Każdy pracownik może cię zaczepić i poprosić o seks. To pomaga rozładować emocje i tym samym daje lepsze winniki pracy.
– A co jeśli odmówię?
Pani Fiołek zrobiła niepełny uśmiech i uciekła wzrokiem w bok.
– Wiesz kochana – Zaczęła – Poza seksem masz tu do wykonania normalne pracę biurowe, za które jesteś oceniana. Jeśli odmówisz raz czy dwa nic się nie stanie, a jeśli będziesz ordynarnie uciekać od obowiązku to cię zwolnimy i tyle.
– Więc?
– Więc albo pozwolisz się wyzwolić swojej duszy albo będziesz musiała ciężko, ciężko pracować jeśli chcesz, by twój przyszły pracodawca dostał od nas same pochlebstwa jeśli chodzi o twoją osobę.
Milczała chwilę. W sumie jestem dość wyzwolona i lubię seks. Robiłam to z facetami i kobietami, BDSM czy różne fetysze nie są mi obce, a z drugiej miała przed sobą sukę, która jak, by nie patrzeć zmusza kobiety do dawania dupy.
– Ty słabiaku! – Usłyszeliśmy nagle.
Pani Fiołek bez słowa skierowała się do jednego z sektorów. Ja oczywiście poszłam za nią.
Przeszłam parę kroku i zobaczyłam Iwonę która skakała na twardym penisie mając cipkę całą w spermie. Jej kochanek który siedziała na fotelu syczał tylko pod nosem.
– Iwono mogę wiedzieć co się stało? – Zapytała Pani Fiołek.
Czarnowłosa dziewczyna spojrzała na nią, a potem na mnie tylko, że w moim przypadku z szyderczy uśmiechem na twarzy
– Ten cienias – Wskazała kochanka – Wytrzymał jedynie osiem minut. Osiem minut!
– Jak rozumiem to cię nie zaspokoją? – Ciągnęła Szefowa
– A niby kurwa jak!
Minęło parę minut. Przez ten czas patrzyłam jak Iwona próbuję się zaspokoić, a na końcu przyjmuję pocisk rzadkiej spermy do cipki.
– Teresa – Przedstawiłam się
– Iwona. To co mamy kolejną sukę czy świętoszkę ?
– Iwona! – Warknęła Fiołek
– Spokojnie, Spokojnie. Chcę po prostu wiedzieć czy muszę się spieszyć, by ją przelecieć
– To zależy od Teresy prawda kochana… Teresa?
Przyznam się, że ucieczka do toalety była dla mnie jedyna obciją w tej sytuacji. Tu miałam prywatność, ciszę i mogłam spokojnie zebrać myśli.
– Kurwa Tereska coś ty się wpakowała – Mówiłam do siebie – Jak niby miałaby wyglądać taka praca? To poważna firma czy burdel!?
Wtedy mój umysł zaczęły atakować różne myśli. Wyobrażałem sobie seks z pracownikami firmy. Jak biorą mnie na kserokopiarek jak Agatę albo pozwala mi wylizać sobie penisa jak Yuuko i Kazuko.
– Kurwa – Przeklęłam zauważając mokrą plamę na majtkach.
Wzięłam wdech. Byłam już strasznie skrępowana i zwyczajnie musiałam sobie zrobić dobrze. Zdjęłam majtki, schowała je do torebki, zamknełam oczy i zaczęłam marzyc.
– Mateusz, Samuel jak tam życie? – Zapytałam wchodząc do windy.
Dwaj młodzi, męscy i na pewno napaleni faceci wymienili się spojrzeniami i nacisnęli specjalny przycisk
Winda się zatrzymała
– Chłopcy to już trzeci raz w tym tygodniu. – Powiedziałam i przycisnęłam Sama do ściany.
Zaczęłam się z nim całować. Jego język tańczył z moim tango albo wpychał się do mojego gardła.
W tym czasie Mati zdążył za mną uklęknąć i podwinąć mi sukienkę. Moje czarne, nylonowe rajstopy dorobiły się dziury w okolicach mojej cipki, a czerwone stringi upadły na podłogę rozerwane na pół.
Moja łechtaczka została wylizana na wszystkie możliwe sposoby przez zwinny języczek Mateusza
– Wypnij tą swoją śliczną dupcie skarbie – Wyszeptał mi do ucha Samuel i dał mi klapsa
Bez wahania oparłam się o ścianę windy i wypięłam w ich stronę mój zgrabny, jędrny tyłeczek.
