Witajcie. Jestem Krystyna i stanowimy prawie normalną rodzinę. Ja, mój mąż i synek Brajan. Prawie normalną, bo synka adoptowaliśmy. Prawie normalną, bo Brajanek jest czarny. Tak, adoptowaliśmy małego Murzynka, nie wiem co nam strzeliło do głowy, chcieliśmy być oryginalni i nowocześni. Mimo tego żyliśmy jak normalna rodzina i bardzo się kochaliśmy.
Dzisiaj Brajanek ma 18 lat, a ja piszę tą opowieść ku przestrodze.
Oboje z mężem pracujemy, mąż Krzysiek często wyjeżdża... Przeczytaj więcej...