Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, coraz bardziej, chciałem przebywać w jego towarzystwie, teraz wiem, że w tedy zaczynałem coś do niego czuć, ale być może dlatego, że zajmował się mną i pomagał mi, wspierał. W tedy jeszcze nie potrafiłem określić, co to takiego, kiedy byłem przy nim, czułem się lepiej, miał na mnie dobry wpływ, bo wszystkie złe myśli odplywaly, ale kiedy jego nie było obok, wszystko wracalo. Przez wiele lat, nie zasnąłem miłości, ani rodzicielskiej... Przeczytaj więcej...
26.04.2020 09:32