Chłopacy dali mi kilka klapsów.
– Hmm dajcie mi rozkosz chłopcy. – Dałam sobie klapsa – Ta cipka i dupka bardzo lubią młode, twarde kutasy.
Pierwszy wszedł we mnie Sam. Jego penis wbił się głęboko w moją cipkę, a następnie wchodził coraz głębiej, głębiej i głębiej.
– Lubisz tak suczko? – Zapytał mnie.
Jęczałam jak szalona ledwo łapiąc oddech.
Dostałam klapsa
– Tak ahhhuuu bardzo lubię! – Krzyknęła.
Samuel chwycił mnie za piersi, postawił do pionu i przycisnął do ściany.
Czułam jego oddech na karku i pulsujący penis w cipce.
– Mati twoja kolej – Powiedział.
Zanim wyszedł zdążył jeszcze rozerwać mi koszule.
Mateusz chwycił mnie za nagie piersi. Ugniatał je z równoczesną delikatnością i władcą męskością.
Nagle jego twardy Kutas wbił się z impetem w moją analną dziurkę. Zaczął wchodzić powoli do środka, a ja zaczynałam odczuwać coraz mniej bólu, a coraz więcej przyjemności.
Po chwili wszedł cały.
Mateusz uśmiechnął się szyderczo i zaczął mnie szybko i brutalnie pieprzyć. Jego biodra obijały się o moje czerwone od klapsów pośladki, a Kutas zaczął pulsować.
– Mati daj mi ją – Rozkazał Samuel.
Penis Mateusza zniknął z mojej analnej dziurki, a jego miejsce zajął twardy, gotowy na kolejne zabawy Kutas Sama.
Na początku myślałam, że nadal będę przyciskana do ściany, ale na szczęście się myliłam.
Uniosłam się w powietrze z nogami rozstawionymi w literę M . Samuel w tym czasie wepchnął się głębiej w moją cipkę.
Mateusz nie pozostawał bierny. Chwycił mnie za biodra pomagając trochę Samowi, który trzymał mnie za łydki i wszedł w moją cipkę.
Obaj pieprzyli mnie szybko i mocno na tyle ile pozwalała im taka, a nie inna pozycja.
Byli w tym tak dobrzy, że moja cipka szybko zaczęła pulsować, a po chwili dostałam mocnego orgazmu.
Mateusz wyszedł z mojej norki i uklęknął. Szybko wylizał soczki z mojej mokrej cipki i puścił mi oczko.
– No to teraz nasza kolej na finał – Powiedział.
Uderzyłam tyłkiem o podłogę.
Pierwsze co zrobiłam to przejście do pozycji klęczącej i oblizanie się seksownie po ustach.
Przede mną widziałam uśmiechniętych Samuela i Mateusza którzy podtykali mi swoje penisy pod nos.
Pomasowałam obu po jądrach. Czułam, że są pełne spermy, a obaj faceci najchętniej już, by trysnęli prosto do mojego gardła albo na twarz czy biust.
Zaczęłam ssać penisa Samowi. Robiłam to powoli, elegancko słuchując się w ciche stękanie mężczyzny. Potem jednak Przyspieszyłam czując, że na ma mowy na kolejną przerwę, że ten penis musi trysnął mi prosto do buzi i to właśnie teraz.
Samuel zaczynał stękać coraz głośniej i w końcu wystrzelił mi świeżą sperma prosto do gardła.
Połknęłam nasienie, oblizałam się po ustach i Puściłam oczko Samowi
– Teraz moja kolej suczko – Powiedział Mateusz.
Z uśmiechem wzięłam jego penisa do buzi. Na początek samą główkę. Ssałam tak samo jak Samuelowi. Powoli, delikatnie z elegancją.
– Bierz całego suczko. Prosto do buzi – Warknął na mnie Mati.
Przytaknęłam ruchem głowy i wzięłam połowę. Ssałam ją przez chwili, a gdy uznałam, że jestem gotowa wzięłam cała resztę penisa.
– Ooo taaak hmm dobra z ciebie suczką wiesz – Pochwalił mnie.
Poczułam jego dłoń na moich włosach. Najpierw mnie przyjemnie głaskał, a następnie chwycił mocno za włosy.
