Opowiadania erotyczne :: Prawdziwa przygoda na dancingu.

Podczas urlopu w Rewalu poszliśmy z mężem do jednego zacisznego lokalu na dancing. Ubrałam się dość wyzywająco, miałam na sobie spódniczkę mini ze skóry na napy, i koronkową czarną przezroczystą bluzeczkę, a na to narzuciłam cieniutki jedwabny szal. A w lokalu muzyka pościelowa, alkohol, i wielu samotnych facetów. Usiedliśmy i przez pierwsze półtorej godziny bawiłam się razem z mężem. Na początek wypiliśmy szampana, później lampkę czerwonego winka. Kiedy mąż poszedł po drinka, bo chciałam coś mocniejszego to w tym czasie podszedł do stolika facet i poprosił Mnie do tańca. Poszłam zatańczyć. Po tańcu odprowadził Mnie do stolika i spytał, czy może się na chwilę dosiąść, gdyż jest sam. Pozwoliliśmy. Były żarty, śmiechy, wypiliśmy drinka, on postawił kolejnego. Zaczęło Mnie kręcić. Widząc to, że siedzimy przy stole i się nie bawimy podszedł do nas inny facet i poprosił Mnie do tańca. Poszłam z nim tańczy już dobrze wstawiona. A ten nie dość, że przystojny, czysty i pachnący to zaczął szeptać Mi miłe słówka do ucha i całować w nie, później w szyję. Zaczął się coraz bliżej przytulać, obmacywać, łapać za piersi. Ja nie oponowałam. Wciągnął Mnie w ciemniejszy zaułek Sali i Wsadził Mi łapska pod spódnicę. Zauważył to mój mąż, podszedł i przyprowadził Mnie do stolika. Tam wypiłam jeszcze jednego drinka. Ten Mnie rozłożył. Więc mąż wyprowadził Mnie na zewnątrz i posadził na ławeczce pod drzewami z półmrokiem odbitego światła z latarni ulicznej. Nalegałam, aby wrócił do sali i się bawił. Opierał się, ale tak uczynił. Zostałam sama sama przez jakieś 15 minut, bo wtedy podeszło do ławki dwóch mężczyzn - powiedziałabym meneli - stanęli obok Mnie i zaczęli coś do siebie mówić . Po chwili usiedli obok i zaczęli ze mną w obleśny sposób rozmawiać, podsunęli się bliżej, i zaczęli się do Mnie dobierać. Łapali za piersi, wkładali ręce pod bluzeczkę, rozpięli spódniczkę. Wsadzili rękę w krocze. A ja nie protestowałam. Tak się podnieciłam, że śluz lał Mi się po nogach. Zdjęli Mi majtki i bluzkę. Jeden z nich uklęknął przy Mnie i zaczął Mnie lizać po piździe, drugi zajął się piersiami. Z tego co Mąż mówił (bo ktoś mu powiedział o Mnie, żeby się Mną zajął. Podszedł do mnie ale nie za blisko i się przyglądał) to robili to z półgodziny, kiedy jeden z nich odwrócił Mnie i nakazał uklęknąć na ławce i ręce oprzeć na oparciu . Ja ta uczyniłam. Podeszli od tyłu ławki i kazali sobie obciągnąć kutasy. A ja to zrobiłam. Podobno lizałam i ssałam z takim zacięciem, że oni aż skomleli. Kiedy jeden z nich podszedł do mojej pizdy i zaczął Mnie kąsać swoim kutasem podszedł mąż i go odsunął. Zrobiłam się jak pąsowa róża. Było Mi wstyd przed nim. A on pozwolił im dokończyć dzieła i ci spuścili mi się na piersi. Po wszystkim wziął Mnie z powrotem na salę, gdyż nie chciałam iść do pensjonatu. Tam znowu się bawiłam. A ten przystojniaczek nie puszczał Mnie na krok, wymacał Mnie znowu. Jak tańczyliśmy lambadę, to podobno trzymał Mnie od tyłu za cycki i tak deptaliśmy w rytm muzyki. Mój mąż też się zaprawił drinkami, także było mu wszystko jedno. Na koniec ten przystojniaczek bzyknął Mnie w toalecie.
60%
28664
Dodał aga68 31.01.2011 18:00
Zagłosuj

Komentarze (2)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
jacek795 dobre są takie niespodziewana spontaniczne numerki... 28.01.2013 15:10
aga68 Toaleta była przestronna, miał poczekać przed drzwiami, ale po jakieś chwili wlazł za Mną. Ja akurat malowałam usta. Chwycił za ręce, przyparł do lustra, zadarł spódnicę i wyruchał. Był to kótki numerek trwało to może 5-8 min, ale jakże przyjemny. 06.02.2011 06:27

Podobne opowiadania

Eliza 3

Usiadłam obok Elizy i nalałam do kieliszków. Popijałyśmy powoli oglądając dalej. Przy scenie, w której kipiało od erotyzmu i miłości Eliza położyła swoją dłoń na mojej i zaczęła ją głaskać kciukiem. - Pięknie – powiedziała i powoli pocałowała mnie w usta. Też powoli oddałam pocałunek i Eliza wróciła do oglądania. - Ale my robimy dokładnie tak samo – powiedziała przy kolejnych scenach- pierwszy pornol, jaki widzę bez tępego rżnięcia dla samego... Przeczytaj więcej...

ONE XXVI

Spotykał się z Janką ponad rok, rżnęli się jak króliki; nawet później, w czasie przypadkowych spotkań uprawiali spontaniczny seks. Nie znaczy to wcale, że poza żoną była to jedyna kobieta, z którą mógł spełniać swe fantazje seksualne. Stwierdził, że takich pań, które lubią seks pozamałżeński jest cała masa. Ładne, brzydkie, grube, chude, wysokie, niskie, młode, starsze – obojętne, wystarczyło, że dołożył trochę starań i kobieta była jego. Na jeden raz... Przeczytaj więcej...

Dziwne przypadki Bartka K. cz 3

Ocknąłem się po polaniu mi twarzy zimną wodą. Leżałem na posadzce sali tortur. Czułem niesamowite osłabienie i głód. Nademną stał Heinz. Widać było po nim, że jeszcze nie wytrzeźwiał. Rzucił w moją stronę moje ubraniu. Ucieszyłem się na widok swoich ciuchów, jak również byłem tym zdziwiony. Kazał mi się ubierać. Ubierałem się bardzo niezgrabnie i powoli. Zbyt powoli zdaniem Heinza, który z tego powodu kopnął mnie mocno w prawą nerkę. Skuliłem się z bólu. Ten... Przeczytaj więcej...