To był początek wakacji i miałem wtedy 18 lat. Byłem wtedy dość szczupły i miałem lekko falowane włosy do ramion. Nie bardzo miałem wtedy co robić więc dużo jeździłem na rowerze. Ogólnie lubiłem to, tylko mój rower nie był w najlepszym stanie, hamulce prawie, że nie istniały. Zwykle udawało mi się w razie, czego zakręcić lub zwolnić przed zakrętami, lecz niestety nie tym razem. Wyjeżdżając zza garaży, które stały wzdłuż lekko pochyłej drogi wpadłem na wyjeżdżające... Przeczytaj więcej...
29.04.2018 12:07