Nagle poczułam jak jego penis wbija się głęboko w moje gardło. Zaczęłam się krztusić, ale Mateusz nie wypuszczał mnie z uścisku
– Ssij suko! – Krzyknął – Ssij najlepiej jak umiesz! – Rozkazał.
Zaczęłam ssać z trudem i oporem. Z mojego gardła wydobywało się charakterystyczne, GHCH, GHCH, GHCH, a po podbródku zaczęła mi lecieć ślina.
– Tak suczko krztuś się jak na ciebie przystało! – Powtarzał Mateusz.
Nagle poczułam jak jego Kutas znowu zaczyna pulsować. Wiedząc, że za chwilę dostanę wielką dawkę spermy próbowałam się wyrwać, ale na to było już za późno.
Sperma tryskała litrami prosto do mojego gardła, a ja z trudem połykałam.
Winda znowu zaczęła jechać w górę.
Spojrzałam na Mateusza i Samuela. Obój byli uśmiechnięci i zaspokojeni
– Co byśmy bez ciebie zrobili Tercia – Powiedział Samuel.
Bez słowa usiadła w koncie w niewygodne pozycji. Wiedziałam, że taki widok, widok Wykorzystanej suki może podniecić chłopaków
– Nie ma za co – Powiedziałam – Zawsze dajecie mi przy tym tyle rozkoszy, że zwyczajnie ciężko odmówić
Nagle winda stanęła na trzydziestym piętrze.
- Chłopaki jest wasza - Powiedział Mateusz
Do windy weszło trzech pracowników. Wszyscy z penisami w dłoniach. Wiedziałam, że za chwilę dadzą mi kolejną dawkę rozkoszy , wiedziałam, że....
Puk, puk, puk.
Usłyszałam stukanie w drzwi kabiny
Puk, puk, puk!
– To ja Iwona – Usłyszałam po kolejnym stukocie
Na początku chciałam jej otworzyć. Potem jednak się zorientowana, że siedzę na klozecie z mokrą od soczków cipką na wierzchu i rozpięta koszula której guziki sama odpinałam w ekstazie
– Wchodzę – Powiedziała
– Nie! - Krzyknełam
Jednak było już za późno. Iwona zobaczyła mnie, moje piersi i cipkę. Czułam się wtedy mega zawstydzona.
– Heheheh – Wybuchnęła dziewczyna – Też mia hehehe miałaś te hehe te fantazje
– Co miałam?
– Fa-fantazje. – Powiedziała uspokajając się powoli
Iwona spojrzała za siebie, rozejrzała się po ubikacji i zamknęła drzwi kabiny
– Wiesz co suczko naszła mnie ochota na opowiadanie ci pewnej historyjki.
Nie wiedząc co mam dalej właściwie robić usiadłam na sedesie, oparła podbródek o dłoń i powiedziałam :
– Wal
– No – Zaczęła Iwcia – To było mojego pierwszego dnia pracy. Pani Fiołek pokazała mi tyle samo, co tobie, a ja uciekłam… Co prawda nie do sracza, a do składzika na szczotki woźnego, ale uciekłam
– Niech zgadnę zaczęłaś fantazjować jak ja?
Przytaknęła mi z uśmiechem
– Tak, a poza tobą inne pracujące tu kurewki. Agata, te japoneczki. Wszystkie tu jesteśmy tak samo zboczone i równie pojebane..... No w miarę równo pojebane
Chwilę milczałam . Ta historia mnie nawet zaciekawiła
– I co dalej? – Spytałam
– Zaczęłam sobie masować i wyobrażać sobie różne sytuacje jak na szmatę przystało. Orgia na całym piętrze, przywiązanie mnie do jednej z tych pierdolonych kolumn i gwałcenie cały dzień, a nawet, że ktoś przyjdzie do pracy z pies… Może daruję ci moje kurewkowe fetysze?
Przytaknęłam. To mnie nie interesowało i raczej nie zainteresuję. Jestem kobietą na poziomie… Niskim, ale poziomie
– No to po godzinie masowania sobie tej zawsze chcące seksu pizdy wyszłam, poszłam do Fiołek, a ta powiedziała, że mam pracę jeśli zdam test
– Jaki znowu test?
– Taki tam Pierdolony rytualik przejścia jak w setkach czy w mafiach. Masz się dać… Albo ci pomogę. Rozbiera się.
Na początku chciałam jej dać w mordę. Nie będzie mi rozkazywać i to takich rzeczy . Potem jednak zobaczyłam, że wyciąga z torebki tasiemkę na szyję. Swoją drogą to śmieszne, ale dopiero teraz zauważyłam, że nosi dwie torebki.
– Jedna służbowa, a drugą na zabawki – Wyjaśniła – No rozbieraj się już. Muszę zrobić z ciebie kurewkę pierwszej klasy, a to nie łatwe.
Wzięłam wdech i wykonałam zadanie. Iwona ubrała mnie w czarną tasiemkę, biustonosz, przez który prześwitywały piersi, stringi które nic, a nic nie zasłaniały i rajstopy z ogromną dziura na cipce i tyłku.
– No to mamy rasową sukę – Powiedziała Iwona – A teraz ubieraj na te świątynie seksu te łachmany i do Fiołek – Dodała dając mi klapsa w tyłek na odchodne
Wyszłam z ubikacji i zgadnijcie co w czasie mojej nieobecności robiła Pani Fiołek.
Kobieta klęczała przy jednej z kolumn, a jeden ( dość niski swoją drogą) pracownik zabawiła się z jej piersiami w Hiszpana.
Wielki, Czerwony Kutas za chwilą wynurzał się z jej rowka między pięknymi, dużymi, jędrnymi piersiami, by się zaraz w nich zanurzyć.
Nagle Daria puściła piersi i szybko złapała kutasa prawa ręką. Zrobiła trzy może cztery ruchy ręką i wzięła do ust.
Ssała powoli, nie wykonując ruchów głową. Mimo to pracownik stękał jakby było to obciągania od zawodowej dziwki. Po chwili trysnął, a gdy wyjął kutasa z ust Dari trochę spermy skapało na biust.
Pani Fiołek połknęła spermę i wstała z klęczek. Wzięła chusteczki z torebki, wytarła biust i zaczęła do mnie podchodzić pewnym, eleganckim krokiem równocześnie zapinając guziki marynarki.
– Uciekłaś do toalety? – Zapytała.
Przytaknęłam bez wahania, a pani Fiołek obejrzała mnie dokładnie.
– Hmm wcześniej nie miałaś tej tasiemki – Wskazała na tasiemkę na mojej szyi.
Zrobiłam się czerwona na twarzy, że wstydu. Za to Daria spojrzała za mnie na siedząca przy swoim stanowisku Iwonę. Dziewczyna odpowiedziała jej środkowym palcem.
– Hmmm, skoro już wiesz o naszej, że tak to sformuje, inicjacji przejścia, – Fiołek znowu spojrzała na Iwonę – To może daruję sobie dalsze rozmowy i przedstawianie pracowników? Szybkie przejście do rzeczy zaoszczędzi ma trochę czas.
Przytaknęłam.
Daria zaprowadziła mnie do dębowych drzwi, na który było widać mała, elegancka tabliczkę z napisem „ kierownik działu”.
Weszłam razem z nią do środka i znalazłam się z małym korytarzyku. Po prawej miałam wejście do ubikacji, a za nimi regał z książkami ( wydać dbają o wystrój wnętrz). Po lewej za to dwa kolejne wejścia. Jedne miały napis, gabinet kierownika działu, i przez niewielkie okienko można było zobaczyć przyjazny, zwyczajny gabinecik. Drugie drzwi niestety okienka nie miały, więc Stanęłam przed niewidomym.
– Wchodzisz i rozbiera rozbierasz się do bielizny. – Powiedziała Pani Fiołek – Za pięć, sześć minut przyjdzie kierownik naszego działu i cię wypróbuję. Oczywiście możesz się wycofać w każdej chwili – Dodała Otwierają drzwi.
Weszłam do środka. Znalazłam się w małym, ciemnym pokoiku z elegancka, skórzana, czerwoną kanapą na środku. Czułam się jak w pięćdziesięciu twarzach Greya!
Bez wahania się rozebrałam i położyłam się na kanapie na boku. Jedną ręką się podparłam, a drugą położyłam wzdłuż ciała. Teraz tylko zaczekać na Szefa.
Miałam w życiu sporo niespodzianek. Orgia na dwudziestych urodzinach, wygrana trzystu złoty w zdrapkach, chwilowe zadurzanie się w jednym striptizerze. Jednak to był na serio wielki, a właściwie ogromny fart
– Maks!?
– Tercia!? Co ty tutaj robisz?
– Próbuje dostać pracę. Lepiej ty powiedz czemu do mnie nie zajrzałeś, a chyba jesteś w mieście od paru lat.
Maksymilian usiadł obok mnie. To dziwne, ale dopiero teraz zauważyłam, że na jego spodniach widać ogromne wybrzuszenie. Naprawdę podnieca go, aż w takim stopniu, że wystarczył widok mnie w seksownej bieliźnie, by jego Kutas stanął i stwardniał?
– Chciałem, ale zgubiłem twój numer, a jak posłem do twojego domu sąsiad mi powiedział, że się wyprowadziłaś.
Przytaknęłam i odpowiedziałam :
– Racja. Wyprowadziła się na przedmieścia tak mniej więcej rok po twoim wyjeździe.
Maks przyciągnął mnie do siebie i objął. Jego ręka wylądowała prosto na mojej piersi, którą zaczął ugniatać patrząc mi prosto w oczy.
– No patrz, a ja zdążyłem awansować i wrócić tu zaledwie w dwa lata. Potem czas mijał, poznałem Darie, a potem ślub i tak dalej
Podniosłam brew, a on pokazał mi złoty pierścionek z wygrawerowanymi D i M połączonym wielkim plusem.
– Jesteś żonaty. Jesteś żonaty z Fiołek?
Po tym pytaniu moja ręką automatycznie powędrowała na jego kutasa. Zaczęłam lekko ściska tego olbrzyma przez materiał spodni.
– Tak, ale w związku swing. Dobrze wiesz, że jeśli jakąś suka mi się podoba to ją przelecę i to prędzej niż później
– Hmm mam nadzieję, że takie stare, używane suki jak ja też przyjmujesz.
Zachichotał i powiedział :
– Z ochotą, a teraz rób co do ciebie należy .
Patrząc mu w oczy uklęknęłam i rozpięłam rozporek. Jego Kutas wystrzelił, że środka, a ja oblizałam się podniecająco po wargach. Wydawał mi się większy, niż go zapamiętałem. Zaczęłam go powoli lizać. Na początku mój języczek pracował na zetknięciu jąder i penisa. Potem jednak powędrowałam w górę do napiętego jak struna wędzidełka.
Atakowałam je delikatnie. Raz liznęłam pionowo, a kiedy indziej pocałowałam. Gdy uznałam, że pora na zmianę obrałam sobie za cel czerwony żołądź.
Na początku oblizałam go parę razy, a na koniec wzięłam do ust. Ssałam powoli patrząc Maksowi w oczy.
– Bierz go całego – Rozkazał.
Wypluwam penisa i nie spuszczając wzroku z jego twarzy zaczęłam masować jego kutasa
– Hehehe Tak się stęskniłeś za moim gardełkiem.... Hmm inne suki nie biorą całego?
Maksymilian uśmiechnął się do mnie, wstał i uderzył mnie kilka razy twardym fiutem w policzek
– Biorą, biorą , ale mimo tego to ty jesteś moją ulubioną obciągarą. Uśmiechnęłam się i znowu wzięłam penisa do buzi. Powoli połykałam kolejne centymetry wydając od czasu do czasu znane, GHCH, przy krztuszeniu. Po paru Sekundach wszedł cały, a ja ledwo łapałam powietrze mając tego bydlaka w gardle.
Maks spuścił spodnie do kostek i pogłaskał mnie po głowie. Głaskał mnie delikatnie, a wręcz romantycznie. Jednak nie minęło wiele czasu i złapał mnie za tył głowy. Jednym, szybkim ruchem bioder wdarł się kutasem jeszcze dalej, a potem zrobił to drugi raz, trzeci, czwarty, piąty…
Ja krztusząc się czerpałam rozkosz z każdego pchnięcia. Może i od pojedynczych łez rozmazał mi się makijaż, może ledwo mogłam oddychać, ale mimo to czułam przyjemność.
Nagle Maksymilian wypuścił mnie z uchwytu, a ja natychmiast wyplułam kutasa z ust. Na początku zakasłałam, a potem zaczęłam ciężko dyszeć. Potrzebowałam paru sekund na złapanie oddechu
– Hmmm coś ci się zwęziło gardełko suko – Powiedział mi Maks – Chyba za mało obciągałaś
– Obciągałam sporo, a właściwie bez przerwy – Polizałam Kutasa od jąder do żołędzia – Jednak od dawna nie miała w ustach takich skarbów.
– Hmm w takim razie musisz potrenować suko – Odpowiedział i znowu uderzył mnie penisem w policzek. Bez wahania otworzyłam usta szeroko.
Tym razem Maksymilian złapał mnie za boki głowy. Najpierw wchodził powoli, potem zaczął robić to coraz szybciej, a na ostach centymetrach wycofał się trochę do tyłu i wbił się z impetem do środka.
Taktykę też zmienił. Tym razem ruchy bioder nie były mocne, a wręcz odwrotnie. Był bardzo, bardzo szybkie i intensywne bez przerwy między pchnięciami. Poczułam jeszcze większą rozkosz wymieszaną z lekkim bólem i znowu nie wytrzymała długo. Znowu zaczęłam się krztusić
– Hmmm może zmiana zabawy – zasugerował mi Maks. Zakasłałam i spojrzałam na niego pytająco
– Mój Kutas stęsknił się też za twoimi innymi dziurkami. Uśmiechnęłam się i położyła się na brzuchu na kanapie. Maksymilian uśmiechnął się i położył się na mnie. Czułam jak jego Kutas jeździ wzdłuż mojego rowka. Nagle wsunął pode mnie ręce, znalazł piersi i mocno je ścisnął.
Polizał mnie po uchu, by następnie je mocno ugryźć.
– Masz tak samo ciasną dupcie jak wtedy? – Zapytał. Zamruczałam seksownie
– Nie tak mocno jak wtedy, ale będzie obór. Wiem, że cię podnieca.
Maks uśmiechnął się szyderczo i wepchnął penisa w moją analną dziurkę. Pieprzył mnie szybko i brutalnie. Był jak ogier z ogromny kutasem. Ja mogłam tylko jęczeć czując jak jego pałą wchodzi coraz głębiej rozpychając mój anus do granic możliwości. Nagle poczułam, że ze mnie wychodzi. Kutas wyszedł z mojej dupci o centymetr, dwa, trzy i tak do ośmiu,a potem wbił się głęboko z impetem
– Aaaaaałłł ! – Wrzasnęłam.
Dostałam od Maksa klapsa w pośladek.
– Bolało suczko? Bolało cię to!? – Zapytał.
Dyszałam chwilę i Odpowiedziałam :
– Tak… Dawaj jeszcze.
Sytuacja Powtórzyła się parę razy. Kutas, że mnie powoli wychodzi i wchodził brutalnie. Już po paru pchnięciach poczułam, że będę miała zamiast dziurki olbrzymi krater.
Nagle poczułam jak Maksymilian Chwyta mnie za biodra i mocno szarpie. Sama nawet nie wiem kiedy ustawiłam się na pieska.
Maks zmienił taktykę, teraz pieprzył mnie powoli z częstym klapsem w lewy albo prawy pośladek.
Zaczęłam powoli łapać oddech. Jednak nie mogłam długo sobie na to pozwolić.
Maksymilian zaczął przyspieszać nie zmieniając częstotliwości klapsów. Po paru minutach miałam już czerwony tyłek i rozjechaną dziurkę analną.
Maks dysząc pod nosem wyszedł ze mnie i chwycił mnie mocno za ramię. Przewrócił mnie na plecy i zaczął oglądać.
Mając o wiele większą zadyszkę niż on rozłożyłam nogi na literę M dając mu dostęp do mojej mokrej, wilgotnej i domagającej się jego ogromnego, czerwonego kutasa cipki.
Maks wszedł we mnie i znowu zaczął od powolnych, rozpalających podniecenie i pikanterie ruchów które miały z czasem coraz większe tempo.
Po dwóch lub trzech minutach znowu zamienił się w dzikie, pragnące seksu zwierzę. Jego penis wchodził głęboko w moją cipkę jak za dawnych lat gdy byłam jego suką.
Nagle poczułam skurcze i, zanim ogarnęłam co za chwilę nadejdzie dostałam orgazmu.
Maksymilian wyszedł ze mnie i wstał z kanapy. Dał mi swojego penisa do wyczyszczenia. Ze smakiem wylizałam z niego moje soczki.
– Chyba będziesz musiał się teraz sam obsłużyć . – Powiedziałam.
On patrzył na mnie przez chwilę. Wyglądał jakby nie mógł uwierzyć, że po takim seksie można tak ciężko dyszeć, być tak wyczerpanym.
Potem usiadł na moim brzuchu i włożył swojego kutasa między moje piersi. Tym razem był szybki, a nawet bardzo szybki. Zdążyłam jedynie mrugnąć, a jego penis już zaczął pulsować, a potem oblał mnie ciepłą sperma.
Powoli zaczęłam zbierać spermę na palec i wylizywać.
W tym czasie Maksymilian podszedł do kotary w koncie pomieszczenia i pokazał mi schowany za nią aneks kuchenny. Nalał mi i sobie wina
– Zdałam? – Zapytałam biorąc łyk
– Zdałaś i to z wyróżnieniem. Mimo to wolał bym zebysz jeszcze nie wychodziła.
Podniosłam brew do góry
– Po takiej Długiej przerwie zwyczajnie muszę cię poprosić o drugą rundę, a może i na trzecią i jeśli w ogóle będę miał siłę to i czwarta też będzie milę widziana.
Uśmiechnęłam się
– Hmm na co czekasz tygrysie?
Maksymilian złapał mnie za kostki, siłą rozłożył mi nogi i znowu wszedł do środka.
Dobra pisze to z dwóch powodów. Pierwsze – Teresa mnie o to poprosiła, a drugą sprawą to to, że naprawdę rozprawia mnie cała tą sytuacją. Pff sytuacja Pierdolone komedia!
– Iwona – Wrzeszczał mi do ucha do zdzira Fiołek.
Wyjęłam z uszu słuchawki i zatrzymałam filmik.
– Czego?
Nawet nie wiedzie jak ten babsztyl zrobił się czerwony na twarzy.
– Po pierwsze nie te słowa i nie ten ton. Mówisz do przełożonej, a po drugie czemu nie pracujesz.
Zerknęłam na monitor z odpalonym filmikiem. Od dawna nie byłam na orgii BDSM, więc chyba mam prawo odpalić sobie filmik prawda?
– Bawisz się w nauczycielkę z podstawówki? Wcześniej ci to nie przeszkadzało. – Odpowiedziałam.
Fiołek skrzyżowała ręce na tych dwóch ogromnych cycach, które na pewno nie były naturalne, a to, że wydają się takie w dotyku chuja znaczy!
– Teraz przeszkadza. Firma musi się rozwijać, a twoja postawa przeszkadza w tym i firmie, i mi.
Uśmiechnęłam się pod nosem
– Ja cię wkurzam? A może wkurwia cię ta nowa kurweka, z którą twój mężuś zabawia się już drugą godzinę
– Jeśli Myślisz, że w taki sposób wywiniesz się od pracy…
– Pracę to ma twój Maksiu – Przerwałam jej – Na pewno piepszy teraz tę sukę szepcząc jej do ucha jaka chujowa jesteś w łóżku, a ona pozwala się zalać sperma.
I tak oto jaśnie pani Fiołek pękła pierdolona żyłka i pobiegła w stronę pokoju zabaw Pana kierownika łamane na alfonsa łamane na seksoholika.
Fiołek wpadła, zrobiła Maksowi awanturę, przeruchana we wszystkie dziurki Teresa zaczęła się doprowadzać do porządku, a ja nagrałam z całej tej na skroś zjebanej akcji filmik.
To był zajebisty dzień.
Po tym wszystkim mogłam zrobić tylko jedna rzeczy. Pojechać do domu, jeszcze raz podziękować Tadeuszowi Szybkim lodzikiem w samochodzie i wziąć bardzo, bardzo długi prysznic.
Kiedy ciepła woda spadła na moje piersi zaczęłam się zastanawiać. Czy to wpłynie na moje życie? Czy nowa praca nie okaże się horrorem? Czy jest szansa, że właśnie rozwaliłam czyjeś małżeństwo?.
Zamknęłam oczy i chwilę stałam w bezruchu.
– Nieważne co będzie – Powiedziałam sama do siebie – Wiem, że to na pewno będzie długa historia.
Przyznam się państwu, że tego dnia gdy tylko wróciłam do domu ustawiłam Maksymilianowi ultimatum. Albo ją zostawi albo koniec. Nie wybrał nic, a zamiast tego oznajmił, że dziś śpi na kanapie.
Przyznam poczułam się wtedy trochę źle.
Jednak wiedziałam jedno. Pani Teresa Różykowska nie będzie u mnie miała taryfy ulgowej.